Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Hello. Zastanawiam się czy wylać chudziaka przed zimą czy czekać do wiosny. Generalnie to koniec budowy na ten sezon, ze ścianami ruszam w przyszłym roku. Fundament zasypany na wysokość 80cm wysiewką z recyklingu gruzu o frakcji 0-16mm(betonowy żwir). Zagęszcza się dużo lepiej niż piach drugiej kategorii. Zagęszczałem co trzy warstwy ok 27cm, każda warstwa przejechana 4 razy prawie 100kg zagęszczarką. Nie brałem cięższej w obawie przed rozsadzeniem ścian. Stopień zagęszczenia sprawdzałem za pomocą pręta fi 10. Nie da się go wbić głębiej niż na 15cm. Pręt wbijany gołymi rękami przez kilku silnych facetów z osobna. Z jednej strony chciałbym zostawić to do wiosny ale pod spodem mam glinę spoistą i nie wiem czy namiar ewentualnych opadów znajdzie ujście nie czyniąc żadnych szkód. Z drugiej strony kierbud radzi, że jak było tak zagęszczane to nie ma prawa już nic opaść i można lać chudziaka. Co myślicie o tym wszystkim??
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/172427-wyla%C4%87-p%C5%82yt%C4%99-z-chudziaka-czy-czeka%C4%87-do-wiosny/
Udostępnij na innych stronach

Ja bym tak zostawiła a chudziaka zalała na wiosnę. Wątpię by to cos zaszkodziło a mysle, że może pomóc. Jedyna niewiadoma jest ta glina pod spodem ale mimo wszystko ja bym tak zostawiła do wiosny.
Opady i mrozy w czasie zimy rozluźnią zasypkę, a przynajmniej jej górną powierzchnię. Poza tym woda może stagnować na szczelnej warstwie z gliny ograniczonej ścianami.
Jak już zagęściłeś to betonuj, zanim zielskiem porośnie.

 

Nie przesadzajmy. Jeżeli na wiosne, czyli marzec/kwiecień wyleje chudziaka to żadne zielsko nie zdąży wyrosnąć.

ja jak budowałam miałam ten sam dylemat co autor wątku. Fundamenty robilismy jesienią a dalszy ciąg na wiosne. Nic nam nie zdążyło urosnąć.

Opady i mrozy w czasie zimy rozluźnią zasypkę, a przynajmniej jej górną powierzchnię.

Ostatecznie nic nie rozluźni, bo co rozluźni to wsiąkając lub odparowując z powrotem zagęści i to zapewne lepiej niz było pierwotnie.

Nie wiadomo tylko jak jest z tą gliną, bo i glina glinie nie równa

Glina nieprzepuszczalna, nie była ruszana, więc twarda jak beton i dlatego się boję, że jak za dużo wody wniknie, to sobie będzie tam stała całe wieki. Chyba jednak wyleje ten chudziak.
Ostatecznie nic nie rozluźni, bo co rozluźni to wsiąkając lub odparowując z powrotem zagęści i to zapewne lepiej niz było pierwotnie.

Nie wiadomo tylko jak jest z tą gliną, bo i glina glinie nie równa

 

Te doświadczenia to po wybudowaniu jednego domku?

Glina nieprzepuszczalna, nie była ruszana, więc twarda jak beton i dlatego się boję, że jak za dużo wody wniknie, to sobie będzie tam stała całe wieki. Chyba jednak wyleje ten chudziak.

 

Wylewaj i to jak najszybciej. Na wiosnę będziesz miał pełno błota wewnątrz budynku jak to tak zostawisz. Glina nie puści wody i będziesz miał wilgoć w piwnicy przez kilka lat. Jedna uwaga jeśli nie masz odprowadzenia wody to wkop duże wiadro i zabetonuj je dookoła będziesz miał studnię z której wypompujesz wodę w razie czego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...