Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jaki wybrałeś/łaś materiał na profile okna?  

597 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jaki wybrałeś/łaś materiał na profile okna?



Recommended Posts

Pewnie wszyscy mają mnie już dość,więc daje ostatnie fotki i znikam Wam z oczu :wink:

 

gwoli wyjaśnienia-parapety zewn. i wewn. były na jednym poziomie.

 

Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi i cierpliwość!

Jeżeli dobrze interpretuję zdjęcia to mamy tu przypadek okien zamontowany bez węgarków. No i jest "zagwozdka": jak pogodzić prawidłowe luzy montażowe z estetycznym wpasowaniem się w istniejące otwory? Pewnie nie wszyscy się ze mną zgodzą ale uważam, że bardziej prawidłowo jest zwymiarowane okno "kwadratowe" niż to "prostokątne". Pytanie tylko co wykonawca miał zamiar dalej zrobić z pozostawioną pianą?

Masia, a skąd dość! Z nowych fotek widać znacznie więcej, chociaz i tak pewnie nie wszystko..

jak widać od zewnątrz rozebrano panel i pewnie jest opcja by je ułożyć na nowo. Można też oderwać drewniane listwy i obrobić to zwykłym tynkiem. W małym oknie dopasowali Ci dół okna, ale jak obrobić tą górę.. ?pewnie można było tu zamówić okno wyższe o te 2-3 cm. W większym oknie odwrotnie - ale tu znów nie wiadomo jak podnieść ten parapet? Opuszczenie tego okna zrobiło by problem z zamontowaniem parapetu zewnętrznego, tzn. trzeba by było go mocować "do czoła" albo skracać zewnętrzne panele pod oknem..

jakby nie patrzeć - na takim montażu wyjście obronną ręką wymaga nie lada sztuki. Z dużymi luzami od strony technicznej aż tak bym nie dyskutował - to są małe okienka i nie powinno mieć to w nich aż takiego znaczenia.

 

A może po prostu daj panom skończyć i oceń efekt finalny?

 

Ps. Okna wyglądają tak jakoś znajomo.. czy one są z firmy W.. ? Aha, nawet jak padnie nazwa firmy to zaznaczam, że wcale nie uwazam by winien był tu producent :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy rzeczywiście fakt zdjęcia osłonek z zawiasów ma tak duże znaczenie?

 

Cholera wygląda na to, że brak kilku osłonek pozbawił mnie właśnie gwarancji na okna (bo teraz wszystko zwalą na brak osłonek po tynkowaniu).

 

Ech, "ostry" jest tenTwój wykonawca.. z drugiej strony to rozumiem, bo mocno zabrudzone okucia to codzienność. Ileż to razy wracam z takiej regulacji cały brudny i w kurzu - zupełnie jakbym zajmował się przycieraniem gipsów a nie regulacją okien..

I zdarza się, że brud budowlany sprawia kłopoty - szczególnie narażone jest dolne gniazdo - gdzie wpada zaprawa. Można (i trzeba) to wyczyścić - odkurzaczem, a jak jest zaklejone na mokro to można to zruszyć jakimś twardym drucikiem i odkurzyć.

A co to może zepsuć? W sumie sam gruz niewiel, no chyba że grudka wpadnie pomiędzy elementy transmisyjne i zablokuje okucie - możliwe jest nawet zerwanie napędu.

We wspomianym dolnym zawiasie zanieczyszczenia uniemożliwiają włożenie klucza do regulacji - a wpychanie go w nieoczyszczone gniazdo może spowodować uszkodzenie tego elementy i już nie będzie możliwości podniesienia skrzydła (w grę wchodzi wymiana zawiasu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo w moim przekonaniu dostawca, który dostarcza mi okno bez Karty Wyrobu i bez Instrukcji Montażu łamie zapisy jakiejś tam ustawy, a to znaczy, że wprowadza do obrotu handlowego towar wbrew przepisom. Czy chciałeś powiedzieć, że jeśli za taki towar odmówię zapłaty do czasu jego "legalizacji" to naruszę jakieś inne przepisy? To jest naprawdę b. ciekawe... 8)

Polecam wujka google :lol:

Ale żeby ułatwić podam choć jednego linka:

http://biznes.interia.pl/news/odbior-robot-budowlanych-jak-wyjsc-obronna-reka,915524

Dla leniwych zacytuję bardzo ważny fragment:

Natomiast gdy zamawiający z przyczyn leżących po jego stronie uchybia obowiązkowi odbioru robót, następują skutki zwłoki po jego stronie i takie zachowanie pozostaje bez wpływu na roszczenia wykonawcy, który uprawniony jest do żądania wynagrodzenia, jego roszczenie staje się wymagalne z chwilą, gdy po spełnieniu obowiązków przez wykonawcę odbiór powinien nastąpić.

 

Wojtku, nie to żebym się czepiał, ale nie udowodnienie, że dostarczone okna są tymi, które zamawialiśmy (brak Karty Wyrobu) i że zostały zamontowane zgodnie z Instrukcją Montażu (brak Instrukcji) jest chyba wystarczającą przesłanką, żeby stwierdzić, że przyczyna braku odbioru tej roboty leży po stronie dostawcy (wykonawcy?). Żądanie wynagrodzenia przed spełnieniem tych wymagań (ustawowych?) jest chyba nieuprawnione. Przecież nawet w cytowanym przez ciebie fragmencie jest mowa o "spełnieniu obowiązków przez wykonawcę". Mylę się? :roll:

Doradzałeś wcześniej jako "cudowne panaceum" na problemy z wykonawcami generalną zasadę "nie płacić". Ja nie wnikam czy tu chodzi o brak karty wyrobu, niezgodność z zamówieniem czy jeszcze co innego. Chciałem tylko ostrzec inwestorów, że metoda "nie płacić, nie brać faktury, nie podpisać protokołu" nie jest wcale taka dobra. Zgodnie z prawem jeżeli wykonawca wezwie inwestora do odbioru robót a ten do niego nie przystąpi to wykonawca ma prawo domagać się zapłaty! I nie ważne w tej sytuacji jest czy usługa została wykonana poprawnie! Tak więc nie można tak po prostu szantażować wykonawcy, że się nie nie zapłaci! Trzeba to jeszcze zrobić zgodnie z prawem (czyli przystąpić do obioru ale wadliwych robót nie odebrać wpisując dokładnie w protokole dlaczego) bo inaczej wykonawca odda nas do sądu za brak płatności i zapłacimy wszystko + koszty sądowe + ewentualnie koszty egzekucji a inwestorowi pozostanie dochodzenie swojej racji na drodze cywilno-prawnej.

Szkoda, że kolego TEST nie chce zająć głosu w temacie bo to raczej jego działka... Ja znam się na technicznej stronie robót budowlanych a formalno-prawne zawiłości, które opisuję to tyko znane z życia przypadki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... Zgodnie z prawem jeżeli wykonawca wezwie inwestora do odbioru robót a ten do niego nie przystąpi to wykonawca ma prawo domagać się zapłaty! I nie ważne w tej sytuacji jest czy usługa została wykonana poprawnie! Tak więc nie można tak po prostu szantażować wykonawcy, że się nie nie zapłaci! Trzeba to jeszcze zrobić zgodnie z prawem (czyli przystąpić do obioru ale wadliwych robót nie odebrać wpisując dokładnie w protokole dlaczego) bo inaczej wykonawca odda nas do sądu za brak płatności i zapłacimy wszystko + koszty sądowe + ewentualnie koszty egzekucji a inwestorowi pozostanie dochodzenie swojej racji na drodze cywilno-prawnej....
Nic dodać nic ująć. Niestety, nagminnie tutaj podnosi sie temat nieplacenia wykonawcom za prawdziwe badz urojone usterki. Wszystko jest super jesli traficie na w miare spokojnego wykonawce - znam przypadki gdy wyrzuceni z budowy murarze, tynkarze czy inni nie bawili sie sady tylko niszczyli wszytsko co tylko mozliwe by zemscic sie za swoje straty. I jakze czesto byly to "usterki" wymyslane w nieskonczonosc nie dlatego by miec cos wykonane prawidlowo :(

Jesli nie ma powodow by zanegowac w calosci towar jaki nam zamontowano jako niezgodny z umowa niestety trzeba zaplacic i dopiero dochodzic usuniecia wad

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem z tych fotek dość jasno wynika że albo jest to na siłę dopasowywana typówka(...) Z ciekawości napisz czy szerokości okien kończą się na ..65 a wysokości na ..35 bo to może nam wiele wyjaśnić.

 

 

Tylko po co na siłę dopasowywać,skoro okna były zamawiane na wymiar?

A wymiary ich są następujące:85/84 i 115,5/49

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak widać od zewnątrz rozebrano panel i pewnie jest opcja by je ułożyć na nowo. Można też oderwać drewniane listwy i obrobić to zwykłym tynkiem. W małym oknie dopasowali Ci dół okna, ale jak obrobić tą górę.. ?pewnie można było tu zamówić okno wyższe o te 2-3 cm. W większym oknie odwrotnie - ale tu znów nie wiadomo jak podnieść ten parapet? Opuszczenie tego okna zrobiło by problem z zamontowaniem parapetu zewnętrznego, tzn. trzeba by było go mocować "do czoła" albo skracać zewnętrzne panele pod oknem..

jakby nie patrzeć - na takim montażu wyjście obronną ręką wymaga nie lada sztuki. Z dużymi luzami od strony technicznej aż tak bym nie dyskutował - to są małe okienka i nie powinno mieć to w nich aż takiego znaczenia.

 

A może po prostu daj panom skończyć i oceń efekt finalny?

 

Ps. Okna wyglądają tak jakoś znajomo.. czy one są z firmy W.. ? Aha, nawet jak padnie nazwa firmy to zaznaczam, że wcale nie uwazam by winien był tu producent :D

 

Nie W.. tylko D...Ale jak słusznie zauważyłeś producent nie ma nic do rzeczy.Same okna bardzo mi się podobają i dlatego tak wkurza mnie fakt,że teraz zamiast się z nich cieszyć to muszę się głowić co z nimi zrobić!

 

Jeśli chodzi o ten parapet zewn. to nawet ci "spece" od montowania powiedzieli,że po ich zamontowaniu pod spodem będzie luka albo będą miały a duży spad.Jeden porównał je do skoczni narciarskiej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... Zgodnie z prawem jeżeli wykonawca wezwie inwestora do odbioru robót a ten do niego nie przystąpi to wykonawca ma prawo domagać się zapłaty! I nie ważne w tej sytuacji jest czy usługa została wykonana poprawnie! Tak więc nie można tak po prostu szantażować wykonawcy, że się nie nie zapłaci! Trzeba to jeszcze zrobić zgodnie z prawem (czyli przystąpić do obioru ale wadliwych robót nie odebrać wpisując dokładnie w protokole dlaczego) bo inaczej wykonawca odda nas do sądu za brak płatności i zapłacimy wszystko + koszty sądowe + ewentualnie koszty egzekucji a inwestorowi pozostanie dochodzenie swojej racji na drodze cywilno-prawnej....
Nic dodać nic ująć. Niestety, nagminnie tutaj podnosi sie temat nieplacenia wykonawcom za prawdziwe badz urojone usterki. Wszystko jest super jesli traficie na w miare spokojnego wykonawce - znam przypadki gdy wyrzuceni z budowy murarze, tynkarze czy inni nie bawili sie sady tylko niszczyli wszytsko co tylko mozliwe by zemscic sie za swoje straty. I jakze czesto byly to "usterki" wymyslane w nieskonczonosc nie dlatego by miec cos wykonane prawidlowo :(

Jesli nie ma powodow by zanegowac w calosci towar jaki nam zamontowano jako niezgodny z umowa niestety trzeba zaplacic i dopiero dochodzic usuniecia wad

 

Czyżbyście doradzali na tym forum, jako doświadczeni montażyści, żeby płacić nawet wówczas gdy dostarczony towar jest niezgodny z zamówieniem albo gdy usługa montazu jest wykonana niezgodnie z instrukcją producenta? No przecież to absurd! No spójrzcie na bieżący wątek masi!: nie wie czy montaż wykonano zgodnie z instrukcją montażu (bo jej nie dostarczono!), pieniądze już zapłaciła i teraz ma stresa, bo gołym okiem widać, że robota jest spaprana (i pomiar, i montaż..). Cóż jej teraz pozostaje? Tylko długotrwała procedura sądowa i dodatkowe koszty... A gdyby umówiła się na zapłatę po ukończeniu tego "dzieła", wówczas spokojnie mogłaby wpisywać kolejne zastrzeżenia do protokołu odbioru i spokojnie czekać na wyeliminowanie fuszerek. A dostawca (wykonawca?) nie ignorowałby jej uwag, tylko czym prędzej i z dużą grzecznością naprawiał swoje błędy, byleby tylko mieć wciąż widoki na zapłatę za swoje "dzieło"..

Doradzanie klientom, żeby płacili niezależnie od tego czy jest dobrze czy źle wykonana usługa - to nie jest chyba jednak dobra rada. Ja płacę ZAWSZE, zawsze w uzgodnionym terminie, nie raz z "napiwkiem", ale NIGDY przed wykonaniem usługi. I tak bym radził innym klientom... 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz racje, ale widzisz, sprowadzanie to tylko do takich sytuacji jest bledne. Moze masz za malo stycznosci z klientami albo masz szczescie ale zdarza sie pewien odsetek ludzi - cwaniakow, ktorzy szukaja dziury w calym by odwlec badz wogole nie zaplacic

Bo czy np. zabrudzenie szyby w srodku jest dla ciebie podstawa do nie zaplacenia za usluge? Jest wiele "wad" ktore nie maja zadnego wplywu na jakos, funkcjonalnosc i trwalosc wyrobu i tylko konkurencja na rynku powoduje ze firmy takie "wady" czasem uznaja - dla swietego spokoju a nie z realnego powodu. Jak to sie ma do tego idiotycznego sformuowania "towar niezgodny z zamowieniem" ? gdzie kazda ze stron ten zapis rozumie inaczej a wczytac sie w szczegoly tego okreslenia wynikajace z ustawy nikt nie chce? Przeczytaj i odnies to do sytuacji jakie sie zdarzaja a nie z zalozenia narzucasz postepowanie innym jakze czesto niezgodne z prawem - i na to bwojtek i ja chcielismy tylko zwrocic Wam uwage

Nawet opisywany przypadek odaro staje sie powoli smieszny w swietle calej sytuacji - czekanie rok z zakonczeniem prac i pozostawienie w takim stanie balkonu samo w sobie moze byc przyczyna pewnych wad ktore teraz odnosi sie do niewinnego producenta. Czekam tylko az Oknoplast sie wkurzy i zareaguje na takie pomowienia - bo dla mnie jest to pomowienie - abstrachujac od odaro klopotow z balkonem

Od tego jest gwarancja i inne drogi roszczen - a tak na marginesie szyb - malo kto zna wytyczne jakosci oceny szyb i smiech mie czasem ogarnia jak klienci z odleglosci milimetrow szukaja rysek :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że kolego TEST nie chce zająć głosu w temacie bo to raczej jego działka... Ja znam się na technicznej stronie robót budowlanych a formalno-prawne zawiłości, które opisuję to tyko znane z życia przypadki.

 

bwojtek, sprawę wyłożyłeś jasno i w zasadzie poprawnie. Nie ma co wikłać Twojego wywodu. Wszystkich zainteresowanych konsumentów i przedsiębiorców zapraszam na organizowane przez nas warsztaty, na których możemy szczegółowo omawiać problem umów, ich treści i skutków, które wywierają oraz tworzyć wzorce dokumentów.

 

Może tylko jedna generalna uwaga. Umowa o świadczenie usługi "wbudowania okien" w relacji przedsiębiorca - konsument nosi charakter umowy o dzieło, a nie umowy o roboty budowlane. Do rozpatrywania poruszonej przez Was kwestii płacić czy nie płacić będą więc miały zastosowanie odpowiednie przepisy Kodeksu cywilnego art. 627 do 646 k.c. oraz art. 8 ustawy O szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej. Z żadnego z nich nie wynika prawo do odmowy lub wstrzymania zapłaty całości wynagrodzenia w wypadku niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania. W kwestii wysokości wynagrodzenia Wykonawcy usługi można jedynie mówić o możliwości obniżenia wynagrodzenia, po zaistnieniu warunków w ustawie wymienionych. Oczywiście, z żadnego z tych przepisów nie wynika też konieczność zapłaty za usługi i towary wadliwe i tu dochodzimy do jakże lekceważonej funkcji umów w obrocie gospodarczym, ale to nie miejsce na takie rozważania.

 

Podsumowując, rada forka, nie płacić w ogóle do czasu usunięcia wad, to zła rada.

 

Jesli nie ma powodow by zanegowac w calosci towar jaki nam zamontowano jako niezgodny z umowa niestety trzeba zaplacic i dopiero dochodzic usuniecia wad

 

Tu jareko nie ma racji. Wcale nie trzeba kwestionować całości towaru lub usługi aby dochodzić swoich uprawnień, także tych dotyczących np. obniżenia wynagrodzenia. A, że Wykonawcy coś, kiedyś trzeba będzie zapłacić, to fakt nie podlegający dyskusji. Na razie :D

 

Doradzanie klientom, żeby płacili niezależnie od tego czy jest dobrze czy źle wykonana usługa - to nie jest chyba jednak dobra rada.

 

Nikt tu nie nie dawał takiej rady, no może jareko otarł się o podobne stwierdzenie mówiąc o "całości towaru" i "zapłacie" jako podstawie dochodzenia roszczeń. Jak napisałem nie ma racji.

 

No spójrzcie na bieżący wątek masi! ... pieniądze już zapłaciła i teraz ma stresa,

 

Pani masia jest niestety typowym przykładem konsumenta rynku okien. Nie sądzę by zapłaciła "z góry" nie otrzymując nic w zamian, np. dodatkowego rabatu. Teraz powstaje tylko kwestia czy ten rabat pokryje wartość tego "stresa". Jak to mówi powiedzenie "skórka za wyprawkę", a jak mówi motto naszego vortalu "Bądź mądry przed szkodą" i tyle.

Mam nadzieję, że wykonująca usługę firma stanie na wysokości zadania i poprawi co jeszcze można poprawić. Mnie tam po głowie chodzą odpowiednie poszerzenia, jeśli w tym systemie istnieją. Dołem takie, które mogą zastąpić listwę progową, górą klasyczne i właściwie po sprawie. Taki kompromis, żeby nie walczyć 2 lata.

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz racje, ale widzisz, sprowadzanie to tylko do takich sytuacji jest bledne. Moze masz za malo stycznosci z klientami albo masz szczescie ale zdarza sie pewien odsetek ludzi - cwaniakow, ktorzy szukaja dziury w calym by odwlec badz wogole nie zaplacic

Bo czy np. zabrudzenie szyby w srodku jest dla ciebie podstawa do nie zaplacenia za usluge? Jest wiele "wad" ktore nie maja zadnego wplywu na jakos, funkcjonalnosc i trwalosc wyrobu i tylko konkurencja na rynku powoduje ze firmy takie "wady" czasem uznaja - dla swietego spokoju a nie z realnego powodu. Jak to sie ma do tego idiotycznego sformuowania "towar niezgodny z zamowieniem" ? gdzie kazda ze stron ten zapis rozumie inaczej a wczytac sie w szczegoly tego okreslenia wynikajace z ustawy nikt nie chce? Przeczytaj i odnies to do sytuacji jakie sie zdarzaja a nie z zalozenia narzucasz postepowanie innym jakze czesto niezgodne z prawem - i na to bwojtek i ja chcielismy tylko zwrocic Wam uwage

Nawet opisywany przypadek odaro staje sie powoli smieszny w swietle calej sytuacji - czekanie rok z zakonczeniem prac i pozostawienie w takim stanie balkonu samo w sobie moze byc przyczyna pewnych wad ktore teraz odnosi sie do niewinnego producenta. Czekam tylko az Oknoplast sie wkurzy i zareaguje na takie pomowienia - bo dla mnie jest to pomowienie - abstrachujac od odaro klopotow z balkonem

Od tego jest gwarancja i inne drogi roszczen - a tak na marginesie szyb - malo kto zna wytyczne jakosci oceny szyb i smiech mie czasem ogarnia jak klienci z odleglosci milimetrow szukaja rysek :p

 

Ja mam akurat dość dużo do czynienia z klientami, bo to ja jestem KLIENTEM i to dość aktywnym (dwa domy i liczne remonty i przeróbki!) :lol: I zdaję sobie sprawę (ja tego doświadczyłem!), że zdarzają się naciagacze zarówno po jednej, jak i po drugiej stronie tej barykady usługowej. Ale niedawna dyskusja z Wami na temat doradztwa okiennego sprowokowała mnie do kupienia Poradnika o kupowaniu okien autorstwa p.Błaszczyka (n.b. pisze też ponoć na oknotest, więc to pewnie kumpel T12345T..) i powiem, że facet jest the best. Pisze wprost: jak sprawdzić sprzedawcę i montazystę, co zawrzeć w umowie kupna, jakimi etapami odbierać roboty... A na koniec równie prawdziwie radzi: "Odbiór wieńczy dzieło. Teraz pozostaje zapłacić wykonawcom. Według umowy albo według zasług." Ja to zrozumiałem, że jeśli włożyli w tą robotę choć trochę serca, to i zasłuzyli na więcej niz to co w umowie, ale jesli spaprali robotę, to tylko tyle, na ile sobie zasłużyli.. (przy okazji: zwróć uwagę na podobieństwo słów USŁUGA i ZASŁUGA - obydwa chyba pochodzą od słowa "służyć") ... i jestem przekonany, że tak rozumie większość klientów. Ale uczciwość musi być po obydwu stronach, nie można jej wymagać tylko od płacącego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[quote name=T12345

 

No spójrzcie na bieżący wątek masi! ... pieniądze już zapłaciła i teraz ma stresa' date='[/quote]

 

Pani masia jest niestety typowym przykładem konsumenta rynku okien. Nie sądzę by zapłaciła "z góry" nie otrzymując nic w zamian, np. dodatkowego rabatu. Teraz powstaje tylko kwestia czy ten rabat pokryje wartość tego "stresa". Jak to mówi powiedzenie "skórka za wyprawkę", a jak mówi motto naszego vortalu "Bądź mądry przed szkodą" i tyle.

Mnie tam po głowie chodzą odpowiednie poszerzenia, jeśli w tym systemie istnieją. Dołem takie, które mogą zastąpić listwę progową, górą klasyczne i właściwie po sprawie. Taki kompromis, żeby nie walczyć 2 lata.

 

Owszem,dostałam 5 % rabatu.I niech mój przykład służy za przestrogę: nie warto iść na taki układ.Ja na pewno już tak nie zrobię.

 

A czy mogłabym prosić o rozwinięcie wątku tych poszerzeń?Na czym to polega?I jak to będzie wyglądało w efekcie końcowym?

 

Nie chciałabym,żeby wyszło jak w wierszu:

"(...) Nową przypowieść Polak sobie kupi,

że i przed szkodą i po szkodzie głupi." :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[quote name=T12345

 

No spójrzcie na bieżący wątek masi! ... pieniądze już zapłaciła i teraz ma stresa' date='[/quote]

 

Pani masia jest niestety typowym przykładem konsumenta rynku okien. Nie sądzę by zapłaciła "z góry" nie otrzymując nic w zamian, np. dodatkowego rabatu. Teraz powstaje tylko kwestia czy ten rabat pokryje wartość tego "stresa". Jak to mówi powiedzenie "skórka za wyprawkę", a jak mówi motto naszego vortalu "Bądź mądry przed szkodą" i tyle.

Mnie tam po głowie chodzą odpowiednie poszerzenia, jeśli w tym systemie istnieją. Dołem takie, które mogą zastąpić listwę progową, górą klasyczne i właściwie po sprawie. Taki kompromis, żeby nie walczyć 2 lata.

 

Owszem,dostałam 5 % rabatu.I niech mój przykład służy za przestrogę: nie warto iść na taki układ.Ja na pewno już tak nie zrobię.

 

A czy mogłabym prosić o rozwinięcie wątku tych poszerzeń?Na czym to polega?I jak to będzie wyglądało w efekcie końcowym?

 

Nie chciałabym,żeby wyszło jak w wierszu:

"(...) Nową przypowieść Polak sobie kupi,

że i przed szkodą i po szkodzie głupi." :D

 

Poszerzenia górą i dołem dadzą efekt wizualny nie najlepszy, wyjdą z tego jakby bardzo szerokie ramy żeby wypełniły te dziury na górze i na dole(prywatnym moim zdaniem jak najbardziej poprawne technicznie ale wizualnie lipa). Zresztą przy takich luzach problemowe może być ich zamontowanie bez demontowania okien. Myślę że lepiej okna opuścić do poziomu parapetów a górę rozsądnie obrobić.

A co do 5% rabatu i przedpłaty, gdybyś wpłaciła zaliczkę, na montażu resztę a kilka dni później okazało by się że coś jest nie halo (odbierając montaż nie sprawdzisz wszystkiego, zresztą może się potem ujawnić jakaś wada) to co wtedy? Jeśli firma ma się na Ciebie wypiąć to zrobi to zarówno przy przedpłacie 100% jak i zaliczce, jeśli jest OK to w obu przypadkach załatwi wszystko prawidłowo.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli firma ma się na Ciebie wypiąć to zrobi to zarówno przy przedpłacie 100% jak i zaliczce, jeśli jest OK to w obu przypadkach załatwi wszystko prawidłowo.

 

 

 

A to prawidłowo to znaczy?...Czego ,Twoim zdaniem,mogę się teraz domagać?Bo ja to najchętniej zażadałabym większych okien...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jednym ze skrzydeł zostało uszkodzone okucie. Został zgięty i wyrwany taki plastikowy element znajdujący się na górze skrzydła, przez co teraz da się przekręcić klamkę o 180 stopni (do góry - jak do zrobienia uchyłu) mimo, że skrzydło jest tylko rozwierne, a nie rozwierno-uchylne.

Czy wstawienie tam z powrotem takiego nowego elementu rozwiąże sprawę? Czy to może być bardzo skomplikowane/drogie?

Postaram się wstawić wieczorem jakieś fotki...

 

Oto fotki:

 

1. uszkodzone skrzydło - brakuje plastikowego elementu tam, gdzie zaznaczyłem czerwonym kolorem

http://img35.imageshack.us/img35/9408/skrzydlouszk.th.jpg

 

2. sprawne skrzydło - widać plastikowy element w zaznaczonym miejscu

http://img84.imageshack.us/img84/273/skrzydlodobre.th.jpg

 

Okucia Roto.

 

Czy naprawienie tego będzie skomplikowane/drogie? Nie wiem w jakim tonie mam rozmawiać z tynkarzami (bo to prawdopodobnie oni uszkodzili to skrzydło).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten plasticzek nie ma znaczenia dla prawidlowej pracy okuc - powiem szczerze nie widzialem jeszcze by plasticzkiem blokowano mozliwosc ruchu klamki ponad 90stopni ale moze wlasnie taka funcje on pelnil? Przewaznie blokuje ten ruch blaszka i to w innym miejscu mocowana. W najtanszych oknach :lol: po prostu kreca sie srube by zablokowala ruch zasuwnicy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli firma ma się na Ciebie wypiąć to zrobi to zarówno przy przedpłacie 100% jak i zaliczce, jeśli jest OK to w obu przypadkach załatwi wszystko prawidłowo.

 

A to prawidłowo to znaczy?...Czego ,Twoim zdaniem,mogę się teraz domagać?Bo ja to najchętniej zażadałabym większych okien...

Twoje roszczenie wygląda na bardzo sensowne i póki go nie zaproponujesz nie poznasz rozwiązania sprawy.. Poza tym okno nie jest duże, więc dla wykonawcy nie powinien być to koszt niszczący firmę.. A może zaproponują inne rozwiązanie? Zadzwoń, złóż pisemną reklamację..

Nie wymieniasz nazwy firmy, chociaż ja ją już chyba znam.. może zainteresuj Producenta swoim problemem - w końcu podając jego namiary dał Ci nadzieję, że wymienisz okna bez kłopotów i jeśli ten czuje się odpowiedzialny to pomoże. Ale też powiem, że nie jestem zwolennikiem takiego "szantażowania" Producentów, ale w Twoim przypadku jest to na całej linii opisane z kulturą jaką chciałoby się tu widziećć zawsze.

 

A co zaliczek 100% - myślę że dodatkowy rabat to uczciwe postawienie sprawy. Producent i sprzedawca wystrzegają się nieuczciwych klientów. Ale.. ja nigdy nie chcę w takim przypadku 100% wartości umowy.. a jedynie (aż) wartości okien. Reszta jest związana z montażem. Mam święty spokój, bo nikt mnie nie posądza w razie czegoś że jak "kasa wpłacona to się zaczyna olewanie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jednym ze skrzydeł zostało uszkodzone okucie. Został zgięty i wyrwany taki plastikowy element znajdujący się na górze skrzydła, przez co teraz da się przekręcić klamkę o 180 stopni (do góry - jak do zrobienia uchyłu) mimo, że skrzydło jest tylko rozwierne, a nie rozwierno-uchylne.

Czy wstawienie tam z powrotem takiego nowego elementu rozwiąże sprawę? Czy to może być bardzo skomplikowane/drogie?

Postaram się wstawić wieczorem jakieś fotki...

 

Oto fotki:

 

....

Okucia Roto.

 

Czy naprawienie tego będzie skomplikowane/drogie? Nie wiem w jakim tonie mam rozmawiać z tynkarzami (bo to prawdopodobnie oni uszkodzili to skrzydło).

 

Vafel, mam w pamieci Twój poprzedni post o zabrudzeniach okien.. ale te na zdjęciach wglądają na super czyste :wink:

Nie stosowałem nigdy blokady uchyłu - po prostu jak się go dało technicznie wykonać to go dawałem.. więc nie wiem jaki to plastik, ale w najgorszym przypadku można wymienić cały narożnik. Okręcisz kilka wkrętów, odepniesz element i zamówisz nowy np. w VBH... To kwestia max 50-100 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jednym ze skrzydeł zostało uszkodzone okucie. Został zgięty i wyrwany taki plastikowy element znajdujący się na górze skrzydła, przez co teraz da się przekręcić klamkę o 180 stopni (do góry - jak do zrobienia uchyłu) mimo, że skrzydło jest tylko rozwierne, a nie rozwierno-uchylne.

Czy wstawienie tam z powrotem takiego nowego elementu rozwiąże sprawę? Czy to może być bardzo skomplikowane/drogie?

Postaram się wstawić wieczorem jakieś fotki...

 

Oto fotki:

 

....

Okucia Roto.

 

Czy naprawienie tego będzie skomplikowane/drogie? Nie wiem w jakim tonie mam rozmawiać z tynkarzami (bo to prawdopodobnie oni uszkodzili to skrzydło).

 

Vafel, mam w pamieci Twój poprzedni post o zabrudzeniach okien.. ale te na zdjęciach wglądają na super czyste :wink:

Nie stosowałem nigdy blokady uchyłu - po prostu jak się go dało technicznie wykonać to go dawałem.. więc nie wiem jaki to plastik, ale w najgorszym przypadku można wymienić cały narożnik. Okręcisz kilka wkrętów, odepniesz element i zamówisz nowy np. w VBH... To kwestia max 50-100 zł.

 

Po co komplikować rzeczy proste? :wink: Jest inna metoda, tylko nie wiem czy prawidłowo to zrobisz sam. rozpinasz łączenie zasuwnicy z narożnikiem, nie ruszając klamki przesuwasz narożnik w takie położenie jak ma przy uchyle i spinasz z powrotem. Trzeba jeszcze przestawić zaczep obwodowy i mikro w ościeżnicy o tyle o ile przesunął się grzybek narożnika. Metoda nie do zastosowania w jednym przypadku, jeśli w tej chwili łączenie obu elementów wypada na końcu ząbkowanego odcinka listwy zasuwnicy przenoszącej napęd. Wtedy ruch okucia trzeba zablokować blaszką dokręcaną powierzchniowo na narożnik. Z całym problemem każdy montażysta powinien poradzić sobie na luzie. Jeśli będzie problem zrobię fotki instruktażowe :wink:

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...