alfa36 02.09.2012 19:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2012 Kto jeszcze ma........ to już jutro.... Własnie prasuję koszulę mojego dziecka. Jest już pierwszakiem. Będzie chodził do szkoły w miejscowosci, w ktorej pracuję (kiedys popelniłam tu taki wątek), będę go na oku miała:). Poko co, oczywiscie. Wlasciwie to nie wyobrazam sobie, zeby mogło być inaczej. Smutno mi dzis jakos.... Już nie mam maleństwa w domu ale syna, który będzie miał coraz więcej obowiązkow, będzie sie od nas, rodzicow oddalał i będzie musiał pokonywać przeszkody. Ech, czemu ten czas taki szybki... ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 02.09.2012 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2012 No, to nareszcie masz ... przekichane! Dzieci rosną! I robią to zadziwiająco szybko... ZNOWU idziesz do szkoły!!! (Ja to miałem trzy razy nie licząc własnego razu i jakoś przeżyłem). Uszy do góry! To już nie dzieciaczek! MŁODZIEŻ zaczynasz mieć w domu! Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jar.os 03.09.2012 05:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2012 Tiaa , ja dzisiaj swojego trutnia prowadzę na jedenastą , w końcu po wakacjach , dość siedzenia i niech bierze się do roboty , Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gahan 03.09.2012 06:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2012 alfa, to prawda,że dzieci dziwnie szybko rosną i już nie potrzebują matczynej piersi:) ; cóż robić - a może skombinować kolejne ... znowu będzie małe... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 03.09.2012 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2012 Kto jeszcze ma........ to już jutro.... Własnie prasuję koszulę mojego dziecka. Jest już pierwszakiem. Smutno mi dzis jakos.... Już nie mam maleństwa w domu ale syna, który będzie miał coraz więcej obowiązkow, będzie sie od nas, rodzicow oddalał i będzie musiał pokonywać przeszkody. Ech, czemu ten czas taki szybki... ??? Smutno to być może nie dlatego, że dziecko rośnie ale że my się starzejemy. Przechlapane... Co do szkoły, lepsze to, niż przedszkole, mniej chorób. No i pomyśl, za jakiś czas można będzie z nim wreszcie pogadać, jak z człowiekiem. A przynajmniej można mieć taką nadzieję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 03.09.2012 13:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2012 Mój pierwszak poszedł do gimnazjum. (Najmłodszy sęp) No i... Teraz wkuwam programy nauczania dla gimnazjum... Swoją drogą... Pogłupieli z kretesem! Trzy lata na przerobienie tego, co w jest programach to stanowczo za mało. Wiadomo... Po łebkach polecą... Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alfa36 03.09.2012 16:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2012 Jeszcze inny problem mam. Młody trafił do grupy ze swoimi najbliższymi kolegami, z czego jestem zadowolona (czy słusznie?). Wychowawczyni uchodzi za osobę bardzo wymagającą. Od znajomej nauczycielki usłyszałam, że z trójki wychowawczyn klas pierwszych wszystkie potrafią nauczyc a ona (wychowawczyni mojego syna) dzieci "przeucza", jest konkretna, stanowcza, dzieci mają do niej respekt, ma ambicje, zeby jej klasa była najlepsza. Stąd robi masę klasowek, testow, zadan dodatkowych, z czego dużo robia rodzice, bo dzieci zwyczajnie nie potrafią, do tego z tymi dziecmi (to już wiem od rodzica, ktorego dziecko chodziło do klasy tej pani) trzeba dużo pracowc w domu, bo wlasnie masę zadaje. I sobie dzis zadałam pytanie: Czy JA dam radę? Zastanawiam się, czy nie przeniesc dziecka do innej klasy... Czy w tej się nie zniechęci. Dodam jeszcze, że moj syn to dziecko bardzo spokojne (dzis słuchał przemowienia dyrektora szkoły, gdy inne pierwszaki już nie mogły usiedziec i okrutnie gadały), sluchajace dorosłych, ale pilny póki co nie był (niechęc do poznawania liter,liczenia, czytania ... krotkich wyrzow rzecz jasna). Ja to chyba przewrażliwiona jestem. Wlasnie wrocilam z pracy, (mlody byl na rozpoczęciu z tatą), syn rozbawiony, wizja nauki mu niestraszna, pełen luz.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 03.09.2012 19:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2012 też wyluzuj... nigdzie nie jest powiedziane, że ma mieć same aaaa (znaczy piątki). Ja już nabrałam wprawy nenufara unoszącego się na wodzie.. wkraczam jak widzę, że idzie źle a na co dzien się unoszę... unoszę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 04.09.2012 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2012 dziecko szybko rosnie ale zobaczysz, ze teraz czas szybciej bedzie pedzil ja tez niedawno prasowalam koszule dla pierwszaka, a teraz juz dla 3klasisty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 04.09.2012 17:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2012 też wyluzuj... nigdzie nie jest powiedziane, że ma mieć same aaaa (znaczy piątki). Ja już nabrałam wprawy nenufara unoszącego się na wodzie.. wkraczam jak widzę, że idzie źle a na co dzien się unoszę... unoszę... Świetne:) Ja mam w tym roku trzech "pierwszaków" 1- pierwszy rok w liceum 2- pierwszy rok w podstawówce 3- pierwszy rok w przedszkolu Jak na razie wszyscy dajemy radę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Charlie 11.09.2012 07:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2012 Świetne:) Ja mam w tym roku trzech "pierwszaków" 1- pierwszy rok w liceum 2- pierwszy rok w podstawówce 3- pierwszy rok w przedszkolu Jak na razie wszyscy dajemy radę ...fantastyczna symetria Ciekawe jak z wnukami będzie :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 11.09.2012 08:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2012 u mnie bedzie podobnie, gdy inwestor pojdzie do gimnazjum, a mlodszy do podstawowki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stobejczyk 13.03.2013 19:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2013 No i jesteśmy przejęci, bo czujemy się odpowiedzialni za jednego, dwóch, trzech urwisów.Mam koleżankę, która ma 8 i cioteczną siostrę, która ma 10. !! Nie wierzycie - należą do wspólnot neokatechumenatuNie stosują środków antykoncepcyjnych... Długo by mówić a nie o to chodzi.Wiecie jak im się te dzieci dobrze chowają. Jak mam swojej dwójki po uszy to idę do nich w odwiedziny.Starsze wychowują młodsze, uczą się opieki, odpowiedzialności...Też bym tak chciała, ale nie mam odwagi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 13.03.2013 19:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2013 No i jesteśmy przejęci, bo czujemy się odpowiedzialni za jednego, dwóch, trzech urwisów. Mam koleżankę, która ma 8 i cioteczną siostrę, która ma 10. !! Nie wierzycie - należą do wspólnot neokatechumenatu Nie stosują środków antykoncepcyjnych... Długo by mówić a nie o to chodzi. Wiecie jak im się te dzieci dobrze chowają. Jak mam swojej dwójki po uszy to idę do nich w odwiedziny. Starsze wychowują młodsze, uczą się opieki, odpowiedzialności... Też bym tak chciała, ale nie mam odwagi. Dzieci się wychowuje, a nie chowa. i jednak wskazane by było gdyby to robili rodzice, a nie rodzeństwo a a propos "przejęcia" w rodzicielstwie Płacz Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie. Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko. Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku. Gdy upadnie smoczek Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu. Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi. Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi. Przewijanie Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta. Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby. Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan. Zajęcia Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp. Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer. Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej. Twoje wyjścia Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki. Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki. Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew. W domu Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko. Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka. Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi. Połknięcie monety Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia. Drugie dziecko: Czekasz aż wydali. Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.