Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nasz prostokątny dom


nita83

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

mój patent na działkowe jedzenie:

1. kiełbaski z ogniska są szybkie, skutecznie zapychają brzuchy głodomorów i sporządzenie ich nie zabiera dużo czasu;

2. olej cukier, mąkę, sól, zastawę (w postaci zbieraniny różnych kubków "od kompletu" i plastikowych talerzy) mam zawsze na działce. do tego jest kuchenka turystyczna i zawsze zapasowa butelka z gazem. i właściwie każdy obiad można zrobić na miejscu, kupując po drodze potrzebne produkty. a marcheweczka, sałata, czy inny koperek prosto z grządki. :)

3. wspominany chyba u Agi lub Malki kociołek.

 

najczęściej stosujemy wersję 1, przy czym najmłodszy piecze nad ogniem chleb zamiast kiełbasy.:D

po wakacjach nie możemy patrzeć na kiełbasę.:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga nasza budowa to wielki plac zabaw :) nie ma jak powbijać całą masę gwoździ w deski albo robić błoto, lub targać chwasty z pola i sadzić w ogródku :D

 

dzięki Kaśka, muszę skombinować kuchenkę turystyczną, choć w sumie nie wiem czy nie wolę kupić gotowego żarcia jednak. Nie cierpię gotować na prowizorkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkim którzy się nudzą lub nie wiedzą co zrobić z własnym życiem, polecam rozpocząć budowę domu. Ileż to atrakcji, skoków ciśnienia, ciekawych ludzi do poznania, historii z kosmosu, materiałów, dylematów, kosztów, wyborów... no normalnemu człowiekowi nawet się nie śniło.

Cóż zatem robią ludzie budujący w sobotni, piękny, wolny dzień, gdy dzieci męczą dziadka i babcię? Jak to co? harują!

Wiercą, malują, przybijają, tną, szlifują, kopią, podlewają. Ale po kolei :)

 

100_6625.jpg100_6626.jpg

 

Zabawa na całego :) Jednak zajechałam dwa akumulatorki (ach ta silka) i szkoda było czasu marnować, więc szybki wypad do sklepu i...

 

malowanie

 

100_6640.jpg100_6673.jpg

 

było tak wysoko, że się mało nie....noo wysoko było :D

 

w krytycznych miejscach wołałam o pomoc :D

 

100_6664.jpg

 

Jaka jest szansa, że będę miała cudne jędrne ramiona od malowania???? Tak mnie ręka bolała, że po 15 minutach odkryłam, że jestem oburęczna. :D Nie wiem skąd mi się takie samobójcze pomysły biorą. Zamiast siedzieć na hamaku i wsuwać ciastka. Jeszcze ślubny marudził, że go odciągam od jego własnej roboty. No baa... jak dyndałam na drabinie w wietrzny dzień w klapkach i z 10 litrami farby to chyba miałam prawo wzywać pomocy :D

Jak juz miałam dość, to w przerwach szlifowałam i malowałam pociąg, jak również (!) zaczęłam szlifować taras. Niestety szlifierkę tez zajechałam :(

 

W międzyczasie wsadziłam jagodę kamczacką Wojtek, sztuk 3. Czy ktoś to kiedyś jadł???

Ledwo zipię.

Edytowane przez nita83
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jagody wyglądają tak:

 

100_6654.jpg

 

a chmurki nad działką, tak:

100_6632.jpg

 

 

Pytanie za sto punktów. Jak robicie/robiliście/będziecie robić sufitek, jeśli nie ma betonu? Chodzi o kolejność. Czy od góry płyty na poddaszu, a potem upychamy na dole wełnę, profile i karton gipsy. Czy wręcz odwrotnie - balansujemy na krokwiach dajemy karton gipsy na stelażach, wełenke i zabijamy wszytko z góry płytami?

Wszelkie sugestie mile widziane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorka :wave::wave: alez tęskniłam :)

 

Ja też!!

Przeczytałam o Twoim balansowaniu i już mi się micha śmieje :)

Ja jutro idę odwiedzić moją przyjaciółkę Makitkę i sobie poszalejemy. No i sprawdzę w końcu czy rzeczywiście mam szambo, bo wykonawca o zapłatę nie woła. Może je w międzyczasie sobie wyciągnął i zabrał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Jagoda kamczacka trochę ma podobny smak do borówki, ale ziemia do niej nie musi być specjalna, bo rośnie spokojnie na różnej glebie, znosi mrozy i jest odporna. Jej zaletą to po pierwsze, że owoce mają odtruwające działanie od metali ciężkich i leków jak ktos dużo zażywa i po drugie jest jednym z pierwszych owoców nawet przed truskawką. Jak jest dobrze dojrzała to łatwo spada z krzaka, dlatego zrywając podkładamy rękę pod spodem i delikatnie zrywamy. Dojrzałe owoce smakiem przypominają borówkę, ale lekko kwaskowate. Odmiany Wojtek nie znam, mam polskie odmiany Atut i Duet, są smaczniejsze od rosyjskich odmian, ale trzeba miec obie odmiany aby mogły sie wzajemnie zapylać. Co do tej odmiany Wojtek nie wiem czy nie bedzie potrzebował innej jednej sadzonki, trzeba by było poczytać na necie. Pozdrawiam. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nita w klapkach na drabinie i to przy wietrze - wolę sobie tego nawet nie wyobrażać. Widzę, że jesteś spragniona intensywnych doznań ;)

 

Co do sufitów, my robimy tak - najpierw wełna na skos i sufit, potem płyta do ścian na klej (nie będziemy robić stelaża pod kolankową, bo mamy wysoko), a na końcu płyty na stelażu na skosy i sufity. Punkt drugi i trzeci jeszcze w teorii ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dracula my jesteśmy bezterminowi :) najwcześniej na wiosnę jak będziemy mieli gaz :)

 

Luka no nie żartuj, widziałam Twoje poczynania w dzienniku

 

Kocurkowa jakie tam wrażenia, po prostu nie cierpię pełnych butów latem, gorąco i ciężko. A jeśli nawet miałabym ubrać jakieś adki, to moje są jaśniutkie, takie jakby zamszowe, więc nigdy bym ich nie doczyściła :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:)

My wczoraj mieliśmy siedzieć sami i sie delektować ciszą (proponowałam z przyzwoitości P zeby zadzwonił w sobotę i zaprosił tesciową ale nie wykazywał entuzjazmu to nie nalegałam;) )

A w końcu się okazało że spontanicznie wpadła kuzynka P, póxniej na moment jednak teściowa i mieliśmy rojno i gwarno:) Książka przeleżała w torbie nietknieta:)

 

Miłego popołudnia:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wręcz przeciwnie, boję :) nic tak nie podnosi ciśnienia jak nagłe zapadnięcie sie w piasku drabiny, gdy się na niej stoi z wiaderkiem farby, ufff czyżby za duzo ciasteczek? hihi

 

Przemiły dzionek dziś spędziliśmy. Co prawda z dzieciakami dałam radę pomalować jedynie dwie belki, ale może latanie w górę i dół po drabinie wpłynie korzystnie na figurę. :D

Nawet kulinarnie nieźle mi dziś poszło i przyjeliśmy gości z honorami :)

Poza tym, trawka rośnie

100_6705.jpg

pomidorki czerwienieją

100_6682.jpg

starszak zbiera niesamowite ilości "piorunów"

100_6720.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...