desmear 11.08.2012 07:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2012 Przez te dwa lata nie będziesz miał meldunku ani adresu. 1. adres nie ma nic wspólnego z tym czy na działce jest dom czy nie ma. mam działkę z adresem, na działce są tylko jabłonie. 2. w mojej miejscowości zameldowałem się na swojej działce w momencie gdy był tam dom w budowie. urzędnik o nic nie pytał. i słusznie bo nie jego sprawa co tam jest. zresztą praktycznie wszystkie urzędy mają już rozróżnienie na adres zamieszkania/zameldowania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
atsyrut 13.08.2012 09:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2012 Tak - tylko tematem postu nie jest meldunek czy jego brak - ale doradzenie czy warto mieszkać w tymczasowym "domku" na placu budowy.... Wystarczy popytac sąsiadów czy oni tak mieszkali.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
desmear 13.08.2012 18:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2012 mieszkanie na placu budowy, to najlepsza droga do rozwodu albo wariatkowa. nie wiem co gorsze. nie skazuj się na takie eksperymenty. na budowie nie raz Ci krew oczy ze złości zaleje - jak nie będziesz miał odskoczni to cienko to widze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
atsyrut 14.08.2012 13:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2012 jak widzisz więcej osób odradza takie rozwiązanie - więc szukaj mieszkania do wynajęcia a nie budy do spania na budowie i leków uspokajających Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 15.08.2012 07:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2012 A ja zrobiłem tak. Domek gospodarczy miał być i był, tylko taki trochę "podkręcony" zrobiłem. Wyposażyłem go dodatkowo w łazieneczkę z prysznicem i wstawiłem kominek. Kominek u mnie to akurat pikuś, więc jak ktoś chce taniej, może byś koza za 1000,-. Rozplanowując wszystko rozsądnie pod katem ogrzewania, nie trzeba robić DGP, więc rybka, czy to będzie koza czy kominek. Domek okazał się na tyle fajny, a bachorów na początku na tyle mało, że mieszkaliśmy tam trzykrotnie dłużej niż wcześniej planowaliśmy. W tym czasie spokojnie kilka lat budowałem ten właściwy dom. Ten domek gospodarczy "machnąłem" z wykończeniem w 3 miechy. Co do kosztów, to kalkulacje rożne były wyżej, dodam tylko swoją do nich interpretację. Każdy tysiak przeniesiony z czynszu na własną inwestycję, to tysiak w naszej , a nie cudzej kabzie. Jak gospodarczy nie dobry, zbuduj garaż trochę większy, wydaj parę tysiaków na ocieplenie i łazienkę, a kominek lub kozę można kupić pod katem przyszłej chałupy i latem przed przeprowadzką przenieść. Im szybciej wyprowadzisz się z bloku, tym zdrowszy umrzesz Po stronie zysków dodałbym jeszcze brak stresu powodowanego brakiem kradzieży na zamieszkałej działce . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.