Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nasz prostokątny dom


nita83

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Bardzo fajnie! :cool:

Kurcze, woda jest i obrus na stole!

Cieszę się, że masz plan B! U nas z dziećmi gorzej, bo dom otoczony wodą. Wczoraj podsunęłam im zabawę w chowanego w środku (oj, jest się gdzie chować! ;) ) i to im się bardzo spodobało. Nasz plan B to miała być przyczepa, która jeszcze stoi na działce, a w której mogliby się bawić, ale wczoraj służyła tylko jako karcer. :lol2:

 

max maniacy my mamy powietrze doprowadzone do kominka zwykłą rurą, taką pomarańczową, ok. 20cm średnicy - zrobili nam w fundamencie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki za miłe słowa :) wczoraj euforia dziś lekki dół w stylu nic nie wiem, wszystko mamy źle i nie tak, nie da się itp :)

Naszło mnie dziś na refleksję jak trudno jest budować takim laikom jak my. Mnogość materiałów, sprzeczne informacje to wszystko wpędza nas trochę w depresyjny nastrój. Jeśli któregoś dnia zechciałabym uszyć sobie np sukienkę to bez trudu mogłabym znaleźć instrukcje i wytyczne jak to zrobić, z jakich materiałów, jaką techniką, bez złowieszczych historii typu "jeśli użyjesz żółtej nitki to zeżre Ci materiał". Wiadomo, że budowa domu to coś zgoła innego i ważniejszego ale chciałabym wyrazić swój "nerw" na to wszytko. Czytając o materiałach, sposobach, izolacjach itp mam coraz większy mętlik w głowie i dochodzę do wniosku, że nie ma "najlepszych" materiałów tylko "najlepszy i największy" budżet na reklamę i promocję. Na jednej stronie papy są przestarzałe i folie są lepsze, a na drugiej to folie są beee a papy to materiał sprawdzony przez lata. Cała teoria, której się naczytałam w spotkaniu z praktyką zostaje niemal zmieciona. Mam wrażenie, że NIKT tak nie robi. Nie jestem ekspertem i moja wiedza techniczna jest bliska zeru, ale praktycznie na każdym etapie gdy chciałam coś zmienić w myśl hmm nowych technologii patrzono na mnie jak na ufo. W prasie informacje są w miarę jednolite, płyty fundamentowe, ciepły montaż okien, wielkie ilości styropianu, WM, rekuperacja itp. Wszystko logicznie wytłumaczone i czemu by tu nie wierzyć. Potem jednak taki laik jak ja mówi o tym wykonawcom a oni cudem powstrzymują się przed pukaniem w czoło ewentualnie stwierdzeniem, że to cholernie drogie. Pewnie też tak macie/mieliście. I co mnie najmocniej dziwi to to, że nie mieliśmy ekip z jakiegoś grajdołka tylko szeroko znane i polecane, renomowane można by rzec (ekhe, ekhe). Po paru miesiącach takiego prania mózgu z dwóch stron mam szczerze dość. Ja pierniczę jak Ci inni budujący ludzie sobie radzą? Nic tylko wybrać cokolwiek, zrobić i zapomnieć.

Kończąc tym optymistycznym akcentem idę męczyć się dalej. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aj Nitka święta prawda, trzeba wyrobić w sobie odporność na marketing i reklamę (czyli prasę :) ), po drugie przyjmij że sprzedawca czy to w hurtowni czy w markecie chce dobrze dla siebie nie dla ciebie, czyli chce Ci sprzedać to na czym ma najwyższą marżę :) - zdaje się że na forum bocianków ktoś miał wątpliwosci jaki styropian brać, bo sprzedawca mu wmawiał że knauf i termoorganika to dno, najlepsze jest yetico :lol2:

ps. na mnie cały czas patrzą jak na ufo w styropianowym kaftaniku :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow!!!! ten cały teren to wasza działka :eek: równości zazdroszczę bardzo :yes: i widze, że jednak nie będziecie na pustyni i rośnie wam z boku sąsiad, zawsze to raźniej :yes:

 

z wcześniejszym wpisem się zgadzam...my po prostu w pewnym momencie za dużo już nie czytaliśmy i po prostu staraliśmy się wybrać z tego to co dla nas najlepsze i mamy po swojemu :cool: odpędzaj szybciutko doła, bo jeszcze trochę i będziesz sączyć kawkę na swoim wypaśnym tarasie i miło wspominać wszystkie budowlane przygody :hug:

Edytowane przez msdracula
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no co wy to nie moje :) właściciel wyrównał skarpę, która była obok domu :) Nasza działeczka jest niewielka 886, czyli jakieś 6 m z przodu domu, trochę za i z boku ździebko więcej. Między sąsiadem a nami jest jeszcze jedna działka, niestety juz sprzedana. Droga biegnie obok domu i przed domkiem, ale to jest ślepa, dojazdowa do 4 działek. Jednak nie rozpaczamy, dla nas jest w sam raz.

Czarną ziemię wypadało by nawieźć, żeby coś urosło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha, myślałam że masz taaaaaką działę:D

 

Wiesz oczywiście Nita że zupełnie się z Tobą zgadzam po raz setny i podpisuję obiema ręcami. Czasami sobie myślę że Ci którzy nie szukają informacji i zdają się na ekipy ew kierownika budują sie o wiele spokojniej:bash: i bezstresowo.

 

ps. fajny ten Wasz prostokącik:hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

886 to i tak więcej niż moje 650 :) ale wziąwszy pod uwagę ile mamy roboty (praca, dom, dzieci), to nie wyobrażam sobie ogarnięcia dużej działki. Chyba że zostawić ją jako ugór. No i ile mniej kasy potrzeba na doprowadzenie do stanu używalności :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u nas też względy ekonomiczne przeważyły i wybraliśmy mniejszą działkę. Zresztą daleko nam do ogrodników, jesteśmy raczej mieszczuchami. Myślę, że i tak będziemy mieli dość koszenia trawy.

A drogi lecą mniej więcej tak.

wyrownane1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow, nita, ale fajne zdjęcie! :)

A w kwestii ogrodu to my, na Waszym tle mamy wielką działkę, 1400m. Ale ogrodnikami nie jesteśmy, więc nie wiem jak ją zagospodarujemy. Na szczęście nie jest "łysa" - mamy trochę drzew. Ale gdy ostatnio kilka dni tam spędziliśmy na sprzątaniu po budowie, to właśnie się zastanawiałam kto będzie kosił tę trawę, o sadzeniu kwaiatków nie wspomnę... Mąż chciał dużą działkę, ja bardzo małej też nie chciałam. Teraz mieszkamy w szeregowcu i mamy mini-ogródek z którego w ogóle nie korzystamy - nawet dzieci nie mają gdzie pobiegać. Choćby ze względu na nie przyda się więcej miejsca, ale co my z tym miejscem zrobimy..? Nie mam pojęcia. Na pewno częściowo zostanie dziki ogród.

A co do materiałów budowlanyc ja również się z Tobą zgadzam w całej rozciągłości. Na szczęście nasza ekipa miała otwarte umysły, a nawet zbudowali już jakiś dom pasywny. Ale np przy kupowaniu okien miałam już dość. Najgorsze właśnie jest to, że patrzą na ciebie jak na idiotę gdy pytasz o parametry termiczne. Ale myślę, że w ten sposób sprzedawcy bardzo często tuszują swoją niekompetencję. Efekt tego taki, że gdy po dłuuugim szukaniu trafiłam na salon, gdzie nikt nie pytał PO CO mi takie ciepłe okna, tylko rzeczowo wyjaśnił zasady montażu itd, to podpisałam umowę nazajutrz.

Moim zdaniem trzeba się mocno trzymać tego, co się chce (w tym bardzo pomaga forum :)) i szukać profesjonalistów. Ale jest to naprawdę męczące. I irytujące. Może wkrótce się to zmieni, i ci, co będą budować po nas, będą mieli łatwiej.

Głowa do góry, nita​!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...