Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

W wiecznym niedoczasie ;)


Recommended Posts

Witam

Może zacznę, od drobnego wprowadzenia. Dom chcieliśmy kupić już od dawna, jednak muszę przyznać, że nie zabieraliśmy się do tego zbyt energicznie. W poprzednich latach mieliśmy fazy intensywnego poszukiwania domu w okolicach Warszawy, jednak nigdy nie udało się nam wyjść poza etap oglądania. W tym roku w końcu nadeszła mobilizacja - okazało się, że rodzina nam się powiększy :rolleyes:, a że w obecnym lokum ledwo mieścimy się my dwoje (+ dwa szczury) przeprowadzka do czegoś większego stała się koniecznością.

Szukanie domu trochę trwało, ale w porównaniu z następnym etapami było dosłownie mgnieniem oka ;) Wybraliśmy dom z lad 90 w dosyć zalesionej części Sulejówka. Dom z początku lat 90' = wszystkie możliwe niespodzianki budownictwa tego okresu. Wiedzieliśmy o tym, ale nasz budżet był dosyć okrojony, a dodatkowo okolica podobała się nam na tyle, że stwierdziliśmy, że będzie to jednak dobre miejsce dla nas. I w to nadal wierzę :)

Dom jest nieduży, na bardzo małej działce (450m2). Składa się z dwóch pięter - na parterze (a właściwie troszkę poniżej) według planów miało być pomieszczenie warsztatowe - 40m2, 3.5 m wysokości - u nas będzie tam salon z aneksem kuchennym, WC i mała pracownia. Pierwsze piętro to część mieszkalna - 2 pokoje (20 i 8m2), łazienka i nieduża kuchnia. Docelowo pokoje zostają tak jak są - jeden będzie naszą sypialnią, drugi - pokojem bobasa. Kuchnia stanie się łazienką, a obecna łazienka - moim mini-gabinetem.

Na samej górze strych - pokój o powierzchni użytkowej około 20m2 oraz uwaga, uwaga - aneks łazienkowy :bash:

Na razie strychu nie będziemy ruszać - w miejsce nieszczęsnego aneksu łazienkowego postawimy pralkę, a w pokoju będzie graciarnia i miejsce do powieszenia prania. W dalszej przyszłości gdy niedoszły jeszcze bobas wyrośnie z bycia bobasem i stanie się nastolatkiem (lub być może gdy pójdzie do szkoły) - pokój ten przerobi się na jego królestwo.

 

Wracając do naszej wzruszającej historii - okazało się (ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu), że sama procedura konieczna do uzyskania kredytu potrwała w naszym przypadku kilkakrotnie dłużej niż się spodziewaliśmy, w związku z czym klucze do domu otrzymaliśmy na początku lipca.

Wtedy, mimo że wiedzieliśmy już, że do dowolnej wyznaczonej sobie daty w przypadku zarówno budowy jak i remontu należy dodać min. 30 % byliśmy przekonani, że do naszej "godziny W", czyli momentu pojawienia się kolejnego członka rodziny dom będzie w stanie nadającym się do zamieszkania.

W chwili obecnej do tego terminu pozostaje nam 3.5 tygodnia :bash:, a my jesteśmy na etapie, który spodziewaliśmy się osiągnąć do końca lipca...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co udało nam się do tej pory osiągnąć? Niewiele.

  • Wymiana okien. Zdecydowaliśmy się na zwykłe białe okna Drutexu. Jeden z nielicznych zakupów nie poprzedzonych żadnymi poszukiwaniami czy porównaniami. Kilka miesięcy wcześniej brat M. wymieniał okna w swoim domu - my po prostu wzięliśmy namiary na firmę montującą i udaliśmy się bezpośrednio do nich. Nie wiem, czy wybór był optymalny. Ale jestem zadowolona
  • Zeskrobanie starej farby niemalże wszędzie.
  • Projekt nowej instalacji elektrycznej (stara była w sumie w niezłym stanie, z tym, że zupełnie nie dostosowana do współczesnych czasów. Po pierwsze - max dwa gniazdka na pomieszczenie, plus - brak uziemienia - śmieszne było to, że prawie wszystkie gniazdka miały bolce...), wykucie rowków na nową.
  • Wyrwanie starych futryn. zakup nowych drzwi.Nowe drzwi = zdecydowanie strefa budżet - wszystkie drzwi wewnętrzne (oprócz łazienkowych) będą wyglądały tak:
    skrzydlo-drewniane-paris-pokoj-wenge-70-lewe-382081.jpg
  • zerwanie starych kafelków z dotychczasowej kuchni
  • wykucie dziur na nowe przewody wentylacyjne i ogólnie ciągi technologiczne
  • rozłożenie rur od ogrzewania podłogowego (będziemy je mieli na parterze, a na piętrze - tylko w łazience

 

W tym tygodniu spodziewam się:

  • położenia instalacji elektrycznej
  • zalania rur ogrzewania wylewką
  • wstępnych szkiców szaf robionych na wymiar

 

Mam też nadzieję, że skończę projekty łazienek i zdecyduję się w miarę na kafelki (co może być trudne, gdyż mam ponadwyrężane jakieś więzadła, czy tam ścięgna. Ogólnie - chodzenie jest bolesne, co mocno mnie ogranicza - silnej woli starcza mi jak na razie na chodzenie do pracy. Każda wyprawa do sklepu jest dla mnei sporym wyzwaniem, co powoduje, że kafelki oglądam głównie w internecie).

Ale zakładam, że to mój ostatni tydzień chodzenia do pracy, więc może sprawy nabiorą tempa ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W międzyczasie załączam kilka zdjęć "z przed" - tzn zanim jakikolwiek remont ruszyl.

Dom z zewnątrz - gustowny zielony kolorek ;) Ze względów finansowych nie zmienimy go w najbliższym czasie

800x600,1,sd0100108_313_1.jpg

Salon, który będzie naszą sypialnią. Zostawiamy parkiet (tylko będzie cyklinowany i lakierowany). Tego koloru na ścianach już nie ma:

800x600,1,sd0100108_313_2.jpg

Stara kuchnia. U nas będzie łazienka. Kafelki już skute, parkiet wyniesiony

800x600,1,sd0100108_313_3.jpg

Stara lazienka. Tu będzie mój mini-gabinet. To pomieszczenie będziemy remontować na samym końcu - gdzieś tam pod koniec mojego urlopu macierzyńskiego. Nadal funkcjonuje jako łazienka, co by ekipom remontowym bylo łatwiej

800x600,1,sd0100108_313_5.jpg

Kuriozum - aneks łazienkowy na strychu. Nie widać tego na zdjęciu - tym aneksem kończą się schody!!! Na lewo jest wejście do pokoju:

800x600,1,sd0100108_313_7.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomości z frontu.

Beton w salonie i łazience schnie. Nie wygląda to póki co dobrze, ale mam nadzieję, że po wylewce samopoziomującej zacznie to przypominać coś, w czym w przyszłości da się zamieszkać. Cała podłoga wyszła znacznie wyższa niż się spodziewałam, co powoduje, że chyba jednak będę musiała rozważyć parapety w salonie - w chwili obecnej okna znalazły się już na 145cm!

P1040307.JPGP1040309.JPG

Rury w hallu ułożone - dzisiaj mają zostać zalane betonem

P1040306.JPG

Mam wrażenie, że wszystko się ślimaczy, ale elektry, który odwiedził nas by ustalić do końca plan instalacji, twierdzi, że widać postęp...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wylewka samopoziomująca w łazience. Widziałam w trakcie prac - zaczyna to dobrze wyglądać :) Nie miałam niestety aparatu by to uwiecznić.

Dziury na drzwi wyrównane, czekają na wstawianie futryn (ale to już będzie jeden z ostatnich etapów prac, więc trochę tak sobie postoją).

 

A wczoraj okazało się, że jednak nasze kontakty z sąsiadami nie będą tak piękne jak się spodziewaliśmy. Sąsiadka twierdzi, że źle postawiliśmy słupek od bramy i jest około 10 cm na jej niekorzyść. Dzisiaj zmierzyliśmy obydwie działki - nasza od słupka sąsiada do nieszczęsnego naszego słupka ma 14.45 m, a działka sąsiadki ma 14.50. Sprawdziłam plany - u nas powinno być 14.68, a u niej 14.08. Nijak to się wszystko nie dodaje... Problemem pewnie jest przebieg któregoś ze skrajnych płotów.

W każdym razie, jeśli cokolkwiek jest przesunięte - to raczej my jesteśmy tu poszkodowani, ale jak dla mnie te 13cm to nie powód do awantury. Słupek postawiliśmy w miejscu, jak nam się wydawało oznaczonym przez geodetę - tak to przynajmniej przedstawił poprzedni właściciel domu...

 

Te różnice w centymetrach są śmieszne - wkurza mnie, że z powodu jakiegoś syndromu miedzy nie mogę liczyć na bezproblemowe kontakty z sąsiadami. Nie mam wprawy w rozwiązywaniu takich rzeczy...

Najchętniej olałabym sprawę, ale wiem, że jeśli w kontakcie z konfliktowymi osobami na poczatku się odpuści należy się liczyć z problemami na późniejszym etapie. Nie wiem, czy nie przeboleć kosztów związanych z ekspertyzą geodety i z wykuwaniem oraz ponownym stawianiem słupka...:bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wylewki (oprócz salonu) gotowe. Dzisiaj powinno sie udać wykonać dużą część hydrauliki - doprowadzenia rur i takie tam.

Spodziewamy się także kuriera z wanną. To będzie dla mnie wielka niewiadoma - zaryzykowałam wannę firmy o której w sumie nikt nie może nic powiedzieć - PMD Piramida, Cornea. Wanna ma być z parawanem i właśnie najwięcej obaw mam związanych z tym parawanem - na zdjęciach wyglądał dobrze - mam nadzieję, że nie okaże się tandetą.

Zamówiłam także stelaże i miski ustępowe - tu zgodnie z planem Kolo Ovum (by Antonio Citterio) wraz z deskami wolno-opadającymi. M. protestował trochę przed takimi deskami - ma jakieś uprzedzenia, ale ja uparłam się, że przy dziecku w domu taka deska to konieczność (dziecko jeszcze nie gotowe, a ja już myślę jak matka-polka - jestem z siebie dumna ;))

L43100_380x380.jpg

Kończę właśnie wyliczenia, gdzie mam zamówić kafelki do salonu i przedpokoju.

W salonie będzie Paradyż Woodentic Brown (te 65x16)

f-paradyz-woodentic-brown-65-5x16.jpg

a w hallu (i małej łazience) Lensitile Grys:

0b58362246c19330df1248456136bb44.jpg

 

A, sprawa słupka załatwiona - w poniedziałek telefon od sąsiadki, że już zaprosiła geodetę, i że przyjedzie około 11. A o 10:15 telefon, że geodeta już był i że słupek stoi dokładnie tam gdzie powinien i że przeprasza za zamieszanie.

Mam nadzieję, że mi tak nie odwali na starość...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sedesy i wanna czekają na zamontowanie. Okazało się, że wanna przyszła bez tych wszystkich syfonów itd - trzeba je dokupić.

Zakupiliśmy także płytki do górnej łazienki - jest więc postanowione, że będzie biało-szaro-czarna z elementami drewnianymi. Dzisiaj glazurnik rozpoczyna pracę. W sklepie niestety nie było takiej ilości dekorów jaką potrzebujemy - będziemy musieli po nie pojechać jeszcze raz:bash:

Zapłaciłam pierwsze rachunki za prąd - teraz czuję, że to rzeczywiście już nasz dom ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część dekorów dokupiona - niestety w sklepie, mimo informacji o dostępności na stronie, nie było mozaiki. Ponieważ i tak ma być położona tylko na wannie ostatecznie zamówię z innej serii - muszę się tylko przejechać do jakiegoś sklepu z dużym wyborem Tubądzina by coś dobrać.

Zapłaciłam także za wszystkie pozostałe płytki - tak więc tylko czekamy aż przyjdą i pod tym względem zakupy są zakończone. Zamówiłam także umywalkę Ovum (niby już na nią byliśmy zdecydowani, ale później rozważaliśmy, czy jednak nie wstawić jakiejś bardziej płaskiej (Ovum ma 18cm). Po dzisiejszej wizycie w sklepie stwierdziłam, że w tym przedziale cenowym Ovum zdecydowanie najbardziej mi się podoba. I że skoro kibelek jest Ovum to należy być konsekwentnym.

Miałam do wykonania sporo przelewów dzisiaj - nabawiłam się niezłej paranoi jeśli chodzi o znikanie pieniędzy z konta... Przy kolejnych przelewach staram się nie patrzeć na saldo. A my jesteśmy dopiero na początku wydatków...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ścianki działowe na dole w budowie. Na górze czekamy aż klej do płytek się utwierdzi, by glazurnicy mogli kontynuuować prace i układać płytki. Dzisiaj mieli zamontować wannę i sedes. I właśnie czekamy na kuriera z Woodentikiem do położenia na dole.

Nie wdziałam jeszcze postępu prac. Mam paskudne bóle przepowiadające i boję się pojechać tam sama...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...