blekowca 10.06.2015 11:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2015 Rolety w końcu dojechały - zamontowałem je w salonie. Tak więc koniec z ekshibicjonizmem! Śmieci z terenu wokół domu sukcesywnie znikają... Najbliższe zajęcie to zamontowanie osłony na rurę od okapu kuchennego, jak znajdę czas. Na dziś zaplanowana praca 'dla komputerowca' - pomagam żonie w jej studiach podyplomowych... Mieszka się... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
blekowca 17.06.2015 10:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2015 Wczoraj minął już miesiąc od wprowadzki Jakbym miał w ogóle wcześniej jakieś tempo, to powiedziałbym że siadło Jednak trochę się zmieniło... Graty pobudowlane z wykusza i wiatrołapu poszły precz, lub na miejsce. Wszystkie gniazdka i kontakty obsadzone, w kuchni i salonie prawie komplet docelowego oświetlenia, komplet rolet na parterze. Zepsuta pralka trafiła do ekoportu. Większość śmieci z działki wywieziona. Uchwyty meblowe w kuchni obsadzone, rura okapu zamocowana Dwa dni temu dojechała wolnoobrotowa sokowirówka - ponoć zdrowsze takie soki, a na pewno jest ich więcej niż ze zwykłej. Dzisiaj wzbogaciłem się o podkaszarkę ryobi http://www.megamedia.pl/_p/117/mm117201162771.jpg Do wstępnego ogarnięcia chaszczy, do czasu wyrównania terenu, powinna starczyć. Jak pogoda pozwoli i zamówione materiały dojadą, to od piątku rusza hydroizolacja wykusza połączona od razu z kładzeniem płytek. Jeszcze jedna praca zlecona, niestety... Na tak wrażliwym miejscu wolę się nie przyuczać do kafelkowania. To mniej więcej tyle... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rewo66 18.06.2015 06:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2015 Fajna ta podkaszarka lecz wg mnie dobra do późniejszego oczyszczania ogrodu czyli już jako tako zagospodarowanego ogrodu czyli wycinania trawy przy rabatach itp. Do walki z chaszczami jest jednak niewystarczajaca. Max srednica żyłki 1,7 mm. Swego czasu pożyczyłem podobną od sąsiada i po 1,5 godzinie dałem sobie spokój. Chaszcze wygrywały. Mordęga. Kupiłem więc kosę spalinową i do tego szelki. Tu żyłka jest średnicy 2,4 mm. Teraz chaszcze nie maja szans. A samo koszenie jest przyjemnością. Brak bólu kręgosłupa. Do tego nauszniki z radyjkiem. Cos co było mordęgą jest teraz przyjemnością Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DrKubus 18.06.2015 06:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2015 rewo66 ma rację, do walki z chaszczami taka zabawka kiepsko się sprawdza. Teść ma podobną, jest wystarczająca do podkoszenia trawy (tam gdzie nie dojedzie kosiarka), ale do walki z chwastami raczej za delikatna. Żebyś jej nie zajechał na pierwsze podejście proponuje wypożyczyć jakiegoś Stihla z grubą żyłką albo ostrzem, zrobić chwastom sajgon i dopiero na tak przygotowanym gruncie, w kolejnych tygodniach kosiareczka i ta podkaszarka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 18.06.2015 06:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2015 Ta podkaszarka ma dwie wady:1) moc. 500W to jak koledzy piszą, nie za wiele, mam podobną i co prawda tnie ładnie, ale chwasty trzeba brać czasem na dwa-trzy razy.2) lokalizacja silnika. Cała masa kosiarki to przede wszystkim silnik, przy tak ustawionym w czasie koszenia po krostu machamy 3kg ciężarkiem na końcu metrowego kijka, szybko ma się dosyć. O wiele wiele lepiej się sprawdzają wykaszarki z silnikiem po drugiej stronie kija (co jest niestety rzadkie przy elektrycznych, ale są i takie modele). Generalnie, mam podobne gówienko produkcji Gardeny, stoczyłem o nie wielki bój z małżonką, która się na taki model uparła, twierdząc, że ona będzie kosić, a spalinowej nie udźwignie. I co? I nico. Żona nie kosi, bo manewrowanie tą wykaszarką jest ponad jej siły (z powodów, o których pisałem wyżej), więc koszę ja i za każdym koszeniem klnę pod nosem żałując, że nie byłem twardy i nie kupiłem tego, co chciałem: http://www.leroymerlin.pl/files/media/image/161/1447161/product/kosa-spalinowa-trimmac-mcculloch,main.jpg Zgrabne, niewiele cięższe od elektrycznej, ale ze spalinowym silnikiem! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
blekowca 18.06.2015 06:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2015 Delikatna podkaszarka - to samo widać na opakowaniu - celują nią do prac lekkich. Przed zakupem trudno się było tego dopatrzeć. Spróbuję na raty - małymi kępkami chwasty golić, a jak nie to pożyczę coś mocniejszego na pierwszy raz i potem do utrzymania porządku powinna starczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DrKubus 18.06.2015 06:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2015 Trochę OT, ale przy wyborze sprzętu warto zerknąć na opinie, ciekawych rzeczy można dowiedzieć się o sprzęcie: http://www.leroymerlin.pl/maszyny-ogrodnicze/kosiarki-traktorki-kosy/kosy-spalinowe/kosa-spalinowa-bc520-2-harder,p342015,l1546.html?reco=ITEM_PAGE1#!oceny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 18.06.2015 07:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2015 No to na temat tego mojego wymarzonego McCullocha same peany, jeden negatywny wpis tylko, sugerujący raczej dwie lewe ręce użytkownika, niż rzeczywistą wadę sprzętu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DEZET 19.06.2015 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2015 Też mam podobną podkaszarkę 500W i o ile nawet wysoką trawę można skosić( trochę pracy jest), to do chwastów np. typu piołun- nie bardzo się nadaje, chyba, że łodygi są jeszcze cienkie. Warto kupić żyłkę kwadratową- lepiej tnie niż okrągła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
blekowca 23.06.2015 08:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2015 Pierwsze koszenie było. Wrażenia - mieszane... Automatyczny wysuw żyłki u mnie coś jakby nie działa... , muszę organoleptycznie określić które badyle jeszcze zetnie, a które nie. Każdy za duży badyl urywa żyłkę - trzeba wyłączać, ręcznie guziczkiem zwalniać wysuw żyłki, wysunać żyłkę, włączać... nie takiej 'automatyzacji' oczekiwałem. Serwis we Wrocławiu mi tłumaczył jak działa automat w przypadku innego modelu, mojego tak od ręki nie znali. Poleciało zapytania do pomocy Anglii - w końcu ojczyzna ogrodnictwa - może coś poradzą... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 23.06.2015 10:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2015 Ten automatyczny wysuw żyłki to nie jest takie oczywiste. NIe wiem, jak jest u ciebie, ale najprawdopodobniej jego automatyczność polega na tym, że trzeba dość mocno "pacnąć" wykaszarką o twardą glebę, tak, żeby guzik się wcisnął. Każde pacnięcie wysuwa żyłkę o trochę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_artur_ 23.06.2015 11:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2015 u mnie w stihlu tak działa jak Jarek pisze,.. ale to pic na wodę.. trzeba ręcznie wysuwać.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 23.06.2015 12:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2015 Etam, może kwestia nierównego nawinięcia żyłki albo użycia zbyt grubej, źle przechodzącej przez otwory? Używałem i stihla (mała żyłkowa spalinówka) i swoją Gardenę i jeszcze coś pożyczanego od sąsiada (nie pamiętam), we wszystkich trzech problemem było tylko dobranie siły docisku do gleby (s stihlu najgorzej, w praktyce trzeba było wykaszarką dość zdrowo walnąć o twardy kawałek gruntu, żeby blokada puściła), natomiast sam wysuw działa bezproblemowo, można przyciskać nawet bez obrotów, na stojącej głowicy, potem włączenie obrotów powoduje, że żyłka sie wysunie o uwolniony przyciśnięciem kawałek. Pamiętam ze swoich pierwszych kontaktów z taką wykaszarką, że też na to mocno kląłem, to wymagało oswojenia się z działaniem po prostu. No i używania żyłki nie grubszej, niż producent sugeruje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
blekowca 23.06.2015 12:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2015 To o czym piszecie to gdzieś opisywali, że to pół-automat. Guzik zwalniający wysuwanie żyłki u mnie jest jakoś z boku głowicy i nie wyobrażam sobie żeby stukanie nią o ziemię żyłkę uwolniło... Pożyjemy zobaczymy, ale nie dzisiaj bo deszcz pada i swoją ...ehm aktywność przeniosę na poddasze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DEZET 24.06.2015 16:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2015 Moja wykaszarka też miała być automatyczna, a jest właśnie półautomat- guzik z boku i ręczne naciskanie. Te automatyczne mają właśnie wysuw żyłki po puknięciu kulką głowicy o ziemię (spalinowe na pewno, nie wiem czy w elektrycznych też). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
blekowca 27.06.2015 13:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2015 (edytowane) Nasz mały sybaryta, oddaje się popołudniowej drzemce na 4(!) poduszkach Edytowane 30 Czerwca 2015 przez blekowca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
blekowca 08.07.2015 08:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2015 ... OZE - wniosek o Prosumenta złożyłem jeszcze w piątek - zostaje czekanie i wykonawstwo. ... wszystko było dobrze, dopóki nie wziął sprawy w swe łapki pan od piniondzów - nie mamy zdolności, ani widoków na nią... Z PV musimy sobie dać na razie spokój , dopóki nie będziemy oboje pracować. Oszczędzać mogą jak widać tylko bogaci... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
blekowca 15.07.2015 06:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2015 Żeby nie było tak minorowo. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na powrót mojej połówki do pracy od września . Zrobi się naprawdę luźniej w portfelu. Przez ostatnie dni trwały przygotowania do powrotu na poddasze. Przegrupowałem kartony, uporządkowałem materiały i narzędzia i w końcu wczoraj zabrałem się do roboty. Na pierwszy ogień, zrobienie stelaża wokół okna połaciowego. Żeby się do niego dobrać, chciałem wyrzynarką podciąć trochę dolną rozpórkę pod oknem (nie wiem jak to fachowo nazwać, gruba decha jak od krokwi pod i nad oknem połaciowym) żeby zgodnie ze sztuką móc poprowadzić dolną płytę GK możliwie pionowo w dół. Przygotowałem też sobie w pokoju od razu gniazdko robocze żeby z przedłużaczami nie latać. Zadowolony, podłączam wyrzynarkę, a tu nic. Po nitce do kłębka doszedłem do winowajcy - na kablu prowadzącym prąd z sąsiedniej pralni musiało gdzieś powstać zwarcie. Kabel już pod posadzką, co robić? Pruć posadzkę , nie u blekowcy. Wydumałem inne połączenie sieci gniazdek w sypialni córki z zasilaniem w pralni. Starczyło zrobić dziurkę w puszce przez ścianę i potem w pralni z 1 m bruzdy do puszki z zasilaniem. Bruzda albo z tyłu za szafą, albo za kaflami wypadnie. Znowu miałem w rękach przecinak, wiertarkę, młot... Że zacytuję mistrza Netbeta - 'pył w zymboch i w kłakach..' to jest to. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
blekowca 30.07.2015 08:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2015 Co się działo w dniach ostatnich? Ano odpoczynek, niezasłużony jeszcze, ale zawsze to coś Ponieważ pies sąsiadów zaczął się zrywać z łańcucha i buszować swobodnie po drodze i naszym terenie, nastąpiła zmiana priorytetów - poddasze czeka, poprawiam płot, znalazłem na olx furtkę z demobilu i ją zamocowuję - jeden z zawiasów razem swoim podparciem postanowił trwać w związku dozgonnym, a próby wbicia między nich klina spełzły na niczym - wykombinowałem więc coś innego - jak już zrobię to cyknę fotkę i pokażę. Wczoraj parter został przygotowany do zimy - przyjechał pan z ecopartnera, pokazał jak podłączać panele ich sposobem - mają swój 'patent' - na jednym obwodzie kilka pomieszczeń więc z sufitu wystają po 3 kable na panel (zasilanie, termostat, podaj-dalej). Doszliśmy też jak podłączyć panel łazience u góry - tam z kolei wymyśliłem sobie przycisk 'turbo' - pomijający nastawy termostatu na 10 minut, w sam raz na początek kąpieli. Tu połączenia zrealizowano w puszce na kontakt 'schodowy'. Na razie tyle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
blekowca 31.07.2015 06:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2015 Wczoraj furtkę zamocowałem - mój patent który sobie wymyśliłem, o dziwo zadziałał bezproblemowo . Zostały już tylko pojedyncze uzupełnienia siatki i tymczasowe ogrodzenie będę mógł odfajkować. Dziś nie będzie postępów w pracach, bo syn dzisiaj przestał być nastolatkiem . Tort będzie, babcie, pogaduchy do poduchy... O pracach budowlanych można zapomnieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.