Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Prawie Z99 dla parki przyszłych emerytów ;-)


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Kronika dnia wczorajszego - skułem ostatnie ostatki nadmiernie wystających grud przy ścianach - zwłaszcza pod kablami. Rzeczy które nie muszą być na parterze zostały wyniesione. Taniec z miotłą :stereo:, kolejne wiaderka gruzu poleciały precz. Dzisiaj kierbud ogląda czy jeszcze czegoś nie skuć i pójdzie dysperbit. Może jeszcze przedtem zatkam dziury w posadzce obok wyjścia rury gwc itp.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sobotę niestety musiałem wynieść gniazdko z pisklaczkami :eek: ich ptasia mama źle wybrała miejsce na domek - w wełnie uszczelniającej tymczasowo szczelinę między murłatą a membraną. Przy okazji sobie odetchnąłem pyłem z wełny i ... pokarało mnie. Sobota i niedziela, to były duszności, kaszel, swędzenie oczu... Lekarstwa poszły w ruch i blekowca znowu zuch:cool: tylko już ostrożniejszy.

Po telekonfie z kierbudem, rozrobiłem sobie wczoraj trochę rzadkiego betonu i pozatykałem nim różne szpary przed smarowaniem dysperbitem, które uskutecznię może dzisiaj nawet. Na dziś spotkanie jeszcze z p. Markiem- szefem ekipy. Zauważył, że podczas wichury sprzed kilku dni, papa którą mi położyli na wykuszu została zwiana i chce poprawić. Jak wykusz będzie zagruntowany dysperbitem to i papa lepiej chwyci.

Przy okazji zapytam o kilka niedoróbek, moich rzeczy które się pewnie 'zaplątały' z ich narzędziami, może coś jeszcze odzyskam. Może zlecę wykopanie dołu chłonnego do wkopania rury karbowanej i odbierania na bieżąco wody wchodzącej do gwc.

 

No i wczoraj kolejni potencjalni kupcy na mieszkanie byli - chcieliby dostać mieszkanie już 1 września, dając na zapęd ponad połowę zaliczki. Teraz kombinuję czy mi się to opłaci i jest wykonalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No w ociepleniu to chyba stworzeń żywych mieć nie można... a marazm, tak orałem jak mogłem, a że niewiele mogłem... pamiętajcie, że cały czas kombinuję z pozbywaniem się wody widocznej w rurach gwc - może dziś sprawa się rozwikła. Trzymcie kciuki bo dzisiaj kolejny oglądacz do mieszkania, a nuż będzie mu pasował choć miesiąc dłuższy termin - nie cierpię robić 'na wariata' - u mnie to gwarancja pomyłek i gorszego dopilnowania szczegółów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądacz M się nie zmaterializował, jak ci wcześniejsi się odezwą, będziemy negocjować cenę.

Na budowie - moja 'stara' ekipa ma wolne moce przerobowe, to dzisiaj zrobią mi kilka rzeczy pozostawionych 'na później' - poszerzą otwór na drzwi do kuchni, położą jeszcze raz papę na wykuszu, przytną wystające płatwie, zamontują ozdobny element u góry dachu, o podobnie jak u sąsiada

P0Fmaa8Y7TCC2rqVTSEaYkgizkISfq1JOEchOsnLMkU=w544-h562-no

 

Wszystko powyższe w ramach wcześniejszych opłat, natomiast domówiłem jeszcze wykopanie 3 m dołu do odwodnienia gwc, tutaj robota koparka + łopaty w dole (bo blisko do zakopanych rur), to już mój ostatni pomysł na udrożnienie gwc w obecnej formie, jak nie wyda to na stryszku zrobię jeszcze czerpnię od północy i prymitywny rekuperator.

 

ostatnio zdjęć prawie nie ma, więc niech będzie - wygląd zewnętrzny prawie aktualny

DSC00925.jpg

Edytowane przez blekowca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj po przybyciu na budowę, stwierdziłem piękną dziurę w ziemi. Udało się wykopać ją ręcznie - przez zawieszoną wodę, glina pozwalała na wykopki i utrzymywała zarazem dość stabilną ścianę wykopu. Rura wstawiona, zasypałem dno żwirem jaki mi został jeszcze na działce oraz trochę piaskiem (resztki od tynkowania). Ciąg dalszy jutro, bo żonę trzeba było zawieźć do dentysty. Otwór na drzwi do kuchni poszerzony, stara deska poszalunkowa zdjęta. Reszta prac później, papę na wykuszu położą przy okazji moich prac z papą w środku. Natomiast ozdoba dachu to okazało się czynność ekstra płatna - przełożyłem ją na czas kładzenia styropianu na elewację.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze??? :confused: w życiu nie pomyślałam, że można w taki sposób ogrzewać dom;) weszłam w stopkę i przeczytałam na forum dyskusję by się obyć z tematem ;) ależ świat idzie z postępem jest tyle możliwości że idzie się pogubić :rotfl: ale dobrze że jest to forum bo można się porządnie dokształcić :rolleyes: powodzenia życzę oraz wooooooraaa pieniążków bo teraz uciekają strasznie :bye:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze??? :confused: w życiu nie pomyślałam, że można w taki sposób ogrzewać dom;) weszłam w stopkę i przeczytałam na forum dyskusję by się obyć z tematem ;) ależ świat idzie z postępem jest tyle możliwości że idzie się pogubić :rotfl: ale dobrze że jest to forum bo można się porządnie dokształcić :rolleyes: powodzenia życzę oraz wooooooraaa pieniążków bo teraz uciekają strasznie :bye:

 

To podziwiam samozaparcie..., tematy typu ogrzewanie, ocieplanie są mi bliskie ze względu na wykształcenie, ale budowanie to tak szerokaśny temat, że wiele razy czułem się zielony i niekompetentny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że przyjemnie by Ci było z sublokatorem, przynajmniej do czasu klejenia styropianu

W sumie to może i spanikowałem, ptaszek mógł urosnąć i nie potrzebować już gniazda do czasu finalizacji ocieplenia :sad:

 

Wczoraj między wizytą dwóch pośredników mieszkaniowych, a wkładaniem chemii dziecku do główki wcisnąłem niecałe 2 godziny na budowie. Mój dół chłonny nie jest w idealnej lokalizacji, bo liczyłem się z koniecznością angażowania koparki i woda z rury gwc ma do przebycia w jego kierunku około 1 m gliny. Powoli to idzie jeśli w ogóle więc szpadel w dłoń i stosowny wykop wykonuję. Na razie dotarłem gdzieś na 1,5 m głębokości, potrzebuję 2 m, ale zrobiło się ciasno więc wykop poszerzam. Dzisiaj kontynuacja.

Również na dziś rano powinna dotrzeć papa na podłogę na parterze. Wahałem się między Villasem - tańszym, a Wernerem, nieco droższym ale z ze zgodnymi pozytywnymi opiniami. Grzanie papy będę jeszcze umawiał, ten weekend mam wyjątkowo obłożony sprawami niebudowlanymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... więc szpadel w dłoń i stosowny wykop wykonuję. Na razie dotarłem gdzieś na 1,5 m głębokości, potrzebuję 2 m, ale zrobiło się ciasno więc wykop poszerzam. Dzisiaj kontynuacja.

Również na dziś rano powinna dotrzeć papa na podłogę na parterze. Wahałem się między Villasem - tańszym, a Wernerem, nieco droższym ale z ze zgodnymi pozytywnymi opiniami. Grzanie papy będę jeszcze umawiał, ten weekend mam wyjątkowo obłożony sprawami niebudowlanymi.

Łatwo się pisze, szpadel w dłoń, po 2 dniach wykopków konieczna regeneracja. Cel blisko, bo rzeczywiście woda przepływa w wykopie w kierunku wkopanej rury. Ze szpadlem w glinie dłubię sobie jak kret w ziemi. Dla odmiany również mialem inne ćwiczenie na siłowni budowlanej - wtaszczenie papy do salonu. Do rolek to podchodziłem jak ciężarowcy na olimpiadzie, zacząłem od techniki polegającej chyba na 'wyciskaniu', a potem poprzestałem na 'rwaniu' tyle że bez efektownego trzymania nad głową.

Około rok temu chciałem zostać blekowcą mięśniakiem, wtedy forumowicze mi wyperswadowali, a teraz proszę - co się odwlecze to nie uciecze.

 

:bye:blekkret

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez niedzielę i poniedziałek popadało. Również w moje dołki :bash:. Jakoś nie pomyślałem w porę żeby nakryć od góry, cóż mięśniakom się zdarza :cool:

 

Wczoraj więc wypompowałem co mogłem, dokupiłem żwirku, trochę odkopałem, jednak mokra glina lepiła się do szpadla jak guma do żucia, praca była nieefektywna. Zdecydowałem zostawić odkopki na dzisiaj, niech glina trochę podeschnie.

 

Przyjąłem wizytę kierbuda, zaakceptował moje przygotowania do położenia papy, więc prawdopodobnie w sobotę będziemy grzać palnikiem.

Uzgodniłem również modyfikację przebiegu pionu kanalizy (będzie łatwiej, a też dobrze). Mogę ruszać z przygotowaniami do ocieplenia ścian, położyć pierwszą warstwę wełny na poddaszu. Wybiegłem trochę myślami w przyszłość i wypytałem o sposób nakładania gładzi - mam spore szanse sobie z tym poradzić.

 

Odnośnie ewentualnego podgonienia prac, gdyby kupcy na M się jednak zdecydowali, w sobotę mąż koleżanki zerknie i się wyceni, nie chce jednak brać się za samo ocieplenie - jeśli już wejdzie to chce robić całość 'pod klucz'. Opinie mam, że jest bardzo dokładny i porządny. Warto mieć taką alternatywę na wypadek potrzeby szybszej przeprowadzki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj kopania cd. - wody przesiąkło prawie tyle samo co poprzednio - odpompowałem. Zwały gliny odkopałem, na dziś kontynuacja i pogłębianie - chcę położyć rurę drenarską i obsypać w końcu żwirem - bo w prognozie pogody znowu się deszcze pojawiają.

 

To wszystko jednak pikuś - wczoraj żona dostała wypowiedzenie :(, a my tu z kredytem, rozgrzebana budowa, mieszkanie niesprzedane. Teraz musimy się możliwie szybko przeprowadzić, M sprzedać, kredytu spłacić ile się da, szukać kupca na M, na działkę, szukać pracy dla żony (w szkołach teraz nieciekawie z pracą).

 

No i jeszcze jak wychodziłem wczoraj to drzwi od domu nie chciały się zamknąć, nie pasowały do framugi, wepchnąłem jakoś. Chyba dom nie osiada :bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...