Jarek.P 03.06.2014 07:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2014 Wiesz, szpadel to szpadel, zawsze się przyda w domu Po tym, jak mi z budowy ukradli grilla, takiego, który nowy kosztuje 7,99, jak się na dobrą promocję trafi, a kilkakrotnie użyty, zardzewiały, usyfiony sadzą i tłuszczem miał właściwie wartość ujemną ("zapłacę za sprzątnięcie"), nic mnie już chyba w tym temacie nie zdziwi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rewo66 03.06.2014 19:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2014 Powoli, bo powoli, ale idą... Wczoraj ciąg dalszy kanalizy. Podłączyłem odpływ wanny do pionu, skanalizowałem mały kibelek na parterze i na sucho przymierzyłem prysznic u góry. Był ze mną syn, miał odkopywać rurę doprowadzającą wodę do domu, ale okazało się że sponiewierany, oblepiony gliną szpadel, znalazł swojego amatora i 'dostał nóg' - wrrrrr!!!, syn dostał zadanie zastępcze, usuwanie gwoździ i śrub z desek poszalunkowych. Dostałem wycenę prac wykończeniowych - gdybym musiał się przeprowadzić już we wrześniu, bez ocieplenia, białego montażu i pstryczków 55 tys. zł. Obawiam się, że będzie jak w tym starym dowcipie o koszcie dojazdu na dworzec dorożką, po ustaleniu ceny potencjalny klijent idzie jednak pieszo, a pytał bo chciał się dowiedzieć ile zaoszczędzi... Tak w ogóle to zmieniamy trochę plany - za posiadane środki robimy wnętrze domu ile się da, a ocieplenie elewacji dopiero po sprzedaży mieszkania. 55 tysiaków to za sama robociznę czy z materiałem? Ja z niektórych kursów dorożką zrezygnowałem Fakt zaoszczędziłem na kasie i to dużo (ok. 30 tys.) ale tempo prac się diabelnie wydłużyło (pół roku w plecy). Chcesz iść vabank z ociepleniem !!! . A jak nie zdążysz przed zimą. Nie żebym krakał ale prawo Murphiego czy jak go tam zwali zawsze daje o sobie znać. Sam to przeszedłem. Powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
blekowca 03.06.2014 19:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2014 To cena za samą robociznę, bez materiałów. Może i wypaśna dorożka mi się trafiła, porównywałem z kosztami u kierbuda - u niego naliczyłem wykończeniówki z 75 tys. na 180 m2 domu. Budował 2 lata temu.Ocieplenie - rzeczywiście jest możliwość iż dom będzie zimował bez kołderki - wtedy ustawię termostaty na jakieś minimalne wskazania, żeby nie popłynąć na ogrzewaniu i tyle. Jeśli zaś bylibyśmy już przeprowadzeni, to z kolei będąc do przodu 1200 zł miesięcznie(bo czynsz i część raty kredytu z głowy), szło by przeboleć koszty grzania samych murów - w najgorszym wariancie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
blekowca 04.06.2014 06:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2014 (edytowane) Wczoraj od rana niezdrów jakiś byłem. W biurze słanianie od biurka do kompa. Po powrocie do domu zatem drzemka - 1,5 godz. i dopiero hyc do castoramy, szpadel, kilka elementów do kanalizy. W domu jeszcze znalazłem w moim bajzlowniku majsterklepki taki żółty fazer, co jak mu się świeci oczko na czerwono to znaczy że w pobliżu jest drut albo kabel i tam nie warto wiercić wiertarką. Zawiozłem to wszystko na budowę, poprzymierzałem na sucho kształtki in situ i sporządziłem listę zakupów - mam nadzieję finalną - na następny dzień. Na tym prace budowlane zakończono, bo zachodziło już słoneczko. Nikt o tym nie wspomina, ale ja mam problem z układaniem kanalizacji taki, że jak jestem na budowie to widzę co bym chciał uzyskać i jakie kształtki są potrzebne, tylko że w sklepie niekoniecznie mogą mieć akurat takie, trzeba kombinować zamienniki (patrz dół pionu), a te z kolei niekoniecznie pasują na budowie. Dlatego mam kilka wycieczek sklep - budowa za sobą. Wczoraj również dotarła zamówiona zgrzewarka do rur pp, jak skończę kanalizować biorę się za instalację wodną. Edytowane 5 Czerwca 2014 przez blekowca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
blekowca 05.06.2014 07:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2014 Kanalizowanie w toku. Wczoraj kończyłem parter, na dzisiaj zostały poprawki w kuchni. Nie robiłem bruzdy bo rury będą za szafkami - a kierbud mi doradza, że jednak lepiej pobruzdować. Condor w dłoń i będziemy pylić też w kuchni. Fotorelacja w łazience na parterze - podejście do prysznica i umywalki w pomieszczeniu technicznym/gospodarczym - do umywalki, cytując kierbuda 'pełen profesjonalizm' tu zaś kuchnia - szersza rura do zmywarki, a chudsza do zlewozmywaka. Dorobię jeszcze bruzdy i dam podejście wyżej. Tu słowo o samej technice robienia bruzd - mam tzw. luzik bo ściany z BK, nie mam jednak młotowiertarki, a za mały zakres prac żeby opłacało się kupować. Więc wiercę po po prostu otwory 'pod puszki' miejsce przy miejscu i tylko wyrównuję przecinakiem. Kupa pyłu i bez maseczki na twarz nie daję rady, ale postęp prac jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 05.06.2014 07:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2014 Fajnie się robota posuwa, ładnie to wygląda, ale jedna uwaga: jeśli to tylko możliwe, unikaj używania kolanek 90stopni w wylewce, zwłaszcza przy tak pokręconym przebiegu, jak np. w pomieszczeniu technicznym. Tam znakomicie by się sprawdziły dwa kolanka 45 stopni, a różnicę docenisz, jeśli kiedyś, z jakichkolwiek przyczyn przyjdzie ci przetykać tą kanalizację sprężyną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rewo66 05.06.2014 14:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2014 Dokładnie Jarosław dobrze prawią jak najmniej 90 -tek a lepiej dwie 45-ki dać. Do zmywarki nie jest ci potrzebna aż taka rura wystarczy taka jak do umywalek. Bedziesz pózniej kombinował z redukowaniem. Ze zmywarki wychodzi 20-ka rura odpływowa. Wogóle wszystkie 50-ki będziesz musiał redukowac do 32-ki bo takie są standardowe przy syfonach zlewozmywaków i umywalek lub kombinowac jak ja. Wiesz jak będą umywalki w łazience zabudowane czy z widocznym chromowanym syfonem? To warto by było już wiedzieć. Kierbud dobrze radzi bruzdowac bo nawet za szafkami jest kłopot z wycinką w szafkach a tak oszczędzisz sobie togo poźniej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
blekowca 06.06.2014 08:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2014 Dzięki chłopaki za rady, na ile jeszcze się da, postaram się je uwzględnić. Zastanawia mnie jedno, jeśli daję grubsze rury niż trzeba to czy tym samym nie zabezpieczam się przed ich ewentualnym zapychaniem i nie będę miał łatwiejszego dostępu przy ewentualnym przepychaniu sprężyną, pomimo ostrych 90* kolanek? Wiesz jak będą umywalki w łazience zabudowane czy z widocznym chromowanym syfonem? To warto by było już wiedzieć. Pewnie, że bym chciał to wiedzieć, ale ja mam teraz mętną koncepcję, a żona jeszcze mętniejszą... Teraz wiemy jedno, ma być niedrogo i działać bez problemu. Ładnie ma być - koniec konkretów. Przed ryciem w kuchni chcę się najpierw skonsultować z żoną przed zafiksowaniem położenia zlewu i zmywarki w kuchni. Żona potrzebuje zobaczyć na miejscu żeby podjąć decyzję, a że niemoc ją ogarnęła, więc rycie czeka na dziś. Wczoraj poszedłem zatem do góry, podejście pod prysznic i kawałek do umywalki w łazience zrobione. Syn zapoznawał się ze szpadlem, zakopuje na docelowej głębokości rurę doprowadzającą wodę do domu. Jak na inteligenta, poszło mu nieźle, wstęp do prac zrobiony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 06.06.2014 09:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2014 Dzięki chłopaki za rady, na ile jeszcze się da, postaram się je uwzględnić. Zastanawia mnie jedno, jeśli daję grubsze rury niż trzeba to czy tym samym nie zabezpieczam się przed ich ewentualnym zapychaniem i nie będę miał łatwiejszego dostępu przy ewentualnym przepychaniu sprężyną, pomimo ostrych 90* kolanek?. Lepiej dać cieńszą rurę bez ostrych kolanek niż grubszą z ostrymi. Średnica fi50 jest dla umywalek całkowicie wystarczająca, to ciężko jest zapchać przy normalnym użytkowaniu (znane mi przypadki zapchania kanalizy zawsze wynikały z czynników dodatkowych). Oczywiście to nie jest tak, że to, co zrobiłeś jest źle i łolaboga, zapcha się i dom zaleje gównami. Nie! Będzie działać i oby działało do końca świata bez żadnej awarii, chodzi jedynie o zminimalizowanie szans na owe problemy i ułatwienie sobie życia, jak problemy się pojawią (a'propos - pamiętaj o rewizjach u dołu pionów) Rewo też dobrze pisze o podejściach do umywalek, teraz niemalże nie ma syfonów umywalkowych z wyjściem do fi50, standard to fi40, a w przypadku chromów nawet fi32. U siebie we wszystkich łazienkach przy okazji kafelkowania przerabiałem wyloty tak, żeby już ze ściany wychodziła dobra średnica. Niby można się nie szczypać i dać gumową uszczelkę redukcyjną, ale jakoś nigdy nie lubiłem gumek Syn zapoznawał się ze szpadlem, zakopuje na docelowej głębokości rurę doprowadzającą wodę do domu. Jak na inteligenta, poszło mu nieźle, wstęp do prac zrobiony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
blekowca 06.06.2014 09:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2014 Ehm, te - rewizje - jakoś mi umknęły . Muszę zobaczyć z czym to się je (smacznego ) i zastosować. Chociaż wciskanie jeszcze elementu do skleconego już pionu może nie być trywialne. U mnie na szczęście tylko jeden. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rewo66 06.06.2014 15:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2014 Ja rewizji nie mam bo musiałem dawać Jedyne piony kanalizy u mnie to odpowietrzenia poprowadzone do dachu. Ale w przypadku poddasza użytkowego czy piętra lepiej pomęczyć się i dać teraz niż później mieć klops gdy wszystko zostanie zabudowane zapłytkowane i ingerencja będzie się wiązać z demolką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
blekowca 08.06.2014 12:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2014 Uwzględniłem wasze dobre rady. Na wyjściach będą 40 - w tym celu zamówiłem 90*kolanka z redukcją na 40. W castoramie mieli tylko z redukcją na 32. Dwie takie sztuki się przydadzą, bo dam chromowe syfony w 2 miejscach. Pion przebudowany, teraz jest z rewizją i bardziej pionowy. Klika podejść ma teraz łagodniejsze zakręty. Koniec coraz bliżej - może we wtorek. W zasadzie do bruzdowania została już tylko pralnia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
blekowca 10.06.2014 07:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2014 Jeszcze kilka kolanek, mocowań rurek do ścian i koniec kanalizowania - może nawet dziś. Wczoraj na działce szalała też minikoparka - poprawiali odprowadzenie wody, które pierwotnie było za płytko. Teraz głębokość zda się dobra, tyle że wyrżnęli w rurę gwc i kolejny kawałek uległ uszkodzeniu. Tym samym, szanse na korzystanie z tej formy doprowadzania powietrza do domu stopniały praktycznie do zera. Teraz pozostaje kwestia alternatywy - jasiek poleca mi rekuperator z przegrodą celulozową. Widziałbym go na stryszku, w okolicy wylotu ceramicznych kanałów wentylacyjnych, tam też mniej więcej na dachu byłby jaśkowego pomysłu i wykonania kolektor powietrzno-cieczowy, a więc czerpnia południowa. To czerpnia północna mnie teraz frapuje, jej rolę latem miało pełnić gwc, które właśnie padło:(. Natomiast moja północna połać dachu, jest zwrócona na północny-zachód i wieczorami słońce też tam teraz dochodzi. poradźcie co z tym fantem zrobić. Natomiast mam pomysł co zrobić z ciepłem traconym przez zasobnik cwu - skieruję osobny przewód flex zasysający powietrze znad zbiornika cwu do pralni, może z jakim wentylatorkiem - na suszenie prania będzie w sam raz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BiG35 11.06.2014 07:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2014 Natomiast mam pomysł co zrobić z ciepłem traconym przez zasobnik cwu - skieruję osobny przewód flex zasysający powietrze znad zbiornika cwu do pralni, może z jakim wentylatorkiem - na suszenie prania będzie w sam raz. Myślę że lepiej dobrze "ogacić" zasobnik CWU i nie zaprzątać sobie głowy stratami, niż psuć przestrzeń kolejnym kanałem i wentylatorem który więcej zeżre energii niż zasobnik straci. Kotłownię też trzeba przecież ogrzewać, w przeciwnym razie wyssie ona ciepło z sąsiednich pomieszczeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BiG35 11.06.2014 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2014 [ "Nasuwka" to nie jest najlepszy pomysł. Stosuje się ją awaryjnie z braku innych możliwości. Sam się przekonałeś przy swojej czerpni powietrza, że połączenia na kielichy bywają nieszczelne, a co dopiero montowane "pod włos". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
blekowca 12.06.2014 08:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2014 BiG35, nasuwka zastąpiona pełnym kawałkiem rurki. Na chwilę obecną, w ruch idą kostki do naprawienia przerwanych kabli - w sumie 2 miejsca, 3 przerwania. Przymiarki do rurek PP, najpierw kilka do nauki i dalej wio z robotą. Woda w rurze wrrrrrrrrrrrrrr! :mad::mad: , studnia się zamuliła w jeden dzień z 3m do 1,5 m. Pompa utknęła, nie mogę wyciągnąć. W piątek ma ekipa odkopać i poprawić... Ta walka z wodą mnie wkurza i osłabia... A miało być tak pięknie. Zabiera mi to prawie całą radość z budowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 12.06.2014 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2014 Zamiast kostek do łączenia tych poprzerywanych przewodów użyj raczej zagniatanych tulejek, kupisz w hurtowniach elektrycznych, a połączenie dzięki nim zrobisz łatwiej i pewniejsze będzie. http://www.tim.pl/koncowka-tulejka-laczaca-1-5-2-5mm2-miedz-kli-2-5-pcv-e09ko-02060300201-100szt Do tego potrzebne są szczypce do zagniatania, ale takie najzwyklejsze kosztują grosze: http://obrazki.elektroda.pl/3064332100_1377080427.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_artur_ 12.06.2014 11:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2014 a fuj.. nie kupuj tego szmelcu... przyzwoite kosztują 5 dych a stówkę porządne.. a na parę tulejek to kombinerki starczą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
blekowca 12.06.2014 12:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2014 (edytowane) tulejka - popatrzę w sklepiku elektrycznym - różne dziwności tam widziałem swego czasu, to pewnie i takie cóś też będzie. A długie te tulejki są? Jakby miały tak z 5 cm to bym nie musiał kabelka dosztukowywać.[edit] - popatrzyłem w necie, tak dobrze to nie ma... kabelek trza będzie wetknąć tak czy siak. Edytowane 12 Czerwca 2014 przez blekowca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
blekowca 13.06.2014 06:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 Wczoraj zakupy w casto. Elektryczny sklepik był już zamknięty, więc niestety byłem skazany na castoramę. Ci nie mieli na składzie takich fikuśnych tulejek, kupiłem więc tradycyjnie kostkę, pomarańczowego koloru, ponoć solidniejszą od białych lub przezroczystych. Nabyłem też ustrojstwo do ściągania izolacji z kabli, później do montażu gniazdek i pstryczków będzie jak znalazł. Zaopatrzyłem się również w materiały naukowe - rurka pp, kilka kształtek, aceton, przecinak do rur, a nawet gratownik (tylko 10 zł, a może będzie wygodniej). Wczoraj wykorzystywaliśmy bony carrefour więc budowa musiała poczekać, ale dziś to mam nadzieję, że poprzerywane kabelki naprawię i będę mógł zabrać się do nauki zgrzewania. Do nauki wziąłem sobie średnicę 16 mm bo najtaniej, czy jest jakaś różnica jeśli chodzi o zgrzewanie większych kształtek, np. dłuższy czas grzania, większa siła przy łączeniu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.