będę niepopularny - nienawidzę psa sąsiada!

[marynata]

a kastracja by nie pomogła?

[natalia_]

Po przeczytaniu wszystkich odpowiedzi w dalszym ciągu uważam, że najlepszym rozwiązanem jest kaganiec tekstylny. jest najmniej "inwazyjny" a może psiak się nauczy, że zamykanie mu pyszczka o czymś świadczy

[autorus]

a kastracja by nie pomogła?

 

o matko, litości, wiecie może trzeba z tym psem porozmawiać. Jak się dowie o takich alternatywach to dzioba nie otworzy nawet do jedzenia

[Gosiek33]

Moja suka potrafi szczekać z piłką w pysku, wątpię więc by kaganiec wiele pomógł

[martadela]

Po przeczytaniu wszystkich odpowiedzi w dalszym ciągu uważam, że najlepszym rozwiązanem jest kaganiec tekstylny. jest najmniej "inwazyjny" a może psiak się nauczy, że zamykanie mu pyszczka o czymś świadczy

 

Kaganiec tekstylny to STRASZNY POMYSŁ!!!!

To jest do zakładania na chwilkę np. w środkach komunikacji zbiorowej,u weta itp...

To się nie nadaje do tego by pies przebywał w w tym badziewiu kilka godzin!

Pies ma mechanicznie zamknięty pysk - nie może się napić chociażby!!!! Nie może swobodnie ziajać - jedyny psi sposób na chłodzenie organizmu.

 

Antyszczekaczy jest kilka - są takie które kopią prądem, są takie które piszczą i są takie które opryskują wodą - można jakiś dobrać.

 

Pies ze schroniska na pewno ma zaburzenia i wymaga pomocy behawiorysty, jednak niewiele osób wie o takich specjalistach, niewielu jest prawdziwych specjalistów i ostatnie - szkolenie kosztuje...

 

Myślę że w zaistniałej sytuacji obroża to całkiem mądre rozwiązani

Edytowane 21 Września 2012 przez martadela

[rrmi]

Myślę że w zaistniałej sytuacji obroża to całkiem mądre rozwiązani

Obawiam sie , ze jedyne .

Jest jeszcze sposob , zeby sie psem zajmowac , wyjsc na spacer , nauczyc czegos , wymagac pobawic sie , bardzo proste , a nie po prostu go miec , no ale to juz nie dla kazdego .

[bobiczek]

A gdzie z takim psem na spacer. Proszę.

To co dzisiaj od rana ten pies wyrabiał (wolna sobota jakby co - jedyny moment odespać) TO PORAŻKA JAK CO DNIA.

Mama z Tatą i Dzieckiem w wózku na festyn - a ta zmora sztachety przegryzać chciała żeby się do mnie dostać.

Czego z całego serca sobie życzę - bo zapamieta mnie do konca swoich dni - o ile takie nastąpią jak wtargnie....

Może nagram filmik - na You Tube wrzucę i podeślę link - co?

Żeby sie uwiarygodnić?

[rrmi]

A gdzie z takim psem na spacer. Proszę.

To co dzisiaj od rana ten pies wyrabiał (wolna sobota jakby co - jedyny moment odespać) TO PORAŻKA JAK CO DNIA.

Mama z Tatą i Dzieckiem w wózku na festyn - a ta zmora sztachety przegryzać chciała żeby się do mnie dostać.

Czego z całego serca sobie życzę - bo zapamieta mnie do konca swoich dni - o ile takie nastąpią jak wtargnie....

Może nagram filmik - na You Tube wrzucę i podeślę link - co?

Żeby sie uwiarygodnić?

Bobiczku wlasnie o tym mowie , oni na spacer a pies jest bo jest i nikogo nie interesuje .

Nie wiem dlaczego ludzie w tym kraju zachowuja sie tak jakby posiadanie psa bylo obowiazkiem .

Nie kazdy musi kochac psy i nie kazdy musi je posiadac przeciez .

 

Mi link ze szczekaniem nie jest potrzebny . Ja psa sasiadow oduczylam szczekania w nocy szybko . Kilka razy wyszlam z moim psem , przechadzajac sie radosnie w nocy droga , tam ten sie w koncu zorientowal , ze jak szczeka to sie zaraz zacznie bac tego psa co lepiej z nim nie zadzierac . Tak samo oduczylam podchodzenia pod moje ogrodzenie i zebranie o jedzenie .

Z tym , ze moj pies ma uraz do tego burka , kiedy moj byl malutki ten go obszczekal . Teraz juz sie nie odwaza , bo bojace to to jest , ze az szkoda .

[bobiczek]

znaczy się - mam wypożyczyć jakiegoś ogromnego smoka - pokazać mu kto u mnie może mu zagrozić - i po problemie?

Nie mam psa dzisiaj.

Może ja? Idę w środę do stomatologa - może po powrocie wywalę kły?

Jak myślisz - zadziała?

[Gosiek33]

Filmem nie pogardzę

[Betsi2006]

Dawno nikt nie pisał o problemach ze szczekającym psem i utudniajacycm zycie sąsiadom.

Wrócę temat do zycia bo mysle ze problem jest caly czas.

Ciekawa jestem jak sobie radzicie z własnymi, szczekającymi psami oraz z psami sąsiadów, które Wam przeszkadzają.

Od jakiegoś czasu szczekanie mojego psa bardzo przeszkadza sąsiadom ( dodam że mieszkamy obok siebie od 2 lat)

Mój pies nie szczeka prawie wcale, szczeka tylko wieczorem i w nocy jak zamkne go na wybiegu lub w kojcu. Szczeka około godziny a potem przestaje i idzie spać.

Ostatnio sąsiedzi maja wielkie pretensje do mnie i straszą że mam cos z tym zrobić bo........

NIe mogę znaleźć przyczyny tego szczekania, bo pies w dzień, niezależnie od tego czy jest zamkniety na wybiegu, czy biega swobodnie po działce to nie szczeka wcale.

Wieczorem szczkają wszystkie psy w okolicy więc i mój też, ale niestety muszę to ograniczyć.

Zatrudnienie trenera jest kosztowne i długotrwałe i nie wiem czy coś pomoże jeśli wokół też są szczekające psy.

Myslałam o obroży elektroniczne j( takiej z sygnałem dźwiękowym i wibracją) ale nie jestem do tego przekonana.

Nie wiem co lepsze, ale nie chcę żeby coś stało się mojemu psu.

 

Napiszcie o swoich doświadczeniach.

 

Pozdrawiam Betsi

[Gosiek33]

A inne psy we wsi nie przeszkadzają sąsiadom? Moje są od wieczora w domu ale czasem muszą pogadać z psami podwórzowymi jak tamte mają coś ważnego do powiedzenia

 

Ale wieczorne szczekanie jest bardziej uciążliwe szczególnie latem... może sąsiadka jest w ciąży i taka nerwowa się zrobiła

[Arctica]

Nie oglądaliście 101 Dalmatyńczyków??? Bardzo wiernie pokazali psie nawyki i wieczorne psie pogaduchy, kiedy to przekazywane są najważniejsze plotki i informacje. Moje ZAWSZE wieczorem muszą pogadać, przez pozostałe dwadzieścia parę godzin pysków nie otworzą.

 

Sąsiadkę os...ać... wymyśleć coś co u niej Wam przeszkadza i wytykać i kazać zmienić... albo zamykać psa w domu ale nawet szczelne okna nie przeszkodzą w pogaduszkach:no:

[Betsi2006]

A inne psy we wsi nie przeszkadzają sąsiadom? Moje są od wieczora w domu ale czasem muszą pogadać z psami podwórzowymi jak tamte mają coś ważnego do powiedzenia

 

Ale wieczorne szczekanie jest bardziej uciążliwe szczególnie latem... może sąsiadka jest w ciąży i taka nerwowa się zrobiła

 

Sąsiadka ma małe dziecko, które podobno spać nie może jak pies szczeka.

Zabawa w wytykanie to nie z tymi ludżmi, sa tak beznadziejni i niekomunikatywni ze szkoda słów. Na razie grożą mi że będę musiała przenieść kojec w inne miejsce. A'propos, czy sa jakies przepisy dotyczące odległości zadaszonego kojca od ogrodzenia? Mój stoi jakieś 80czm od ogrodzenia

 

Mam nadzieje że drobne szkolenie ograniczy szczekanie psa, ale jak piszecie "pogadać" musi z innymi psami. Cały dzień nawet pyska nie otworzy a psy za płotem, które mija na spacerach olewa zupełni, nawet na nie nie spojrzy.

 

Pozdrawiam

Betsi

[Gosiek33]

W takim razie rozumiem sąsiadkę, moje dziecię też budziło się przy najmniejszym hałasie i wiem co to za nerwy dla rodziców.

 

 

Nie zmienia to jednak faktu, że każdy mieszka we własnym domu. Jak im przeszkadzają hałasy to niech przeniosą sypialnię dziecka, do czasu aż wyrośnie z tych problemów na drugą stronę domu. Będą mieć cicho Szczekanie psa jak rozumiem jest jedynym elementem, na które mogą narzekać

[firewall]

Sąsiadka ma małe dziecko, które podobno spać nie może jak pies szczeka.

Zabawa w wytykanie to nie z tymi ludżmi, sa tak beznadziejni i niekomunikatywni ze szkoda słów.

 

Betsi, gdybyś mieszkała w górach nie miałabyś tego problemu. Żaden sąsiad nie zwróciłby Ci uwagi, ze Twój pies przeszkadza im w spaniu. Po prostu pewnego dnia zastanowiłaby Cię cisza dochodząca z Twojego obejścia.

Zastanawiam się jaka byłaby reakcja gdyby codziennie wieczorem i w nocy u sąsiadów w ogrodzie odbywała się libacja połączona z odśpiewywaniem piosenek biesiadnych. Też byś była tak wyrozumiała?

[bobiczek]

W takim razie rozumiem sąsiadkę, moje dziecię też budziło się przy najmniejszym hałasie i wiem co to za nerwy dla rodziców.

 

 

Nie zmienia to jednak faktu, że każdy mieszka we własnym domu. Jak im przeszkadzają hałasy to niech przeniosą sypialnię dziecka, do czasu aż wyrośnie z tych problemów na drugą stronę domu. Będą mieć cicho:

 

No tak - ale równie dobrze można w drugą stronę.

Przenieść psa do pokoju najbardziej oddalonego od sąsiadów - i słuchać go tylko u siebie w swoim domu jak szczeka. Obok swojej sypialni.

[firewall]

bobiczku, czy ten pies z początku wątku dalej cię terroryzuje?

[bobiczek]

bobiczku, czy ten pies z początku wątku dalej cię terroryzuje?

 

jest jeszcze gorzej

zimą kiedy nie przebywa się za długo na zewnątrz tylko wkurzał

teraz - letnia porą - wkurwiawa.........

okropnie wkurwiawa...............................

 

u mnie może inaczej - bo pies szaleje cały dzień

raz drze wciąż japę po stronie ogrodzenia sąsiada który ma psa (chociaż tamtaen sie nie odszczekuje tak bardzo) ale kiedy tylko któreś z nas wyjdzie, zaabsorbowany jest tylko bieganiem wzdłuż płotu w miejscach w których sie poruszamy

Na całej długości.

I zachowuje sie tak jakby chciał wszystkich nas pożreć!

 

Najlepsza jazda jest jak do właścicieli zajadą goście.

Wtedy dostaje histerii.

I jakoś nie pomagają krzyki właścicieli - "Cicho Cicho!!!!! Cicho!!!!!!!!!!!

 

Jest wtedy o wiele gorzej bo oprócz psa drą się jego właściciele

Edytowane 12 Lipca 2013 przez bobiczek

[Gosiek33]

Bobiczku w zasadzie masz rację z tym przeniesieniem psa, tyle, że przemeblować pokój łatwiej, niż wybudować nowy kojec dla psa

 

 

Współczuję sąsiadów