Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Szlag mnie TRAFI ! REKUPERATOR - to w koncu warto czy nie ?


Recommended Posts

... to zależy z którego miejsca. Ja mam wyciąg z szafki z koszami na śmieci, więc otwarcie okna nie wywietrzy mi smrodków stamtąd. (Żałuje że nie zrobiłem wyciągu z miejsca gdzie trzymam buty.)

Łazienkę mam z oknem dachowym - nie uchylam go nawet latem bo zaraz mam nasiona lub listki (z brzóz przy domu) na podłodze. Przez otwarte okna w dzień wlatują muchy w nocy komary.

WM jest super:yes:

 

Już pisałem :)

 

Na muchy i komory są siatki do okien :)

 

Oczywiście są miejsca gdzie WM nawet w lato jest wybawieniem (hałas (np. ulica) , mało atrakcyjne zapachy i itd) , ale są miejsca gdzie szczelnie pozamykać się w lato według mnie jest nonsensem , tym bardziej że w lato nie zależy nam nad odzyskiem ciepła ...

 

Ale każdy robi jak lubi i jak mu pasuje ...

 

Ja wolę mieć pootwierane okna i włączony rekuperator. Rekuperator po to by spowodować wymuszony przepływ powietrza i zapewnić wyciąg.

 

Ps. Ja mam wyciąg w wiatrołapie i smrodki z butów są wywiewane ;-)

Sądzę że w zimę to sie sprawdzi bo wiadomo mokre kurtki i buty i itd , więc jest wilgotność podwyższona a dzięki wywiewowi wilgoci i smrodu będzie mniej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 370
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Na muchy i komory są siatki do okien
oj dziękuję ci bardzo, będę się jeszcze babrał z siateczkami:P

 

Ja mam wyciąg w wiatrołapie i smrodki z butów są wywiewane

Sądzę że w zimę to sie sprawdzi bo wiadomo mokre kurtki i buty i itd , więc jest wilgotność podwyższona a dzięki wywiewowi wilgoci i smrodu będzie mniej

...ja też mam wyciąg w przedpokoju, tylko gdyby był bezpośrednio "przy butach" smrodki by nie krążyły, tylko były usuwane "ze źródła":sick:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ej tam ... sorki - ale pierniczycie o bzdurach i temat się rozmywa ... czyszczenie ... "sranie w banie" .. .

 

Konkrety - potrzebna nam merytoryczna wypowiedź. Wyliczenia , przykłady etc....

 

Ciekawe info dostałem na PRV - może komuś sięprzyda:

m3 gazu - to 11kWh z czego system centralnego z piecem kondensacyjnym wykorzystuje 4-5kWh.

 

Czy możesz podac autora lub tresc tego info. Jestem przekonany ze kotły kondensacyjne wraz instalacją co mają duzo wiekszą sprawność.

Czyzby TB chciał przekazac czytelnikom fm ze bładzą w mrokach niewiedzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj dziękuję ci bardzo, będę się jeszcze babrał z siateczkami:P

 

...ja też mam wyciąg w przedpokoju, tylko gdyby był bezpośrednio "przy butach" smrodki by nie krążyły, tylko były usuwane "ze źródła":sick:

 

A kto Ci każe babrać się :)

 

Wystarczy kupić siatki z włókna szklanego na profilach alumininiowych. Montaż/demontaż ramki kilkanaście sekund i nie pozostawia żadnych śladów.

 

Nie neguję potrzeby wywiewu ani WM ani rekuperatora.

Zamontowałem rekuperator i go używam ...

 

Tyle że tak jak pisałem w lato wolę "wspomóc" WM o większą ilość nawiewanego powietrza :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie potrafię zrozumieć - czemu cała kupa dość kumatych budujących gada czasem jakby się blekotu objedli...

Co do techniki - zwykle po jakim sporze, dochodzimy do wspólnych wniosków.

Co do samej idei - podstaw tego rozwiązania - same bzdury można wyczytać!

 

Okna na 5 minut co kilka godzin sobie otwierają szeroko...

Czyścić chcą to, czego nie potrzeba...

 

Nie widzicie już lasu - bo wam drzewa go zasłaniają!!!

:lol:

Dom jest dobry wtedy, jak ŚREDNIO w nim jest około 50% wilgotności względnej.

Wiadro wody wylane na podłogę tego nie zmienia!!!

Jak sens ma sprawdzanie poziomu wilgotności 50 razy na sekundę (cykl pomiarowy hygrometru z prockiem) jeżeli dom stabilizuje się wilgotnościowo dopiero w czasie około 4 dni?

Co sprawi nadążne czy wyprzedzające sterowanie wydajnością w takim przypadku?

Wydatki!

Nic więcej!

 

Wentylacja , generalnie, jest na czas, gdy nasze pudełka, w których mieszkamy, są uszczelniane z powodów ekonomicznych (kosztu opału/energii do ogrzewania).

Nikt nie zastanawia się jak filtrować ten pył i piasek noszony wiatrem, żeby nam w czasie spaceru do gęby nie wpadał...

Poczytajcie swoje posty...

Wychodzi na to, że powinniście w skafandrach kosmicznych poza dom wychodzić! (to - do czyścicieli).

Coś mi się wydaje, że potrzeba by jeszcze trochę poczytać podstaw jakiej BIOLOGII, aby dobrze dom zbudować!

Tam jest o komórce, grzybkach, co to biotop i biocenoza... o obiegu substancji w przyrodzie też jest...

Tymczasem - kompletnie to olewacie i budujecie jakieś urojone i kompletnie sztuczne twory kompletnie nie pasujące do rzeczywistości a potem się dziwicie - że coś jest "nie tak"!

 

Budowę domu to trzeba zacząć od gruntownej powtórki materiału z fizyki i biologi (trochę z chemii) w zakresie podstawowym.

A tymczasem walczycie z przyrodą coraz bardziej rozbudowanymi sterownikami zamiast dać jej popracować i wspomóc Wasze starania o zbudowanie wygodnego miejsca do życia.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Argument o sadzy na czerpni. Bez sensu!

Przecież jest to pierwszy etap ochrony przed syfem w domu. Wyłapuje właśnie sadze i wszystkie większe zanieczyszczenia. Drugim jest filtr przed reku. Po tych dwóch filtrach argument...

2. Trzeba czyścić, jest bez sensu!

Skoro nawiewane powietrze jest dużo czyściejsze niż nawiewane z wentylacji grawitacyjnej, to jaki to ma sens???

Mam zdjęcia kanałów nawiewnych mojej instalacji, po trzech latach użytkowania, i są niemal nieskazitelnie czyste. Po jaką cholerę mam w nich grzebać?

Instalacja pracuje non stop. Nawet jak nie ma nas w domu, są zwierzęta, śmieci, brudne pranie, więc wentylacja pracuje na minimalnych obrotach (jest coś takiego jak płynna regulacja tomek). A jeżeli wentylacja pracuje non stop, to nawet jeżeli kanały wywiewne się nieco zabrudzą to i tak to do domu nie trafi (w przeciwieństwie do kanałów WG).

 

Co do pytania czy wentylacja mechaniczna z rekuperatorem się zwróci. W moim przypadku nie (mam tanie ogrzewanie). Ale nigdy w życiu nie chciał bym już mieszkać w domu bez takiej wentylacji!

SAM_0516.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciągle jeszcze czytam ten wątek mimo, że odpłynął już w oparach absurdu

 

W sprawie sterowania WM higrometrem - z mojego doświadczenia wynika, że ma to sens

jeżeli higrometr będzie w stanie wychwycić gwałtowny wzrost wilgotności np. w łazience podczas gorącej kąpieli.

Tak długo jak mamy wilgoć w formie pary wodnej to jest jeszcze szansa na sprawne usunięcie nadmiaru przez WM.

 

Co prawda można to samo osiągnąć poprzez zastosowanie prostego włącznika typu dzwonkowego,

którego zadziałanie informuje centralę [COMAIR HRUC] że ma przez zaprogramowany czas [fabrycznie 15 minut]

pracowac na najwyższym biegu.

Człowiek wychodzi z łazienki, klika przełącznikiem i gotowe

To samo można zrobić w kuchni czy toalecie. Proste, tanie i bardzo praktycznie.

90% naszych Klientów decyduje się na takie uzupełnienie sterowania i są zadowoleni, a co dla mnie najważniejsze naprawdę z tego korzystają.

 

Mam obecnie możliwość podłączenia do centrali COMAIR modułu rejestrującego parametry [temperatura,wilgotność] nawet z 16 czujników

wraz z modułem wykonawczym do załączania np. wyższego biegu centrali, grzałki itp.

Zastanawiam się tylko, czy nasz typowy Klient naprawdę potrzebuje WM sterowanej w tak złożony sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdybyś napisał prostą aplikację na jakiego kompa to mógłbyś sterować i nadążnie i z wyprzedzeniem (wpisując pory posiłków, niedziele, święta i odwiedziny rodzinki z okazji urodzin) w powiedzmy 64, 128, 256, 512 lub nawet 1024 miejscach z tyluż czujników!!!

JEDNOCZEŚNIE!!!

:lol:

 

Można, tylko po co?

Przemyśl raz jeszcze to, co napisałeś...

 

Ja bym napisał :

Mam fajne zabawki, które ludzie łykają jak gęś kluski - to je montuję!

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Tomek, nie widziałeś na tej husteczce Liwka wirusów z roga? Ja je widzę, śmieją się chamy bezczelnie i bez przeszkód bzykają się we fleksie, więc producent Uniflexa dał powłokę antybakteryjną na swoją rurę, żeby te wirusy zdechły sobie z głodu :-)

Tu masz dowód, że lepsze jest wrogiem dobrego. Skoro po 3 latach użytkowania wentylacji zbudowanej na złowrogich flexach nie ma na nich kurzu, ale wirusy bezczelnie tam urzędują, producenci idą krok dalej: dają powłoki antybakteryjne.

Za kilka lat, jak na chusteczce z Uniflexa nie będzie już ani kurzu, ani wirusów, ale będą siedziały duszki muszki owocówki, następny producent wymyśli powłokę antyduchową, i znowu nabywcy tego cuda będą szczęśliwsi ! Że im duchów nie nawiewa, he he :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek, jeśli powłoka antybakteryjna da ci poczucie bezpieczeństwa to stosuj ten system. Jeśli boisz się o jakość swojej wody to montuj stację uzdatniania i pij destylowaną. Możesz zwykłe mydło przy umywalce zastąpić takim specjalnym, stosowanym w szpitalach. Też jest dostępne i kosztuje więcej. Rynek dostarczy wszystko, abyś tylko chciał to kupić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...