Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

a kto ma doła po budowie i pustą kieszeń???


amglad1

Recommended Posts

amglad1 :) :) :) a ja siedzę sobie przy stole w kuchni, przy małej, nastrojowej lampce, popijam herbatkę i słucham listy przebojów Niedźwieckiego.

I czytam takie dobre wieści od Ciebie - tak dobre jak pewnie Twoje tiramisu ( uwielbiam).

 

W górach nie byłam, niestety ( wiecznie coś wyskakuje), wyjazd przełożony na przyszły tydzień, ale za to jutro jadę do mojej serdecznej przyjaciółki ( także w góry :) ) na wielkie pogaduchy i leniuchowanie. Bez dzieci, bez mężów - uwielbiam takie ładowanie akumulatorów u niej, chociaż nie za często mamy takie możliwości.

 

Dziś za to moich okien podziwiałam piękne, granatowe góry - słońce zachodziło bardzo widowiskowo - czerwono-pomarańczowe chmury, niski pułap, cudne widoki.

 

amglad, ja z kolei nie za bardzo lubiłam morze, a góry kocham, chociaż nie jestem wytrawnym piechurem. Ale za to w tym roku morze za mną "chodziło", oj chodziło, niestety my tak szybko ze Śląska na północ nie podskoczymy:) Ale w przyszłym roku - kto wie:)

 

Dzięki Twoim wiadomościom mam miły wieczór ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 233
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

amglad1 :) :) :) a ja siedzę sobie przy stole w kuchni, przy małej, nastrojowej lampce, popijam herbatkę i słucham listy przebojów Niedźwieckiego.

I czytam takie dobre wieści od Ciebie - tak dobre jak pewnie Twoje tiramisu ( uwielbiam).

 

W górach nie byłam, niestety ( wiecznie coś wyskakuje), wyjazd przełożony na przyszły tydzień, ale za to jutro jadę do mojej serdecznej przyjaciółki ( także w góry :) ) na wielkie pogaduchy i leniuchowanie. Bez dzieci, bez mężów - uwielbiam takie ładowanie akumulatorów u niej, chociaż nie za często mamy takie możliwości.

 

Dziś za to moich okien podziwiałam piękne, granatowe góry - słońce zachodziło bardzo widowiskowo - czerwono-pomarańczowe chmury, niski pułap, cudne widoki.

 

amglad, ja z kolei nie za bardzo lubiłam morze, a góry kocham, chociaż nie jestem wytrawnym piechurem. Ale za to w tym roku morze za mną "chodziło", oj chodziło, niestety my tak szybko ze Śląska na północ nie podskoczymy:) Ale w przyszłym roku - kto wie:)

 

Dzięki Twoim wiadomościom mam miły wieczór ...

 

hej gahan, dobry wieczór,

ja też trójkowa, choć niedźwiedź troche mi się przejadł - jest wiecznie lekko podziębiony i gada przez nos. z wiekem staje się jakiś dla mnie mniej strawny;)

donoszę uprzejmie, acz z obrzydzeniem, że u mnie potwornie piździ, no kolega przepowiadał, ale to masakra. pierwsza taka noc w naszym domku, że tak wieje, wszystko dziwne odgłosy wydaje i mam wrażenie, że te trójkątne szyby zaraz spadną mi na głowę. no i na dodatek jestem sama, mąż w pracy, ale twarda jestem, nie miętka, nie boję się (mieszkamy trochę w polu, nieosłonięci totalnie, wystawieni i narażeni na chłostę wiatru)

zaraz bond, james bond w tv, jestem wielką fanka jamesa i z przyjemnościa po raz kolejny obejrzę.

A ja gahan cieszę się, że wieści ode mnie umiliły Ci chwilkę wieczorną, tyraj-misiu w lodówce się chłodzi, jak lubisz gotować, jest fajowy blog kwestia smaku - mam nadzieję, że autorka nie pogniew asię na mnie, że używam tutaj nazwy Jej blogu - fajne ma dziewucha pomysły i rozkosznie apetyczne zdjęcia robi, poezja

i drugi, też super - przepisy w 15,30 60 minut albo coś podobnego, też robiłam kilka rzeczy i wyszły pyszne. też fajne zdjęcia

Za Twoje zdrowie i pomyślność czerwonym wytrawnym wznoszę toast:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo lubiłem pętać się po klifach, jak morze pokazywało co umie...

(pomieszkiwałem kiedyś w Gdyni)

Tego się nie zapomina... piękne jest... i tak jak mówisz - ma specyficzny zapach!

 

Adam M.

 

Adamie, dziesiąsiątka jest, jak nic. Piździ okropnie, drzewa kładzie. mam nadzieję, że przetrwam i mój domek także. i okna:-))

ja 100 km od gdyni, gdynia jest ok, tylko strasznie dużo ludzi tam;-) u mnie dzikość.narazie. oby jak najdłużej

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Great gig in the sky !!!

 

A u mnie - cisza i spokój w przyrodzie...

A za Twoje zdrowie i tak spełniłem!

(No, toast spełniłem!)

 

Cieszę się, że już wróciłaś do pionu...

Klaps niepotrzebny.

Przytuliłbym, alem daleko, to odbierz te ciepłe myśli i życzenia.

I - TAK TRZYMAJ!

:lol:

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Great gig in the sky !!!

 

A u mnie - cisza i spokój w przyrodzie...

A za Twoje zdrowie i tak spełniłem!

(No, toast spełniłem!)

 

Cieszę się, że już wróciłaś do pionu...

Klaps niepotrzebny.

Przytuliłbym, alem daleko, to odbierz te ciepłe myśli i życzenia.

I - TAK TRZYMAJ!

:lol:

 

Adam M.

 

gig był, oj był na kilkanaście bębnów na pewno

odebrałam i wciąż odbieram, dziękuję raz jeszcze:))

u nas już też spokój, deszczyk kropi. Ludzie północy mają trudny klimat wokół, zimno, wietrznie i wilgotno. jak pada, to pada tydzień, jak zimno, to długo, jak ciepło i słonecznie - to tylko chwila. ale i tak jest fajnie

miłego łikendu, pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ocieplenie nie odleciało(co za ulga),ale co do reszty moich planów to ja coraz bardziej jak ten Tomasz niewierny niestety....8)

Sezon budowlany jest stanowczo za krótki!

Steka bym zjadła.....

 

cieszę się, że ok z ociepleniem. słyszałam, że październik będzie jeszcze ok i ciepły, oby tak było.

To Ty mięsożerca jesteś:) ja bym dobre spagetti wciągnęła, dużo sosu pomidorowego, dużo czosnku, krewetki podsmażone na masełku, rozmaryn mniam...

 

może wieczorkiem, bo niedługo jedziemy na

 

http://gok-glowczyce.pl/images/stories/wydarzenia/KWADRart%20GOK.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja wprowadziłam się do domu 3 miesiące temu. Dwa miesiące trwała euforia. Natomiast od miesiąca mam strasznego doła. Ryczę jak wracam do tego domu. Najgorsze jest to, że dom mi się podoba i to bardzo, ale nie podoba mi się działka. Ja muszę sprzedać ten dom, bo to nie jest moje miejsce. Mój mąż już mi grozi rozwodem, że mu tu odpowiada i widziały gały co brały jak kupowały działkę. Wiem, że on ma rację. Ale ja te wady dopiero teraz widzę.

Mam nadzieję, że uda mi się sprzedać ten dom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, klapsa chyba, bo to jakoś histerią podszyte na moje oko ;) Daj sobie trochę czasu na przyzwyczajenie, np 2 lata :D (żeby coś zaczęło rosnąć i wyglądać wokół domu), sprzedać zawsze zdążysz, zresztą teraz dołek, a może okaże się, że to był tylko taki szok pobudowlany czy coś :)

Ja też nie byłam przekonana do swojej działki - zresztą nadal nie uważam, że to moje miejsce na ziemi, ale nie jest zła - i to mi wystarcza. Ale przez pierwsze miesiące, jeżdżąc na budowę, musiałam sobie powtarzać po drodze "to dobra lokalizacja, podoba mi się tu, jestem zadowolona". I jakoś się przekonałam :) Spróbuj może też?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak już jest że jak spełni się marzenia -wybuduje dom- to coś lub ktoś go obrzydzi .

Jak nie sąsiedzi upierdliwi, i jeszcze jak są rodziną to całkiem przesrane...

Czasem myślę że Kargul z Pawlakiem byli bardziej cywilizowani niż sąsiedzi w naszych czasach.

Czasem trzeba sobie wmówić że się ma super dom,świetną działkę a na sąsiadów nie zwracać uwagi.

Ale czy się tak da..? Może pomaga na chwilę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja w sumie nie mam żadnego sąsiada. Moja działka jest w drugiej linii zabudowy. Mamy własny podjazd do działki ok. 60 m. Z jednej strony działki są wykupione przez kogoś, kto nie planuje ich na razie sprzedawać. Od ogrodu mam ze 40 m do następnej działki, która w przyszłości będzie zabudowana, ale kiedy nie wiadomo.

Z jednego boku nikt się nie wybuduje, bo to sąsiad, który ma wielką działkę ok. hektara.

No i ta najgorsza rzecz - przy moim jednym boku działki stoi stara stodoła, sąsiad trzyma tam opał, samochód. I ta stodoła doprowadza mnie do czarnej rozpaczy. Planuję ją obsadzić tujami, winobluszczem. Ale póki co muszę na nią patrzeć. Dlatego chcę sprzedać mój dom. Wiem, że teraz to kiepski okres, dlatego wykańczamy wszystko dalej, robimy jak dla nas. A jak dalej nie zaakceptuję tego miejsca, to sprzedam, nawet jeśli sporo stracę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...