Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Angielskie śniadanie w Domku przy Bursztynowej


Recommended Posts

Trzymam za słowo :rolleyes:, a na serio- bardzo liczę- jeśli to nie problem ( jakoś mi niezręcznie kobitę "przy nadziei" obciążać ). To umówmy się tak, że mąż Twój cyknie te foty, żebym nie miała wyrzutów sumienia :cool:

Bo "mój", wróciwszy z delegacji i postawiony " pod murem" stanowczo twierdzi, że się nie da ( w sensie estetycznym), bo będzie kicha....:sick:

A ja bym je tak baaaardzo chciała mieć :bash:

 

Szaragizo - nie ma problemu. Do rodzinnego domku jadę pod koniec tygodnia, więc po niedzieli podeślę fotki. Ostatnio pomyślałam, że chyba zrobimy tak, że otynkujemy na gładko otwór okienny - jak przy drzwiach (bo będę chciała aby był biały, a nie w kolorze elewacji). W odległości równej szerokości sztukaterii przykleimy taśmę do malowania i to też zaszpachlujemy na gładko -dzięki temu sztukateria nie będzie miała pod sobą baranka, tylko gładką powierzchnię. Przykleimy sztukaterię na wygładzoną powierzchnię. Potem pomalujemy ją na biało i wnętrze otworu okiennego również. Na koniec zdejmiemy taśmy - jeśli coś upaćkamy to zamalujemy to w kolorze elewacji. Nie wiem, czy jasno wytłumaczyłam:) ale to chyba jedyna opcja, jeśli nie chce się prześwitów sztukaterii pod barankiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 479
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

W odległości równej szerokości sztukaterii przykleimy taśmę do malowania i to też zaszpachlujemy na gładko -dzięki temu sztukateria nie będzie miała pod sobą baranka, tylko gładką powierzchnię. Przykleimy sztukaterię na wygładzoną powierzchnię. Potem pomalujemy ją na biało i wnętrze otworu okiennego również. Na koniec zdejmiemy taśmy - jeśli coś upaćkamy to zamalujemy to w kolorze elewacji. Nie wiem, czy jasno wytłumaczyłam:) ale to chyba jedyna opcja, jeśli nie chce się prześwitów sztukaterii pod barankiem.

 

Bardzo jasno :) Myślę, że to bardzo dobry pomysł.

U mnie niestety juz taka opcja nie wchodzi w grę .Jaka szkoda, że mam "opóźniony zapłon" :confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej czaplanko,

 

tarasik wyszedł mniodzio:lol::lol: Piachem sie nie przejmuj- część wpadnie w szpary, resztę po prostu zamieciecie:)

Miałaś straszne przeżycia z tym kurierem- co za palant:mad::evil: Mam nadzieję, że więcej nie będzie już takich niespodzianek.

Na błoto polecam Ci poukładać palety- bardzo pomagają;)

A jak tam reszta postępów?:popcorn::popcorn:

Pozdrawiam:bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Troszkę mnie nie było, ale i dziś wpadam tylko na chwilę, aby zamieścić obiecane Szarejgizie fotki. Dotknęła nas wielka tragedia rodzinna i na razie nie mam siły cieszyć się z postępów na budowie, czy w ogóle myśleć o tym, co teraz trzeba zrobić w domku.

 

Szaragizo -wstawiam zdjęcia sztukaterii z domu mojego taty, która przyklejana była coś około 10-12 lat temu. Tata nie do końca pamięta, jak była montowana, ale wydaje mu się, że właśnie w sposób, który opisałam powyżej - widać, to co wymyśliłam może mieć zastosowanie w praktyce:). Mimo że powierzchnia pod nią została wygładzona, w niektórych miejscach i tak zrobiły się szczeliny. Na zdjęciach widać, że sztukateria jest dość odsunięta od krawędzi wnęki okna - ale dzięki temu możemy, dokładnie przy okazji dostrzec, z jednej strony baranek (w sumie kornik), z drugiej wygładzoną powierzchnię, na której była klejona.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=161347&d=1358247668

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=161348&d=1358247668

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=161349&d=1358247668

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=161350&d=1358247668

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=161351&d=1358247669

Edytowane przez czaplanka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Witajcie

 

Po dość dłuuuugiej przerwie wracam. Najtrudniej znów było przysiąść i coś napisać, ale udało się:) Tu przyszedł z motywacją mój M., który czasem musi popchnąć mnie do działania. Ostatni okres to mieszanina smutku, bo pożegnaliśmy na zawsze jedną z najważniejszych dla mnie Osób w życiu, ale też radości, bo termin narodzin naszego Dzidziusia zbliża się wielkimi krokami i szykujemy wyprawkę. Temat wyjątkowo czasochłonny i ciężki do ogarnięcia, szczególnie dla takiego żółtodzioba jak ja - w temacie dzieci:)

 

Mugatko, Agawi, Joannk, Beauty, Szaragizo, Anio i Stworku - DZIĘKUJĘ !!! za Wasze wpisy - to bardzo miłe i wspierające, kiedy osoby, które, chociaż nigdy nie spotkało się w realu, dodają Ci otuchy:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co na budowie? - no cóż - mój M twierdzi, że już dużo zrobiliśmy, a dla mnie nic się tam praktycznie nie dzieje:) może dlatego, że nazwałabym siebie efekciarą - co znaczy, że często jestem niecierpliwa i potrzebują teraz i już widocznych efektów pracy. Myślałam, że przed Świętami będziemy mieli położone już wszędzie kafle, ściany wycekolowane i przyklejoną sztukaterię. Niestety prace idą wyjątkowo powoli i jesteśmy daleko w tyle. Już teraz wiem, że nie uda nam się wprowadzić przed narodzinami Maluszka, tj w lutym, a pewnie dopiero wiosną. Z jednej strony może i dobrze, bo borykamy się z dużą wilgocią w domku - mury nie do końca wyschły i woda skrapla się po szybach i ścianach. Nie wiadomo ile czasu potrzeba budowie na wyschnięcie, a w takich warunkach słabo, aby noworodek przebywał. Z drugiej jednak strony już nie mogę się doczekać, aż będziemy tam mieszkać i przykro mi, że tak wszystko się przeciąga. Tym bardziej, że teraz mieszkamy na 3 piętrze, bez windy i wózkarni (a może jest gdzieś w piwnicy, a ja tego nie wiem:) ) i troszkę przeraża mnie logistyka noszenia wózka góra-dół (no chyba, że stelaż będziemy przechowywać w bagażniku samochodu). Zawsze w domku do wygodniej i sprawniej, dlatego troszkę szkoda, że nie zdążymy. Na sytuację obecną miał też wpływ fakt, iż długo czekaliśmy również na podłączenie gazu. W końcu po ponad chyba rocznych zmaganiach się z urzędami udało się. Wcześniej próbowaliśmy grzać kominkiem, co wiązało się również z wizytami na budowie w każdy weekend, aby utrzymać dodatnią temperaturę - to natomiast powodowało, że cekolowanie szło wolniej i jesteśmy tam gdzie jesteśmy. Nie mieliśmy też szczęścia do pana od układania płytek. Co prawda garaż, spiżarkę i pralnię udało się zrobić, ale potem okazało się, że majster dostał ofertę na położenie kafli w jakimś sanatorium no i rzecz jasna musiał nam podziękować - tłumacząc, że tak ma przynajmniej do kwietnia zapewnioną ciągłość pracy. No cóż życie. My też to rozumiemy. Na szczęście okazało się, że jeden z panów, którzy budują nam domek ma doświadczenie w kładzeniu płytek, więc nie musieliśmy szukać kogoś z zewnątrz. Niestety w połowie zeszłego tygodnia, po rozpoczęciu kuchni (karo na podłodze) wziął wolne do świąt i znów mamy przestój...już nas to nie dziwi:) Tym bardziej, że mój M miał kilka stanów przedzawałowych jeśli chodzi o kolejną ekipę -a mianowicie instalatorów. Niesłowni, nieterminowi, niedbający o pracę innych, niesłuchający, rozkojarzeni, jedno zrobią drugie popsują. Niejednokrotnie zdarzało się, że M umawiał się z nimi rano przed pracą na omówienie kolejnych prac, po czym okazywało się, że nie przyjechali na budowę i zapomnieli zadzwonić, że ich nie będzie. Wiele razy zastanawialiśmy się nad podziękowaniem im, ale z uwagi na to, że robili nam całą instalację wodną, gazową, podłączenie kominka, pieca - to obawiamy się, że jeśli wpuścimy inną ekipę na dokończenie prac, to przy ewentualnej reklamacji, gdyby coś nie działało - będzie problem z wyegzekwowaniem praw i prac naprawczych -oraz zacznie się spychologia, że to pewnie inna ekipa zrobiła coś nie tak po drodze i nie uznają nam reklamacji. Niestety musimy się z nimi jeszcze trochę pomęczyć - teraz przesuwają nam przyłącza pod wodę w pomieszczeniach, bo w praktyce okazało się, że nie do końca będzie tak jak zaplanowaliśmy pierwotnie z umywalkami, prysznicem czy np.wanną.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele rzeczy mamy już kupionych do domku (w sensie kafle, ceramika, sztukateria) i na razie czekają na swój czas w kartonach., choć i tu nie obyło się bez przejść. Transport z wanną zaginął, nie można było skontaktować się przez kilka dni z osobą, która nam ją wiozła. W końcu po ponad 1,5 tygodniu czekania, dojechała do nas inną firmą przewozową. Wczoraj minął termin (zgodnie z umową) montowania mebli kuchennych - a Pan stolarz coś się nie odzywa. W sumie i tak nie postawilibyśmy ich w domku, bo podłoga w kuchni nie jest skończona, a 20.12 przyjeżdżają do nas ostatnie zamówione kafle - właśnie na ściany w kuchni,a przydałoby się je też położyć.

 

No dobra, koniec tego pisania. Dla tych, którzy przeczytali - wielkie brawa:) Wrzucam kilka fotek/pomysłów. Zacznę od górnej łazienki:

 

przygotowania do montażu kibelka

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=154992&d=1355745784

 

Tu dodam, że misy wc Kerasana, pod przycisk spłukujący mają 2 opcje - z rurą kanalizacyjną w ścianę i w podłogę. Nie wiedzieliśmy, które zamówić - nasi "cudowni instalatorzy" - powiedzieli - "takie z wpustem w ścianę". Zamówiłam, przyszły. Teraz okazuje się, że są złe, tzn może nie do końca złe, ale brzydko będą wyglądać, bo będzie widoczna biała (a nawet 2) plastikowa rura. Oczywiście były pytania z ich strony, czy możemy wymienić, ale termin zwrotu minął(poza tym czekaliśmy na nie 3 tyg) i niestety przez ich błędną decyzję będzie słabo to wyglądało:mad:

 

tutaj ostateczne umiejscowienie naszej wanny:)

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=154990&d=1355745783

 

i jeszcze jedna fotka:)

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=154991&d=1355745784

 

przygotowałam też wizkę szafki jaka stanie naprzeciw wanny - Kamilcia, Ty się kiedyś pytałaś jaką szafkę planuję - zatem wrzucam:)

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=155001&d=1355746825

 

jutro bądź jeszcze dziś wieczorkiem dorzucę fotkę kafelek na ścianę - bo nie mam ich na swoim komputerze, tylko męża. Podobnie akcesoria do łazienki, jakie udało mi się kupić ostatnio w TK Maxxie oraz co wyszperałam w necie.

 

 

 

....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oooo, super, że jesteś...

 

Szkoda, że nie wszystko idzie zgodnie z planem:( Niedobry kafelkarz:mad: Te wszystkie opóźnienia są takie irytujące... A jeszcze u ciebie dochodzą ciążowe hormonki:rolleyes:

 

Odnośnie spacerków, to jeśli masz teraz balkon, to przez pierwszy okres maluszkowi wystarczy. Po ok tygodniu zaczynasz werandowanie i tak przez ok. 2 tyg, a dopiero potem spacerki. Także zyskujesz ok. miesiąca na wykończeniówkę:lol2:

 

A luty fajny miesiąc. U nas w rodzinie, to się śmiejemy, że wódki możemy ze stołu nie sprzątać, bo pół rodziny ma albo urodziny albo imieniny:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czaplanko dobrze, że jesteś :)

 

Wyrazy współczucia zostawiam...

 

Nie martw się przesunięciem terminu przeprowadzki - nie ma co się tak na hurra spieszyć i nerwy tracić. A maluszek zaraz po narodzeniu to i tak jakoś specjalnie duzo nie spaceruje - szczególnie zima, więc z wózkiem nie taka tragedia. a może zdecydujesz się na chustę? Ja bardzo polecam w każdym razie.

 

Co do pana od płytkowania - widac jestem mniej tolerancyjna, albo patrzę inną miara - ja NIE ROZUMIEM wypowiedzi, ze "dostałem lepszą/na dłuższy okres ofertę i dziękuję... " jest to zwyczajne świństwo i tyle. chyba, ze nie bł z Wami umówiony na dalsze roboty konkretnie, a tylko na zasadzie "ewentualnie, jak coś", to co innego. Jak ktoś mówi na początku, że na małą robote sie nie pisze, bo mu sie nie opłaca - co innego, jasna sytuacja. a tak - nieprofesjonalnie i tyle.

 

Szafka łazienkowa super - na zamówienie będzie robiona?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anio - oj hormonki dają się we znaki, a dodatkowo wszystkie chyba możliwe nieprzyjemne objawy ciążowe:) oj jestem chodzącym książkowym przykładem tego z czym kobita może się zmagać w trakcie ciąży:). Dziś byliśmy z M na kolejnych zajęciach w szkole rodzenia - oj dobrze, że takie miejsca istnieją i o werandowaniu też uczą:)

 

Kamilcia - chusty zawsze mi się podobały i pewnie z czasem sobie takie sprawię. Dziś za to przytargaliśmy do domku łóżeczko, wanienkę i kilka innych drobiazgów dla Maluszka. Na razie wszystko gromadzimy w dużym pokoju, ale jak nie zrobię z tym w najbliższym czasie porządku, to niedługo będzie poruszać się tunelami:)

 

Cieszę się że podoba się Wam projekt szafki. Będzie robiona na zamówienie u stolarza, o ile Pan sprawdzi się pod względem wykonania mebli kuchennych. Jak wspomniałam na wcześniejszych stronach będzie biała, o długości 180 cm. Mamy zakupione do niej już umywalki podblatowe Roca Brena. Z boku szafki planuję zamontować reling na ręczniki - najprawdopodobniej taki jak w linku poniżej. To seria Toscana, marki Tiger. Z te samej serii będą inne gadżety (również do dolnej łazienki). Cenowo wychodzą też ok, porównując np. z Tresem czy Kerasanem.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=155120&d=1355779250

źródło:Tiger

 

tu kolejny wieszak z tej samej serii

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=155122&d=1355780258

źródło:Tiger

 

W górnej łazience będę miała tylko z innej firmy stojak na papier toaletowy (jako, że nie mamy gdzie zamontować zbytnio ściennego uchwytu – z uwagi na komin obok kibelka) i szczotkę do wc (rzeczy zakupione w TK Maxxie). Miałam je pokazać dzisiaj, ale nie mogę znaleźć fotek, więc cyknę zdjęcia jutro i wstawię.

 

A w ogóle, to od czego powinnam zacząć – czyli rozkład górnej łazienki:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=155125&d=1355780635

 

Płytki ścienne (również wstawię fotkę jutro) – planujemy położyć jedynie na ścianie, gdzie będzie szafka, naprzeciwległej ścianie za wanną i tam gdzie kibelek i komin – wszystko do wysokości około 1,15cm. Reszta ścian będzie malowana farbą.

 

Przyciski do wc w obu łazienkach będą pneumatyczne marki Geberit. Zależało mi na przede wszystkim na małym przycisku z funkcją oszczędzania wody. Niestety montaż tych spłuczek niesie za sobą pewne komplikacje. Montując duże przyciski z obudową możemy łatwo dostać się do uszczelki zdejmując maskownicę. Tutaj, przy tak małych wymiarach przycisku jest to niemożliwe, dlatego, dojście trzeba przewidzieć wcześniej – np. z góry (ruchoma półeczka), kafelki niefugowane a zasilikonowane – w każdym bądź razie coś co pozwoli nam dostać się do środka przycisku. Fajną rzeczą za to jest to, iż przycisku nie musimy montować na środku misy ustępowej, a np. z boku.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=155130&d=1355781436

źródło: http://www.buyaparcel.com/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ach no i zapomniałam o małym gadżecie - który za dobre zachowanie zażyczyłam sobie u Mikołaja:) Powiększające i podświetlane lusterko na wysięgniku - które możecie zobaczyć również u Illusjon:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=155133&d=1355781915

źródło: Beurer

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...