Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pianka ocieplająca kontra welna


Majka

Recommended Posts

to jedziemy dalej. Ekipa przyjechała, zrobiła natrysk pianki otwarto-komórkowej, chłopaki uwinęli się błyskawicznie, co oznacza, że zajęło im to od świtu do nocy.

Została uzyta pianka poliuretanowa ICYNENE, firma z tego linku /mkmizolacje....pl.

Zamkniętej jednak nie będzie, T. postanowił użyć płyt GK zielonych, czy to wystarczy jako paroizolacja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A jak je położyć szczelnie na więźbie (bo stelaż do więźby kotwiony) na całe lata?

Generalnie - jest dobrze do bardzo dobrze!

Ale idealnie - nie jest.

Tym jednak przejmować się nie należy.

Może jaka folia? Pod stelaż a na piankę.

Chyba, że te uszy już są, to trudno będzie...

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks później...

Witam Wszystkich uczestników Forum Muratora,

Jest to mój pierwszy post na forum. Przez dłuższy czas wstrzymywałem się z aktywnym udziałem w dyskusjach, częstokroć z powodu poziomu merytorycznego i kompetencyjnego interlokutorów. Proszę, absolutnie nie brać do siebie tej uwagi. Zdycydowałem się jednak zabrać głos, po pierwsze ze względu na pytających którzy ufnie oczekują, że bez mamienia sprzedawców, znajdą tu optymalną informację, po drugie dlatego, że zirytowały mnie często tendencyjne a często wynikające z prostej niewiedzy, wypowiedzi.

 

Zagadnieniami termoizolacji, termorenowacji i modernizacji zajmuję się zawodowo od ponad 20-tu lat.

[moderowano wpis reklamowy]

 

Po pierwsze: stanowisko oparte wyłącznie na jednym wzorze nijak nie oddaje rzeczywistości. Dyktat lambdy, bez uwzględniania mnóstwa innych , nie mniej a może nawet bardziej istotnych zjawisk jest wielkim, oszukańczym uproszczeniem. Trawestując stare powiedzenie : normy są dla głupców i złodzieji, dla reszty jest zdrowy rozsądek.

 

[reklama]

Piszę to wyłącznie z tego względu, że wiele już "wełnianych" dachów widziały moje "piękne oczy". Jak potrafi wełna mineralna ( płytowa !) zmienić grubość z 20cm na 12 po 6 latach, jak wielkie powstają szczeliny przy kalenicy i płatwiach a jak wiele szkód potrafią w izolacjach wełnistych spowodować , niewymienione nigdzie na tym forum, kuny. Może uda mi się wstawić LINK ! do filmiku który pokazuje co zostaje po jednej rodzince kun domowych. Izolacja z waty szklanej URSA o wysokich parametrach i grubości 25 cm zdewastowana terminalnie. Z grubości 25 cm w większości zostało 7-12 cm ! Wełna pozbawiona wiatroizolacji jest wystawiona na infiltrację ( nieograniczoną ucieczkę ciepła) w takim stopniu jakby jej w ogóle nie było ! Ten problem nie dotyczy pianki, która nie jest obiektem zainteresowania "gadzin" a nawet uszkodzona miejscowo, dalej, w całej swojej grubości zachowuje się jak nowoczesna membrana termiczna. O tym, niewymienionym przez producentów wełenek aspekcie stosowania ich produktów przy innej okazji :)ale jeżeli ktoś z nieznajomości tematu chciałby bagatelizowac problem to polecam ten

.

 

[reklama]

Edytowane przez Elfir
edytowano wpisy o charakterze reklamującym firmę
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a gdzie zdjęcia wełny która po 6 latach skurczyła się z 20 na 12 cm ?? myślę że e-konsultant Rockwool Tomek W. będzie tym materiałem bardzo zainteresowany bo prosi o to już od kilku lat i się doczekać nie może

A co niby te zdjęcia miałyby dać ? Rockwool już dawno ma takie informacje a postawa "zdziwionego" jest wpisana w etat tego Pana. Inni, odporni na wiedzę i argumenty zaraz stwierdzą, ze to fałszywka lub zaczą się domagać dowodów wraz z zeznaniami świadków,...itd... Ktoś przyjmie tą informację jako rzetelną i wartą uwzględnienia, inny będzie ją odrzucał bo często podważa jego własne decyzje i wybory.

BTW Ile trzeba mieć tupetu ( mam na mysli Isover) żeby wciśkać ludowi izolację rolkową ( do dekompresji ) i podawać lambda = 0,033 lub płyty = 0,030.

Dokąd można się jeszcze posunąć ? Czekam jak kania deszczu rozporządzeń które wymuszą na producentach nową i znacznie bardziej rzeczywistą metodologię badań i publikacji wyników i parametrów, bo skala , nie waham sie użyć tego sformułowania, oszustwa z ich strony jest nieprzyzwoita.

 

Nieprzypadkowo włączyłem do dyskusji wątek dewastacji układu termoizolacji dachu przez kuny. Bez wnikania w aspekt trwałości izolacji z wełny proszę interlokutora o zgrubną analizę: jak działa termoizolacja z wełny po zniszczeniu wiatroizolacji ?

Na podstawie obserwacji doszedłem do wniosku, że kuny robią to z absolutną premedytacją ! To nadzwyczaj inteligentne zwięrzęta i szybko się nauczyły, że uwalniają w ten sposób strumień ciepła w którym się grzeją pod pokryciem dachu. Tu szczera rada dla Pana. Jeżeli się jeszcze nie wprowadziły to proszę pouszczelniać ( z zastosowaniem mocnej siatki stalowej) wszelkie, absolutnie WSZELKIE możliwe otwory, nieszczelności i niedokładności, usztywnić mocowania obróbek tak aby uniemożliwić penetrację kun. Bardzo szybko może Panu pozostać jedynie w ręce papierek "Blow-..."... i kartka z wyliczeniem U na podstawie "obiektywnego" lambda.

Wsród cech które pozwalają zdecydowanie wyżej postawić izolacje z pianki O.K. od izolacji z materiałów włóknistych na poczesnym miejscu należy postawić tę zaletę, że pianka może się obyć bez folii ( w tym paroizolacyjnej ) natomiast wełny bez nich "giną". Przy sprawnej wentylacji, najlepiej mechanicznej z rekuperatorem, można, dla pomieszczeń mieszkalnych, całkowicie zrezygnować z paroizolacji. Czy zdajecie sobie sprawę jaką barierą dyfuzyjną sa farby ścienne na dyspersjach polimerowych ?

Membrana dachowa nie jest niezbędna dla pianki. Może być "podłej" jakości ( w odróżnieniu od stosowanej przy wełnie ) bo potrzebna jest tylko dla odseparowania od pokrycia podczas wykonywania natrysku. Pianka o.k., pod względem fizycznym łączy w sobie cechy termoizolacji i memebrany i żadne uszkodzenie nie zmieni tego faktu.

 

 

Pozdrawiam

Edytowane przez mat3006
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co niby te zdjęcia miałyby dać ? Ludzie odporni na wiedzę i argumenty zaraz stwierdzą, ze to fałszywka lub zaczą się domagać dowodów z zeznaniami świadków,...itd... Ktoś przyjmie tą informację jako rzetelną i wartą uwzględnienia, inny będzie ją odrzucał bo podważa jego własne decyzje i wybory.

BTW Ile trzeba mieć tupetu ( mam na mysli Isover) żeby wciśkać ludowi izolację rolkową ( do dekompresji ) i podawać lambda = 0,033 lub płyty = 0,030.

Dokąd można się jeszcze posunąć ? Czekam jak kania deszczu rozporządzeń które wymuszą na producentach nową i znacznie bardziej rzeczywistą metodologię badań i publikacji wyników i parametrów, bo skala , nie waham sie użyć tego sformułowania, oszustwa z ich strony jest nieprzyzwoita.

 

Nieprzypadkowo włączyłem do dyskusji wątek dewastacji układu termoizolacji dachu przez kuny. Bez wnikania w aspekt trwałości izolacji z wełny proszę interlokutora o zgrubną analizę: jak działa termoizolacja z wełny po zniszczeniu wiatroizolacji ?

Na podstawie obserwacji doszedłem do wniosku, że kuny robią to z absolutną premedytacją ! To nadzwyczaj inteligentne zwięrzęta i szybko się nauczyły, że uwalniają w ten sposób strumień ciepła w którym się grzeją pod pokryciem dachu. Tu szczera rada dla Pana. Jeżeli się jeszcze nie wprowadziły to proszę pouszczelniać ( z zastosowaniem mocnej siatki stalowej) wszelkie, absolutnie WSZELKIE możliwe otwory, nieszczelności i niedokładności, usztywnić mocowania obróbek tak aby uniemożliwić penetrację kun. Bardzo szybko może Panu pozostać jedynie w ręce papierek "Blow-..."... i kartka z wyliczeniem U na podstawie "obiektywnego" lambda.

 

Pozdrawiam

 

równie dobrze można napisać że parametry pianki to totalna bzdura! a z tymi kunami to jakaś plaga w twoim rejonie, ty chyba nigdy na oczy tego zwierzęcia nie widziałeś? jakoś nie mogę sobie tej kuny wyobrazić wspinającej się po ścianie domu przegryzającej podbitkę i penetrującej poddasza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich uczestników forum. Rozpoczynam budowę domu (projekt AMAZONKA - Dobre Domy) na wiosnę 2013 r. Działka 1100 m kw. Ogrzewanie podłogowe zasilane pompą ciepła. Na wentylacją mechaniczną jeszcze się zastanawiam - są różne opinie. Dom będzie dobrze ocieplony: z zewnątrz najprawdopodobniej wełną, a poddasze uzytkowe chciałbym pianką. Byłem na targach budowlanych we Wrcławiu i rozmawiałem z firą wykonującą takie ocieplenia. Dlatego zaczynam wczytywać się w temat i moje pytania do praktyków:

1. Jak to jest w końcu z tą szczeliną wentylacyją przy deskowanu dachu - konieczna czy zbędna?

2. Na tym forum wyczytałem, że niektórzy ocieplają najpierw styropianem a później na to pianka - co Państwo na to?

3. Jak ta pianka ma być otwartokomórkowa czy zamkoniętokomórkowa?

4. JUSTYNA P: czy mogłabyś podzielić się informacjami na temat kosztów i efektów pracy firmy oraz Twoich oddczuć na ten temat?

5. Cz pod płytę GK należy coś podłożyć, bo będzie tam przecież po położeniu na stelażu wolna przestrzeń?

6. Nie chcę dyskutować o wyższości pianki nad wełną i odwrotnie bo decyzja już zapadła.

Czekam na pomocną dłoń i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi podczas pierwszej zimy w nowym domu zalęgły sie myszy na stryszku, umościły się gdzieś w wełnie pod stryszkową podłogą z desek. Łapki nic nie dały, wykurzył je dopiero odstraszacz ultradźwiękowy. Od tego czasu zawsze w siepniu włączam odstraszcze na 2 stryszkach i sobie popiskują przez całą jesień i zimę. Myszy musiały się dostać od zewnątrz.

Kuny zadowoliły się jedynie zdewastowaniem przewodów wysokiego napięcia w aucie parkującym na zewnątrz - polubiły widac ciepełko od silnika, przy świecach zrobiły składzik suszonego chleba.

Z tymi kunami to chyba tak jest, że one naprawdę są sprytne i sie chowają przed ludźmi ale to nie znaczy, że ich nie ma.

Jak sobie klikniesz http://allegro.pl/listing.php/search?sg=0&string=odstraszacz+kuny i zobaczysz ilość kupowanych odstraszaczy to pewnie zmienisz zdanie na temat epizodyczności występowania gryzoni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dopóki na forum nie pojawi się takie zdjęcie nikt pańskich słów poważnie nie weźmie, straszenie ludzi plagami egipskimi tylko na wiarę bez nawet cienia dowodu jest mocno nierzetelne i całkowicie nie warte uwzględnienia w dalszej dyskusji

 

PS mam już kilka latek na karku, mieszkałem w różny domkach, nigdzie nie wadziłem jeszcze nawet śladu kuny, na tym forum posty o tych zwierzątkach bardzo epizodyczne, co każe przypuszczać że jest to bardzo marginalne zjawisko i naprawdę nie ma co tym wszystkich straszyć

Dlaczego nie jestem zdziwiony... strata czasu.

Na dzień dzisiejszy praktycznie nie ma firm w Polsce które wykonują termorenowację dachów metodą "odgórną". Raz wykonany dach, jeżeli nie ma przecieków, bez względu na to co się dzieje, czy jest potwornie zimno w zimie a upał w lecie wygania na dół, nie jest naprawiany. Brak dostępu od dołu - bo wykończone i pomalowane i świadomość jaki tajfun przeleci przez dom gdyby zabierać się remontu metodą tradycyjną, pomimo oczywistych wad dachu powoduje, że decyzja o ingerencji jest odwlekana, czasem na wieczne nigdy. I nie dziwi mnie to. Gdybym sam się tym nie zajmował to nie wykonałbym tego u siebie. Tak się składa, że ząłączony w poście filmik pokazuje zniszczenia na moim dachu. Zgodnie z Pańskim rozumowaniem, mogłem spreparować i to.

Jak czytam Pańskie uwagi, zarzucające wręcz fałszerstwo, to odchodzi ochota do dyskusji. Mam jednak nadzieję, ze dzięki tym informacjom inni użytkownicy forum podejmą lepsze, niż Pan, decyzje. Gwałtowny wzrost zainteresowania moją ofertą każe mi sądzić, że liczba procesów do których będę skłaniał właścicieli remontowanych dachów przeciw producentom izolacji włóknistych może być spektakularna.

Co do plag egipskich i występowania kun,. Kilka lat temu lisów również nie widywano na osiedlach mieszkaniowych miast. W tej chwili są regularnymi gośćmi osiedlowych śmietników. Objęcie ścisłą ochroną zagrożonej wcześniej kuny domowej, tzw. kamionki doprowadziło, w przeciągu ostatniego dziesięciolecia do eksplozji populacji tego zwierzaka, który bardzo dobrze asymiluje się w otoczeniu człowieka. Jeżeli dotychczas nie dostrzegł Pan obecności kun wokół siebie to może czas popytać znajomych albo wyjąć drabinę z garażu i zajrzeć na dach. Kuny pozostawiają za sobą bardzo charakterystyczne "pamiątki".

Taka ogólna uwaga. Jeżeli o czymś Pan nie wie lub Pan nie widział/słyszał to wcale nie znaczy , że tego nie ma. Jeżeli pozostawi Pan sobie margines na własną niewiedzę lub możliwość błędu to może się okazać , że taka wymiana zdań będzie miała walor edukacyjny.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez mat3006
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich uczestników forum. Rozpoczynam budowę domu (projekt AMAZONKA - Dobre Domy) na wiosnę 2013 r. Działka 1100 m kw. Ogrzewanie podłogowe zasilane pompą ciepła. Na wentylacją mechaniczną jeszcze się zastanawiam - są różne opinie. Dom będzie dobrze ocieplony: z zewnątrz najprawdopodobniej wełną, a poddasze uzytkowe chciałbym pianką. Byłem na targach budowlanych we Wrcławiu i rozmawiałem z firą wykonującą takie ocieplenia. Dlatego zaczynam wczytywać się w temat i moje pytania do praktyków:

1. Jak to jest w końcu z tą szczeliną wentylacyją przy deskowanu dachu - konieczna czy zbędna?

2. Na tym forum wyczytałem, że niektórzy ocieplają najpierw styropianem a później na to pianka - co Państwo na to?

3. Jak ta pianka ma być otwartokomórkowa czy zamkoniętokomórkowa?

4. JUSTYNA P: czy mogłabyś podzielić się informacjami na temat kosztów i efektów pracy firmy oraz Twoich oddczuć na ten temat?

5. Cz pod płytę GK należy coś podłożyć, bo będzie tam przecież po położeniu na stelażu wolna przestrzeń?

6. Nie chcę dyskutować o wyższości pianki nad wełną i odwrotnie bo decyzja już zapadła.

Czekam na pomocną dłoń i pozdrawiam.

 

Pozwolę sobie wyciągnąć pomocną dłoń :) Rozumiem , że chodzi o zalecenia dla pianki o.k.

ad 1. Nie potrzebna. Natrysk bepośrednio na deskowanie.

ad 2. Bez sensu,

ad 3. Do bezpośredniego kontaktu i natrysku na elementy drewniane -tylko i wyłącznie otwartokomórkowa ze względu na tzw. oddychalność pianki ok

ad 4. Nie dotyczy :)

ad 5. Nie praktykuje się. Pofałdowaną powierzchnię z natrysku pozostawia się. Ma to sens ze względu na rozpraszanie fali akustycznej pochodzącej od wewnątrz.

ad. 6 I słusznie ! :)

 

Przy okazji ( rozpisałem się bo wirus mnie złożył niemocą :( ) chciałem przekazać kilka zaleceń dla osoby rozpoczynającej budowę a która ma możliwość uniknięcia częstych błędów wykonawczych. Kiedy ? Co do zaleceń harmonogramowych to niczym się nie różni od wykonawstwa izolacji włóknistych. Po zakończeniu prac mokrych i 3-4 tygodniowym ( absolutne minimum, z wyotwieranymi oknami, zalecałbym, nawet 2 miesiące ) przesezonowaniu i przesuszeniu budynku, po wykonaniu ocieplenia elewacyjnego. I tu dochodzimy do pierwszej konkretnej uwagi skierowanej do murarzy. Wszystkie ściany, w tym wewnętrzne, muszą być zakończone na takiej wysokości aby umożliwić wtryśnięcie piany o przyjętej grubości pomiędzy pokrycie dachu ( membrana, deskowanie,...) a górną krawędź materiału ściany. Przestrzeń ta, od zewnątrz "oszalowana" termoizoalacją elewacji. Wiąże się z tym również drugie, często spotykane utrudnienie. Krokwie poprowadzone zbyt "stycznie" do ścian. W takiej sytuacji trzeba uciekać się do trików wlewkowych o których nie mam najwyższego zdania. Nie ma się do końca kontroli nad jakością i ciągłością wypełnienia. Mała dygresja: w tych miejscach absolutnie nie ma możliwości wykonania prawidłowej izolacji wełną. Najlepiej jeżeli pozostawiona zostanie przestrzeń między krokwią lub innym elementem więźby a materiałem ściany o szerokości min. 5 cm.

To jeden z podstawowych warunków aby izolacja ściany i dachu łączyła się ze sobią w sposób perfekcyjny, bez pozostawiania mostków cieplnych. Spotykam się często z tym problemem na oględzinach przed usługą a można dopilnować murarzy żeby zakończyli ściany nieco niżej niż zwykle ich uczono :)

Jeżeli chce Pan żeby przesłać bardziej rozwiniętą informację to proszę o zapytanie na PW.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez mat3006
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w największe letnie upały miałem w domku +26, to dowodzi tego że zaatakowały mnie kuny czy że nie zaatakowały mnie kuny ??

Na tak postawione pytanie odpowiedź może być tylko jedna : nie wiem.

Pytania na które mogę udzielić odpowiedzi to :

1. Czy , przy założeniu , że obecnie ma Pan dobrą przegrodę, ten stan jest trwały w perspektywnie wieloletniej eksploatacji - NIE

2. Czy ingerencja kun może mieć wpływ i jakie jest jej prawdopodobieństwo ? - TAK i to BARDZO DUŻY / DUŻE, zwłaszcza dla budynków przyjegających do lasów i zagajników. Jeżeli ktoś myśli, że to urok zapadłego podkarpacia to proszę poczytać

Nie piszę o kunach dlatego żeby kogoś straszyć. Wprowadzam to dyskusji jako, moim zdaniem b.istotny argument do rozważań n.t. wyboru systemu ocieplenia dachu. Jeżeli nie zapewni się 100 % zabezpieczenia przed ingerencją kun to można z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że "odwiedzi" nas w przeciągu kilku lat. Jakie spustoszenie zostawi,

. Jeszcze raz chcę przypomnieć że system piankowy jest o wiele bardziej odporny z przyczyn fizycznych ( ale również dlatego , że kuny po prostu nie gustują w piance, nie ma w niej nic atrakcyjnego dla nich ) niż wełniany.

 

Jaką temperaturę miał Pan w lecie , w nocy, ok. 1-ej ? Zmierzona w pomieszczeniach przy gruncie, w pomieszczeniach na poddaszu i dodatkowo zmierzona termometrem kontaktowym na powierzchni płyt g/k ? Wełna mineralna, nawet w układach prawidłowych , nieuszkodzonych jest ( pod względem surowca ) najgorszą izolacją na lato. Bazalt, z którego jest produkowana posiada bardzo wysoką zdolność akumulacyjną ciepła. Mówiąc po prostu: izolację stanowi powietrze, jak i w innym materiałach izolacyjnych ale jedynie wełna mineralna potrafi się mocno nagrzać w ciągu dnia a potem oddawać zakumulowane ciepło , w ciągu nocy do wewnątrz.

Edytowane przez mat3006
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bradzo dziękuję za odpowiedź i porady. Zgłoszę się do Pana na PW na pewno. A proszę jescze mi napisać jak to jest z wentylacją mechaniczną - konieczna, czy nie. Poddasze będzie użytkowane rzadko (dzieci dorosłe - na swoim), ale na pewno odwiedzać będą dziadków. Pozdrawiam

Nie do końca rozumiem. Czy wentylacja mechaniczna jest konieczna ze względu na zastosowanie pianki ? Jeżeli tak mam rozumieć to pytanie to, oczywiście, NIE. To jest kwestia wyboru lepszego komfortu i skuteczności. Nie ulegałbym koncepcji krojenia standardu pod aktualnie określone potrzeby. Życie zmienia się dynamicznie i nigdy nie wiemy czy np. te pokoje nie zostaną przeznaczone pod intensywne zamieszkiwanie za kilka lat. Co wtedy ? Będzie Pan przerabiać pod nowe, bardziej wymagające potrzeby ? Tym bardziej że, wiele z dodatkowych zabezpieczeń i rozwiązań nie stanowi dużych kosztów. Mam tu na mysli wykonanie klasycznej paroizolacji. Nie znam projektu i nie wiem jak wygląda wentylacja każdego z tych pomieszczeń z osobna. Rezygnacja z paroizolacji jest możliwa wtedy kiedy w pomieszczeniu jest SKUTECZNA wentylacja. Możliwość ta nie obejmuje łazienek i innych pomieszczeń o duże produkcji pary wodnej. Tam paroizolacja musi być bezwzględnie.

Jeżeli chodzi o różne opinie nt wentylacji mechanicznej to być może chodzi o zastosowanie rekuperatorów. Też mam mieszane uczucia na temat sensowności stosowania ich, biorąc pod uwagę aktualne uwarunkowania ekonomiczne. W takich sytuacjach często przypominam sobie pierwsze ocieplenia elewacyjne w moim regionie na początku lat '90. Ile zachodu trzeba było włożyć w przekonywanie inwestrów, że zastosowanie 5 cm styropianu to trochę mało i koszt pogrubienia o np. 3 cm jest pomijalnie mały w całości. Minęło klka lat i ... :)

Wspominał Pan w swoim poście o zastosowaniu wełny na elewacji. Może Pan to rozwinąć ?

 

Pozdrawiam

Edytowane przez mat3006
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Jakie spustoszenie zostawi,
. .

 

 

Na tym zdewastowanym dachu jak widać była zamontowana jakaś blacha trapezowa o wysokich przetłoczeniach, którymi kuny mogły się swobodnie przemieszczać pod powierzchnią całego dachu.Wg mnie jest to błąd wykonawczy (niezabezpieczenie tych przetłoczeń przez wtargnięciem zwierząt). Takie coś nie powinno się zdarzyć przy jakiejkolwiek dachówce ani typowej blachodachówca. Taka niezabzpieczona blacha trapezowa to dla kun jak stojący przed dobrym hotelem boy w białych rękawiczkach orefujący pokoje za free.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Projekt jeszcze nie zakupiony, ale już wybrany - to AMAZONKA z firmy Dobre Domy. Wszelkie Pana uwagi dotyczące budowy i "dostosowania" po izolację pianą będę oczywiści brał pod uwagę. Jak już będę maiła projekt to będę wdzięczny za wszelkie porady już w miarę konkretne. Co do wełny na zewnątrz, chodzi o zastąpienie nią ocieplenia ze styropianu. Moje pomysły są posiłkowane informacjami z forów budowlanych. Czy Pan mógłby korygować te moje "wymysły " dotyczące nie tylko piany, ale budowania w ogóle, czy to na PW czy na forum, ponieważ widzę, że zna się Pan na rzeczy. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na kuny dobre są szczury-nie lubią się

Eeee tam... kuny lubią szczury :) oczywiście w charakterze przekąski :) Kiedyś widziałem, wieczorową porą , jak kuna przegoniła dwa yorki, którym się wydawało, że rządzą na ogródku.

Obecność kuny w otoczeniu może nieść więcej dobrego niż złego ( eliminacja gryzoni itp ) jeżeli izoalcja dachów zostanie odpowiednio zabezpieczona ( izolacja z wełny ) lub technologia i materiały w niej zastosowane ( pianki natryskowe ) będą dla niej nieatrakcyjne.

 

Mała dygresja skierowana do tzw. "władców forum":

Jeżeli horyzont myślowy zaczyna się zwężać i zwężać aż stanie się punktem, to taki punkt nazywamy PUNKTEM WIDZENIA. Jego wyznawców można najczęściej rozpoznać na forach dyskusyjnych, że są szczelnie zaimpregnowani przed przyswojeniem i przetworzeniem informacji nie mieszczących się w w/w PUNKCIE WIDZENIA. Regułą jest, że po jakimś czasie lub doświadczeniach podważających niewzruszoność PUNKTU WIDZENIA impregnat zaczyna przeciekać. Wcześniej jednak nie wolno pozwolić żeby PUNKT WIDZENIA się zachwiał. Jeżeli informacje bądź fakty go podważają tym gorzej dla nich. Najlepiej je wyśmiać albo zignorować.

Każda technologia ma swój czas. Ma początek, prosperitę ale i koniec , kiedy przychodzi lepsza technologia. Byłem przy "pogrzebie" supremy i innych materiałów w ramach metody ciężkiej-mokrej, może są tu jeszcze pamiętający izolacje stropów i ścian szczelinowych żużlem paleniskowym. Takich przykładów jest mnóstwo. Pomysły czasem jak meteoryt przelatują i gasną, czasem działają znacznie dłużej. Nic w tym strasznego nie ma. To jest po prostu progres i nie warto z nim walczyć tylko korzystać z niego. Warto korzystać z nowych na naszym rynku technologii, jeżeli są sprawdzone w skali świata a przy okazji gwarantowane pod względem długoletniej skuteczności i trwałości. Izolacje domów wykonuje się, a przynajmniej powinno tzw. RAZ a DOBRZE. Tak żeby do nich nie wracać. Regułą jest również , że nowe techologie są droższe od starych. W momencie instalacji. Relacja ta zmienia się po kilku latach. A od siebie dodam, na podstawie tego co widziałem po odkryciu dachów wykonanych w technologi wełny mineralnej, że co TANIE TO DROGIE !

 

Pozdrawiam

Edytowane przez mat3006
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Projekt jeszcze nie zakupiony, ale już wybrany - to AMAZONKA z firmy Dobre Domy. Wszelkie Pana uwagi dotyczące budowy i "dostosowania" po izolację pianą będę oczywiści brał pod uwagę. Jak już będę maiła projekt to będę wdzięczny za wszelkie porady już w miarę konkretne. Co do wełny na zewnątrz, chodzi o zastąpienie nią ocieplenia ze styropianu. Moje pomysły są posiłkowane informacjami z forów budowlanych. Czy Pan mógłby korygować te moje "wymysły " dotyczące nie tylko piany, ale budowania w ogóle, czy to na PW czy na forum, ponieważ widzę, że zna się Pan na rzeczy. Pozdrawiam

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem adresowanie do mnie ?

Jednak pozwolę sobie napisać kilka uwag nt . projektu:

Bardzo fajny, logiczny i dobrze zorientowany funkcjonalnie projekt. Istotne będzie prawidłowe rozwiązanie z płytą balkonu nad wejściem. W typowym, wspornikowym rozwiązaniu jest to paskudny emiter ciepła, połączony monolitycznie z wieńcem i wyziębiający strop nad parterem. Rozwiązaniem jest konstrukcja samonośna ( drewniana, stalowa, pultuzyjna) dostawiona i dokotwiona do budynku poprzez ocieplenie elewacji lub pełne ocieplenie płyty ze wszystkich stron. To drugie rozwiązanie zaowocje masywnym, mało estetycznym wizualnie "klocem" nad wejściem. Jeżeli do przyjęcia jest rezygnacja z funkcji balkonowych to lepiej poprzestać na zadaszeniu nad wejściem. Jest wiele fajnych i estetycznych rozwiązań.

Co do wyboru ocieplenia elewacyjnego opartego na wełnie... Czy lokalizacja eksponować będzie budynek na hałas i drgania ? Czy w sąsiedztwie przebiega ruchliwa arteria komunikacyjna ? Jeżeli nie, to nie widzę sensownych przesłanek żeby stosować znacznie droższy a niekoniecznie skuteczniejszy system od opartego na styropianie. Na pewno lepiej będzie zastosować nieco droższy, markowy styropian ( frezowany ? ) i zlecić wykonawstwo sprawdzonej i rzetelnej firmie która wykona go pieczołowicie i z poszanowaniem wymogów i zaleceń technologii.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...