Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jaki wybrałeś/łaś materiał na profile okna?  

597 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jaki wybrałeś/łaś materiał na profile okna?



Recommended Posts

  • Odpowiedzi 31,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • jareko

    4558

  • finlandia

    1832

  • Charlie

    1644

  • bwojtek

    1394

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Z epoki jestem tej...jednakże czy to źle, że się interesuję jak to poprawnie wykonać? Gdyby wszyscy byliby tacy dociekliwi nie było by postów w stylu ... ratunku jak to poprawić.

A czasy mamy niestety takie że nie wiesz na kogo trafisz i lepiej samemu choć troszkę się znać.

Pewnie, że dobrze jest się znać na robocie i potrafić skontrolować jakość jej wykonania. Ale na Boga kupowanie klinów, spryskiwacza i może jeszcze pianki do montażu okien to przyklaskiwanie partaczom i dyskredytowanie profesjonalnie działających firm :evil:

Może czas pojąć czym różni się montaż po 10zł/mb od tego za 25? I może czas wyedukować inwestorów, że trzeba płacić i wymagać!

Dlaczego każdy Polak od razu przyjmuje do wiadomości (jak dogmat), że Mercedes musi być droższy od Fiata ale nie chce zaakceptować tej zależności w branży okiennej i montażowej?

 

No właśnie.Ja płacę 25 zł od metra a też muszę wiedzieć że się spryskuje.I że usuwa się stary gruz też.Niestety na niewiele mi się ta wiedza przydała bo jakoś nie udało mi się zmusić wykonawców do jej zastosowania w praktyce.Za to zostałam przedstawiona szefowi ekipy (który notabene nie pojawił się na budowie) jako upierdliwa baba przeszkadzająca im w pracy.Dodam tylko że uzbrojona w wiedzę zaczerpniętą z tego forum i nie tylko, nie szukałam oszczędności i zdecydowałam się na ekipę autoryzowaną przez producenta.Niestety szef ekipy uwierzył na słowo swoim pracownikom i to ja wyszłam na tą najgorszą i to ja jeszcze zebrałam porządny ochrzan zanim zdołałam przedstawić swoje racje.Mało tego w dwóch oknach mam szczelinę szer.4cm w 1 jeszcze większą(dolna krawędż listwy podparapetowej znajduje się 2 cm nad parapetem wewn.).A pan od pomiarów twierdzi,że nie widzi w tym nic złego.Kto ma rację?Przyparty do muru próbował przerzucić winę na mnie,bo" przecież była pani przy pomiarach".I tu kolejne pytanie-czy na tym polega fachowość,że klient ma brać drugą miarę i mierzyć po fachowcu?

A może ja rzeczywiście mam zbyt wygórowane żądania?

Sprawa oparła się o pisemną reklamację,ma przyjechać "góra" żeby sprawdzić.Tylko,że często "ręka rękę myje" i co wtedy?Co dalej?

Tak na marginesie okna nie były "tanim mięsem".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak na marginesie Test

Wydrukowałam całą stronę,którą mi poleciłeś i podetknęłam szefowi ekipy pod nos z pytaniem czy się z tym zgadza.Najpierw zaczął wydziwiać a potem postawił mi zarzut,że naczytałam się internetowych książkowych wzorców i wymagam nie wiadomo czego a w rzeczywistości to kto się do nich stosuje...

I teraz powiedzcie sami-Wy nasze forumowe guru zesłańcy niebios i Wy zwykli Kowalscy (w dziedzinie okien) jak ja co byście teraz zrobili??????????

Bo ja niestety doświadczenia w tych kwestiach nie mam.Miałam już do czynienia z czterema ekipami związanymi z remontem ale z żadną z nich tyle kłopotów co teraz.

Proszę,wypowiedzcie się w tej kwestii :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak na marginesie Test

Wydrukowałam całą stronę,którą mi poleciłeś i podetknęłam szefowi ekipy pod nos z pytaniem czy się z tym zgadza.Najpierw zaczął wydziwiać a potem postawił mi zarzut,że naczytałam się internetowych książkowych wzorców i wymagam nie wiadomo czego a w rzeczywistości to kto się do nich stosuje...

I teraz powiedzcie sami-Wy nasze forumowe guru zesłańcy niebios i Wy zwykli Kowalscy (w dziedzinie okien) jak ja co byście teraz zrobili??????????

Bo ja niestety doświadczenia w tych kwestiach nie mam.Miałam już do czynienia z czterema ekipami związanymi z remontem ale z żadną z nich tyle kłopotów co teraz.

Proszę,wypowiedzcie się w tej kwestii :cry:

 

Masiu, odpowiem Ci jako "zwykły Kowalski", a nie jak nasi "guru": po pierwsze - do dostarczonych okien powinnaś mieć dołączoną instrukcję montazu producenta - jesli jej nie ma, wówczas mozesz odmówić zapłaty (to jest wymóg ustawowy). Po drugie - jesli masz wątpliwości co do poprawności montażu, zawsze możesz zamówic ekspertyzę rzeczoznawcy ze Związku Polskie Okna i Drzwi - on rozstrzygnie ten spór w oparciu o instrukcję ITB (niezaleznie od instrukcji producenta) - to dzisiaj jest wzorzec. Ale najwazniejsze, nie płać, dokąd nie będziesz przekonana, że wszystko jest OK. Ja tak robię i zazwyczaj to najlepiej skutkuje.. :D pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało tego w dwóch oknach mam szczelinę szer.4cm w 1 jeszcze większą(dolna krawędż listwy podparapetowej znajduje się 2 cm nad parapetem wewn.).

To była wymiana okien? Zostały stare parapety wewnętrzne? A co jest na zewnątrz? Często taka sytuacja ma miejsce przy wymianie okien na PVC ze starych drewnianych bo najważniejsze jest dostosowanie rozmiaru to okapników zewnętrznych by nie zakryły otworów odwadniających. Ale po pierwsze trzeba o tym poinformować klienta przed montażem i zaproponować, że zaleca się nowe (zamontowane wyżej) parapety wewnętrzne lub (jeżeli to technicznie możliwe) "przemontowanie" starych wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale najwazniejsze, nie płać, dokąd nie będziesz przekonana, że wszystko jest OK. Ja tak robię i zazwyczaj to najlepiej skutkuje.. :D pzdr

Skutkuje na niedouczonych sprzedawców więc nie namawiaj klienta do łamania prawa! Pole do popisu w dziedzinie prawidłowego postępowania klienta pozostawiam koledze TEST. Powiem tylko, że postawa "nic nie podpiszę i nie zapłacę" skutkować może dużymi konsekwencjami finansowymi dla klienta jeżeli sprzedawca to mądrze rozegra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odzew.Kwestia "nie zapłacę" mnie nie dotyczy bo do tego stopnia zaufałam firmie,że zapłaciłam z góry :oops: Ale i tak tą opłatę musiałabym wnieść przed rozładowaniem towaru z samochodu,więc....

Okna były wymieniane na nowe.Parapety wewnętrzne zostały,na zewnątrz są panele ale pod oknami były dane parapety metalowe niewiele różniące się od tych nowych.Nawet ten pan od pomiarów zaproponował,że można byłoby je zostawić ale powiedziałam,że jak juz inwestuję w okna to niech juz będzie wszystko dobrze.Wewnętrzne mam nowe drewniane,tak samo jak sufity,więc postanowiłam zostawić.Pan nie miał żadnych obiekcji.Ale nawet jeśli to czemu ten problem pojawił się tylko w trzech oknach a w pozostałych taka sytuacja nie zaistniała?Przy każdym oknie jest ta sama elewacja (seidingi pozwoliłam zdemontować),te same parapety i te same tynki.Zadałam to pytanie fachowcowi ale próbował mi wmówić,że "coś tu musiało jeszcze być".Tylko co?Skoro w tych pomieszczeniach nie zaczęłam jeszcze w ogóle remontu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z epoki jestem tej...jednakże czy to źle, że się interesuję jak to poprawnie wykonać? Gdyby wszyscy byliby tacy dociekliwi nie było by postów w stylu ... ratunku jak to poprawić.

A czasy mamy niestety takie że nie wiesz na kogo trafisz i lepiej samemu choć troszkę się znać.

Pewnie, że dobrze jest się znać na robocie i potrafić skontrolować jakość jej wykonania. Ale na Boga kupowanie klinów, spryskiwacza i może jeszcze pianki do montażu okien to przyklaskiwanie partaczom i dyskredytowanie profesjonalnie działających firm :evil:

Może czas pojąć czym różni się montaż po 10zł/mb od tego za 25? I może czas wyedukować inwestorów, że trzeba płacić i wymagać!

Dlaczego każdy Polak od razu przyjmuje do wiadomości (jak dogmat), że Mercedes musi być droższy od Fiata ale nie chce zaakceptować tej zależności w branży okiennej i montażowej?

 

No właśnie.Ja płacę 25 zł od metra a też muszę wiedzieć że się spryskuje.I że usuwa się stary gruz też.Niestety na niewiele mi się ta wiedza przydała bo jakoś nie udało mi się zmusić wykonawców do jej zastosowania w praktyce.Za to zostałam przedstawiona szefowi ekipy (który notabene nie pojawił się na budowie) jako upierdliwa baba przeszkadzająca im w pracy.Dodam tylko że uzbrojona w wiedzę zaczerpniętą z tego forum i nie tylko, nie szukałam oszczędności i zdecydowałam się na ekipę autoryzowaną przez producenta.Niestety szef ekipy uwierzył na słowo swoim pracownikom i to ja wyszłam na tą najgorszą i to ja jeszcze zebrałam porządny ochrzan zanim zdołałam przedstawić swoje racje.Mało tego w dwóch oknach mam szczelinę szer.4cm w 1 jeszcze większą(dolna krawędż listwy podparapetowej znajduje się 2 cm nad parapetem wewn.).A pan od pomiarów twierdzi,że nie widzi w tym nic złego.Kto ma rację?Przyparty do muru próbował przerzucić winę na mnie,bo" przecież była pani przy pomiarach".I tu kolejne pytanie-czy na tym polega fachowość,że klient ma brać drugą miarę i mierzyć po fachowcu?

A może ja rzeczywiście mam zbyt wygórowane żądania?

Sprawa oparła się o pisemną reklamację,ma przyjechać "góra" żeby sprawdzić.Tylko,że często "ręka rękę myje" i co wtedy?Co dalej?

Tak na marginesie okna nie były "tanim mięsem".

 

Tu wiele zależy od tego ajk firma dba o swój wizerunek. Można tak jak powyżej (choć tłumaczenie że odpowiedzialna jesteś Ty bo byłaś podczas pomiaru jest żenujące, pomiarowiec jest od tego żeby zmierzyć poprawnie a wszelkie niuanse WYJAŚNIĆ Tobie w sposób czytelny dla laika i ustalić rozwiązania) a można też nawet w wątpliwych sytuacjach przyznać rację klientowi i wziąć na siebie odpowiedzialność i wyprostować sutuację. Pomijając błędy pomiaru lub notowania (nie ma ludzi nieomylnych, kilka zonków w roku zdarzyć się musi nawet najlepszym, w domyśle mi :wink: ) nie pytaj nawet ile razy są sytuacje kiedy ustalenia dotyczące podziału, koloru, tłoczenia, przeszklenia i cholera wie czego jeszcze robię z konsylium składającym się z żony, męża, szwagra, córki i cioci, na dokładkę doradzają jeszcze wezwani na pomoc sąsiedzi. Zamówienie spisane, montażyści przyjeżdżają z drzwiami czy oknami i problem, bo to przecież miało być inaczej. W ogromnej większości przypadków firma przyznaje rację klientowi i dostarcza nowy towar, choć wiem że klient racji nie ma. Takiego mam Prezesa i chwała mu za to, dobre imię firmy jest na pierwszym miejscu.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie tego co napisał forek

O instrukcję montażu dopominam się cały czas,ale dostałam odpowiedż że znajduje się ona w biurze razem z gwarancją.Zacytowałam więc zdanie z Aprobaty Technicznej ,że instrukcja montażu powinna być dostarczona odbiorcy okien wraz z każdą partią towaru,na co pan odpowiedział,że za to odpowiada producent.Zadzwoniłam więc do producenta z tym pytaniem i otrzymałam odpoiedż że takową powinnam była otrzymać wraz z oknami.Ale po co ułatwiać życie klientowi?Przecież może osobiście pofatygować się ileś tam kilometrów po ten świstek!W końcu tyle ma do roboty,prawda? :evil:

w ogóle cała ta sytuacja to kolejny odcinek filmu "Alternatywy 4".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu wiele zależy od tego ajk firma dba o swój wizerunek. Można tak jak powyżej (choć tłumaczenie że odpowiedzialna jesteś Ty bo byłaś podczas pomiaru jest żenujące, pomiarowiec jest od tego żeby zmierzyć poprawnie a wszelkie niuanse WYJAŚNIĆ Tobie w sposób czytelny dla laika i ustalić rozwiązania) a można też nawet w wątpliwych sytuacjach przyznać rację klientowi i wziąć na siebie odpowiedzialność i wyprostować sutuację. Pomijając błędy pomiaru lub notowania (nie ma ludzi nieomylnych, kilka zonków w roku zdarzyć się musi nawet najlepszym, w domyśle mi :wink: ) nie pytaj nawet ile razy są sytuacje kiedy ustalenia dotyczące podziału, koloru, tłoczenia, przeszklenia i cholera wie czego jeszcze robię z konsylium składającym się z żony, męża, szwagra, córki i cioci, na dokładkę doradzają jeszcze wezwani na pomoc sąsiedzi. Zamówienie spisane, montażyści przyjeżdżają z drzwiami czy oknami i problem, bo to przecież miało być inaczej. W ogromnej większości przypadków firma przyznaje rację klientowi i dostarcza nowy towar, choć wiem że klient racji nie ma. Takiego mam Prezesa i chwała mu za to, dobre imię firmy jest na pierwszym miejscu.

 

Ja przy pomiarach byłam sama :wink: Pewnie,że nie ma ludzi nieomylnych,pytanie tylko czy Ty też po popełnieniu błędu wyjeżdżasz z nerwami do klienta nie pozwalając mu nawet spokojnie przedstawić swoich racji?Bo ja tak właśnie zostałam potraktowana.I w imię czego teraz ja mam płacić za czyjeś błędy?Pan,podpuszczony przez swoją ekipę jeszcze wczoraj zadzwonił do mnie z oskarżeniami o utrudnianie pracy "fachowcom" i grożbą,że oni dalej montować nie będą.Poprosiłam więc,żeby dziś zjawił się osobiście na budowie i ja pokażę mu na konkretnym przykładzie na czym polegało to "utrudnianie".Zjawił się w równie wojowniczym nastroju jak wczoraj i przez pierwszą godzinę nie docierały do niego żadne argumenty.A na koniec zarzucił mi brak polubownego podejścia do sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia "nie zapłacę" mnie nie dotyczy bo do tego stopnia zaufałam firmie,że zapłaciłam z góry :oops:

To żadna strata. Zadbaj tylko by twoje uwagi co do montażu i prawidłowości pomiaru znalazły się w protokole odbioru robót.

Ale nawet jeśli to czemu ten problem pojawił się tylko w trzech oknach a w pozostałych taka sytuacja nie zaistniała?Przy każdym oknie jest ta sama elewacja (seidingi pozwoliłam zdemontować),te same parapety i te same tynki.Zadałam to pytanie fachowcowi ale próbował mi wmówić,że "coś tu musiało jeszcze być".Tylko co?Skoro w tych pomieszczeniach nie zaczęłam jeszcze w ogóle remontu?

Zrób może zdjęcia z obu stron to może sprawa się wyjaśni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

choć tłumaczenie że odpowiedzialna jesteś Ty bo byłaś podczas pomiaru jest żenujące

Powiem dosadniej. Jeżeli klient podpisuje świadomie (po przeczytaniu i zrozumieniu treści) umowę, z której nie wynika wprost, że odpowiedzialność za prawidłowe rozmiary okien po zmierzeniu otworów przez wykonawcę spada właśnie na wykonawcę to jest naiwny (najbardziej neutralne słowo jakie znalazłem)!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bwojtek, z wielu umów które czytałem nie wynika nic, znam firmy gdzie jedynym dokumentem jest KP na zaliczkę, spory prawne i analizowanie umów mogą doprowadzić donikąd i trwać długo. Tak naprawdę ważne jest to co napisałem, czy firma ma klienta i swoje dobre imię w d... czy raczej nie.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm.. popastwcie sie nad moja umową :)

 

U M O W A

 

Umowa zawarta dnia ......................... roku pomiędzy zleceniobiorcą, , F.H.U. „Jar-Eko” Warszawa ul. Gorlicka 6/105 (NIP.113-007-77-92 REGON: 010446567), a Zleceniodawca .............................................................................................. tel ..............................

montaż – .....................................

 

1.Zamawiający zleca a Wykonawca zobowiązuje się do wykonania usługi budowlanej polegającej na wbudowaniu stolarki , zgodnie ze specyfikacja z materiałów Zleceniobiorcy zgodnie z zawartym załącznikiem.

2.Realizacja umowy nastąpi do .............................. roku z możliwością przesunięcia na termin późniejszy na życzenie Inwestora, bez dodatkowych kosztów.

3.Zleceniobiorca gwarantuje wykonanie Usługi zgodnie ze sztuką budowlaną. Wykonawca zobowiązuje się wykonać wszystkie prace zgodnie z zasadami i normami montażu okien, zgodnie z zasadami BHP oraz przy zachowaniu należytej staranności dla uzyskania długotrwałej ochrony budynku. Montaż poszczególnych elementów zostanie wykonany zgodnie z zaleceniami producentów oraz instrukcjami montażu, przy użyciu odpowiednich/oryginalnych akcesoriów, w sposób gwarantujący Zamawiającemu posiadanie pełnej gwarancji producentów na elementy (okna, klamki, okucia).

4.Zleceniobiorca ponosi pełną odpowiedzialność za zwymiarowanie okien. Za kierunki otwierania, dodatkowe wyposażenie i inne, niezwiązane z wymiarami, wymagania odpowiedzialność ponosi Zamawiający, co potwierdza swoim podpisem na załączniku do umowy.

5.Na wykonana Usługę zleceniobiorca wystawia pisemną gwarancję na okres 10 lat.

6.Cena za wykonanie Usługi wynosi ...............................,- PLN w tym podatek od towarów i usług w stawce obowiązującej w dniu wystawienia faktury VAT.

7.Warunkiem uruchomienia zlecenia jest wpłacenie .............,- PLN (dwadzieścia tysięcy pięćset złotych) na konto firmy F.H.U. „Jar- Eko” 02-130 Warszawa ul. Gorlicka 6 m 105. Raiffeisen nr. Rachunku xx xxx xxxx xxxx xxxx xxxx xxxx z dopiskiem ”zadatek na okna zgodnie z umowa z dnia ............................” Liczy się dzień wpływu środków do dnia ................................. roku, od tego dnia wyznaczony jest termin realizacji. Powyższa kwota, wpłacona na konto i stanowi zadatek w rozumieniu art. 394 kodeksu cywilnego, który zostanie przekazany zleceniobiorcy na poczet wykonania niniejszej umowy (dalej „Zadatek”). Dopłata , do pełnej wartości zamówienia, w wysokości ..................,- PLN nastąpi po wykonaniu montażu gotówką, na podstawie przedłożonej faktury VAT za wykonanie całości zlecenia ujętego w umowie.

8.W przypadku niewykonania niniejszej Umowy przez Zleceniobiorcę w terminie do ................................. roku (chyba, że termin ten ulegnie przesunięciu zgodnie z brzmieniem punktu 2 niniejszej umowy), Zleceniodawca może wyznaczyć dodatkowy 10-dniowy (dziesięciodniowy) termin wykonania niniejszej umowy, zaś po jego bezskutecznym upływie od umowy odstąpić i zażądać zapłaty dwu krotności Zadatku. W przypadku wykonania niniejszej umowy Zadatek ulegnie zaliczeniu na poczet ceny za usługę.

9.W sprawach nie uregulowanych niniejszą umową maja zastosowanie przepisy Kodeksu Cywilnego

10.Strony zobowiązują się do polubownego załatwienia wszelkich ewentualnych sporów w drodze negocjacji. Jednak w przypadku, gdy Strony nie dojdą do porozumienia w terminie 30 dni od momentu rozpoczęcia negocjacji, spór zostanie poddany rozstrzygnięciu sądów powszechnych.

11.Uzgodniona cena jest cena ostateczną i nie ulega zmianie bez względu na późniejszą ewentualną zmianę cen.

 

wszelkie uwagi mile widziane :)

Proponowałbym zwrócić uwagę na punkt.4 :) i 7 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Mam pytania dotyczące montażu okien z roletami nadokiennymi typu BeClever (konkretnie firmy Krispol) z rewizją od wewnątrz. Skrzynka rolety ma grubość 24.5 cm (grubość muru), tj. jest z wkładką termoizolacyjną. Jak wiadomo taki system rolet nie pozwala na przytwierdzenie górnej części ramy okiennej do nadproża, gdyż do górnej ramy okna będzie przymocowana skrzynka rolety. Jak już napisano na tym forum ma to określone konsekwencje.

 

Chciałbym się dowiedzieć jak prawidłowo mocować rolety w tym wypadku, niestety także dla okien o szer. powyżej 150cm, tak aby przynajmniej zminimalizować ew. problemy ze sztywnością całej konstrukcji. Dodam też, że nadproże jest zbudowane z dwóch belek strunobetonowych 11cm x 10cm.

 

Wyobrażam sobie, że samą skrzynkę rolety (przymocowaną wcześniej do ramy okna) można po wstawieniu całości w otwór murowy przytwierdzić do nadproża przy pomocy albo dybli albo kotew. W pierwszym wypadku dybel mocuje skrzynkę do DOLNEJ części belki wewnętrznej. W drugim wypadku kotew jest najpierw przyśrubowana do skrzynki a potem przymocowana do BOCZNEJ części belki wewnętrznej . Między nadproże a skrzynkę wkłada się pasek styropianu (czy tak?).

 

1. Które rozwiązanie jest tutaj lepsze kotew czy dybel (jeśli ma to jakiekolwiek znaczenie)?

 

2. Czy ilość tych mocowań ma być taka sama jak w przypadku montażu okna bez skrzynki czy gęściej? (Wydaje mi się jednak, że większa liczba mocowań i tak nie wpłynie na zwiększenie sztywności, bo sama skrzynka jest mało sztywna.)

 

3. Belka strunobetonowa zawiera strunowe zbrojenie (zapewne w dolnej części); czy wobec tego można w niej wiercić gdziekolwiek otwory na dyble/kotwy? (jakiej średnicy i długości dyble/śruby?)

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w ogóle cała ta sytuacja to kolejny odcinek filmu "Alternatywy 4".

 

masia, jak znam życie i nabywców okien, to Ty przedpłaciłaś 100%, a firma Tobie w zamian udzieliła extra 5% rabatu. Jeśli tak było, to i Ty i forumowicze mają przykład czy warto tak robić, czy jednak lepiej być mądrym przed szkodą.

 

Nie wiedząc nic o "wadach" wykonanych robót oraz treści dokumentów związanych z zawartą przez Ciebie transakcją każda zaoczna rada może bardziej zaszkodzić niż pomóc w ewentualnym dalszym sporze jeśli taki zaistnieje. Jedno co możesz zrobić, to przeczytaj sobie ustawę o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej, zapisy kc o skutkach niewykonania zobowiązań i tak na zapas zapisy dotyczące umów o dzieło. Sprawa do rozstrzygnięcia trudna nie jest.

Możesz też zrobić jeszcze jedno. Wszystkie ustalenia, wezwania, uzgodnienia, wszystko od tej pory na piśmie!!!. Telefonujesz, potwierdź telefon i uzgodnienia choćby mailem.

Życzę powodzenia w boju. Jeśli potrzebujesz bardziej konkretnej informacji proszę o kontakt, jak mnie odnaleźć już wiesz, bo byłaś:D

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To znaczy, że nie ma co w ogóle przytwierdzać skrzynki do nadproża?...PS. Na zmianę systemu rolet jest już za późno. :(

http://images36.fotosik.pl/47/40d9c357c3f26bfdm.jpg

przyjrzyj sie dokładnie konstrukcji, wyobraź sobie co da zamocowanie górnej części rolety - nie ma najmniejszego sensu - uwierz bądź nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...