msdracula 05.02.2013 09:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2013 Ja myślę, że wylewki łatwiejsze w ogarnięciu nić tynki do pomocy jakiegoś "majstra" i się leci na czas robót to ja zostawiam dziecko z babcią i lecę z psem robić zdjęcia i co najwyżej jakiś prowiant dostarczyć a zadania moje skupiają się na zamawianiu materiałów, ogarnięciu budżetu i płaceniu faktur Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 05.02.2013 10:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2013 Opcja dzieci na budowie u nas też nie wchodzi w grę, chyba że zrobię im wybieg ogrodzony siatką i drutem kolczastym Ja liczę na przedszkole, my urlop, dzieciaki do przedszkola i od 9-17 robota wre (chachacha), w weekendy 1 dzień zatrudniam do opieki rodzinę (taaa) a drugi dzień z dzieciakami na budowę i np. rodzinne porządki, grill. One też muszą się do miejsca przekonać, przyzwyczaić, no ale pracować to się z nimi nie da. Życie zweryfikuje oczywiście te plany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna2802 05.02.2013 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2013 Dracula Ty póki co prowadzisz nasz wyścig;)także jesteś zobligowana na dawania rad i motywowania:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 05.02.2013 10:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2013 Ja wolę tynki (zwłaszcza płyty kg). Przy wylewkach trzeba pamiętać o dylatacjach o kierunku otwierania drzwi, podlewać toto żeby dobrze związały (jeśli upał), albo folią przykryć, no i grubości pilnować i poziomów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 05.02.2013 10:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2013 Ja cały czas ubolewam nad tym że nie mam z kim dziecków zostawić Mam tu na miejscu teściową i ojca ale to ciężki temat. Jeżeli chodzi o sytuacje gdzie zachorują a ja muszę do pracy to jest OK ale na budowę to już tak sobie. Trzymam kciuki żeby moja mama była latem w domu (pracuje za granicą) to wtedy może udałoby mi się jakoś zorganizować... Tylko mój P też nie do końca jest za tym. Twierdzi, że chociaż jedno z nas powinno być z dziećmi. On pracuje od wczesnego rana do późnej nocy, jak nie w pracy to na budowie. Ja wracam z pracy po 15. I teraz faktycznie gdybym jechała po pracy na budowę - maluchy byłyby cały dzień bez nas. Trudne wybory. Jak tylko robi się ciepło wtedy codziennie po południu idziemy na spacer na budowę. Po drrodze ulubiony plac zabaw:) Ale na budowie muszę mieć ich cały czas na oku bo o ile Średnia jest rozsądna to Mały - szkoda gadać. Zresztą jak widzę ten odkryty kanał czy schody bez barierek, brrr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
msdracula 05.02.2013 10:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2013 Cronin ja piszę o tynkach nie płytach, to to wiadomo że najłatwiej ja tam się nie znam, wiem tylko czego nie cierpi robić mąż u nas wylewki w piwnicy zajęły jeden dzień ( 60m kw.) i robione w listopadzie więc bez podlewania. Na parterze będą w marcu więc też o podlewaniu nie ma mowy. Zresztą przy SSZ to chyba się nie podlewa? co innego strop który jest latem na słońcu... Kachna na sztafecie to Luka prowadzi ma wylewki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
msdracula 05.02.2013 10:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2013 My też każdy spacer kończymy na budowie,bo blisko...całe lato też tam, bo miała zrobioną piaskownicę, były ogniska itp. ale konkretnego nic przy niej nie zrobię. Zwłaszcza teraz w środku, bo tu koza gorąca...tam schody...tu jakiś drut wystaje...więc raczej się przyglądamy tylko, uzgadniamy coś itp....no i przede wszystkim mimo nawału pracy, spędzamy czas razem i mężowi się lepiej robi jak nie jest sam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 05.02.2013 10:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2013 Dracula nie mam wylewek.Nie mam.Miały być jesienią ale się nie udało:( Tynki mam tylko:) I styro rozłożony:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 05.02.2013 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2013 Ja w kwietniu mam zamiar pojawić się na budowie z prawie 6-latką. I niestety będę ją mieć cały czas na głowie, może mi się uda raz na czas ją gdzieś upchać. Mam nadzieję, że wytrzymam psychicznie jej znudzenie. Do drobych przynieś wynieś daje się ją zatrudnić, ale na dłuższą metę się nudzi. Po dwóch tygodniach w październiku nawet już mi nie zbliżała się do balkonów, więc trochę odetchnęłam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 05.02.2013 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2013 Ja najbardziej boję się tego ich znudzenia, inwencja twórcza im się wtedy włącza... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 05.02.2013 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2013 Dorka to masz pannę w wieku mojej:) A nie, czekaj. Prawie 7latkę mam:D Dopóki jest sama to jest OK (no chyba że się Rudek gdzieś nawinie to skrada się za nim)Ale jak sie z bratem skumają to muszą być pod ścisłym nadzorem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
max-maniacy 05.02.2013 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2013 nie wiem, czy powinnam się tu w Wasza sztafetę wtryniać, bo mnie to jeszcze w blokach startowych trzymają. ale chciałam się przywitać. bo zaglądam regularnie, tylko jakoś nie mogłam się tu wbić. na razie niewiele wiem o tynkach, wylewkach itp. ale gorąco Wam kibicuję, dobiegającym do mety. i jeszcze taka refleksja na temat dzieci na budowie. jak to fajnie mieć odrośnięte pociechy. starszy to już nawet pełnił rolę pomocnika budowlańca (choć nie powiem, żeby robił to jakoś szczególnie chętnie). jak mnie rodzinka i znajomi namawiają na trzecie, "bo może w końcu dziewczynka..." to dziękuję bardzo. fajnie jest być matką dużych, chłopaków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 05.02.2013 10:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2013 I mode jęczenia, przynajmniej u mojej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 05.02.2013 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2013 U mnie też starszy robił za pomocnika, ale obijał się jak mógł. Średnia za to jest świetna w pomaganiu, sama popatrzy co jeszcze można zrobić i sama z siebie robi. Inna rzecz, że za bardzo okazji nie mają do bywania na budowie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
msdracula 05.02.2013 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2013 Dracula nie mam wylewek. Nie mam. Miały być jesienią ale się nie udało:( Tynki mam tylko:) I styro rozłożony:) ehhh..ten styro mnie zmylił no ale tak czy siak Luka prowadzisz, bo masz styro Ja w kwietniu mam zamiar pojawić się na budowie z prawie 6-latką. I niestety będę ją mieć cały czas na głowie, może mi się uda raz na czas ją gdzieś upchać. Mam nadzieję, że wytrzymam psychicznie jej znudzenie. Do drobych przynieś wynieś daje się ją zatrudnić, ale na dłuższą metę się nudzi. Po dwóch tygodniach w październiku nawet już mi nie zbliżała się do balkonów, więc trochę odetchnęłam. no z 6 latką to już można coś zrobić, chociażby posprzątać, ja z moją dwulatką mam gorzej z oka spuścić nie można, a jeszcze chce wszystko robić to co ja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 05.02.2013 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2013 A ja to rozwiązuję jeszcze inaczej - zostawiam młodziaki pod opieką starszej i śmigam na budowę Inaczej z nikogo by nie było pożytku - najmłodsza chce pomagać, ale nie umie, średni się nie angażuje, a najstarsza odwrotnie - umiałaby pomóc, ale nie chce. Więc siedzą w trójkę w domu i mają nie przeszkadzać rodzicom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
max-maniacy 05.02.2013 11:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2013 o kocurku to podobnie, jak u nas. młodszy by chciał, a starszy niekoniecznie. ale od czasu do czasu go zmuszamy, żeby miał "swój wkład" w budowie. a młodemu coś się wymyśla do roboty i nie sprawia kłopotów. razem to ich nie za bardzo można zostawić, bo mogliby się pozabijać. dosyć często wchodzą w konflikty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 05.02.2013 11:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2013 Widzisz Kocurze, moglabym zrobić teoretycznie tak samo;) Tylko jak mam słuchać jęczenia Najstarszej to mi się odechciewa. Ona chętnie z nimi zostaje ale tak na 1 max 1,5godz. Po tym czasie przestaje nad nimi panować Czyli zakupy - jak najbardziej, ale dłuższe sprawy niestety:/ A najbardziej chętna do pomocy u mnie 7-latka. Dracula ale to Ty masz piec i pierwszy kolor:p Nie ma co się licytowac:D bo ja mam jeszcze kulę u nogi. Obyśmy skończyły po prostu latem&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& Cześć Kasia Jak mnie wkurzało jak byłam w 3 ciąży i słyszałam: chłopczyk?? A to Wam się udało. Odpowiadałam: tak, udało się, dziecko jest zdrowe. Niektórych mina - bezcenna;) Albo pytanie w ciąży: i co będzie? co się urodzi? Kiedyś jednej wścibskiej pani której bardzo nie lubię odpowiedziałam: "Jak dziecko to się wychowa, jak cielę to się zje" (zaczerpnięte z netu:)) Mało się nie zapowietrzyła:D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 05.02.2013 11:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2013 Albo pytanie w ciąży: i co będzie? co się urodzi? Kiedyś jednej wścibskiej pani której bardzo nie lubię odpowiedziałam: "Jak dziecko to się wychowa, jak cielę to się zje" (zaczerpnięte z netu:)) Ale znam sytuację: przy trzecim nam dziecku mówiono - to teraz wam już wszystko jedno, macie przecież parkę (bo u nas z płcią naprzemiennie Jak to ludzie wiedzą, jakiej płci powinno być cudze dziecko, nie? A my spełniliśmy plan już przy drugim - rodzina jak z reklamy, mama, tata, córka, synek. Więc wtedy ludzie gadali: to teraz wam już wystarczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
max-maniacy 05.02.2013 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2013 Kiedyś jednej wścibskiej pani której bardzo nie lubię odpowiedziałam: "Jak dziecko to się wychowa, jak cielę to się zje" (zaczerpnięte z netu:)) Mało się nie zapowietrzyła:D:D :lol2: ja tam odpowiadam, że ja miałby być trzeci to Piotruś. w końcu Julię i Marysię już mam. takie mieliśmy wybrane imiona przed urodzeniem chłopaków (w obu przypadkach byłam pewna, że będzie dziewczynka). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.