dorota.k 08.10.2012 12:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2012 Chodzi mi o środek znoszący napięcie powierzchniowe, ułatwijący zwilżanie powierzchni gleby przez śor. Chociaż jeśli pryskać będzie się na bardzo dobrze zwilżoną powierzchnię (najlepiej po deszczu) to taki środek nie jest potrzebny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorota.k 08.10.2012 12:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2012 Maseczka każda będzie lepsza niż żadna. Chociaż moim osobistym zdaniem do środków o działaniu gazowych lepsze byłyby takie p-gaz... Pytanie jeszcze jak długo jesteśmy wystawieni na działanie środka i o jakim stężeniu (Wy stosujecie dosyć niskie stężenie) Nie ukrywam, że ja osobiście takich oprysków staram się nie wykonywać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasiuk 08.10.2012 12:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2012 Czy zastosowaliśmy za mało preparatu? Na 800m2 wlaliśmy ponad 0,6 litra Pyrinexu, ale rozcieńczonego w 8 tys. litrów wody. Na 10l wody w konewce dodawaliśmy od 0,6 do 1 ml Pyrinexu. Czy powinniśmy dodawać go wiecej przy następnym oprysku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorota.k 08.10.2012 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2012 Spotykałam się z zaleceniami stosowania nawet 2% stężenia, ale ja tego nie polecam! Zobaczycie po efektach czy zastosowane steżenie było skuteczne.Teraz muszę już niestety się wylogować, powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ANNA1976 08.10.2012 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2012 Musiałam się zalogować aby wziąć udział w tej interesującej rozmowie Mam dokładnie ten sam problem... W sobotę zlałam cały trawnik (1100m działki - powierzchnia domu) preparatem Dursban 480ec - 1litr preparatu rozcieńczony w 120l wody dawka dwukrotnie większa niż zalecana przez producenta. Dziś sprawdziłam i one nadal żyją !!! Są powolniejsze i mniej ruchliwe ale żyją !!! Czy Dursban działa od razu czy dopiero po kilku dniach? Nie mam niestety możliwości zaorania ale może powinnam to teraz przekopać i powybierać je ręcznie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasiuk 09.10.2012 05:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2012 Witaj Anna. Ja wczoraj nie miałam okazji sprawdzić, ale dzisiaj skontroluję. Z Twojego opisu wnioskuję, że robiłaś oprysk bo 120 litów na 1100 m2. My na 800m2 wlaliśmy 8000 litów wody i 0,6 l Pyrinexu. Gdzień na innym forum czytałam zalecenie aby na 1m2 wlać 10 l wody z tym preparatem, tak aby przeniknął on głębiej. Nasza dawka tez przekroczyła zalecenia producenta (wg producenta 0,6 l Pyrinec/hektar). Usiłowałam doszukać się jak ten preparat działa na robale, jak je zabija, niestety nic nie znalazłam.U nas w niektórych miejscach jest sporo dziur w ziemi i zaraz przy tych dziurach usadowione sa pędraki. Jaki masz plan odnośnie trawnika, co dalej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasiuk 09.10.2012 05:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2012 ZNALAZŁAM INTERESUJĄCY OPIS OSOBY Z PLANTACJĄ TRUSKAWEK: "W 2002 roku, chociaż zbyt późno wypróbowałem swoje urządzenie na plantacji posadzonej jesienią 2001 roku, efekt był zauważalny. Pierwszy zabieg przeprowadziłem 10 lipca 2002 roku Pyrineksem 480 EC, zużywając na hektar 2,5 litra preparatu rozpuszczonego w 2500 litrów wody. Drugi zabieg wykonywałem 22 lipca mieszaniną Pyrineksu 480 EC (2 litry) i Basudinu 600 EC (0,9 l) rozpuszczonych w 2500 litrach wody (dawki na hektar). Po kilku dniach od pierwszego zabiegu widoczne były wyraźne skutki działania użytych środków. Część pędraków została zabita, a część osłabiona, mało ruchliwa i miała barwę zmienioną na ciemnoszarą aż do czarnej. Kilka dni po drugim zabiegu działanie środków było jeszcze bardziej widoczne, a odkrywki prowadzone na plantacji potwierdziły skuteczność ich działania. Pędraki całkowicie przestały żerować, a częściowo uszkodzone truskawki zaczęły odbudowywać system korzeniowy. W kilku odkrywkach na początku września nie znaleziono już żywych pędraków, chociaż ich nasilenie w okolicy było olbrzymie — miejscami obserwowano 10–12 pędraków na metrze kwadratowym rzędu. Nie zanotowałem objawów uszkodzenia truskawek przez ciecz użytkową. Strumień przecina liście, żłobi rowki w glebie, lecz nie uszkadza "serca" truskawek." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorota.k 09.10.2012 07:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2012 Dziś sprawdziłam i one nadal żyją !!! Te preparaty w glebie wykazują działanie gazowe, a nie kontaktowe. Trzeba trochę poczekać na efekty. Nie mam niestety możliwości zaorania ale może powinnam to teraz przekopać i powybierać je ręcznie? Przekopywać i wybierać to można i bez pryskania. Trzeba uzbroić się w cierpliwość - to walka na lata. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorota.k 09.10.2012 07:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2012 Co do siatek, bo zapomniałam napisać.Widziałam jak leśnicy dla celów badawczych rozkładali w lesie siatki o oczkach bardzo małych, chyba max 4x4mm.Zasadniczo oczka powinny być mniejsze niż dorosłe osobniki, są np takie siatki plastikowe na płazy o oczkach chyba w okolicy 6x6mm. Zastanawiam się czy sprawdziłyby się plastikowe siatki hodowlane o oczkach ok 12x12mm czy już byłyby za duże. Ja tego nie stosowałam. Myślę, że jest to rozwiązanie dla zdesperowanych i niechętnych opryskom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorota.k 09.10.2012 07:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2012 Jeszcze zastanawia mnie taka sprawa. W rolnictwie i leśnictwie za próg zagrożenia przyjmuje się już ponad 2 (słownie dwa!) pędraki na m2! U mnie czasami jak grzebię w rabatce koło trawnika to znajduję dwa na 20cm2, a trawnik obok ma się dobrze. Inne rośliny zresztą też, a już chwasty to tak, że ho ho. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasiuk 09.10.2012 09:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2012 Widać u mnie i Anny, Pan Bóg pomylił się i zesłał "wszystkie plagie egipskie" na niewłaściwe pole -jak z modlitwy Pawlaka i Kargula Ja w najbardziej podziurowanym miejscu trawnika na 1m2 wykopałam ponad 20 pędraków. Dzisiaj sprawdzę jak się mają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrozek1 09.10.2012 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2012 Co do siatek, bo zapomniałam napisać. Widziałam jak leśnicy dla celów badawczych rozkładali w lesie siatki o oczkach bardzo małych, chyba max 4x4mm. Zasadniczo oczka powinny być mniejsze niż dorosłe osobniki, są np takie siatki plastikowe na płazy o oczkach chyba w okolicy 6x6mm. Zastanawiam się czy sprawdziłyby się plastikowe siatki hodowlane o oczkach ok 12x12mm czy już byłyby za duże. Ja tego nie stosowałam. Myślę, że jest to rozwiązanie dla zdesperowanych i niechętnych opryskom. Widziałem może kilka pędraków o przekroju ok 12mm. Reszta była o wiele mniejsza, a więc i przez siateczkę przelezie. Może agrowłóknina 10 cm pod uprawianymi roślinami? Ja osobiście jestem przeciwnikiem foliowania, siatkowania, włókninowania, ale to już mój własny fioł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrozek1 09.10.2012 10:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2012 Ten Superam 10 AL nie jest drogi, tylko po co go stosować, skoro ta larwa gryzie od spodu korzenie. Czy Pyrinex przenika do roślin jak np Rundap i larwa zjada korzonki wraz z preparatem który do niej przeniknął. Dorota, pocieszyłaś mnie twierdząc że jest szansa "pomordowania" tych płytko siedzących. A maseczki takie zwykłe przeciłpyłowe, czy tez typu gaz-maska. Superam to ADIUWANT, czyli środek pozwalający na łatwiejsze przyleganie każdej cieczy, która podajemy dolistnie (poprzez zmniejszenie napięcia powierzchniowego). Obojętnie, czy podajesz herbicydy, pestycydy czy nawozisz fertygacyjnie (czyli dolistnie), dodatek adiuwantu pozwala na lepsze wykorzystanie cieczy roboczej. Butelka 0,5l kosztuje ok 6PLN, a na 10litrów cieczy roboczej (taki mam opryskiwacz) zużywam 10ml dodatku. Jak komuś 6 PLN za dużo, to może kombinować z kilkoma kroplami płynu do mycia naczyń, albo szamponem niskopieniącym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorota.k 09.10.2012 15:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2012 Widziałem może kilka pędraków o przekroju ok 12mm. Reszta była o wiele mniejsza, a więc i przez siateczkę przelezie. Może agrowłóknina 10 cm pod uprawianymi roślinami? Ja osobiście jestem przeciwnikiem foliowania, siatkowania, włókninowania, ale to już mój własny fioł Trzeba było przeczytać poprzednią stronę. Nie chodzi o pędraki tylko o osobniki dorosłe, a tej siatki się nie zakopuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrozek1 09.10.2012 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2012 Trzeba było przeczytać poprzednią stronę. Nie chodzi o pędraki tylko o osobniki dorosłe, a tej siatki się nie zakopuje. No tak. Moja culpa. W takim razie pomysl z siatka uwazam za ciekawy eksperyment o zakresie laboratoryjnym. Nie aplikowalny na wiekszym terenie, nie wspominajac o klopotlwosci takiego rozwiazania. Pomyslcie tylko o: - montujesz siatke na trawniku. Dajmy na to 700m2. Trawa ma ta nasza instalacje przerastac? - Trawnik sportowy w okresie maj-lipiec to koszenie 2 razy w tygodniu. Sciagasz siatke (przerosnieta trawa w oczkach) co 3 dni, a pozniej montujesz z powrotem? - pies dostanie joba. Przynajmniej moj - koszt zakupu. Strzelam, ze jak porzadne to z 2-3 pln m2 - zakladam, ze jak juz larwy sie przepoczwarza, to trawnik bedzie lichutki, o ile w ogole bedzie co ogladac. Wtedy mi juz owady nie przeszkodza w niczym. Ta siatka to w ramach zwyklej zemsty, jak sie domyslam... IMHO sposoby sa 2: - to co podjedzone zrolowac, nalac pyrinexu i podobnych zgodnie z dawkowaniem. Odwinac rolke i obficie lac woda. Roboty huk, ale coz poczac. Mozna sprobowac walke z lanca doglebowa, ale rolowanie wydaje sie byc pewniejsze. - kombinowac z nicieniami, wynalazkami na bazie cukrow i innymi eko cudami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ANNA1976 09.10.2012 21:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2012 Z Twojego opisu wnioskuję, że robiłaś oprysk bo 120 litów na 1100 m2. Dursban rozrobiliśmy w niepełnej beczce wody a do polewania użyliśmy węża i pompy zanurzeniowej. Polewaliśmy późnym popołudniem a w nocy padał porządny deszcz więc mam nadzieję że preparat wniknął dostatecznie głęboko. Jaki masz plan odnośnie trawnika, co dalej? Jestem w trakcie budowy domu i jeszcze nie mam trawnika ani żadnych innych roślin poza sześcioma dużymi sosnami. Trzy tygodnie temu pryskałam Randapem chwasty i miałam zamiar przekopać działkę i przygotować na wiosenny wysiew trawy. Ale teraz jak odkryłam pędraki to już sama nie wiem...prawdopodobnie za kilka dni będziemy przekopywać i wybierać je ręcznie. Na wiosnę powtórzę oprysk Mąż mówi że powinniśmy kupić kilka kur że one załatwią sprawę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marynata 09.10.2012 22:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2012 Właśnie czytam że one nie żreją grochu, fasoli, gorczycy i lnu.Może posadzić coś takiego jak jeszcze nie masz trawnika.I szpaki zapraszać....ale jak? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasiuk 15.10.2012 05:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2012 Sprawdziłam i jestem zasmucona bo żyje to moje robactwo. Sprawdziłam tylko w jednym miejscu, ale znalazłam żywe pędraki. I co teraz??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ANNA1976 15.10.2012 18:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2012 Moje też żyją ...Wydaje mi się że jest ich mniej ale te które zostały nadal żyją...Czytałam że środki chemiczne nie działają na pędraki trzy i czteroletnie więc może Dursbanem wytruliśmy tylko te młodsze larwy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasiuk 16.10.2012 06:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2012 Na podstawie informacji, które przekazała Dorota, te moje moga mieć max 2 lata bo są malutkie i łebki mają też wąskie. Gdybym posiadała więcej czasu to wykorzystałabym jeszcze lance doglebową aby dodatkowo je dotruć chemią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.