Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nasz prostokątny dom


nita83

Recommended Posts

Szanowny Inwestor wraz Inwestorką, żyli sobie całkiem niedawno w błogiej naiwności jak to sami bez problemów ogarną tematy okołobudowlane, wysprzątają działkę, dom, zasieją trawę, zasadzą drzewka, własnoręcznie wykonają mniejsze i większe prace na budowie. Wszystko to oczywiście przy śpiewie skowronków, w ciepłym słonku, bez wiatru i z bawiącymi się rozkosznie dziećmi "na ogródku".

Az nastał dzień w którym Inwestor z Inwestorką oraz dziatwą przy boku wyruszyli po pracy, wzmocnieni obiadkiem u babci na budowę w celach porządkowych, coby zdążyć przygotowac dom do wejście hydraulika. I się zaczęło:

Inwestor z młotkiem przybija deski, Inwestorka lata na miotle, z przerywnikami na wyjęcie zabawek, wyjęcie piłki, pić, jeść, jestem głodny, znowu pić. Na odsiecz przybyli dziadkowie i płeć męska zajęła się deskami a żeńska dziećmi. I znowu - do domku, na dwórek, jeść, pić, do Mamy, do Taty, do Dziadka, łeeeeeeeee, autka, piłki, kopanie w ziemi, sypanie piaskiem, siedzenie w aucie, walka o książeczkę i drążek zmiany biegów. Inwestorka zlitowała się nad babcią i zawiozła ją do domu przy okazji zawożąc do własnego domu również siebie i dziatwę. Inwestora i dziadka zostawiając na pastwę losu. Po drodze stoczyła trzy bitwy z młodszym (wsadzanie do auta, ja siam!, przejście przez ulice (ja siam!), rzucanie się na klatce po podłodze (ja siam)! Wszystko oczywiście z tobołami na szyi i okiem na starszego. Po czym wykąpanie dwóch osobników, wysypanie tony piachu z butów, szybki przegląd resztek w pustej lodówce i kolacja dla dzieci, własne mycie, pranie, wieszanie prania, odkurzanie zmywanie, ogarnianie łóżek, karmienie chomików.

Inwestor szczęśliwie wrócił z placu boju w dobrym nastroju, więc można go było wysłać po mleko :D.

Wniosek nasuwa się jeden - CZAS OBMYŚLIĆ PLAN B

 

Nita padłam:lol2::lol2::lol2::lol2::lol2::lol2::lol2::lol2::lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

świetny opis Nita :lol2:

 

co do tarasu, to u nas był robiony podkop pod niego w tamtym roku i teraz jak wyschło to fajne klepisko się zrobiło i jest w miarę twardo....

a może pod sam stolik jakieś dechy, płyta osb? płyta k-g ( resztki) ? u nas za ławeczki na ognisku robiły palety po gąsiorach i na to położona płyta k-g właśnie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki, jesteście kopalnią pomysłów, Polki potrafią :):) Dziś ledwo zipamy, ale po pracy dalej trzeba ogarniać i zrobić miejsce dla kolejnych prac. Przymierzę się z tymi paletami i muszę zajrzeć na stronkę leroja bo nie bardzo kojarzę o co chodzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Inwestor wraz Inwestorką, żyli sobie całkiem niedawno w błogiej naiwności jak to sami bez problemów ogarną tematy okołobudowlane, wysprzątają działkę, dom, zasieją trawę, zasadzą drzewka, własnoręcznie wykonają mniejsze i większe prace na budowie. Wszystko to oczywiście przy śpiewie skowronków, w ciepłym słonku, bez wiatru i z bawiącymi się rozkosznie dziećmi "na ogródku".

Az nastał dzień w którym Inwestor z Inwestorką oraz dziatwą przy boku wyruszyli po pracy, wzmocnieni obiadkiem u babci na budowę w celach porządkowych, coby zdążyć przygotowac dom do wejście hydraulika. I się zaczęło:

Inwestor z młotkiem przybija deski, Inwestorka lata na miotle, z przerywnikami na wyjęcie zabawek, wyjęcie piłki, pić, jeść, jestem głodny, znowu pić. Na odsiecz przybyli dziadkowie i płeć męska zajęła się deskami a żeńska dziećmi. I znowu - do domku, na dwórek, jeść, pić, do Mamy, do Taty, do Dziadka, łeeeeeeeee, autka, piłki, kopanie w ziemi, sypanie piaskiem, siedzenie w aucie, walka o książeczkę i drążek zmiany biegów. Inwestorka zlitowała się nad babcią i zawiozła ją do domu przy okazji zawożąc do własnego domu również siebie i dziatwę. Inwestora i dziadka zostawiając na pastwę losu. Po drodze stoczyła trzy bitwy z młodszym (wsadzanie do auta, ja siam!, przejście przez ulice (ja siam!), rzucanie się na klatce po podłodze (ja siam)! Wszystko oczywiście z tobołami na szyi i okiem na starszego. Po czym wykąpanie dwóch osobników, wysypanie tony piachu z butów, szybki przegląd resztek w pustej lodówce i kolacja dla dzieci, własne mycie, pranie, wieszanie prania, odkurzanie zmywanie, ogarnianie łóżek, karmienie chomików.

Inwestor szczęśliwie wrócił z placu boju w dobrym nastroju, więc można go było wysłać po mleko :D.

Wniosek nasuwa się jeden - CZAS OBMYŚLIĆ PLAN B

 

:rotfl::rotfl::rotfl:

 

Po takim opisie to ja mogę Ci jedynie dużo siły i pomysłów życzyć :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do tarasu, to musisz cokolwiek robić? U nas stół i ławki stanęły bezpośrednio na ziemi. Najpierw na klepisku, potem na chwastach, które kosiarką przejechaliśmy.

 

Nie mamy jeszcze tarasu i tylko palety są ułożone na wyjsciu, ale nie polecam, bo sama wpadłam miedzy deski raz. Na inne szkoda chyba kasy wydawać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

młodszy ma skończone 2 lata starszy 6 :)

u nas jest glina, więc po deszczu wciąga :D, kostkę ażurową miałam okazję testować i nie cierpię jej z całego serca (można się zabić a juz na pewno nogi połamać)

oczywiście taras tymczasowy (mam nadzieję, że mocno tymczasowy) nie jest priorytetem, ale fajnie by było usiąść w niedzielę w miarę normalnych warunkach, na prostym podłożu i wypić herbatkę. Podoba mi się pomysł draculi z płytą OSB. Mam kilka bloczków fundamentowych i możnaby coś z tego pokombinować. Niestety nie mam płyty :D

Szukam dzis na necie zjeżdżalni :D bo poprzednia miała wypadek :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nita- to i ja dorzucę swoje 5 groszy.

W niedzielę, zajęło to małżowi z pół dnia, wykonał, własnymi ręcyma nasz pierwszy "tymczasowy" taras. Na moje oko, to i ze trzy lata spokojnie wytrzyma.

Nie wiem, czy zasługuje na miano tymczasowego :D

Poprzedni był właśnie z palet, a schodki z pustaków.

 

Zaliczyliśmy już pierwszy rodzinny obiad na tarasie, a wieczorem otworzyliśmy sezon grillowy.

Tarasik nie duży - ok. 3*3 metry. Zmieścił się stół, 4 krzesła i jeszcze jest po czym pochodzić, gdzie poleżeć.

Z grubych stempli (pozostałość po budowie) zrobione "filarki", wkopane po ok. metrze w ziemię. Zasypane gruzem i resztkami dachówki. Tak powstał fundament. Taras zbudowany desek - także pozostałości po budowie. Nawet schodek mamy :yes:

Nasza młodsza ma trzy latka i na szczęście dechy, drzazgi jej nie przeszkadzają, ale faktycznie- jak pisze draculka- gdyby położyć płyty OSB byłoby super.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nita jak opracujesz Plan B, to podziel się koniecznie, bo mój dzień opisałaś tylko bez babci i dziadka. Stąd pomysł na "małpią klatkę" ;)

palety można rozłożyć na wyrównanej ziemi (idealnie byłoby przejechać ubijakiem,skoczkiem) a na palety przybić płytę osb, znalazłam takie zdjęcie poglądowe (tu akurat dobite deski żeby nogi nie wpadały)

http://x.garnek.pl/ga6031/42e40786ea6a14a8713010a3/8713010.jpg

(podkradzione z Wiechorówki na forum)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ pomysłów, dziękuję Wam serdecznie. Na pewno, któryś wykorzystamy a efekty uwiecznię.

dusia a zamieścisz jakieś zdjęcia w dzienniku? strasznie jestem ciekawa jak wygląda

cronin no super ten taras na zdjęciach, Mąż się do tego pomysłu mocno zapalił. Plan B nadal nieopracowany, choć zaczatki jakies są. Gdyby był taras to mógłby być też nasz super hiper sam rozkładający (szkoda że nie chowający) się namiot. Może to by ich zaciekawiło. W ostateczności zaparkuję pod oknem i będą w aucie (oczywiście otwartym) grać na tablecie, choć boję się o zycie urządzenia. :D

Dziś u nas wiało straszliwie i się domowaliśmy, załatwiwszy wcześniej kilka pomniejszych spraw. Przynajmniej dzieciaki nie marudziły. Szczerze powiedziawszy to trochę byliśmy padnieci po wczorajszym. Mam nadzieję, że jutro ruszymy z nowymi siłami.

Edytowane przez nita83
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nita- to i ja dorzucę swoje 5 groszy.

W niedzielę, zajęło to małżowi z pół dnia, wykonał, własnymi ręcyma nasz pierwszy "tymczasowy" taras. Na moje oko, to i ze trzy lata spokojnie wytrzyma.

Nie wiem, czy zasługuje na miano tymczasowego :D

Poprzedni był właśnie z palet, a schodki z pustaków.

 

Zaliczyliśmy już pierwszy rodzinny obiad na tarasie, a wieczorem otworzyliśmy sezon grillowy.

Tarasik nie duży - ok. 3*3 metry. Zmieścił się stół, 4 krzesła i jeszcze jest po czym pochodzić, gdzie poleżeć.

Z grubych stempli (pozostałość po budowie) zrobione "filarki", wkopane po ok. metrze w ziemię. Zasypane gruzem i resztkami dachówki. Tak powstał fundament. Taras zbudowany desek - także pozostałości po budowie. Nawet schodek mamy :yes:

 

dusiaka, gratuluję! Jak ja bym chciała być na takim etapie :)

A Twój pomysł, cronin, jest świetny - normalnie póki się człowiek dobrze nie przyjży, to nawet nie widać, że to palety! Ja próbowałam wczoraj zachęcić męża do wybetonowania naszego tarasu, bo u nas - jak pisałam - jest tam jedna wielka dziura, w której stoi woda, a w wodzie leżą wszelkie budowlane odpadki pustaków. I tak trzeba to wybetonować, więc może lepiej od razu. :) (bo nasz taras jest w obrębie budynku, nad nim jest pokój).

nita, a jaki macie bieżący plan prac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam na mysli położenie na podłodze foli styropianu, podłogówki i zrobienie wylewek, no i przeciez tarasu (hihi)

W środku nic się nie zmieniło na razie, więc nie ma co pokazywać :) Zastanawiam się w cobytu :) zapakować resztki i małe deseczki. Na razie sa w kotłowni ale trzeba w trymiga to uprzatnąć, a wolałabym uniknąć przekładania z miejsca na miejsce. Worki foliowe nie bardzo. Wszelkie tanie pomysły przygarnę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...