Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy da się uratować stary, wypłukany fundament? Osiada ściana, pomocy.


Irek_B

Recommended Posts

Szanowni,

 

Proszę o mądrą radę w sprawie możliwości wzmocnienia fundamentów. Szukam porady (i wykonawstwa?) w temacie który postaram się zwięźle opisać.

 

Dom składa się z 2 części:

1) Starego bliźniaka, budowanego w latach 50-tych. Ta część domu jest nieistotna w tym zapytaniu.

2) Przybudówki, wzniesionej w 1975r,. Problemem jest osiadanie ścian na wypłukanym fundamencie. Stawiana była przez dziadków, z zaprzyjaźnionym murarzem, starymi sprawdzonymi sposobami - czyli tragedia. Nie podejrzewam ławy. Naprawdopodobniej fundament potraktowano okazję do pozbycia się gruzu i śmiecia i zalano to betonem.

 

Teren osiedla jest nizinny, wokół są stawy. W latach 50-tych podobno były tu tereny bardzo podmokłe. Na działki budowlane nawożono czarnoziem pod ogródki. Przekrój gleby wygląda tak: ok 55 cm czarnoziemu,

potem ok 10 cm jałowej żółtej ziemi, a pod spodem zbita glina, która sięga dość głęboko, ale trudno powiedzieć ile.

 

Moim zdaniem na takim terenie nie powinno budować się podpiwniczeń. W czasie wiosennych roztopów i jesiennych opadów trzeba około tygodnia, żeby wierzchni czarnoziem nasiąknął wodą całkowicie. Ponieważ woda nie może wsiąkać w dół przez glinę, więc zalewa podpiwniczenia. Jeszcze do zeszłego roku byliśmy zmuszeni wybierać wodę wiosną i jesienią. Od czasu skanalizowania okolicy posypka kanalizatora ściąga wodę na tyle, że mamy w piwnicy sucho.

 

Przybudówka jest parterowa z płaskim dachem. Sciany zewnętrzne wzniesiono z pustaków, a wewnętrzne z cegieł. Odkąd pamiętam osiadała bardziej lub mniej, co widoczne było w postaci pionowego pęknięcia miedzy starą częścią domu a przybudówką (dylatacja), oraz na suficie pokojów w przybudówce (podłużne rysy wzdłuż zbrojenia. Tamto powolne pękanie ustało, kiedy wycięliśmy dużą gruszę rosnącą przy zachodniej ścianie przybudówki.

 

Około 3 lat temu zjawisko pękania wróciło. Przez dwa sezony pojawiło się kilka nowych, bardzo poważnych pęknięć (przechodzą przez mur i są widocze w pokoju), które od roku nie powiększają się. Ich kształt wskazuje na osiadanie południowo-zachodniego narożnika przybudówki. Być może ma to związek z tym, że sąsiad w swojej piwnicy oddalonej o 20 metrów wkopał w podłogę beczkę otwartą od spodu. Zamiast zrobić opaskę fundamentową, założył w tej beczce pompę z pływakiem. Gdyby ją teraz odłączył, to zalałoby mu piwnicę nawet latem, kiedy w okolicznych piwnicach jest sucho. Prawdopodobnie przez regularne wybieranie woda stworzyła sobie podziemne cieki.

 

2 lata temu na naszej ulicy wkopano kanalizację na głębokości około 4 m. Podsypka wokół rury kanalizacyjnej ściąga wodę wzdłuż rury i po raz pierwszy ani jesienią, ani wiosną tego roku woda nie naciekała do mojej piwnicy.

Za to sąsiad mimo to nadal pompuje cały rok....

 

Tego lata postanowiłem uzupełnić ubytki murarskie. Przy ziemi, w pobliżu południowo-zachodniego narożnika przybudówki był luźny kawałek tynku. Usunąłem go. Pod nim nie było ściany, tylko całkowicie luźny piach, który wybrałem dłońmi, bez narzędzi. W otworze widać gruz, który wrzucono w szalunek, gryz jest luźny i dałoby się go wyciągnąć. Między bryłami gruzu wyczuwa się głębokie kawerny, prowadzące w dół i w lewo w kierunku podpiwniczenia przybudówki (garaż).

 

Ostukałem przybudówkę przy ziemi i nigdzie po obwodzie budynku nie ma luźnego tynku, dźwięk sugeruje stabilny mur.

 

W miejscu wypłukania zrobiłem płytką odkrywkę, żeby sprawdzić czy wypłukanie sięga głębiej. Wydaje się, że fundament poniżej jest stabilny. (Nie mówię że jest solidny, te 50 lat w ziemi zrobiło swoje...)

 

Nie zamierzam walczyć z wilgocią w piwnicy. Chcę tylko wzmocnić ubytek w fundamencie i zapobiec dalszemu wypłukiwaniu i w konsekwencji osiadaniu ścian.

 

Moje pytania dotyczą:

1. Diagnozy problemu: (o ile zdjęcia pozwalają to ocenić)

a) określenie które odcinki budynku osiadają.

b) przyczyna osiadania: wymyty fundament na wysokości gruntu, czy również głęboko poniżej

2. Możliwości wzmocnienia budynku.

3. Ocena kosztów naprawy.

 

Po wstępnych lekturach takie rozwiązania wydają mi się sensowne:

1. nawiercenie zachodniej ściany do 30 cm nad poziom gruntu i 30 cm pod. Wprowadzenie środka krystalizującego. Normalnie taka procedura ma zapobic podciąganiu wilgoci w górę. W tym wypadku chodzi raczej o związanie wypłukanego fundamentu.

2. W kawerny wprowadzić któryś z produktów Hydrostop.

3. Fundament niezbyt głęboko obkopać - max. 50 cm. obłozyć mocną folią lub matą wodoszczelną.

4. Istnieją metody wstrzykiwania pali injecyjnych pod osiadający fundament. Czy to ma sens? Przyjmuję założenie, że to nie ziemia pod fundamentem osiada, ale że sama masa fundamentu w połowie wysokości jest uszkodzona, wiec podpieranie od spodu raczej nie zadziała... (?)

 

Rozbiórka przybudówki na razie nie wchodzi w grę. Poza tym wszelkie uwagi, a szczególnie te wykazujące mój znikomy poziom wiedzy budowlanej, mile widziane :)

 

Pozdrawiam,

 

 

01-rzut-fundamentow.jpg 02-ściana-zachodnia.jpg 03-osiadający-narożnik-południowo-zachodni.jpg 04-ściana-południowa.jpg 05-ściana-zachodnia---odkrywka.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...