nita83 01.10.2012 16:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2012 Stało się. Poddaję się i zakładam dziennik budowy. Ale od początku... Dawno dawno temu z racji powiększającej się rodziny wpadł nam do głowy pomysł, iż warto by zmienić nasze 37m2 na coś większego. Tak naprawdę zabawki już się nie mieszczą . Szybki przegląd cen mieszkań sprawił, że zdaliśmy sobie sprawę, że nijak nie stać nas na taki wydatek za taki "komfort". I tu na scenę wkracza jakże znane forumowiczom zdanie: a może zbudujemy dom? Mąż zawsze był zwolennikiem tego rozwiązania, ja nie bardzo. Mieszkałam już w domu (bardzo dużym) i bezobsługowość mieszkania (a przede wszystkim wszędzie ta sama temperatura i odpowiednie ciśnienie wody) bardzo do mnie przemawiały. Jednak wyjścia z dwojgiem maluchów, organizowanie im zabaw i inne uroki większej rodziny sprawiły, że się nawróciłam i efekt widać na załączonych obrazkach.Jakoś tak nie stąd ni z zowąd zaczęliśmy oglądać różne działki w okolicy. Wybór padł na 886 m2 płaski kawałek ziemi. Nie jest to niestety miejsce na górce z widokiem na okolice, ale względy finansowe i praktyczne (wizja robienie drogi) zwyciężyły. Nie ma zresztą co płakać. Działka jest piękna i od pierwszego spontanicznego pikniku zakochałam się. http://imageshack.us/a/img822/7342/1029869.jpg na zdjęciu już wytyczony domek3 Działkę kupiliśmy 1 grudnia 2011 r. Wtedy dopiero zaczęło się szaleństwo. Miliony projektów, miliony koncepcji. Żeby było trudniej wymyśliliśmy parterówkę z 4 sypialniami. Przy domach piętrowych taka ilość pokoi to nie problem, jednak przy parterowych trudno coś sensownie wymyślić. Trzeba było się dostosować do wielkości działki, która jest prostokątna. Wtedy jedyna opcja domu "bez udziwnień", w zwartej bryle, wygląda jak stodółka. Spodobał nam się projekt Anatol, jednak z różnych względów wybraliśmy jednak projekt indywidualny. Parterówkę z poddaszem nieużytkowym. Przede wszystkim chciałam, żebyśmy wybudowali dom, na który nas stać. Stąd prosta forma, ograniczenie pięknych, ale drogich elementów. Ale jak to mówią uroda tkwi w prostocie. (mam nadzieję, że to prawda ) W każdym razie plan domu wygląda tak:http://imageshack.us/a/img9/3471/planae.jpg Jeszcze kilka zdjęć dla potomności .http://imageshack.us/a/img835/2521/wykopy.jpg http://imageshack.us/a/img221/8116/1031168.jpg http://imageshack.us/a/img684/2205/1002231a.jpg http://imageshack.us/a/img600/8512/wrzesiej.jpg Teraz pozostaje tylko brnąć do przodu i w przyszłe wakacje wprowadzić się do nowego domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 01.10.2012 18:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2012 Cześć nita, witam się jako pierwsza, choć może ten zaszczyt powinien przypaść komuś budującemu Anatola, bo projekt bardzo podobny. Będę kibicować i podglądać, życzę powodzenia z całego serca - macie rozsądne założenia, rozpoczętą budowę, więc są wszelkie dane, żeby się powiodło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 01.10.2012 20:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2012 dziękuję za miłe słowa i witam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 01.10.2012 20:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2012 miętówko poprosiłam już o przeniesienie komentarzy tutaj, więc mam nadzieję że niedługo się pokażą, na razie odpowiadam na pytania. Kąt nachylenia dachu to u nas 30 stopni, będziemy mieli blachodachówkę więc strop będzie lżejszy (muszę się męża dopytać jak to tam się nazywa fachowo). Dachówka nie mieściła się w naszym budżecie. Wciąż mam mieszane uczucia czy to dobrze czy źle, ale teraz już za późno. Wymiary zewnętrzne domku to 1900 x 980, czyli taki sobie "blokhaus" . Trochę anatola powiększyliśmy. Zależało nam na większych pokojach i kuchni. Ach kuchnia, śni mi się po nocach. Niby projekt indywidualny, ale tak naprawdę dopóki nie będzie gotowa, nie będę wiedziała czy wystarczy. Wciąż się boję, że będzie za mała, jednak musiałam uruchomić moją racjonalną stronę i przetłumaczyć sobie, że bardziej domu wydłużyć się nie da i nie stać mnie. Niestety tłumaczenia na podświadomość nie działają. Milcz serce! Wejście na strych jest na środku holu (miedzy pokojami). Będzie tam taki właz z drabinką. Poddasza nie zamierzamy przerabiać na użytkowe i chciałam ograniczyć nasze zapędy do zagracenia każdej wolnej przestrzeni. U nas wszystko potoczyło się niespodziewanie. Pomysł domu, kupno działki i tworzenie projektu odbyły się bardzo szybko i jak sobie teraz myślę, to mieliśmy więcej szczęścia niż rozumu. Kwestię rozplanowania pomieszczeń mieliśmy opracowaną bardzo dobrze, ale już sprawy konstrukcji, materiałów itp to tak naprawdę jeszcze nawet teraz są omawiane, w miarę uzupełniania wiedzy. Czasem myślę, że za wcześnie zaczęliśmy, trzeba było się najpierw dokształcić, ale że z natury jestem niepoprawną optymistką to wierzę, że wszytko się uda. Zresztą mąż podchodzi do całej sprawy spokojniej więc jestem dobrej myśli. Dom jest dopasowany do naszego trybu życia i choć czasem niektórzy się dziwią, myślę, że będzie się nam mieszkać wspaniale. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Miętówka 02.10.2012 10:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2012 Nita, a ja właśnie do Ciebie prywatną zamotaną wiadomość napisałam i żaliłam się, że w formie bloga, a nie forum dziennik założyłaś, a tu proszę niespodzianka. To witam niniejszym. Nie podoba mi się ta kuchnia co Ci przesłałam, ale to tak masz dla rozeznania i wyobrażenia przestrzeni. Dzięki za te odpowiedzi! Czyli strop drewniany robicie czy lany? Mi się Twój projekt bardzo podoba. Widziałam na żywo pokoiki u Dusiaki i jak dla mnie wystarczą. Wyglądają u niej naprawdę fajnie. Ja tylko maniaczką jestem, (w przeciwieństwie do Ciebie z tego co widzę ) otwierania wszystkiego co się da czyli kuchnia salon i hol powinny być dla mnie JEDNO...no i tu w Anatolu pojawiają się małe kłopoty i nie wiem czy też nie skończymy na indywidualnym bliźniaczym Anatolu, bo ja słupom mówię zdecydowane NIE Wstawię u Dusi proponowaną wstępną koncepcję od architekta mojej zmiany i zobaczycie, że mi z moich pomysłów z przedpokoju wyszła "klatka dla tygrysa" A tak co do spontaniczności Waszej to często dobrze, bo ja czym dłużej myślę to mniej wiem A i tak na pewno uda się budowa i Wam i nam Dom to w końcu tylko dom...nie dajmy się zwariować. Ważniejsze kto w nim mieszka i jak Powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 02.10.2012 11:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2012 miętówko musiałabym się zresetować nic mi ostatnio nie idzie i popełniam błędy nie do pomyślenia. Kuchnia mi się bardzo podoba, szczególnie szafki. Pewnie z tego stolika zrezygnuję na rzecz szafek. Muszę poszukać ciekawych rozwiązań. Koniecznie wklej rzut, nawet u mnie może być. Myślę, że trochę za bardzo demonizuję tą kuchnię, ja uwielbiam tam przesiadywać i coś pichcić czy kunia duża czy mała. To mnie bardzo uspokaja. Nie cierpię jak mi ktoś na ręce patrzy, a broń Boże komentuje, stąd zamknięta. Drzwi są jeszcze do przemyslenia, bo mam małe dzieci i fajnie by było na nie zerkać z kuchni. To będzie dłuuga droga. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dusiaka 02.10.2012 17:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2012 Nita - jako fanka i posiadaczka Anatola zapisuję się do stałych czytaczy Twojego dziennika Będę kibicować postępom budowlanym i trzymać kciuki, żeby wszystko szło po Waszej myśli. Ja też na początku zaczęłam od planowania kuchni - polecam planner Ikei bo jest bardzo prosty i można w ciągu kilku minut stworzyć coś zupełnie nowego. Owszem, ma ograniczony zasób szafek i ich wymiarów, ale jakiś pogląd na zabudowę w kuchni daje. Biegnę do swojego Anatolowego dziennika bo widzę, że mam gości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 02.10.2012 18:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2012 dusiaka cieszę się bardzo. Z niewiadomych powodów planer ikei u mnie nie działa , tzn działa ok 5 min i się wyłącza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 02.10.2012 18:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2012 co sądzicie o okapie? czy jest on naprawdę, absolutnie niezbędny? Osobiście nie cierpię okapów. Szumią i zawsze się w nie uderzam w głowę. Czy to naprawdę tak wielka różnica w brudzeniu szafek? Jesli chodzi o zapachy to wiadomo, że tak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Miętówka 02.10.2012 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2012 co sądzicie o okapie? czy jest on naprawdę, absolutnie niezbędny? Osobiście nie cierpię okapów. Szumią i zawsze się w nie uderzam w głowę. Czy to naprawdę tak wielka różnica w brudzeniu szafek? Jesli chodzi o zapachy to wiadomo, że tak. Są też takie mniej widoczne okapy podszafkowe, prawie ich nie widać, a jednak działają...przynajmniej trochę. Moja siostra teraz wynajmuje teraz prawie nowiutkie mieszkanie, gdzie jest patent szafka nad płytą bez wyciągu i uciapana jest owa szafka obślizgle już po miesiącu...nie polecam. Szkoda, że Ci nie działa ten planer Ikei. Obiecuję, że jak będę mieć chwilkę to pokombinuję jeszcze z różnymi projektami dla Ciebie to sobie pooglądasz no i napisz do moniki_fal, bo ona na pewno też Ci zrobi i to dużo lepszą wizualizację niż ja (jestem świadkiem , że się zgodziła - u Dusiaki w dzienniku ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 02.10.2012 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2012 Nita, ja też nie znoszę okapów i nigdy nie miałam. Teraz też nie planuję. Ale ja jestem z tych gotujących z konieczności, a nie z przekonania i staram się ograniczać czasowo sesje kuchenne. Ponieważ po raz pierwszy będę miała otwartą kuchnię, asekuracyjnie zostawiam jednak gniazdko na podłączenie pochłaniacza, gdybym stwierdziła, że mi przeszkadza jego brak. Z pewnością bym rozważyła wyciąg, gdybym miała górne szafki - pewnie na nich bardziej się osadza wszystko, a że zawsze miałam tylko dolne, to nie zaobserwowałam wielkiego nasilenia tłustych osadów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Drop_Inn 02.10.2012 19:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2012 Z przyjemnością zaglądam po raz pierwszy Widzę, że łączy nas wiek, chętnie zatem pokibicuję równolatce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz Antkowiak 02.10.2012 19:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2012 Z pewnością bym rozważyła wyciąg, gdybym miała górne szafki - Beata, zeby miec gorne szafki musiala bys miec tez jakas ryczke coby po niej sie wspinac zeby siegnac zdaje sie jesli mnie pamiec nie myli to pisalas ze jestes raczej nikczemnego wzrostu.... :lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 02.10.2012 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2012 Nożesz! Wypraszam sobie, pan mnie z kimś myli! Wzrostu jestem średniego, w starym dowodzie nawet wysoki widniał, to przy Was wszyscy są kurduple Górnych szafek nie lubię, bo nie, a nie z powodu jakichś braków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz Antkowiak 02.10.2012 20:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2012 Górnych szafek nie lubię, bo nie, a nie z powodu jakichś braków jasne jasne... swoja droga od ilu to wpisywali "wysoki/wysoka"? a tak na powaznie to na gorna polke gornej szafki bez ryczki to byc dala rade czy nie? nieno zartuje z tym "na powaznie" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 02.10.2012 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2012 Dałabym radę, bo mam długie ręce (prawie do kolan, hehe ). Po budowie pewnie jeszcze mi się wydłużą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz Antkowiak 02.10.2012 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2012 przy twoim wzroscie to moze sie okazac ze bedzies je wlokla za soba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 02.10.2012 20:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2012 (edytowane) Co żeś się czepił mojego wzrostu Przyjedź i sam zobacz, że powitam Cię bez zadzierania głowy do góry (no, chyba że będę tak dumna z mojego dachu ) Ale doceniam dowcip, doceniam. Jeśli tak się rzeczywiście stanie jak prorokujesz, problem mycia moich wysokich okien mam z głowy Edit: a tak w ogóle, to idź się wyzłośliwiać do swojego albo mojego dziennika - bo nita zaraz nas wywali, pod nieobecność obcy się kłócą w jej domu Edytowane 2 Października 2012 przez bury_kocur Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz Antkowiak 02.10.2012 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2012 oczywiscie ze przyjedziemy a mycie okien faktycznie...wygodne... siadasz okrakiem na kalenicy, zwieszasz rece i jedziesz ps. na budowie nie bylem od soboty bo: brzydko, pada, brzydko i zimno, brzydko zimno i pada, o do tego znow siwy dym w robocie, to siedze i wieczorami wyszukuje gdzie by omu w dzienniku nabalaganic a ze sie sasiedzki kocur bez okonka trafil przy okazji to sie wspolnie udalo natrzodzic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kwitko 02.10.2012 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2012 Kolega miał w dowodzie wpisane - wysoki, a miał 163 cm Witam się w dzienniku koleżanki, będę podglądać i powodzenia życzę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.