Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Angielskie śniadanie w Domku przy Bursztynowej


Recommended Posts

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 479
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 1 year później...

Halo, halo, jest tu kto jeszcze....:)

Jejku, jak ten czas leci - patrzę na mój ostatni wpis i oczom nie wierzę, ponad dwa i pół roku temu. Kurcze, jak się było dzieckiem, to tydzień w szkole od poniedziałku do piątku ciągnął się i ciągnął, wakacje trwały wieki, czas się wlekł... A teraz dzień, za dniem, tydzień za tygodniem - nie wiem, kiedy to zleciało. Do powrotu tutaj powiem, że zostałam zmuszona :) , "wywołana do tablicy" - przez wspaniałe dziewczyny, które przez ten czas poznałam na blogach i forach mamuskowych:) i które to KAZAŁY !!!! wrócić mi, jak to nazwały "do żywych":). Dziękuję, macie rację - nie samymi pieluchami, obiadkami i bajeczkami dla dzieci człowiek żyje (chociaż teraz Wy powinnyście założyć sobie tutaj konta i wspierać mnie dzielnie:P w pisaniu).

 

Miałam myśli, żeby wrócić wcześniej, ale w sumie nie wiedziałam jak - była koncepcja na bloga, ale po tym co Luiza wyczynia u siebie na homelikeilike ( rewelacyjnie dobrane tematy, piękne opisy i bliskie mi koncepcje wnętrzarskie - dla mnie MISTRZOSTWO, mój ulubiony blog, który każdemu serdecznie zresztą polecam - darowałam sobie:) - wstyd wychodzić z czymkolwiek! ). A jako, że w sumie wywodzę się z Muratora, tu się dobrze czułam, to tu jest chyba moje miejsce.

 

Dlatego wszystkich witam raz jeszcze z całego serca serdecznie, dziękuję za wszelkie życzenia, słowa otuchy. Trochę będzie to jednak, jakby pisanie od początku - bo ekipa na forum widzę, bardzo się zmieniła. Powstało dużo fantastycznych galerii i dzienników - nie jestem w stanie wszystkiego nadrobić, ale postaram się śledzić na bieżąco.

 

U nas przez ten czas trochę się zmieniło, zaczynałam pisać będąc jeszcze w ciąży ze Stachem, dziś jest na czwórka - i nie jest to pomyłka lekarza:) , że czegoś tam w brzuszku u mnie nie dopatrzył. Od dziesięciu miesięcy jest z nami też Hania, więc mam nadzieję, że rozumiecie, że przy dwójce tak małych szkrabach ciężko było wrócić wcześniej.

 

Mieszkamy w naszym domku od ponad dwóch lat, dużo jest jeszcze do zrobienia - i to niestety podstawowych rzeczy - bo albo nie było czasu, albo kasy, albo zawsze wyskoczyło sto pięćdziesiąt innych ważniejszych rzeczy. Przed nami ogród do zrobienia, kupno mebli, zasłon,wykończenie schodów do domu....i co jest dla mnie największą bolączką położenie listew przypodłogowych i dokończenia opasek drzwiowych:) Tak, tak, wciąż nie mam listew, wokół części drzwi widnieje styropian - nie pytajcie jak to znoszę :) - bo nie znoszę:)!!!!Wiem, że teraz to takie MUST HAVE z planów na przyszłość.

Dużo robimy sami, dlatego też wszystko tak wolno idzie. Pomimo wielu dobrych ekip,w trakcie budowy trafiliśmy też niestety na kilku oszustów i totalnych partaczy - co skutkowało nieprzespanymi nocami, łzami z mojej strony i stosem niepotrzebnych nerwów...no cóż takie jest życie .....nieprzewidywalne, ale i PIĘKNE!

 

Zapraszam Was zatem do mojego świata, którego jesteście teraz częścią :) - postaram się coś na jakiś czas wrzucić, z tych udanych i niestety też nie udanych decyzji i pomysłów urządzania naszego domu.

 

Jutro przywitam się u Was na wątkach, a teraz zmykam, bo zaraz czeka nas karmienie Młodej:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja się cieszę,że wracasz! Wasze zielone drzwi były inspiracją dla nas i też takie mamy.Z niecierpliwością czekam na dalsze posty!

 

Dobry wieczór Batoniks:) - miło, że kogoś udało się nam zainspirować. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że zdecydowaliśmy się na kolorowe drzwi, nie zamieniłabym tego pomysłu. Jedyne co, kolor mógłby być żywszy, w taką soczystą, trawiastą zieleń, ale i tak jest spoko. Teraz walczę od kilku miesięcy z mężem, żeby mi na nich kołatkę jeszcze powiesił. Niby na początku nie było w planach, ale ostatnio kupiłam do fotela ( chciałam, żeby na oparciu była kołatka) - przyszła trochę za duża, więc szkoda, żeby leżała i się kurzyła:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Ja też powróciłam na forum z odległej prehistorii ;) do nowych ludzi i jest bardzo miło :) będę oglądać co u was bo drzwi macie boskie :)

 

Witam i Ciebie AnikoPL. Fajnie, że jest ktoś, kto też postanowił wrócić, zawsze to raźniej. Zaraz muszę, zajrzeć do Ciebie, ale coś mi się kojarzy, że znam Twój wątek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, na pierwszy rzut poszła górna, rodzinna łazienka, bo o niej wcześniej wspominałam (2,5 roku temu:) ). Trochę babska, bo w pastelach, z dodatkiem różu, ale tak miało być:) bo to ja w niej głównie spędzam czas. Mąż wpada i wypada, nawet ostatnio szczoteczkę do zębów przeniósł na dół (do dolnej łazienki - choć ta jest raczej gościnna).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależało mi, żeby była podobna do inspiracji, które wcześniej wklejałam. Lustra montowane na wysięgnikach (kupionych na angielskim ebayu po chyba 3 !!!! funty za komplet). Są do odrobiną drewna, ale przynajmniej komponują się z podłogą. Kinkiety, polski zakup, wymieniłam w nich tylko abażurki na kremowe z IKEA, bo w oryginale były czarne. Ten wzór kinkietów czasem pojawiał się u innych dziewczyn na forum.

Komoda robiona na zamówienie, do końca nie wiedziałam jak wyjdzie, bo frontu zamawiałam z jakiś mega miniaturek, na których nic nie było widać, mogłyby być mniej ozdobne, ale już się przyzwyczaiłam.

Kryształowe gałki kupiłam w jakimś sklepie internetowym. Zamontowane zostały też na podłużnych frontach pod zlewami, choć te fronty, to tylko atrapa - nie otwierają się.

Rolety -czysty przypadek i jedyna zmiana w stosunku do pierwotnych zamierzeń. Miały być pseudo-, oszukańcze okiennice/shuttersy, , ale brakowało mi w tej łazience, jakiegoś wzoru, tkaniny. Kiedyś na aukcji kupiłam zasłony - używane i były w komplecie z kawałkiem materiału, który chciałam wykorzystać gdzieś tam w domu. Przeleżały sporo w szafie, aż pewnego razu, jakoś znalazły się w łazience.Leżały rzucone na blacie komody i wtedy stwierdziłam, że wykorzystam je właśnie w tym pomieszczeniu. Dokupiłam bawełnianą tkaninę w beżową kratkę - służy jak podszewka do rolety. Jej niewielki element wystaje też na przodzie - taki rodzaj wypustki (inspirację wkleję później - muszę ją odgrzebać z kompa).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej czaplanko :) A ja myślałam, że znam wszystkie fajne wątki na FM i wszystkie piękne domy. A tu proszę, nic nie wiem! :lol2:

Piękna łazienka, cudowne plany, przepiękne sztukaterie, masa świetnych inspiracji i oczywiście wszystkie najfajniejsze Kumoszki tutaj komentują :D

Pokazuj, pokazuj koniecznie, co jeszcze zrobiliście przez ten czas :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...