Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Prawie Z99 dla parki przyszłych emerytów ;-)


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

:bash::jawdrop: - a ja głupi myślałem, że wzrośnie...

 

 

haha.. mieszkam od lipca i zaraz po przeprowadzce miałem przykręcić np. listwy przypodłogowe, mam część nawet przyciętych.. i leżą gdzieś na strychu itp. dopiero po tych paru miesiącach jakoś tempo wzrasta.. (a wzrasta wprost proporcjonalnie do marudzenia zony :D )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

haha.. mieszkam od lipca i zaraz po przeprowadzce miałem przykręcić np. listwy przypodłogowe, mam część nawet przyciętych.. i leżą gdzieś na strychu itp. dopiero po tych paru miesiącach jakoś tempo wzrasta.. (a wzrasta wprost proporcjonalnie do marudzenia zony :D )

 

Ja do dziś nie mam jakiś małych kawałków listw przypodłogowych przyklejonych nie mówiąc już o ich docięciu ;) Z ta proporcją to cała prawda :p A ja mieszkam już od roku :sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

haha.. mieszkam od lipca i zaraz po przeprowadzce miałem przykręcić np. listwy przypodłogowe, mam część nawet przyciętych.. I leżą gdzieś na strychu itp. dopiero po tych paru miesiącach jakoś tempo wzrasta.. (a wzrasta wprost proporcjonalnie do marudzenia zony :D )
Zapisuje się do klubu monterów listew przypodłogowych i innych "drobiazgów". Moje salonowe leżą już ponad rok za narożnikiem. Po przeprowadzce miało być więcej czasu z uwagi na brak codziennych dojazdów na budowę...taa. Czasu mam więcej ale chęci mniej :D. Gratuluję przeprowadzki i życzę tyle samo, a nawet więcej zapału do roboty :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i 'wykrakaliście' - nagle pojawia się tysiąc powodów, dla których sprawy nie mogą posuwać się naprzód. A to rurka kupiona nie taka, a to zebranie w szkole, pralka jednak wyzionęła ducha... wrrr, blekowca ledwo dycha, żona też...

Powoli się jednak ogarniamy.

Zauważyłem, że sen jednak w domu mamy lepszy niż w mieszkaniu. No i te śniadania w kuchni... jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oszukujesz się :D , po prostu para zeszła i chwilę zajmie zanim z powrotem się rozpędzisz.. ale nie martw się, jak to pisze Artix - nie jesteś sam... jakby co grupa wsprcia czuwa całą dobę (prawie)..

a co do snu - wiadomo.. nie po to tyle lat człowiek flaki sobie wypruwał żeby jeszcze źle spać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oszukujesz się :D , po prostu para zeszła i chwilę zajmie zanim z powrotem się rozpędzisz.. ale nie martw się, jak to pisze Artix - nie jesteś sam... jakby co grupa wsprcia czuwa całą dobę (prawie)..

a co do snu - wiadomo.. nie po to tyle lat człowiek flaki sobie wypruwał żeby jeszcze źle spać ;)

 

dokładnie :p

 

Blekowca jesli masz problem z chęcią do pracy , nie chce ci się, wolisz kanapę przed TV albo grila - tylko napisz a my cię w tym wesprzemy ;) Masz na to naszą gwarancję

Grupa Wsparcia :sleep:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkurzacz centralny od wczoraj ssie... Teraz na tapecie mam mocowanie uchwytów do mebli w kuchni i - bardzo ważne! powieszenie lustra w toalecie - obie panie będą miały po jednym dla siebie- minimum socjalne zapewnione ;)

Po za tym zapełniamy meble w kuchni, żeby korzystanie ze zmywarki miało sens musimy najpierw odnaleźć w kartonach minimalną ilość talerzy - zatem poszukiwania przed nami.

Za zaproszenie do wspólnego grillowania dziękuję, telewizora na razie nie mamy... ale dzięki Grupo Wsparcia :popcorn::popcorn::popcorn::popcorn:za szczere chęci.

 

A propos mocowania uchwytów - banalna sprawa i właściwie nie ma o czym pisać.... taaaaak, ale nie u blekowcy z tróją z zpt. Jak mi poradzili fachowcy z kawałka deseczki zrobiłem sobie szablon do wiercenia otworów pod uchwyty. Wykorzystałem a jakże, na pierwszej szufladzie okazało się, że dziury o milimetr za daleko od siebie. A front szuflady solidny - ustąpić nie chce, grubszym wiertłem poprawione dziurki - jeszcze za mało. Prosiło się użycie jakiegoś cieniutkiego pilniczka, ale takich to ja nie mam. Znalazłem jednak długi wkręt do drewna i nim otwór poszerzyłem - uff! zabanglało.

Dodatkowo, okazało się, że wkręty które dostałem w zestawie z uchwytami są trochę za długie i przewidziane na miejscu do łamania.

http://www.abro.pl/public/admin/zdjecia/subiekt_s2s_3910.jpg

co ja się namordowałem z takim łamaniem, kombinerki za słabe, piłkę do metalu gdzieś oczywiście wcięło, znalazłem cążki do drutu, ledwo dawały radę, ale za to jak już dały... Oba kawałki fruwały po kuchni jak szrapnele - raz się udało znaleźć odłamki, a raz nie. Kolejne próby już w woreczku, żeby nie ryzykować. Może ktoś ma jakiś patent na bezproblemowe ucinanie takich śrub, a ja się niepotrzebnie męczę...

Edytowane przez blekowca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są widać obcęgi i ... obcęgi. Sprzęt posiadany przeze mnie też nie dał rady. Na szczęście na budowie zawsze w odwodzie jest szlifierka - ciachnąłem więc hurtem wszystkie śruby na odpowiednią długość i dalej już poszło. Wszystkie uchwyty zatem już od soboty są zamontowane. W kuchni została mi zatem osłona rury okapu i zamocowanie kosza na śmieci na szufladzie własnej konstrukcji - jak wyjdzie to nawet fotkę pokażę, a co. Montaż spowalniaczy do szuflad traktuję jako luksus - bajer który może poczekać. Ciągle bowiem w oświetleniu na przykład mamy oprawki remontowe w przewadze - czekają żyrandole na powieszenie np.

OZE - wniosek o Prosumenta złożyłem jeszcze w piątek - zostaje czekanie i wykonawstwo.

Pisałem wcześniej że odkurzacz centralny (OC) ssał. Ale słabo - okazało się, że gniazdko montażowe na poddaszu było winowajcą - teraz mamy smoka w domu - to jest naprawdę fajna świadomość, raz wyssany kurz już tu nie wróci :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj porządki - zdechła pralka poszła precz, na dwór, czeka na zabranie się do ekoportu. Podobny los oczekuje resztki farb po malowaniu. Prawie opróżniłem wiatrołap i pomieszczenie gospodarcze. Napocząłem porządkowanie wykusza.

Żona oglądała schody które wstępnie byłem typowałem na wzór naszych - tanie, sosnowe, do bólu proste. Ból prostoty okazał się jednak za duży dla mojej delikatniejszej połówki - szukamy zatem dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Schody póki co odkładamy za radą mojej mamy, do czasu zrobienia poddasza zostają budowlane.

Wczoraj na działce mieliśmy gościa

CiSFENjaQfhmFwnKAB2fgYOy-AJRVZ3DAqBDbjpSNvif=w1212-h909-no

zanim zdążyłem uruchomić aparat w telefonie, to zdążyła się już trochę oddalić - sarenka podchodzi naprawdę blisko...

Ot korzyści z niekompletnego ogrodzenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...