Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 370
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Na wykonanie audytu efektywności energetycznej nie trzeba mieć ŻADNYCH uprawnień. A zapraszam wszystkich mądrali do wykonania :-) Przy zwykłym audycie termomodernizacyjnym (też nigdy nie trzeba było mieć jakichkolwiek uprawnień) odchodzą niezłe jaja przy weryfikacji, i mało kto się tego podejmie. Bo każdy audyt jest sprawdzany. A biorąc pod uwagę ilość wiedzy, jaką należy przyswoić aby zdać egzamin na projektanta instalacji, taka pieczątka jest bardzo cenna i na starcie dobrze świadczy o osobie, która taki egzamin zdała*.

*Niezbyt dotyczy to osób, które zdawały go kilkadziesiąt lat temu, i nie miały innego kontaktu z projektowaniem, jak przybijanie pieczątki innym :-)

 

Architekci z kolei często zatrzymują się w znajomości przepisów na roku zakończenia studiów, stąd zdecydowanie odradzają montaż WM z uwagi na przepisy (?) które wg. nich na przykład zabraniają stosowania WM w pomieszczeniu z kuchenką gazową - czyli w 70% domów. Teraz mam właśnie takiego klienta, ale standardowa i kulturalna taktyka działa - podesłałem po prostu architektowi aktualne WT, z podkreślonymi punktami dotyczącymi jego zastrzeżeń, i nawet podziękowania dostałem i zielone światło :-)

Edytowane przez Indiana_

 

Bo ta woda w tych kanałach wentylacyjnych jest tak samo niebezpieczna dla Twojego zdrowia, jak syf w rurach kanalizacyjnych. W jednych i drugich kierunek przepływu jest ten sam.

 

 

 

to w takim razie gratuluję hydraulika - rozumiem, że u Ciebie w niektórych miejscach się z kanalizacji do domu wylewa ;)

Niestety nie we wszystkie można i to chyba bardziej niż kiedyś. :(

 

Podobnie dzisiaj ze studiami - ma ja prawie każdy. Ja wśród znajomych mam wielu inżynierów - niestety tylko na papierze i na tematy techniczne lepiej jak milczą...

 

jeden ma nawet uprawnienia elektryczne, a wie tyle o prądzie że wstyd po prostu...

I wszystko jasne. Jak w PRL-u. Zna się tylko fizyczny po zawodówce. Im lepiej w danym kierunku wykształcony tym większy debil:bash:

Na szczęście na forum mamy Ciebie. Rozwiążesz każdy problem.

Zaś się zaczyna?

....

A Wołanda wy paslednio wideli?

 

 

Wywołujemy duchy...

Dział chyba nie ten.

 

Adam M.

  • 3 weeks później...

Witaj,

 

od prawie 4 lat mam Renoventa Large z BRINK'a. Czy warto? TAK!!!. Nie wiem ile oszczędziłem dzięki niemu ale wiem na pewno że nie ma w domu wilgoci, nie ma zaduchu. Zawsze jest świerzo i żeśko. Jak jest impreza przestawiam na wyższy bieg i w godzinę po niej już nic nie czuć :). Normalnie musiałbym wietrzyć itp. Kolejna kwestia to latem nie trzeba otwierać okien i nie ma komarów ;)

Aktualnie mieszkam z WG i niestety ale nie panuję nad tym tworem tam gdzie ma wiać to nie wieje, gdzie ma nie wiać to wieje jedynie grzyb jest tam gdzie można by się go spodziewać :) . Buduję nowy dom z WM i nie wiem jak będzie ale myślę że uda się nad tym zapanować. Szczerze to te zyski straty zbytnio mnie nie interesują ma po prostu nie wiać z tej kratki w kiblu i ma przestać śmierdzieć z kominka.... :D
Aktualnie mieszkam z WG [...]

ma po prostu nie wiać z tej kratki w kiblu i ma przestać śmierdzieć z kominka.... :D

 

to zrób sobie dziurę w ścianie w kotłowni bo piec nie ma z kąt powietrza wziąć ...;)

A dwie dziury o średnicy 300 mm zrobione w fundamencie nie wystarczą? nawiewy na każdym oknie? może otworze okno i podkręcę piec to będzie działać? a może prościej i cieplej zatkać WG :D Tylko i wyłącznie WM wyeliminuje tego typu problemy.

"Tylko i wyłącznie WM wyeliminuje tego typu problemy. "

No, jest jeszcze spychacz....

On też wyeliminuje.

 

 

Adam M.

dobre zestawienie: SPYCHACZ jako alternatywa dla sprawnej wentylacji!

 

Ale jak się głębiej zastanowić to dokładnie na to wychodzi.

Nie :)

 

Często słyszę, że grzyb to normalna sprawa.

To dopiero podejście.

Można do problemu podejść ze stoicyzmem Alfa...

"Jak jest coś, czego nie da się naprawić - to jest DOBRE!"

:lol:

 

Adam M.

Czasem jak wchodzimy na rozbudowę starego domu, to od razu widać, że jedyne sensowne rozwiązanie dla tego budynku to właśnie spychacz. Niestety, prawie nikt się na to nie decyduje, a późniejsza praktyka dowodzi, że to co na początku kwalifikowało dom pod spychacz to mały pikuś przy syfach wychodzących pod koniec budowy.... Ale wtedy jest już za późno na spycha...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...