Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Remont ścian kamiennych w piwnicy


Aurv

Recommended Posts

Jako, że to mój pierwszy post na forum to witam serdecznie wszystkich muratoro-użytkowników.

 

Naszła mnie chęć odremontowania starej zaniedbanej piwnicy.

Za pierwszy cel obrałem ściany, które w gruncie rzeczy stanowią fundamenty domu. Ściany są z kamienia wapiennego, co za tym idzie daleko im do idealnej równości. Pełno zakamarków, zagłębień itp. Chciałbym te ściany wygładzić i tu pojawia się pytanie jak zrobić to odpowiednio.

Myślałem o załataniu wszelkich ubytków zwykłą zaprawą murarską jednak nie wiem czy jest to opłacalne. W dodatku obiło mi się o uszy, iż ściany z kamienia wapiennego w pewien sposób "oddychają" więc jak tu z łataniem takiej ściany? Czy, aby zwykła zaprawa murarska (do załatania szczelin) a następnie gładź (do wyrównania) nie spowoduje komplikacji w "oddychaniu budynku"?

 

Zastanawiałem się, też czy nie pójść na skróty zostawiając takie ściany, a zabudować je płytami G-K.

Pomieszczenie ma ok 8m2 przy 2m szerokości dlatego do najszerszych nie należy, zatem użycie profili i płyt zapewne zmniejszyłoby takowe pomieszczenie. Tu rodzi się kolejne pytanie, czy istnieją mniejsze profile do mocowania na istniejącej ścianie? Szukałem w sieci ale nic nie znalazłem.

 

Troszkę chaotycznie to opisałem jednak bardzo prosiłbym o porady, najlepiej osób, które spotkały się z problemem ścian z kamienia i ich wygładzaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj

 

Mam w piwnicy to samo.

Kamień wapienny na spoinie wapiennej.

Część ścian jest , no , była, otynkowana a część nie.

Buda ma ponad 100 lat.

Właściwie, nie ma różnic pomiędzy ścianami otynkowanymi a gołymi w tym, jak się zachowują.

Ale ja mam tam wściekle sucho (wiedzieli jak i gdzie budować!).

Będę uzupełniał i naprawiał te tynki.

 

Aby były trwałe trzeba zrobić solidnie warstwę sczepną. Obrzutkę.

Ona będzie mocowała tynk (mineralny, odradzam gipsy) do tych kamieni.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj

 

Aby były trwałe trzeba zrobić solidnie warstwę sczepną. Obrzutkę.

Ona będzie mocowała tynk (mineralny, odradzam gipsy) do tych kamieni.

 

Adam M.

 

A mogę prosić o objaśnienie szczegółowe tej warstwy szczepnej i obrzutki. Jakie materiały do tego wykorzystać. Pierwszy raz spotykam się z takim określeniem stąd te pytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadne to nie są arkana dla byle muratora...

 

Robi się taką "zupę", co bardziej z cementu się składa jak z piasku...

Mleczko cementowe piaskiem z letka zaprawione...

W byle markecie znajdziesz takie narzędzie, co wygląda jak obskurnie zrobiona patelnia na JEDEN placek...

Taki czerpaczek... Z 5 zł kosztuje....

W jakiej balii, wiaderku czy innym naczyniu bełtasz "strong" mleczko cementowe z niewielką ilością piasku.

Czerpiąc tym czerpaczkiem po odrobinie "ochlapujesz" to, co będzie tynkowane.

Upierdliwa robota...

Pochlapane powierzchnie "wpijają" (głównie spoiny) tę substancję a ona twardniejąc tworzy warstwę bardzo mocno zespoloną z podkładem/podstawą.

Dobrze się "trzyma" też litego głazu (wapienia).

Tworzy dość chropowatą powierzchnię, na którą po jakiej DOBIE narzucasz warstwę tynku WYRÓWNUJĄCĄ (od 2mm do jakich 3-4cm).

Tynk ten, oczywiście, powinien być WAPIENNY. (więcej wapna jak cementu).

Jak potrzeba - po dobie narzucasz kolejną warstwę tam, gdzie trzeba, aby było równo.

Po kolejnej dobie bierzesz spory pędzel i pacę do zacierania.

Kropisz powierzchnię wodą i wygładzasz pacą (najczęściej z filcem lub styropianową).

Jak jest jaka dziura - dodajesz materiału i zacierasz. Górki - ścierasz...

 

Cholera...

Instruktarz z tynkowania na szybko zrobiłem...

:lol:

 

Zasada jest taka, ze im bliżej powierzchni tym więcej wapna a mniej cementu.

 

Adam M.

Edytowane przez adam_mk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam_mk dobrze to opisałeś, myśle jednak że nalezało by w tym wypadku odstąpić od zapraw cementowych (obrzutka) na rzecz zaprawy wapiennej tylko i wyłacznie. Dlaczego ? wilgotność tej piwnicy jak mniemam jest dość wysoka (zawsze bywa w starszych kamienicach) a zaprawa cementowa w dużym stopniu ograniczy jej naturalne odparowywanie (osuszanie), jedynie tynk wapienny będzie współgrał z ścianą wapienną równomiernie i z efektem pożadanym. Wszelkie zaprawy gipsowe (jak kolega wspomniał ) odpadają, dosłownie i w przenośni.

A nie myslałeś o wyczyszczeniu naturalnego kamienia i pozostawieniu go takim jakim jest. Po co psuć coś co jest oryginalne. Wystarczyło by usprawnić wentylację tych piwnic. Dobra wentylacja naturalna osusza mury w pomieszczeniu nawet o 20-30%, to dużo

Ja remontuje swój budynek 90cio letni i wszystkie mury w piwnicy oczyszczamy do surowej cegły.

pozdrawiam Wiesiu

Edytowane przez WiesiuS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

A nie myslałeś o wyczyszczeniu naturalnego kamienia i pozostawieniu go takim jakim jest. Po co psuć coś co jest oryginalne. Wystarczyło by usprawnić wentylację tych piwnic. Dobra wentylacja naturalna osusza mury w pomieszczeniu nawet o 20-30%, to dużo

Ja remontuje swój budynek 90cio letni i wszystkie mury w piwnicy oczyszczamy do surowej cegły.

pozdrawiam Wiesiu

 

Szczerze, wolę to zamurować, zbytnio szpeci,a też za dużo osadza się kurzu itp na tych wypukłościach.

Rozumiem, że wcześniej należy taką ściane potraktować gruntem. Czy ma tu znaczenie jaki grunt?

 

Wspomniono o zaprawie wapiennej, na taką zaprawę kolejny raz daje grunt a następnie gładź?

Nie znam się zbyt dobrze na remontach itp, więc trzeba mi to wytłumaczyć łopatologicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 months później...

Jak to - nie udzielam?

BIERZ TO, CO ŁADNE (bo Cię uszczęśliwi)

Piszesz - nie jestem budowlańcem...

Spoko..

Za to jeszcze łba nie urywają!

Ale...

NIE PSUJ TEGO, CO JEST DOBRE!

(A Ty odpisujesz - ja tak lubię!)

 

Zielonego pojęcia, jak widzę, nie masz CZEMU piwnic, zazwyczaj się NIE TYNKUJE, a jak już - TO NIE NA GŁADKO!!!

Po prostu...

NIE WIESZ co to jest piwnica i w jaki sposób!

Zrób tak jak jest ładnie i jak sam chcesz - TO SIĘ SZYBKO DOWIESZ!!!!!

Albo...

Poczytaj tu na forum o problemie, bo kilkanaście razy już było a ja sam kilka razy opisywałem.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niewiedza, spotkanie z nieznanym, rodzi strach, frustrację i agresję.

Najlepszą obroną jest atak...

Zamiast zastanowić się chwilę nad problemem, poszukać wiedzy - najłatwiej rzucić się na kogoś, kto podpowiada może żmudną, ale pewną, dającą satysfakcję i rzetelne rozwiązanie problemu - drogę.

 

Nie jestem sfrustrowany.

Rozwiązania techniczne, jakie przyjmuję - działają dobrze.

Irytację budziłem zawsze w tych osobach, które zachęcam do MYŚLENIA.

Np. BARDZO zirytowałem forumowicza, który chciał zawilgocony i zagrzybiony dom osuszać kawałkiem obtoczonego klocka z zieloną diodką LED i bateryjką paluszkową. (Watek jest tu gdzieś na forum).

Było też kilku innych...

:lol:

 

Prawie wszyscy, którzy biorą się za budowę/remont domu, czy choćby budy dla psa - nie maja pojęcia bladego o świecie na jakim żyją.

Nie wiedzą co to jest woda, na przykład...

:lol: :lol: :lol:

MNIEMAJĄ, wydaje im się... chcą mieć...

Tymczasem...

Chciejstwa wymyślone na bazie mniemań i własnej niewiedzy to mogą sobie w du... wsadzić!!!

Bo?

Bo jak ma być DOBRZE, to MUSI być tak, aby Matka Natura nie stała w konflikcie z zamierzeniami!

Albo...

Albo GRAMY JEJ NA NOSIE za własne i bardzo duże pieniądze!!!

Przykład?

DA SIĘ postawić dom na środku jeziora!

Chcesz popatrzeć na rybki - schodzisz do piwnicy i wyglądasz przez okienko...

Kaprys taki...

Tylko... BARDZO drogi!

 

Znakomita większość na tym forum przychodzi i szuka rozwiązania " które mu się OPŁACI!!!"

Połaź po wątkach i poczytaj JAK wyliczają "stopy zwrotu" i podobne bzdety.

Dom nie opłaca się nigdy i nikomu, kto nie jest deweloperem.

To miejsce odpoczynku w mniejszym lub większym KOMFORCIE.

Opłaca się namiot, a jak komfortowo - to ziemianka!

 

Chcesz dołączyć do poirytowanych przezemnie czy rozumiesz co piszę?

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak.

Zastanawiałem

Nie tylko nad tym.

Czasem nie mogę pojąć, że ludzie prostych słów (staram się prostymi słowami trudniejsze problemy tłumaczyć) - nie rozumieją!

Czytanie ze zrozumieniem tekstu to chyba trudna sztuka...

- To się dziwisz?

 

Zobacz na własną reakcję w tym wątku...

Pierwsza myśl - jestem .... (takie niedomówienie)

A jak nie wiedziałeś CZEMU nie tynkuje się PIWNIC na gładko - wystarczyło zapytać.

Mam nadzieję, że już wiesz.

Jak nie - to pytaj.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra...

:lol:

 

Piwnica, nie PRZYZIEMIE, jest częścią domu zagłębioną w gruncie.

Obsypana jest gruntem z zewnątrz. Przytulona do niego.

Grunt jest zawsze wilgotny (bo żyjemy w hydrosferze.)

Pomijając ten kawałek, który ponad ziemię wystaje i jest otulony jakim ociepleniem - ściany piwnicy maja temperaturę "studzienną" - około 7-10stC.

Zimą mniejszą a latem nieco większą, ale NISKĄ! I dodatkowo - jest ich NIEMAŁO.

Ściany piwnic od zewnątrz POWINNY być hydroizolowane.

Są albo nie... różnie bywa...

DAWNIEJ budowano je z materiałów ABSOLUTNIE NIENASIĄKLIWYCH - kamienia polnego na zaprawie z grubo, bardzo gruboziarnistego piasku.

Omazano z zewnątrz smołą, albo nie...

Obecnie buduje się je z NASIĄKLIWYCH bloczków betonowych i zabezpiecza przeciwwilgociowo lepiej lub gorzej (częściej - gorzej!)

Ściany piwnic są więc wilgotne na wskroś i zimne, lub tylko zimne!

 

To po pierwsze...

 

Woda występuje powszechnie w przyrodzie.

Ma tę właściwość, że paruje w każdej temperaturze (pomiędzy 0 a 100stC).

Prędkość parowania zależy od temperatury ale i od POWIERZCHNI parowania.

 

To po drugie...

 

Szczególnie LATEM, do piwnicy mocniej wentylowanej (U Ciebie - powietrze do spalania w kotle, przygotowanie CWU) wpada dużo bardzo gorącego i bardzo WILGOTNEGO powietrza.

Styka się z MASYWNYMI i ZIMNYMI ścianami, przekraczany jest "punkt rosy" i nadmiar wilgoci wykrapla się na ścianach.

Ściany piwniczne "płaczą".

A że temperatura nie jest tragicznie niska - rośnie to mechate po kątach, grzybek się robi... Wilgoci ma dość!

 

To po trzecie...

 

Wnioski:

Ściany piwnic zawsze są wilgotne.

Jak zrobiono błędy w budowie - na wskroś.

Jak nie zrobiono - powierzchniowo z tendencją do wnikania wgłąb.

Aby ograniczyć, wyeliminować niekorzystne zjawiska - nie należy w upalne dni mocno wentylować pomieszczeń piwnicznych.

Nie ma potrzeby.

Tam się nie mieszka.

Tam się BYWA.

Istniejącą wilgoć należy raczej usuwać niż gromadzić/namnażać.

DLATEGO powierzchnię parowania = ścian należy mieć jak największą!!!

Im bardziej ściana "chropawa" tym powierzchnia większa, parowanie większe a ściana suchsza...

A jak ściany z NIENASIĄKLIWEGO kamienia? (zimny jest)

Zostawić, nie psuć, nie wprowadzać wody nadmierną wentylacją - to SAME sobie poradzą...

Sprawdzone wielokrotnie w ostatnich STULECIACH!!!

 

Niedawno były upały...

Poszukaj postów z tego czasu - lało się ze ścian GARAŻY WOLNOSTOJĄCYCH NIECO ZAGŁĘBIONYCH!!!

Teraz opisują - że wyschło jak upał się skończył!

 

Powiedz...

CZEGO nie wiedziałeś...

:lol:

Chcesz to POPRAWIĆ DLA ESTETYKI - bo TY tak chcesz?

- Wolna wola, bo to Twoje, ale Matka Natura i tak zrobi "swoje"

:lol:

 

I Ty się dziwisz, ze ja się czasem dziwię?

:lol:

 

Zastanawiając się chwilkę nad tym, co opisałem, w PROSTY sposób można wydedukować CO ZROBIĆ aby DAŁO SIĘ BEZKARNIE otynkować piwnicę na gładko...

Bo sposób jest!

(ale o to nikt nie pyta...)

:lol: :lol: :lol:

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez jaj jeśli chodzi o powierzchnię gładkiej ściany i tak samo gładkiej otynkowanej ściany z której wystają małe kamyczki piasku to ja nie widzę różnicy w powierzchni parowania.

 

Woda skraplająca się na ścianie występuje u mnie w 1 pomieszczeniu, w którym nie ma okna. W innych pomieszczeniach gdzie są okna otwierane w dzień na tynkach jest sucho. Więc u mnie w praktyce jest inaczej niż opisujesz.

Tyle piszesz że nie da się na gładko by dobrze funkcjonowało a pod koniec twierdzisz że da się bezkarnie na gładko otynkować piwnicę. Brak konsekwencji i znowu nie dzielisz się wiedzą na forum. Jest sposób ale nikt nie pyta - otóż ja w tym wątku cały czas o to pytam.

 

Z braku czasu i szkody kasy, tynki przejadę większym "lizakiem" do szpachlowania. Kamyczek ładnie odpada od ściany i jest gładko tzn są minimalne wgłębienia i zeru wypustek - dla oka wystarczy na to farba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...