Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Budowa domu a zmęczenie


Czy czujesz się zmęczony budową domu?  

16 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy czujesz się zmęczony budową domu?

    • Tak
      15
    • Nie
      1


Recommended Posts

Buduję dom od początku roku. Tempo jest bardzo szybkie. Czasem powiedział bym że mordercze. Nie czujecie się zmęczeni psychicznie budową domu ? Pilnowanie, wybieranie, problemy z ekipami, terminy i do tego jeszcze praca i rodzina. Jak to wszystko ogarniacie ? Nie macie czasem ochoty przerwać budowy i odpocząć ? Ja czasem mam taką ochotę ale daje radę. Podbudowuje mnie to że będę w tym domu mieszkał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 85
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

witam!

Chciałabym troszeczkę zmienić temat a ponieważ jestem tu nowa jeszcze nie nie bardzo mogę odnależć:( Mam problem i może niekoniecznie tak z budową jak z sąsiadami. Chcą mi wstrzymać budowei nie wiem co mam sama zrobić. Projekt już gotowy c zekam tylko na pozwolenie a sąsiadka szuka sposobu jak to znowu wydłużyć nasze czekanie. Oczywiście mam wszystko zgodnie z przepisami itd. I najważniejsze jeżeli wiem że sąsiadka przebudowała sobie dom bez żadnego projektu wylala fundamenty niedaleko domu tez bez pozwolenia to mam prawo ją podskarżyć?? Jeżeli tak to czym jej to grozi i czy będzie musiała burzyć budynek?? Proszę bardzo doradźcie mi co mam robić:confused: Nie chcę tego w ten sposób załatwiać ale jestem już tym wszystkim ogromnie zmęczona:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli dokumentację masz w porządku, to sąsiedzi nie są w stanie wstrzymać Twojej budowy.

 

Skoro już na tym etapie "idzie na noże", to współczuję.

 

Jeżeli złożysz donos na to, że Twój sąsiad nielegalnie rozbudował dom (bez zgłoszenia lub pozwolenia na budowę), to w najlepszym wypadku będzie musiał znaleźć architekta, który mu to wszystko poprze projektem i wyrobić wszelkie pozwolenia. W najgorszym przypadku sąsiad będzie musiał rozebrać budynek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że każdy głosujący jest zmęczony. Wychodzi na to że nie tylko ja mam ten problem. Zależy to też od etapu. W zeszłym tygodniu skończyłem tynki. Codziennie chodziłem i oglądałem żeby było idealnie. Jeszcze na początku przywiozłem dwa samochody piachu które okazały się nie do użytku. Nie mogłem w ogóle znaleźć w mojej okolicy dostawcy piachu który by odpowiedni przywiózł.

 

Co do sąsiada to jak było wytyczenie granic sprzeciwił się, że ta granica jest gdzie indziej. Nic nie wskórał. Ja boksować się nie będę boksował. Nie ma sensu. Sprawa ucichła. Jak pozwolenie na budowie jest to nikt nic już nie zaszkodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed budową w trakcie budowy,po budowie człowiek ciągle jest zmęczony.Jak chce się mieć DOM to trzeba tyrać,ja dopiero teraz skończyłam sprzątanie,a rano do pracy i tak jakieś 15 godz dziennie tyrania,praca,praca,praca i tylko odpoczynek w niedzielę,Właśnie etap budowy jest najfajniejszy,a dopiero potem zaczyna się jazda.Jazda ze ścierą,jazda z mopem,jazda z kosiarką itd życzę wszystkim miłego i spokojnego budowania
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bylem dzis pierwszy dzien po urlopie w pracy - prawie 15h :) to ze jestem zmeczony to oczywista oczywistosc... ze tak zcytuje ;)

 

ale jak schodze z budowy jest zupelnie inaczej. pewnie, tez jestem spompowany i padam na pysk... ale poziom endorfin i adrenaliny chyba zaglusza wszelkie oznaki zmeczenia. wlanoreczne budowanie domu to wysilek, ale przyjemny :) lubie ten rodzaj zmeczenia chyba :)

 

psychicznie na budowie sie mocno odprezam i odpoczywam, wieczorem natomiast kiedy siadam do projektu, autocada, tudziez innych budowlanych rozmyslan odpoczywam fizycznie. ot - idealna harmonia i wywazenie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje endorfiny zeżarli wykonawcy, lepiej położyłam sobie płytki niż oni zbudowali mi dom. A adrenalinę dostarczają mi też wciąż wykonawcy, którzy jeszcze kończą to i owo... Zmęczona jestem najbardziej ludźmi, którzy budowali mój dom. Nie męczy mnie praca zawodowa, dwoje dzieci, mop, rąbanie drewna, pielenie ogródka ani też tynkowanie i układanie płytek w łazience. Męczą mnie nieuczciwi ludzie i oni wysysają całą moją energię... :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się właśnie że nie powinno być problemów. Ale moi rodzice mieli pozwolenia nawet od wojewody i jeszcze im wstrzymała budowę na 6 lat. Tylko że wtedy nie byli w sytuacji w jakiej są teraz. Z jednej strony się nie martwie ale z drugiej już widziałam jak namawiał sąsiad drugą sąsiadke żeby ta nie wyraziła zgody. Przeraża mnie to tymbardziej że wiem z kim mam doczynienia. No nic pożyjemy zobaczymy. Dziękuję za rady:) Chociaż to mnie w jakiś sposób uspokoiło:grin:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli dokumentację masz w porządku, to sąsiedzi nie są w stanie wstrzymać Twojej budowy.

 

Skoro już na tym etapie "idzie na noże", to współczuję.

 

Jeżeli złożysz donos na to, że Twój sąsiad nielegalnie rozbudował dom (bez zgłoszenia lub pozwolenia na budowę), to w najlepszym wypadku będzie musiał znaleźć architekta, który mu to wszystko poprze projektem i wyrobić wszelkie pozwolenia. W najgorszym przypadku sąsiad będzie musiał rozebrać budynek.

 

dodam jeszcze ze jesli okaze sie ze generalnie taka samowole mozna zalegalizowac bo jest wykonana zgodnie ze sztuka, nie jest zagrozeniem i nie lamie postanowien np MPZP to taka operacja pomijajac formalne zakretasy (projekt "z natury" itp itd) kosztuje grube tysiace zlotych...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest zmęczenie i to psychiczne wykańcza najbardziej.To związane jest z dużą odpowiedzialnością jaką bierzemy za duże kwoty pieniędzy .Człowiek czuje się odpowiedzialny i ciągle się martwi nawet jak wykonawcy okazują się "złoci".

Wiele razy słyszałam od budujących znajomych"nienawidzę tego domu".Co prawda po jakimś czasie im przeszło,ale i z takimi uczuciami po drodze trzeba się liczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ja padam na nos. Jak się wydaje takie ogromne własne pieniądze - trzeba tego pilnować. A jak się pilnuje budowy, pracy, aktualnego mieszkania , dzieci - to nie ma mocnych - zawsze coś będzie kuleć.

Trzyma mnie tylko myśl, że już niedługo. Dziś na ognisku piekliśmy kiełbaski na naszej działce, siedzieliśmy na ławeczkach w cieniu wielkiego dębu i patrzyliśmy na bażanta spacerującego nieopodal w lasku... jakoś wytrzymam jeszcze trochę. Idę szukać w internecie żyrandola do kuchni... Dam radę.

Wy też dacie radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a zbudować dom i nie rozwieść się to też sztuka...

 

O to właśnie chciałem dodać :))...u mnie parę razy z żoną była ostra zadyma....ale udało się i od 31.12.2011 mieszkamy w domu...a zmęczenie zwłaszcza psychiczne przyszło dopiero teraz...i jeszcze jedna ważna rzecz: chciałem wprowadzić się do ukończonego domu a nie na budowę bo wtedy chyba bym padła na ryj całkowicie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My budowaliśmy i wykańczaliśmy wszystko w iście ekspresowym tempie. Oczywiście nie da się wszystkiego mieć od razu, ale adrenalina na początku strasznie buzuje i wszystko chce się mieć na "już". Całe dnie w pracy, wieczory na budowe, a noce przy kompie - trzeba przecież wybrać najlepsze dla siebie i swoich możliwości rozwiązania. Czasem może byliśmy trochę zmęczeni bieganiem po sklepach, bo na to nie było czasu. W dużej mierze zdałam się więc na moich fachowców - i nie żąłuję. Co do rozwodu...hmmm... to rzeczywiście sztuka zbudować razem współny dom mając inne podejście do jego wykończenia...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...