kachna2802 23.02.2013 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2013 ja ostatnio u Teścia w warsztacie znalazłam całe pudełko różnych kontaktów i pstryczków, pamiętających jeszcze czasy głębokiego PRL-u (niektóre może i coś o wojnie by poopowiadały). Jak nie będzie kaski to wprowadzę na salony elektrykę retro:), chociaż pomysł z kabelkami również zacny:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 23.02.2013 13:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2013 Hehe - ja właśnie liczę elektrykę i w tym tygodniu wyliczyłam, że na pstryczki na razie nie mam, więc będę zwierać kabelki Chyba wprowadzimy nową modę, cronin, co? Liczę górne oświetlenie i wychodzi mi na parterze też 17, przy czym np na cały długi przedpokój zakładam 1 - bo sobie linkę rozciągnę na parę reflektorów. Pojedyncze punkty wychodzą drożej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 23.02.2013 19:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2013 ja po dwie lampy liczę w salonie, garażu i holu, bo trochę długaśny. Gdzies tam czytałam, że dobrze przy długich korytarzach mieć trzy włączniki światła, a nie tylko dwa i tak planuję to zrobić. U mnie by się sprawdziło, bo wychodząc z pokoju nie będę przeciez leciała na koniec holu żeby światło włączyć. Choć teraz tak sobie myślę, że musze to jeszcze na żywca sprawdzić i może da sie jakoś sensownie zaplanować dwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 23.02.2013 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2013 Ja robię 2 w korytarzu na dole - na początku i na końcu. Długość ok. 5,5m. Ale w górnym robię już tylko jeden, na wejściu - bo najbardziej oddalona jest garderoba, a to jest ślepy koniec korytarza, więc i tak trzeba stamtąd wrócić przecież , nikt nie gasi światła, udając się do ciemnego pomieszczenia na chwilę. Moim zdaniem włączniki schodowe mają sens na takich przelotowych traktach, czyli tam gdzie się idzie, a niekoniecznie wraca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 23.02.2013 20:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2013 u nas będzie bardzo przelotowo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 24.02.2013 08:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2013 biorąc pod uwagę rzeczywistość pewnie będziemy je włączać robiąc zwarcie kabelkami szczególnie te umieszczone na wysokości dziecięcych dłoni;) ja mam na górze korytarz prawie 6m ale wejścia do pomieszczeń na obydwu końcach więc robimy tylko dwa... a tak swoją drogą to trochę się obawiam tych 6m bo o tyle właśnie mam oddalony od sypialni pokój Średniej - ciekawe czy na początku nie będzie się bała:/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 24.02.2013 13:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2013 my planujemy, że na poczatku dzieciaki będą spały w jednym pokoju, naprzeciw naszej sypialni. Jak już sie przyzwyczają to każdy będzie spał w swoim pokoju. Patrząc jednak realnie, wszyscy będą spali w naszej sypialni, no chyba, że M zdezerteruje Luka duża jest różnica między Twoimi pociechami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 26.02.2013 07:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2013 Kurcze napisałam i wywaliło mnie z internetu:) Ale cóż moje dzieci to temat rzeka więc już pisze jeszcze raz:) Stan aktualny: M - 3 lata i 6 miesięcy W - 6 lat i 8 miesięcy W - 16 lat i 4 miesiące:) U nas jest taki układ sypialnie że dwie sa na jednym końcu poddasza a dwie na drugim. I tez miałam taki pomysł żeby przez jakiś czas Maluchy spały w sypialni Marcina (obok naszej). I tak pewnie byłoby gdybyśmy się wprowadzali z 2 lata temu (jak marzyłam na początku;) ) A teraz chyba zrobimy od razu każemu swoją... Weronika już chodzi do szkoły, potrzebuje mieć swój kąt, swój spokój - a Marcin niestety jej tego nie ułatwia... Chciaz opcję prawie wszyscy w naszej też biore pod uwagę A Twoi w jakim sa wieku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
msdracula 26.02.2013 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2013 o dzieciach mowa widzę Luka to ty młoda mama jesteś widzę jeszcze moja ma 2,5 i tak się zastanawiam jak ona zniesie przeprowadzkę do własnego pokoju, zwłaszcza, że nasza sypialnią będzie na pólpiętrze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 26.02.2013 15:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2013 Dracula młoda - zależy z której strony patrzec na tą wyliczankę No 2,5 roku to może być wyzwanie;) Ale dla Was - ja bym sie bała że nie usłyszę jak się w nocy budzi :/ no chyba że się nie budzi:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 26.02.2013 19:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2013 u mnie 6 i 2 ja jestem z tych schizowanych mam i muszę słyszeć dzieciaka i jestem tez z tych "niewychowawczych" - uwielbiam spać z dzieciakami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dusiaka 26.02.2013 20:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2013 (edytowane) Jaki przyjemny temat To i ja się przyłączę - moje dzieciaki mają: starszy Syn 15 lat ( w kwietniu), Młodsza 3 lata ( w kwietniu). Spora różnica, co? Luka - u Ciebie podobnie Ja to dopiero nie wychowawcza jestem - starszy do 3lat cycał (wiadomo o co chodzi ), Młodszą odstawiłam w październiku. I oczywiście śpimy z dziećmi (póki małe są). Syn dostał swój pokój kiedy szedł do szkoły, dokładnie dwa tygodnie przed szkołą. Wtedy pierwszy raz spał sam. Mała jeszcze śpi z nami, a jej pokój służy za bawialnię. Myślałam, żeby ją odpępowić w wakacje. Teraz mi szkoda bo w nocy się wykopuje, a do tego jakoś tak miło z pachnącym szkrabem spać Wracając do tematów domowych - w naszym korytarzu są trzy włączniki światła, tzw krzyżowe. I szczerze- nie wyobrażam sobie, żeby przy tak długim korytarzu było mniej. Są bardzo przydatne Edytowane 26 Lutego 2013 przez dusiaka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 26.02.2013 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2013 Kurcze no ja też lubię spać z dziećmi. Ale z mężem też lubię i tutaj czasami następuje konflikt interesów;) Mój P kiedyś powiedział: po co nam tyle pokoi, trzeba było zrobić dwa i w naszym wstawić ogroooomne łozko:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 26.02.2013 21:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2013 totez planuję łózko 200x200, żeby się nie gnieść u nas to jest tak, że dzieci idą spać u siebie a w nocy przyłażą ja zawsze spokojniej śpię jak są blisko czesc dusiaka jak się mieszka? wiosna juz tuż tuż i teraz dopiero w pełni wyjda uroki domku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dusiaka 26.02.2013 21:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2013 Mieszka się bardzo dobrze, tylko ciągle czegoś brakuje, do czegoś nas goni. Teraz na tapecie jest koncepcja wiatrołapu - duża szafa na całą ścianę (tak mieliśmy w blokach i się sprawdziło - żadnych wieszaków na wierzchu, czysto, schludnie), czy jednak szafa plus ławka ( w niej schowek na buty) - dzieciaki często zakłądają buty na "leżąco", a tak, mogłyby usiąść. Albo babcie W tygodniu wieczorami coś tam sobie dłubiemy, a w weekendy przeżywamy oblężenia. Przyjeżdżają nasi znajomi. Nie pamiętam, kiedy położyłam się spać przed 3cią w nocy. I niestety ogrodniczka ze mnie żadna, póki co (mam nadzieję, że to się zmieni). Powinnam przemyśleć kwestię zagospodarowania mojego lasku. Sama zobaczysz- zanim się obejrzysz będziecie mieli takie same dylematy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 27.02.2013 18:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2013 Najazdy gości gdzies tu na forum jest taki wątek, całkiem śmieszny jeśli samemu nie ma się tego "problemu", czy jak kto woli przyjemności U nas wszelkie procesy decyzyjne ciagną się w nieskończoność. Czego bardzo nie lubię, bo jestem w gorącej wodzie kąpana i jak coś chcę to natychmiast. Teraz musze skombinować te drzwi, żeby dom zamknąć jak już przywiozą okna. Robiłam kilka wycen, ale dla mnie to wciąż za dużo. Musze się przejechać po sklepach lokalnych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna2802 27.02.2013 19:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2013 U nas też drzwi na tapecie-tyle, że wew. i też jakiś kryzys, bo wybrać nie możemy-czyt. nie podoba nam się nic na co nas stać;( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
msdracula 28.02.2013 07:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2013 Dracula młoda - zależy z której strony patrzec na tą wyliczankę No 2,5 roku to może być wyzwanie;) Ale dla Was - ja bym sie bała że nie usłyszę jak się w nocy budzi :/ no chyba że się nie budzi:) Luka jak to z której strony liczyć? z odpowiedniej no właśnie ona jest taka cwana, że jak np. w dzień ma drzemkę, a śpi na pięrze to mnie woła jak wstanie i nie idzie jej nie usłyszeć, mimo że jestem wtedy na dole i dzieli nas całe piętro. A w nocy raczej się nie budzi, a jak się budzi to przyłazi po prostu do nas od łózka, czasem dopiero rano się zorientuję że jest tak się skrada Ale w domu bym się bała że się pogubi, więc na początek pewnie będzie spać z nami... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 01.03.2013 18:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 Nita i jak tam batalia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 01.03.2013 21:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 ha! i to jest właśnie pytanie i dobrze i źle zakład wygrałam, choć M chce go unieważnić Powinno się uzbierać 6 wniosków. Gazownia mówi, że starczy ale czy zdecydują się na pociągnięcie rurki - nie wiadomo. My na pewno byśmy się zdecydowali na podłączenie, reszta - wątpię. Choć gdyby faktycznie gaz był to może ludziska by zechciały, nigdy nie wiadomo W każdym razie sąsiadów mam fajnych, zaznajomiłam się trochę. Przy okazji poćwiczyłam autem poślizgi kontrolowane w błocie (oczywiście nie z własnej woli). Trzeba było widzieć moją minę, tylko się modliłam żeby nie utknąć. Co tam snieg, błoto - to jest dopiero problem. Po ciężkim dniu w pracy trochę z sił opadłam. Ja się nie nadaję do intensywnych kontaktów międzyludzkich i muszę potem w ciszy odpocząć. Za to słonko dziś było przecudne. Lecę do Ciebie na ploty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.