Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Brykiet w kominku


rafcio363

Recommended Posts

Pomimo, że na placu mam ok 40m3 drewna, właśnie kupiłem 0,5 T brykietu. Ogrzewam kominkiem akumulacyjnym pewien lokal handlowy w starej kamienicy w centrum miasta. Nie ma tam miejsca na składowanie większej ilości drewna, jest tylko zaplecze, gdzie właśnie złożony został brykiet. Cała operacja zajęła 10min. W przypadku drewna było by to kilka godzin układania i kolejne kilka sprzątania(gdyby było na to miejsce). W moim przypadku musiałbym dowozić co kilka dni partię drewna. Żeby nie było tak różowo, to z moich wyliczeń wynika, że ogrzewanie drewnem kosztowało by mnie co najmniej o połowę taniej. Przewiduję zużycie na poziomie: 10kg brykietu na dobę, drewna spaliłbym max 15kg/24h. Tak więc zakupiona ilość brykietu powinna wystarczyć na ok 2 miesiące, przeliczając to na drewno spaliłbym ok 1,5MP twardego buka. Rachunek jest prosty, ...no cóż za komfort trzeba płacić. :rolleyes:

 

A tak w ogóle to wydaje się, że brykiet jest stanowczo za drogi. Nie wiem, może koszty produkcji i amortyzacji maszyn są tak wysokie. Trociny to raczej odpad, za który producent nie musi płacić. Pozyskanie i przygotowanie drewna jest o wiele bardziej pracochłonne. Trzeba zapłacić za nie leśniczemu, przywieść z lasu, połupać, rozładować, załadować i finalnie dostarczyć do klienta. Roboty w huk, a zysk... ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 107
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam.

Trociny kiedyś były odpadem - dzisiaj jest koniunktura i są poszukiwanym surowcem.

To raz, dwa to proces przygotowania trocin do produkcji brykietu - trzeba to zobaczyć na własne oczy żeby się przekonać, że to nie jest żadna amatorszczyzna w wydaniu produkcji hurtowej. Olbrzymia wialnia - suszarnia za kilkanaście(-dziesiąt) tysięcy, sortownia surowca (bo musi być jednorodność materiału), hala długości kilkudziesięciu metrów do ostygnięcia wyprodukowanego brykietu, wiata do składowania trocin (bo produkcja na bieżąco to porażka ze względu na niepewność dostaw), które nie mogą być ot tak sobie składowane ze względu na możliwość samozapłonu.

Koszty wyprodukowania brykietu zabija ... transport. Bo jego udział w końcowej cenie to czasami 1/3 całości jeżeli uwzględni się przywóz surowca i rozwóz gotowego wyrobu do sprzedawców oraz jeszcze jeden dodatkowy transport do klienta końcowego.

Polska jest największym producentem pelletu w Europie - transport kilkaset kilometrów na terenie naszego kraju kosztuje tyle co kilkaset kilometrów do Niemiec, czy niewiele dalej do Francji, Włoch, tudzież Skandynawii. Tam siła nabywcza jest dużo większa i moda na ten wyrób. Pomału z brykietem zaczyna się to samo. Polaków już mało co stać na niego, pomimo że jesteśmy europejskim zagłębiem przetwarzania biomasy drzewnej.

Pozdrawiam.

Edytowane przez Forest-Natura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.. Drewno trzeba ważyć a to już kłopotliwe

Pozdrawiam.

 

Witam

 

Co wy z tym ważenie ?? Po co ? Na co ? Znowu mącenie . Dla palacza kominkowego jest najważniejsze to że jeśli w sezonie średnio spala np. 15 metrów drewna ukladanego ciągle w tym samym miejscu i suszonego tak samo długo (to ważne bo jeden przywiezie zamiast 15 to 13 metrów a inny przywiezie 10 ....... ) i zamiast drewna kupi brykiet i mu to starczy to wygrał , a jak nie starczy to przegrał . Zależy tylko ile mu zabraknie .

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Powinienem napisać " trzeba by zważyć".

Nikt drewna ważyć nie musi oczywiście. Ale takiemu Margodowi, Piotrowi czy mnie zdarza się to robić z czystej ciekawości i zawodowej przyczyny ;)

Co do wagi ... kubik osiki waży 300 kg (i to wcale nie bardzo suchej ...), ten sam kubik brykietu waży koło tony ...

Różnica spora ...

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months później...

Po sezonie mogę śmiało stwierdzić :

Brykiet - fajny do rozpalenia 3-4 kostkami na to przylożyć drzewo i jest idealnie.

Ogrzewanie całego mieszkania samym brykietem to kiepski pomysł,pali się za szybko i za mało ciepła daje w stosunku do palenia drewnem.

Jednak do rozpalenia idealny bo wystarczy kostka rozpałki 2 kawałki małych deseczek i się pali.

W temperaturach do 0stopni - paczka brykietu 10kg spokojnie wystarczała na dziennie palenie (od 8 do 20).

Jednak jak temperatura spadała poniżej 0 to ilośc drastycznie rosła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Po sezonie mogę śmiało stwierdzić :

Brykiet - fajny do rozpalenia 3-4 kostkami na to przylożyć drzewo i jest idealnie.

Ogrzewanie całego mieszkania samym brykietem to kiepski pomysł,pali się za szybko i za mało ciepła daje w stosunku do palenia drewnem.

Jednak do rozpalenia idealny bo wystarczy kostka rozpałki 2 kawałki małych deseczek i się pali.

W temperaturach do 0stopni - paczka brykietu 10kg spokojnie wystarczała na dziennie palenie (od 8 do 20).

Jednak jak temperatura spadała poniżej 0 to ilośc drastycznie rosła.

 

a może jak za szybko się spala - to kwestia dostarczenia mniejszej ilości powietrza?

 

ale to pytanie do speców z dziedziny palenia w kominku - ja jestem jeszcze laikiem :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...