Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Co je kot?


Agduś

Recommended Posts

Hahaha. Chyba to mój jest nienormalny! Bo je klasyczną kocią karmę, jakieś mięsko które zostało z obiadu. Nie pije mleka, lecz wodę. Ale to pers, ma delikatny żołądek.
Mleka nie pije to dobrze, dorosłe koty laktozy nie trawią, więc po mleku biegunka prawie gwarantowana (czasem trafiają się egzemplarze które tolerują mleko, ale rzadko).

Je mięsko które zostało z obiadu, to niedobrze, bo jak dla kota takie mięsko ma jakieś 50 razy za dużo soli. Jednorazowo go nie zabije, ale na dłuższą metę, wykończy nerki i znacząco skróci życie. Jeśli doprawione czosnkiem to jeszcze załatwi wątrobę i patrz punkt pierwszy.

Persowatość niewiele ma tu do rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
  • Odpowiedzi 141
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

mój niestety wszystko. I zrobił się tak wybredny co do karmy, że jak czuje inną, "lepszą" to nie ma opcji, żeby zjadł to co mu zostało w misce. W dodatku nie wiem czy Wasze koty tak mają, ale nasz Fukuś jak widzi dno miseczki, to będzie darł się dopóki mi ktoś nie sypnie, chociaż to by było 3 ziarenka karmy. Próbuję oduczyć tego dzieci i męża, ale już ręce mi opadają! Macie jakieś patenty?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbuję oduczyć tego dzieci i męża, ale już ręce mi opadają! Macie jakieś patenty?

 

Patent na dzieci czy męża? :p

 

Mój kot ostatnio w ramach protestu przeciwko "przeleżanej" suchej karmie porwał z woreczkai wyjadł cały środek z kromki chleba (bez dodatków). Poza tym chyba sugestywnie podrzuca mi w różne miejsca głowy myszy (resztę zjada). Ostatnio znalazłem jedną pod prysznicem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dodatku nie wiem czy Wasze koty tak mają, ale nasz Fukuś jak widzi dno miseczki, to będzie darł się dopóki mi ktoś nie sypnie, chociaż to by było 3 ziarenka karmy. Próbuję oduczyć tego dzieci i męża, ale już ręce mi opadają! Macie jakieś patenty?

 

Patenty??? Żartujesz???

 

http://www.kociaferajna.pl/wp-content/uploads/2014/10/wpid-kocia_logika.jpg

 

Jak widzisz, wszystkie koty tak mają. Nie próbuj walczyć, to nie ma sensu. Uznaj to za taką samą cechę kota, jak mruczenie, drapanie mebli czy układanie się na świeżo wyprasowanych ciuchach (koniecznie w kolorze jak najbardziej odmiennym od koloru kota).

 

Nie umiem zlikwidować tego niebieskiego cholerstwa.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uznaj to za taką samą cechę kota, jak mruczenie, drapanie mebli czy układanie się na świeżo wyprasowanych ciuchach (koniecznie w kolorze jak najbardziej odmiennym od koloru kota).

 

 

I jeszcze rzucanie pawia z kłaczkiem w najbardziej widocznym i trudnym do uprzątnięcia miejscu :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, w nocy to staranne zakopywanie skarbów w kuwecie, trwające, zda się obudzonemu człeku, całymi godzinami. Paw z kłaczkiem zdecydowanie przy gościach (najlepiej na środku salonu w trakcie uroczystego posiłku), a co najmniej podczas rodzinnego obiadu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, w nocy to staranne zakopywanie skarbów w kuwecie, trwające, zda się obudzonemu człeku, całymi godzinami.

 

Finalnie i tak bezskuteczne co wymaga natychmiastowj interwencji. Jak dobrze że moje się nauczyły chodzić na zewnątrz, od kilku miesięcy kuwety czyste :D Do dodatkowych natomiast przyjemnosci nalezy sprzątanie "zwrotów" bo zbyt pospiesznie zjedzonych myszach...

Edytowane przez rgal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy w domu 5 kotów i kiedyś każdy dostawał co innego, bo myśleliśmy, że każdy musi dostawać co innego, zgodnie z charakterem i upodobaniami... Dopóki wszystkie sie nie pochorowały... Teraz nasz super weterynarz namówił nas na suchą karme, tylko i wyłącznie, wymieszana od czasu do czasu z karmą mokrą dla kotów. Tak jest zdrowiej. i Faktycznie, nasze koty stały się bardziej żwawe, śmigają po podwórku, poprawiła się im sierść, nie robią już takich śmierdzących kupek, wszystko jest ok. 15 kg starcza na 2 miesiące.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej w środku nocy albo przy gościach :p
A tam przy gościach. Najlepiej to pod nieobecność państwa, np. z lodówki na podłogę tak żeby się dobrze rozbryznęło (również POD lodówkę) i zdążyło zaschnąć.:lol: Przy starym telewizorze to jeszcze z telewizora po ekranie ;) Na płaskim nie da się siedzieć :rolleyes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mój kocoń nie kłaczy... ale on z tych wychodzących, więc pewnie załatwia te sprawy na dworze... Natomiast kicha i smarka i wszędzie zostawia te swoje zielone, długie gile - na ścianach, meblach, podłodze, ubraniach... :sick: Co do jedzenia - zgodnie z kocią logika, jak widać dno miseczki to znaczy że jest pusta... Sucha karma jest beee... Mokra karma jest beee... no ewentualnie sos/ galaretka z mokrej karmy nadaje się do jedzenia... najlepszą/ najcudowniejsza/ najwspanialszą miską na świecie jest kompost! Obierki od ogórków/ ziemniaków/ marchwi są pyyyyszne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszym lekarstwem na kocie wybrzydzanie jest... drugi kot. Albo trzeci... Albo kolejny... Nasze koty nie wybrzydzają przy mokrym - wciągają na wyścigi, ale zgodnie z jednej michy. Suche przebierają. Mają ulubione marki i te kupuję, ale czasem dostanę od cioci, której dwa koty są bardziej zbestwione, jakąś inną karmę i często moje ją zjadają. Nie zawsze - w końcu są kotami. Wtedy psica ją dostaje - ona na pewno nie wzgardzi żadną karmą.

Kompost przebierają na zmianę - psica i koty, które urozmaicają dietę myszkami (raz widziałam, jak psica odebrała kotu jego zdobycz i zeżarła mysz!).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
to prawda z tym, że drugie zwierze "napędza" apetyt temu pierwszemu U nas w domu tak było, ale z pasem. Dany nie jadł suchej karmy, za to chętnie gotowane mięso, ale też trudno było przemycić warzywa. Od czasu, jak jest kot, Dany ma wielki apetyt, jeszcze chętnie wyjada kotu z miseczki. Nasz kocur dostaje 3 razy dziennie porcję saszetki. kupujemy prevital, ale nie zawsze zjada całą. Wychodzi 1,5-2 na dzień. Suche jest pod nosem cały czas. No i też dostaje coś gotowanego, bo jak pieskowi gotujemy bez przypraw to jery też się załapie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agduś - u nas kocimi resztkami zajmuje się pies - wszystko co w kociej misce jest delicją, mogą mieć to samo, ale w kociej jest smaczniejsze... dla zachowania pozorów niewinności czeka aż znikniemy z pola widzenia (wyjdziemy z domu, pójdziemy spać) wtedy zakrada się do kociej miski i wylizuje ją do czysta :D

Co do tego mieszania i przebierania przez kota - często zmieniam karmy, żeby mu urozmaicać, bo szybko się nudzi i wtedy wybrzydza... czasem jak mu głodek dupkę ściśnie (bo przez 2 dni do domu nie wraca) wtedy wcina wszystko bez wybrzydzania :D

psy zjadające myszy też już widziałam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...