Lukarna 05.02.2013 11:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2013 Tak najlepiej wiedzą tacy co Cię mało znają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Annis 05.02.2013 11:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2013 Witam, fajny temat o dzieciach:) My o trzecim staramy się nie myśleć. Oczywiście, gdyby się przytrafiło to damy radę. Wkurzają mnie tylko te komentarze, że przydałby się wam jeszcze syn, a mojego męża to aż skręca, bo wszyscy myślą, że najbardziej na świecie to pragnie tego syna. Ostatnio powiedział do 'naszych dziewczyn', że żadnej z nich nie zamieniłby na chłopaka Strasznie Wam zazdroszczę tej sztafety. Tych wylewek, tynków, okien... My też w blokach startowych:) Chciałabym już zacząć, a tu mnie dopadło zwątpienie, że może zamiast anatola mniejszy domek. Z drugiej jednak strony - to tylko 10m2 mniejszy, więc nie wiem dlaczego pękam, jak już mam w głowie, jak urządzić kuchnię, salon i łazienkę. To chyba taki strach "przedstartowy", bo jak się zacznie to się pójdzie za ciosem i tyle. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
msdracula 05.02.2013 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2013 Taaaa....a najlepsze są te wszystkie rady wychowawcze...zwłaszcza od osób które rodziły dzieci ponad 20lat wcześniej i tak naprawdę niewiele pamiętają ja już niektórych rzeczy nie pamiętam, a co dopiero po tylu latach albo jak dziecko zapłacze, zamarudzi, zaraz pytanie "a co jej jest?" "czemu płacze?" a skąd ja mam kur..wiedzieć jak to dziecko czasami płacze i czasami marudzi, ot tak bez powodu ehhhh.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 05.02.2013 12:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2013 (edytowane) Albo pytanie w ciąży: i co będzie? co się urodzi? Kiedyś jednej wścibskiej pani której bardzo nie lubię odpowiedziałam: "Jak dziecko to się wychowa, jak cielę to się zje" (zaczerpnięte z netu:)) Mało się nie zapowietrzyła:D:D :rotfl: kurcze Luka więcej takich tekstów proszę! Ale przyznacie dziewczyny, że fajnie z tymi dzieciakami, bo jak by ich nie było to po co nam dom Moja dwójka (2 i 6) baardzo się garnie do pracy, więc by nie zdzierżyli, żeby nie wypróbować tych wszystkich cudnych narzędzi, nie poskrobać styropianu i nie sprawdzić czy da się zrobić dziurę w ścianie (w mieszkaniu się da, i to nie jedną!). Na razie wykorzystuję ich zapał do mycia okien (już mają niezłą wprawę), lustra w przedpokoju, ścierania kurzy, odkurzania i porządkach w szafach (w wersji początkowej, czyli wywalanie wszystkiego). Pilnują tez chomików, jak im sprzątam. Dobrze, że mam takie mało uciekające i niegryzące. A trzeci dzieciaczek będzie jak zamieszkamy witaj Annis Stres zawsze jest przed podjęciem ważnej decyzji zastanów się na spokojnie czego Wam potrzeba, a jak już wybierzesz to zamknij drzwi i nie wracaj do dywagacji tak jest zdrowiej. Edytowane 5 Lutego 2013 przez nita83 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 05.02.2013 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2013 U nas juź było troje, gdy zaczęliśmy budowę. Co tylko przyjeżdżałam na budowę, to po jakimś czasie pojawiał się bocian na moim słupie elektrycznym. A że ja rzadko bywałam i szybko stamtąd zmywałam, to głupek siedział i nie wiedział co zrobić z tym co przywlókł. Skutkiem czego u nas skład ten sam, a u sąsiadki dwójka maluchów. Dokładnie z takim rozrzutem czasowym jak się u nas budowa toczyła. Z tego wniosek, że w tym roku muszę wykazać się czujnością, bo chcę dłużej na budowie się zatrzymać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 05.02.2013 13:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2013 ha ha ha musisz być czujna jak ważka :) Jak ja byłam w ciąży, to prawie wszystkie Panie, które mnie odwiedziły za jakiś czas same zachodziły w ciążę. Zarażałam czy co? Choć były też podejrzenia, że to M. Tak naprawdę, jeśli każda z nas spojrzy na początek swojego dziennika to na pewno się zdziwi jak dużo już za nami rzeczy, które kiedyś były "nie do przejścia". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
olinek okrąglinek 05.02.2013 14:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2013 a tu mnie dopadło zwątpienie, że może zamiast anatola mniejszy domek. Z drugiej jednak strony - to tylko 10m2 mniejszy, więc nie wiem dlaczego pękam, jak już mam w głowie, jak urządzić kuchnię, salon i łazienkę. To chyba taki strach "przedstartowy", bo jak się zacznie to się pójdzie za ciosem i tyle. Ja tez mam takie wątpliwości. Mniejszy od Anatola - o jeden pokój - jest Bolek Archetonu. Nawet go przerobiłam na modłę Anatola- bo prawie taki sam jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 05.02.2013 21:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2013 u nas wszystko zależało od ilości dzieci - docelowo ma być 3 lub 4 :). Dlatego szukaliśmy domu z 4 sypialniami. Osobiście nie czuję się dobrze w dużych otwartych wnętrzach, wolę przytulne zaciszne kąty. Dlatego salon nie musiał być ogromy, kuchnia częściowo zamknięta. I tak nie wiem jak się przyzwyczaję do mieszkania na parterze wolę piętra, żeby nikt w okna nie zaglądał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 05.02.2013 22:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2013 Przyzwyczaisz się i to szybko, jeszcze będziesz błogosławić chodzenie po jednym poziomie i dostęp do ogrodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 07.02.2013 18:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2013 Na tapecie jest teraz sprawa ogrzewania. Staramy się o gaz. Jest od nas jakieś 1400 m. Gazownia twierdzi, że jak będzie więcej chętnych, to jest szansa. Zbieramy wnioski od sąsiadów, ale nie wszyscy są zainteresowani. Część już mieszka, a przyłączenie gazu nie jest tanie. Wcześniej jakoś nie rozważaliśmy zbytnio kwestii ogrzewania. Naiwnie miałam nadzieję na cud z gazem choć w projekcie mamy piec na ekogroszek. Chyba jednak nie mamy wyjścia i trzeba się rozejrzeć za piecem. Może coś doradzicie? Lepiej na groszek czy na pelety? Co z ciepłą wodą latem? Planujemy ogrzewanie podłogowe po całości, w łazience grzejnik będzie na prąd. Garaż nieogrzewany. Trochę się cykam, bo my jesteśmy totalne mieszczuchy. Ja nawet z kominkiem mam problem żeby rozpalić. Zresztą opcja piec byłaby tylko na jakiś czas, bo prędzej czy później przyłączą gaz. Do tego czasu jednak trzeba coś wykombinować, żeby w tyłek zimno nie było. Asolt policzył dla naszego domku, bez WM Ciepło=11666 kWh + 5000 kWh (cwu dla 5 osób) -> ok 3,4 t węgla, lub ok 1800 m3 gazu ziemnego Straty=4822 W Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 07.02.2013 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2013 Reprezentuję mniejszość. Ja z powodów lenistwa wybrałam grzanie prądem. I kozy na wszelki wypadek, jakby mnie na jakiś czas od prądu odcięło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 07.02.2013 20:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2013 Jeśli wybierasz między peletem a ekogroszkiem (nota bene oklaski dla marketingowców za nazwę) to weź pelety. Są czystsze, nie zapychają pieca, dużo rzadziej trzeba je czyścić (piece na pelety). Ekogroszek trudno jest dostać w dobrej jakości, zawilgocony zapycha podajnik do pieca i trzeba to samodzielnie naprawiać. Chyba że chcesz co chwila wzywać serwis. Piec trzeba często czyścić z nagaru (tak to się chyba nazywa), przy peletach też ale rzadziej i jest to łatwiejsze. Jeśli rozważasz te 2 opcje na okres przejściowy zanim dociągną gaz to radzę wziąć pelety. A no i pozostałości po paleniu pelet zużywasz w ogrodzie a popiół po węglu nadaje się tylko do wysypywania drogi zimą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
max-maniacy 07.02.2013 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2013 cześć Nitka,piece na ekogroszek najczęściej nadają się do palenia wszelkimi peletami. zaletą ekogroszku jest to, że pali się dłużej niż inne pelety. ale rzeczywiście musi być dobrej jakości,czyli nie najtańszy. znajomi palą takim od 5 lat i na razie nic im się nie psuje w piecu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 07.02.2013 21:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2013 (edytowane) na razie rozważamy wszystko Ja oczywiście najbardziej bym chciała coś bezobsługowego, czyli gaz lub prąd. Prąd nie przejdzie, z gazem musimy czekać. Najbardziej się boję właśnie tych awarii, jakiś problemów z piecem, że będę sama w domu i takie cóś wyskoczy. Czy palenie w takich piecach to naprawdę jakaś masakra? Czy w czasach podajników nie jest źle? kubatura budynku 875 m3. Szukam w tym projekcie jakie jest zapotrzebowanie na ciepło, ale coś nie mogę znaleźć. Czy dobrze rozumuję, że jeżeli wyliczył że z cw ok 16 kwh, to piec powinien mieć mniej więcej taką moc? O losie, muszę się zagłębić w lekturę muratorów leżących na szafie Edytowane 7 Lutego 2013 przez nita83 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sława05 08.02.2013 06:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2013 cześć Nitka, odkąd myślimy o domku braliśmy pod uwage tylko piec na pelety/ ekogroszki. Ja wolalabym cos bezobslugowego, jdnak M sie upierał. Na szczęście namowilam go na odwiedziny budmy Jakze sie ciesze, ze tam pojechalismy... Mily pan od pomp ciepla odpowiadal gorliwie na nasze pytania Teraz sklaniamy sie ku powietrznej pompie ciepla, jednak musi byc ona mocniejsza, niz wyliczenia wg kubatury. Tak jak w twoim przypadku potrzebowalabys piec / pompe ok 16 kwh, to musialabys kupić "stopien" mocniejsza, co by dawała rade w mrozy do -15. Oczywiście potrzebowałabyś dodatkowe zrodlo ciepla, np. kominek z dpg lub plaszczem wodnym... Wiem, że jest taka opcja o powietrzne pompy ciepla nie kosztuja az tak duzo jak gruntowe. Oczywisnie musisz zaciagnac jezyka u fachowców, jednak wiem, że sa takie mozliwosci, to podpowiadam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
msdracula 08.02.2013 07:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2013 Nita może uda się z gazem? bo piec na ekogroszek sporo kosztuje taki z podajnikiem, a jak ma to być tylko chwilowe rozwiązanie to szkoda... My mamy zwykły piec na wszystko Ciekawe obliczenia przedstawił asolt dla takiego małego domku rodzice mają 140użytkowej plus piwnica ( czasem jest tam odkręcany grzejnik, bo jest siłownia) i zużywają w zależności od zimy 3-4 tony węgla. W tym roku były 3 tony i jeszcze zostało... No i jak jesteście mieszczuchy to z podajnikiem jak najbardziej jest sporo osób na forum, możesz popytać jak się sprawują np. BasH ma kocioł Defro, jest już prawie po pierwszym sezonie, możesz podpytać jak się sprawdza My gazu nie mamy wcale, a grzanie prądem też nie wchodziło w grę, bo przy takim metrażu byśmy zbankrutowali chyba... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
max-maniacy 08.02.2013 07:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2013 na razie rozważamy wszystko Ja oczywiście najbardziej bym chciała coś bezobsługowego, czyli gaz lub prąd. Prąd nie przejdzie, z gazem musimy czekać. Najbardziej się boję właśnie tych awarii, jakiś problemów z piecem, że będę sama w domu i takie cóś wyskoczy. Czy palenie w takich piecach to naprawdę jakaś masakra? Czy w czasach podajników nie jest źle? kubatura budynku 875 m3. Szukam w tym projekcie jakie jest zapotrzebowanie na ciepło, ale coś nie mogę znaleźć. Czy dobrze rozumuję, że jeżeli wyliczył że z cw ok 16 kwh, to piec powinien mieć mniej więcej taką moc? O losie, muszę się zagłębić w lekturę muratorów leżących na szafie czytaj te muratory. na pewno znajdziesz jakieś informacje. dziś przyjeżdżają do nas ci znajomi, co palą ekogroszkiem, to ich wypytam co i jak. u nas nie ma innej możliwości (no ewentualnie prąd). kiedyś tam w przyszłości może pompa ciepła, ale nie powietrzna, bo chyba nie ma takiej mocy, żeby ogrzać w mroźną zimę dom. no ale to pomysł na dalszą przyszłość. co do załadunku, to są z dużymi zasobnikami, że podkłada się raz na tydzień. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
msdracula 08.02.2013 07:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2013 (edytowane) Nita nie patrz na moc z projektu!!!! każda firma ma swoje parametry i matrz na pow. całkowitą domu i dla niej dobieraj np. u nas jest razem z piwnicą i garażem prawie 200m kw. i dla przykładu dla takiej pow.: Per-Eko 21kw Żubr 18 kw ciekawa rozbieżność prawda? na stronach producentów są podane parametry i tam trzeba dobrać I są fajne ze sterownikiem , albo można dokupić osobno, ustawiasz sobie temp. na piecu itp. My wodę będziemy grzali tym piecem także latem...raz na dwa dni wystarczy podgrzać, planujemy zbiornik 300l. A jak na się znudzi, to wtedy jakiś gazowy kocioł i butla Edytowane 8 Lutego 2013 przez msdracula Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
max-maniacy 08.02.2013 07:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2013 przypomniało mi się jeszcze, że z miesiąc temu byłam u koleżanki, która mieszka w nowym domu od roku. oprowadzając po domu pokazała mi także piec. był bardzo duży i taki sam jak piec stał obok zasobnik. miała też do tego sterowanie z domu. panel na ścianie. mówiła, że przez cały rok piec był nie wygaszany, bo właśnie latem grzali też wodę. mają jakąś pompę do grzania wody latem, ale w ogóle jej nie uruchamiali, bo stwierdzili, że węglem taniej. za cały rok grzania (dom ok 250m z piwnicami) wyszło im grochu za około 5tys. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 08.02.2013 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2013 Popatrz jakie u Was są ceny ekogroszku, w moim otoczeniu akurat wszyscy ci którzy mają piece z podajnikami strasznie na nie psioczą (szwagier własnie przeszedł z pieca na gaz i skacze pod niebo z radości - rachunki wychodzą mu o dziwo takie same jak przy węglu a on wlkp.; koleżanka ma piec z podajnikiem , przez pierwszy rok jej mąż co miesiąc to naprawiał, całe szczęście że ma dryg do maszyn). To nie piec się psuje tylko podajnik zapycha od mokrego ekogroszku. Chyba że masz miejsce żeby zakupić luzem kilka ton i mieć na cały sezon. Bo kupowany po kilka worków w miarę zużywania to nie jest dobry pomysł. Chyba że masz w pobliżu dobry jakościowo - to już musisz wypróbować. To nie jest tylko tak że wsypiesz worek i zapomnisz na 2-3 dni, potem musisz to oczyścić, jeśli ślimak się zapcha to musisz wywalić węgiel, rozkręcić, przeczyścić, złożyć - w jakim czasie dojedzie Ci serwis? Ja też jestem mieszczuchem, grilla nie rozpalę, co najwyżej świeczkę, gdybym musiała wzięłabym pelet. A może jednak Twój mąż odkryje w sobie smykałkę palacza - wiesz te pierwotne męskie instynkty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.