Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom w Idaredach po naszemu


Recommended Posts

Witam Kamil wlasnie wracam z twojego dziennika:) . W zasadzie nie wiele, zmienilismy rozmiar okien, podobnie jak Wy poszerzylismy dom od strony garazu i salonu (bo niestety wersja G2 u nas sie nie zmiescila na dzialce, jedna z wiekszych zmian to tarasowe okno w salonie jest na przeciwko kominka, uklad pomieszczen na gorze taki sam troszke poprzesowalismy scianki bo chcialam ciut wieksza pralnie, nie mam tez komorki, ale jest schowek pod schodami.Nasza wersja to cos pomiedzy projektem "dom w idaredach" a wersja G2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 88
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam, cos internet plata mi dzis figle ale moze damy rade. Z racji tego iz wjazd na dzialke mamy od strony wschodniej zdecydowalismy sie na odbicie lustrzane idaredow dzieki czemu salon i jadalnia beda dobrze doswietlone. Jak juz pisalam dzialka nie jest duzych rozmiatow i taras od strony polodniowej bedzie w strone sasiada, ale z racji ze po plocie pna sie pnacza juz nic nie widac, pozostaje kwestia akustyczna ale z tym chyba nic ni da sie zrobic. Powiem szczerze, ze byl moment w ktorym stracilam pewnosc czy usytuowanie kuchni od strony zachodniej bylo dobrym pomyslem, troche poczytalam w sieci i ile kuchni tyle zdan, watpliwosci ciagle nachodza czy wszystko bedzie jak trzeba by nie popelnic jakiegos bledu ktorego potem juz nie mozna bedzie odwrocic.Z moja wyobraznia tez ubogo jakos nie potrafie sobie wyobrazic prawdziwego domu z tych wszystkich kresek na papierze Sama mysl ze wreszcie spelniam swoje marzenia daje mi taki power! Lapie sie na tym ze przegladajac Wasze dzienniki budowy czytam pierwsza strone te wszystkie emocje przelane na kompa po czym klikam ostatnia strone gdy Wasze domy sa juz gotowe, pieknie wykonczone nic tylko wejsc powiesic czapke i zamieszkac. Ciekawe czy nam tez sie to uda. Musze z gory uczciwie uprzedzic, ze nasz dom bedzie sie budowal "przez jakis czas" tzn w tym roku planujemy zrobic stan 0. w przyszlym mam nadzieje dociagnac do stanu surowego otwartego a reszta w kolejnym, wszystko sie tak rozciagnie w czasie ze wzgledu na to iz budowac bedziemy z oszczednosci i bierzacych dochodow, i powiem Wam ze przeraza mnie ta wizja bo ja lubie miec wszystko szybko, jestem niecierpliwa:) najchetniej wziela bym kredyt ale sen spedza mi mysl o powrocie do kraju a raczej o szukaniu pracy w kraju bo do Pl to ja chetnie wroce :) a kredyt splacac trzeba;( Plan w skrocie przedstawilam czy sie uda zobaczymy. Oj po tylu latach na obczyznie nadal planuje co zupelnie sie nie sprawdza bo z doswiadczenia wiem ze tu wszystko sie moze zmienic tak szybko.. a propos pisalam ze 17.09 urlopek i jedziemy z moim L szukac ekipy od fundamentow i co ? a to ze dzis plan sie zmienil przynajmniej dla mnie, w sobote ide na okres probny do nowej pracy wiec na kolejne pol roku (jesli mnie przyjma) moge sobie wybic z glowy wyjazdy do Pl bo nie bede miala urlopu ;(( jak ja to przezyje:cry: Ale wierze , ze moj L da rade i stanie na wysokosci zadania beze mnie. Piszcie prosze jesli rowniez ktores z Was budowalo lub buduje tak bez kredytu tzn "powoli" zawsze razem razniej :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Malka26,

nie chciałabym się powtarzać, bo już wspominałam o tym wcześniej, ale jak czytam Twoje wpisy to jakbym czytała o sobie. Doskonale Cię rozumiem. Podejrzewam, że mamy podobne dylematy. Najchętniej to bym wzięła kredyt, zbudowała dom jak najszybciej i wracała do Pl. Ale wizja spłacania kredytu przez 30 lat jakoś mnie przeraża, szczególnie, gdy pomyślę o zarobkach w Pl. Dlatego też będziemy budować się z oszczędności, co niestety wymaga czasu. Poza tym budowanie na odległość nie będzie łatwe i chociaż, podobnie jak Wy, będziemy budować się na działce zaraz obok rodziców meża, to i tak boję się jak to wszystko będzie się układało. Zakup materiałów, pilnowanie ekipy, podejmowanie decyzji, wszystko jest wtedy utrudnione. Ale pozostaje mi tylko wierzyć, że wszystko się uda. Wkońcu spełniamy swoje marzenia:)

Pozdrawiam, Ola

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę też źle do tego podchodzicie - z racji że pracuje w kredytach już łądnych kilka lat wtrącę swoje 3 grosze :)

 

Najważniejsze

1. kredyt zawsze możecie spłacić wcześniej - oczywiście przez pierwsze najczęściej 3lata są za to opłaty - ale nie są tragiczne... (ok 2%), odsetki są naliczane i płacone za okres rzeczywistego spłacania kredytu.

2. jeżeli spełniacie kryteria rodziny na swoim - nie zastanawiałbym sie wcale - przez 8 lat dopłaty rządowe co zmniejsza realne oprocentowanie w tym okresie do ok 3-4% (mniej niż można zarobić na lokacie :)) - ale to już tylko do końca tego roku...

3. czas - przede wszystkim...:p

 

Jak macie jakieś pytanie - dajcie znać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę też źle do tego podchodzicie - z racji że pracuje w kredytach już łądnych kilka lat wtrącę swoje 3 grosze :)

 

Najważniejsze

1. kredyt zawsze możecie spłacić wcześniej - oczywiście przez pierwsze najczęściej 3lata są za to opłaty - ale nie są tragiczne... (ok 2%), odsetki są naliczane i płacone za okres rzeczywistego spłacania kredytu.

2. jeżeli spełniacie kryteria rodziny na swoim - nie zastanawiałbym sie wcale - przez 8 lat dopłaty rządowe co zmniejsza realne oprocentowanie w tym okresie do ok 3-4% (mniej niż można zarobić na lokacie :)) - ale to już tylko do końca tego roku...

3. czas - przede wszystkim...:p

 

Jak macie jakieś pytanie - dajcie znać

Owszem zgadzam sie z toba, ze sa pewne plusy, ale dajmy na to, ze wezme kredyt wybuduje dom w przeciagu 1 roku. By splacic szybciej hipoteke i tak musiala bym pracowac za granica jeszcze jakis czas a jak tu wysiedziec na obczyznie gdy wiem, ze gotowy piekny dom czeka na mnie w Pl? nie ma szans, i na tym by sie skonczyl plan splacenia kredytu przed czasem, po drugie i chyba najwazniejsze co jesli mnie lub mojemu sie cos stanie (tfu tfu), ze nie bedziemy w stanie pracowac co za tym idzie zarabiac , przy kredycie co miesiac trzeba zaplacic rate (ok wiem ze ubezpiecza sie od takich mozliwosci)ale sa rozne przypadki, my jesli nie bedzie kasy z jakiegos powodu po prostu staniemy z budowa az przyjda lepsze czasy ( co mam nadzieje sie nie wydarzy) . A tak na marginesie to po za tymi wszystkimi plusami i minusami to My z moim L to takie bojaczki jestesmy:-P byle co i zaraz pelne gacie hehe. Ale dziekuje Ci bardzo ze przyblizyles mi troche temat kredytu juz nie jest taki straszny:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Malka26,

nie chciałabym się powtarzać, bo już wspominałam o tym wcześniej, ale jak czytam Twoje wpisy to jakbym czytała o sobie. Doskonale Cię rozumiem. Podejrzewam, że mamy podobne dylematy. Najchętniej to bym wzięła kredyt, zbudowała dom jak najszybciej i wracała do Pl. Ale wizja spłacania kredytu przez 30 lat jakoś mnie przeraża, szczególnie, gdy pomyślę o zarobkach w Pl. Dlatego też będziemy budować się z oszczędności, co niestety wymaga czasu. Poza tym budowanie na odległość nie będzie łatwe i chociaż, podobnie jak Wy, będziemy budować się na działce zaraz obok rodziców meża, to i tak boję się jak to wszystko będzie się układało. Zakup materiałów, pilnowanie ekipy, podejmowanie decyzji, wszystko jest wtedy utrudnione. Ale pozostaje mi tylko wierzyć, że wszystko się uda. Wkońcu spełniamy swoje marzenia:)

Pozdrawiam, Ola

Witam Olu powtarzaj sie ile wlezie bo po to ten dziennik by sie wspolnie wspierac i za jakis czas przeczytac jak to bylo gdy zaczynalismy ile nie potrzebnego strachu:lol2:( wierze ze tak bedzie) Poradzimy sobie w koncu nie my pierwsi wybralismy taka droge budowy:) Napisz prosze w jakim kraju jestescie i kiedy zamierzacie zaczac moze zbierzesz sie na odwage i tez zalozysz dziennik bylo by razniej:)( chyba ze juz masz a ja :???: nie moge znalezc. Pozdrawiam Cie cieplutko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz opowiem krotka historyjke. calkiem nie dawno odwiedzili nas znajomi z Pl (pozdrawiam Kasie i Przemka) gadka szmatka, w pewnym momencie pada temat budowy, pytaja czy mamy juz projekt wybrany? my na to, ze tak taki prosty z dwuspadowym dachem ( doslownie tak powiedzialam) na co oni o "to budujecie pewnie ten sam dom co nasza ciocia" ( usmiechnelam sie do siebie w duchu bo temat projektu mam do znudzenia przemaglowany i takich domow z dwuspadowym dachem sa tysiace) po czym oni pytaja czy to dom w idaredach? na co my:jawdrop: jak to mozliwe?? a oni ze to teraz popularny projekt i fajny. A ciocia buduje w Gorzycach (czyli obok naszej wsi) no za duzo zbiegow okolicznosci. Natknelam sie na jakims forum na gage.77 ktora buduje w Gorzycach Idaredy moje pytanie czy owa gaga.77 to ciocia Grazynka naszych znajomych?? moze zawita do mojego watku i razem sie posmiejemy i wymienimy doswiadczeniami ( no dobra jeszcze zadnych nie mamy, ale miec bedziemy:D)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tez chciabym budowac za gotowke... wydaje mi sie troche nierealne patrzac na koszty...

nawet odklaajac 10.000 m-cznie to wychodzi ok 4 lat... - no i pytanie czy odlozenie 10k jest realne.... :/

 

Pewnie jest realne i odwaze sie stwierdzic, ze w Pl rowniez sie znajdaa takie osoby ale niestety nie my:no:. Nie zarzekam sie, ze nie wezmiemy kredytu na wykonczenie , co zreszta bardzo mozliwe ale bedzie to mniejsza kwota i napewno wtedy zwroce sie di Ciebie jesli bedziesz nadal chcial pomoc:rotfl: Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie witajcie.

 

Budujemy się od roku i kilku mies.

Na razie wydaliśmy oszczędności i żadnego kredytu nie braliśmy. Może później taki z 15-20tys na wykończenia wieźmiemy.

Mamy prawie całe SSO które kosztowało nas jakieść 105tys włącznie z całą papierologią i przyłączami a dom jest duży.

Budujemy się samodzielnie bez ekip, partaczy, naciągaczy, amatorów chmielowego trunku w nadmiarze -takich niestety jest wiele w firmach krzak. Duże firmy solidniejsze mają cenniki z kosmosu.

Uwierzcie, przy dyscyplinie da się wybudować bez kredytu hipotecznego, jednak miałem 8 lat wyrzeczeń, żadnych wycieczek, mało imprez itp , oraz odkładałem kase w skarpetę.

Wykonawcy wyceniali dla nas SSO na 40-45 tys bez dachu a dach na 50zł/m2 bez deskowania i papy na którą się zdecydowaliśmy a przy których jest więcej roboty jak przy samej membranie. Realnie za dach wydalibyśmy koło 60-70zł/m2 co przy 270m2 wyszłoby 15-18tys.

 

Zapraszam do dziennika wtedy uwierzycie - da się wiele samemu zrobić - tanio, dobrze bez tekstów typu a to się zakryje i nie będzie widać, pod betonem widać nie bedzie, bez marudzenia typu to nie było w umowie - dopłacić trzeba. Sam jesteś panem na budowie.

Takich jak ja z żoną jest nas wielu a na forum co najmniej 20 osób.

 

PS. budowlańcem nie jestem ani trochę (no teraz już tyciu tyciu).

załóżcie komenty do dziennika i w stopce linki do nich a także dziennika :) - w ustawieniach do konta

 

Powodzenia w budowie życzę.

Radek

Edytowane przez rkowal79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Witam u nas cisza bo nic sie nie dzieje czekamy na pozwolenie. Znajoma ktora wybudowala juz swoj domek (na odleglosc) polecila mi murarza, ktory budowal ich dom, uprzedzila jednak , ze pan Rysio zawalony robota na pytanie wolnego terminu pewnie odpowie za 5 lat, nie tracac nadzieji moj L zadzwonil. Tak jak sie spodziewalismy nie ma czasu, ale po kilku minutach wiercenia dziury w brzuchu przez mojego L panu Rysiowi kazal zadzwonic na drugi dzien. Chyba moj L za bardzo naciskal ;) bo pan Rysio nie odbiera od nas telefonu:))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Moj L obecnie w Pl stara sie zalatwic co mozliwe w zwiazku z budowa. Napisze co z nowosci: Musze przyznac ze ciezko znalesc dobra ekpe ktora chciala by zrobic fundament jeszcze w tym roku a, ze nie mamy powodu by robic to wszystko na leb na szyje wiec chyba napewno ruszac bedziemy na wiosne:( acz kolwiek nie ma tego zlego. Poczytkowo nie chcialam o tym slyszec ale przemyslalam to i owo i moze wyjdzie nam to na dobre. Teraz do rzeczy kierownik budowy prawie juz zaklepyny bedzie to nasz pan architekt ( od budowlancow ktorzy mieli z nim doczynienia wiem ze bardzo konkretny i dokladny facet, a kto nlby zna lepiej nasz projekt jak nie osoba ktora go tworzyla;) cena to 1700 zl za okolo 8 wizyt na budowie , mysle ze jest ok. wiec jedno wiadomo. Co do budowlancow mam wstepne wyceny od dwuch firm. Bedziemy budowac na plycie fundamentowej ze wzgledu na podloze na dzialce.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Malka:)

A my niedawno wróciliśmy z 2-tyg pobytu w Pl i też udało nam się załatwić kilka spraw. Między innymi jesteśmy po słowie z ekipą, dogadaliśmy się co do ceny i jak wszystko dobrze pójdzie, czyt. jak w miarę szybko dostaniemy PnB i pogoda dopiszę, to może w tym roku zaczną robić fundamenty. Ale staram się nie ekscytować za bardzo, bo różnie to może być. Więc nie trać nadziei, może też zaczniecie w tym roku. A jak nie, to będziecie mieli więcej czasu na przemyślenie wielu spraw, no i na oszczędzanie:) Mamy też już kierwonika budowy. Wziął 2 tys. zł za nadzór nad budową do momentu odebrania budowy, nie umawialiśmy się na konkretną ilość wizyt. Wydaje się konkretny i słowny. Nasz architekt wreszcie złożył papiery o pozwolenie, teraz musimy czekać. Rozmawialiśmy z geodetą w sprawie wytyczenia, jesteśmy wstępnie umówieni i znaleźliśmy osobę do projektu przyłącza wody. Może w końcu założę jakiś dziennik. Ale nie wiem czy już warto zaczynać. A mam pytanko, ile u Was ekipy sobie życzą za stan surowy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam bardzo sie ciesze, ze tez u Was sie zaczyna dziac zycze z calego serca powodzenia:) co do dziennika budowy to warto czy nie warto trudno powiedziec ale jesli moze komus pomoc to dlaczego nie? jesli zalozysz napewno bede podgladac :) Przez tydzien ktory moj L spedzil w Pl calkiem sporo udalo mu sie zalatwic . Do rzeczy .

 

Ekipa nr 1: widzielismy jak budowali, bardzo czysto na budowie i bardzo polecani przez inwestorow, pan ktory pilnowal budowy powiedzial ze bardzo dokladnie wszystko zrobione co do centymetra przy oknach nic nie trzeba bylo przycinac, okazalo sie ze szefem tej ekipy jest mojego L dobry znajomy. zrobil wycene i co nastepuje: robocizna za stan surowy 52000 (zupelnie nic mnie nie interesuje) to bez dachu ale poleca nam ekipe z ktora wspolpracuje, ktora robi dachy koszt za dach 16000. Stan surowy kompletny ze schodami wewnatrz i na zewnatrz i tarasy. calosc wycenil z materialami na 173100 przy czym zaznaczyl ze obliczyl ceny za material po bardzo zawyzonych cenach. Dodam tylko ze zalezy ekipie by dokladnie wywiazywac sie ze zlecen by pozyskiwac sobie klijentow (czyt. nie sa to starzy wyjadacze :) ) Niestety w tym roku juz chyba nie daja rady.

 

Ekipa nr 2: fachowiec zrobil wycene przez telefon:o podczas 30 min rozmowy z moim L na temat wszystkich szczegolow. Robocizna 60000 za calosc powiedzial ze powinnismy sie zmiescic w 200 000 za stan surowy. Maz odczul ze bardzo mu zalezy bysmy sie na niego zdecydowali. Zadeklarowal ze moze zaczac jeszcze w tym roku.

 

Ekipa nr 3 potrzebuje 3 tygodni na wycene ale maja nasz projekt na kompie bo to nasz architekt chce ruszyc z budownictwem. Chyba bedzie mial umowe z wykonawcami ale obecny na budowie fizycznie rowniez ma byc. Zobaczymy na razie czekamy.

 

Ekipa nr 4 pan Rysio :) wzial projekt i kazal jutro zadzwonic. Cos czuje ze powie ze jeszcze nie zdazyl. To bardzo dobry fachowiec ktory cale zycie spedzil na budowaniu. jak bede wiedziala cos wiecej dam znac.

 

Jesli chodzi o nas ekipa nr 1 bardzo nas przekonuje i obecnie na nich jestesmy zdecydowani. Nie jest tanio tak mi sie wydaje ale czasem lepiej nie oszczedzac na tak powaznej inwestycji. Tym bardziej jesli nie mamy pojecia o budowaniu i nie jestesmy na miejscu.

Edytowane przez Malka26
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Ekipa nr 4 . Wycena pana Rysia to 30 000 za stan surowy bez dachu, sam materialy tez zalatwia, jednakze wyraznie daje nam do zrozumienia, ze ma bardzo duzo pracy i lepiej bylo by dla nas gdy bysmy sobie kogos innego zalatwili. Nie potrafi jasno odpowiedziec kiedy mogl by znalezdz dla nas czas.

 

Ekipa nr 3 czyli budowlancy pana Architekta sie rozsypali i z wyceny nici.

 

Ekipa nr 5 Tata zalatwil jakis nr do murarza ktory budowal dom jego znajomych. Podobno solidnie buduje i dokladnie ale bardzo dlugo bo nie ma profesjonalnej ekipy tylko jakiegos pomocnika . Niestety materialy musimy zalatwiac sami. cena to 3400 za kondygnacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zupelnie nie wiem co robic, od kilku dni probujemy podjac jakas decyzje ale nie mozemy sie zdecydowac. cena pomiedzy fachowcami a profesjonalna ekipa ogromna :eek: mysli kraza po glowie czy dali bysmy rade sami zamawiac material i tak jakos ciagnac ale jakos tego nie widze. Zupelnie sie na tym nie znamy. rodzice deklaruja ze pomoga i ze mamy nie przeplacac, bo roznica w cenie jest ogromna. Napiszcie prosze czy ktos z Was budujacych na odleglosc sam zamawial material i probowal prowadzic budowe przez telefon :) Czy tylko ja uwazam ze 51 000 zl zo duzo za stan surowy? Edytowane przez Malka26
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie jestem odpowiednią osobą, żeby dawać rady w tej kwestii, bo jeszcze sami nie zaczęliśmy budować, ale jako, że też będziemy budować na odległość, to rozumiem Wasze rozterki. Dlatego też szukając ekipy ważne dla nas było, żeby sami kupowali materiały. Przeczytałam kilka dzienników i wiem, że nie jest łatwo z materiałami będąc na miejscu, coś się opóźni, to czegoś braknie, ktoś musi odebrać dostawę, itd. Z drugiej strony, macie pomoc rodziców, jest internet, a większość spraw i zamówień i tak załatwia się telefonicznie. Teraz tylko pytanie jak bardzo możecie zaangażować się w budowę, czy macie czas na szukanie i zamawianie materiałów. I czy Wasz budowlaniec będzie Wam mówił ile czego macie zamówić . No i czy zależy Wam na szybkiej budowie, bo wspomniałaś, że Pan Rysio i ten ostatni murarz zrobią to znacznie wolniej niż najdroższa ekipa. Co do ceny, to różnica między Ekipą 1 a 5 jest rzeczywiście kolosalna. Co do 5, ważne jest jeszcze, czy ten murarz ma odpowiedni sprzęt. Decyzja nie jest łatwa, ja bym skłaniała się za nr 1 lub 4 (panem Rysiem). My wybraliśmy ekipę z polecenia, widzieliśmy też jak stawiali dom, wydają się solidni i sami zamawiają materiały. Za stan surowy + dach chcą 45 tyś, za stan surowy wyszło im 34 500. Czyli podobnie jak u Was p. Rysio. Ale nie ma co porównywać cen, każdy dom jest inny, są w nim inne rozwiązania (strop, kominy, schody, itd.), poza tym ceny różnią się w różnych rejonach PL. Spróbujcie jeszcze ponegocjować coś z nr 1. Miałam jeszcze pytać czy już macie Pozwolenie na Budowę? My wciąż czekamy. Nie zazdroszczę podejmowania decyzji, ale dacie radę!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie jestem odpowiednią osobą, żeby dawać rady w tej kwestii, bo jeszcze sami nie zaczęliśmy budować, ale jako, że też będziemy budować na odległość, to rozumiem Wasze rozterki. Dlatego też szukając ekipy ważne dla nas było, żeby sami kupowali materiały. Przeczytałam kilka dzienników i wiem, że nie jest łatwo z materiałami będąc na miejscu, coś się opóźni, to czegoś braknie, ktoś musi odebrać dostawę, itd. Z drugiej strony, macie pomoc rodziców, jest internet, a większość spraw i zamówień i tak załatwia się telefonicznie. Teraz tylko pytanie jak bardzo możecie zaangażować się w budowę, czy macie czas na szukanie i zamawianie materiałów. I czy Wasz budowlaniec będzie Wam mówił ile czego macie zamówić . No i czy zależy Wam na szybkiej budowie, bo wspomniałaś, że Pan Rysio i ten ostatni murarz zrobią to znacznie wolniej niż najdroższa ekipa. Co do ceny, to różnica między Ekipą 1 a 5 jest rzeczywiście kolosalna. Co do 5, ważne jest jeszcze, czy ten murarz ma odpowiedni sprzęt. Decyzja nie jest łatwa, ja bym skłaniała się za nr 1 lub 4 (panem Rysiem). My wybraliśmy ekipę z polecenia, widzieliśmy też jak stawiali dom, wydają się solidni i sami zamawiają materiały. Za stan surowy + dach chcą 45 tyś, za stan surowy wyszło im 34 500. Czyli podobnie jak u Was p. Rysio. Ale nie ma co porównywać cen, każdy dom jest inny, są w nim inne rozwiązania (strop, kominy, schody, itd.), poza tym ceny różnią się w różnych rejonach PL. Spróbujcie jeszcze ponegocjować coś z nr 1. Miałam jeszcze pytać czy już macie Pozwolenie na Budowę? My wciąż czekamy. Nie zazdroszczę podejmowania decyzji, ale dacie radę!

 

Musze przyznac ze macie bardzo dobra cene za stan surowy. My jeszcze mamy namiary na 3 murarzy wiec zobaczymy jeszcze co i jak. A co do pozwolenia to czeka na odebranie juz uprawomocnione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...