Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nasz prostokątny dom


nita83

Recommended Posts

No wiesz... sfotografowałam tylko mój obiad, chłopaki jedli poziomki. :D

No tak, prace ogrodowe wpływają pozytywnie na cały organizm, a praca na świeżym powietrzu pobudza apetyt i wprawia w dobry nastrój, czego jesteś najlepszym przykładem :)

 

... linki do ogrodów. W sam raz na wieczorny relaks :)

Dokładnie o to mi chodzilo :)

 

Tarasy mnie oczarowały, takie właśnie uwielbiam. Salon na dworze. Nie umiem jednak wyobrazić sobie czegoś takiego u siebie. W końcu będę mieszkała na wsi.

Wydaje mi się, ze próby przenoszenia czegokolwiek 1:1 są z reguły skazane na niepowodzenie.

W tych tarasach podoba mi się połączenie materiałów naturalnych jakimi są drewno i kamien, jak również nietypowe ich kształty.

I to własnie próbowałbym zaadaptowac do mojego ogrodu i architektury domu.

 

Z tego co piszesz na temat ogrodów wydaje mi się, że szczególnie Ci bliski jest ogród typu cottage garden - bujny ogród o nieformalnej strukturze pełnej różnorakich drzew, krzewów, kwiatów i ziół.

 

Jest bogata literatura na ten temat, zazwyczaj anglojezyczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

rozgadaliście się trochę.

więc po pierwsze primo, zabawa w błocie, piachu to przecież największa frajda dla dzieciaków. to co im bronić. mój regularnie przywozi żwir w kieszeniach i butach. zaopatrz się Nita w w folie na siedzenia w samochodzie i niech się oblepiają do woli.:D

 

ogródek też ci się rozrasta. ja też już próbowałam pierwszych poziomek i truskawek. a pomidorki koktajlowe super sprawa. dobrze rosną i jak pozwolisz kilku opaść to na drugi rok też urosną. takie samosieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten krzak mnie zachwyca i jesienią będę polowała na odnóżkę. :)

[ATTACH=CONFIG]194810[/ATTACH]

nita- ten krzak nazywa się trzmielina. Mnie też się podoba. Dostałam 9 odnóżek od koleżanki. Obsadziłam wokół oczyszczalni, żeby w przyszłości kapselki (które dziś widać gołym okiem ) były "ukryte" w bujnej zieleni :D

Mam nadzieję, że się przyjmą, ale póki co wyglądają, jakby żywot swój kończyły :o

Jeśli jednak przeżyją - z wielką przyjemnością podzielę się odnóżkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki dziewczyny. :) Naprawdę uwielbiamy tam przebywać, to już nie jest tylko budowa. Ostatnio bywamy tam codziennie i dziś jadąc westchnęłam "jedźmy do domu".

dusia to czekam na Ciebie z odnóżką :D (p.s. zdjęcie jest z ogrodu mojej Mamy, więc na pewno coś mi da :))

wierzch masz rację, niezmiernie podobają mi się ogrody nowoczesne, z dużą ilością drewna, kamienia i.. domu, ale to chyba nie dla mnie, serducho domaga się szaleństwa i różnorodności. Myślę, że będzie po trochu wszystkiego.

Byłam dziś w większym sklepie ogrodniczym i lekka panika mnie ogarnęła, czapnęłam więc zielony groszek i poziomki i uciekłam. Może następnym razem ........ :)

Wsadziłam te mini poziomeczki, posiałam część groszku (mniam mniam), podlałam wszystko i zaległam na tarasie. Strasznie dziś wiało.

Oczywiście nie wytrzymałam i poszłam na łowy.

100_5958.jpg

 

Nie mogłam się oprzeć. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, żeby u nas było bezpieczniej to też bym codziennie jeździła... a tak jak pojadę to muszę tylko dzieci pilnować:/

 

Wczoraj wieczorem pojechaliśmy z dziećmi polać wylewki. Zajeżdżamy pod dom a Marcin: będziemy tu dzisiaj śpać?? Hulllaaaa!!!

;)

 

aaa, piekne maki;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nita brawo!

Już kibelek macie! No, naprawdę, prace idą pełną parą! :yes: I ten Twój ogródek: nie mogę się napatrzeć! Naprawdę jak w domu. Ale Wy macie już chyba docelowy poziom działki - ziemi? Nic juz nie musisz nawozić i możesz działać. Super. Naprawdę miło czytać jak dom rośnie na naszych oczach. :)

 

A co do dzikiego ogrodu (rzekłabym nawet: łąki) to i mnie się taki marzy, zwłaszcza, że ogrodniczka ze mnie żadna. Więc praktycznie cały tył bym chciała taki. Bardzo jestem ciekawa jak to będzie u Ciebie wyglądało na żywo. Czy te wszystkie kwiatki-chwasty o których piszesz są niskie? Ja myślałam o prawdziwej łące, nie tylko o kwiatkach takich posadzonych gdzieś na rabatkach. Tylko jak taki ogórd użytkować? Czy po takiej łące można normalnie chodzić? I jak to kosić etc...? Ale Ty chyba chcesz same kwiatki gdzieś po bokach wykorzystać? Tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki Marta :)

tak, kwiatki chcę raczej po bokach, dzika łąka nie wchodzi w grę :) zresztą mamy taką w koło

Strasznie trudno jest nie myśleć sztampowo i nie sadzić wszystkiego pod płotem :) Na razie tak sadzę, bo muszę zostawić miejsce na trawę, ale potem będę przesadzała. Sama nie wiem jak to wyjdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie w ogóle nie wyobrażam swojego ogródka... Gdybym miała go obsadzić w koło kwiatami, to nie wiem ile to by pochłonęło kasy, no i kto by o to dbał? Moja działka jest.... za duża. :oops: Dlatego część będzie dzika - w ten czy inny sposób. Mam nadzieję, że coś ładnego wymyślę..

Bardzo podoba mi się u mojej bratowej. Mają właśnie tak, jak mówisz - trawnik wokół domu; wzdłuż jednego boku klika brzóz (pięknie się odcinają od zieleni trawnika), kilka kęp różnych krzewów, i kwiaty przy tarasie i w jeszcze jednym miejscu w ogrodzie, i przy wejściu. Trudno to opowiedzieć, w każdym razie kwiaty i krzewy stanowią tylko akcenty kolorystyczne (posadzone w takich wydzielonych "łatach" wysypanych korą) i wygląda to bardzo ładnie. No i oczywiście nieśmiertelene tuje wszędzie ;)

U mnie tak się nie da, bo mamy dużo większą działkę, dlatego myślę, żeby koncepcję mojej bratowej zastosować od frontu i wzdłuż boku, na którym jest taras, a "im dalej w las tym więcej drzew". :lol2: Tzn u mnie w głębi właśnie są drzewa, i chciałabym to wykorzystać jako element bardziej naturalistycznego krajobrazu. Do tego ogródek warzywny (może z drewnianym niskim płotkiem jak na wsi) w jednym rogu na końcu działki, duży plac zabaw po środu i... nie wiem co w drugim rogu. Taki mam z grubsza koncept.

Edytowane przez marta&robert
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślałam o prawdziwej łące, nie tylko o kwiatkach takich posadzonych gdzieś na rabatkach. Tylko jak taki ogórd użytkować? Czy po takiej łące można normalnie chodzić? I jak to kosić etc...?

Łąka kwietna:

http://sielskidomiogrod.blogspot.de/2011/07/aka-kwietna-w-roli-gownej.html

http://www.e-ogrody.pl/Ogrody/1,113380,6526235,Laka_kwietna___usmiech_natury.html

 

Wildflower meadow: establishment

http://apps.rhs.org.uk/advicesearch/Profile.aspx?pid=436

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wierzch! :hug:Dzięki!!

Nie pomyślałam, że można po prostu wykosić ścieżkę przez środek i tyle! :p Choć bardziej mi się podoba by tą ścieżkę czymś wyłożyć. Bardzo mi się podoba ten pomysł! Tylko jakoś jeszcze oddzielić część koszoną od niekoszonej...

http://bi.gazeta.pl/im/3/6549/z6549853F.jpg

Znalazłam nawet kwiatki w sam raz na mój podmokły, zacieniony i drzewiasty kawałek ziemi - Bluebellsy czyli Hyacinthoides non-scripta.

http://4.bp.blogspot.com/-JwHgM-Xe1WA/Thd2W-3fnoI/AAAAAAAAAIo/pHDNTaPDil8/s1600/DSC09984%2Bcopy.jpg

Nie lubię paproci, ale kwiatki są łądne i nawet dobrze, że ekspansywne - może by wyparły nasze okropne mimozy, które są wszędzie u nas i u sąsiadów. DZięki!!

Mam nadzieję, Nita, że się nie gniewasz za to wtrącenie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...