Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Mieczu wojnę już i tak rozpoczałeś. Bardzo dobrze zrobiłeś że najpierw uprzedziłeś sasiadów. Najlepiej udawaj że wszystko jest super. Pogadaj z jednym i drugim sasiadem na zasadzie pobratania się. Powiedz patrz pan jakiś skur... nam wylewa g...o pod nosem, wezwałem już straż miejską a tu nic człowiek ciężko pracuje płaci podatki itp. itd. a pożytku z nich nie ma. Możesz również namawiać ich do wspólnego wykrycia tego szmbo-wylewacza i umawiać jakieś dyżury pilnowania dla niepoznaki.

Pozdrawiam

 

No jasne! Przecież to właśnie dla wspólnego dobra! Moim zdaniem posunięcie słuszne - może i nie będą Cię kochać, ale zastanowią się następnym razem prze robieniem głupot.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/17269-pierwszy-kwasik-ssiedzki/page/2/#findComment-290642
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
  • Odpowiedzi 42
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Towarzyska sąsiadka, mieliśmy taką. Wpadała do nas mówiła,że na chwilę i zajmowała nam całe popołudnie. Później przyjmowaliśmy ją na stojąco w przedpokoju, ja rapowałem bo mnie nogi bolały, a ona z żylakami i nadwagą spokojnie to wytrzymywała. W końcu zajmowaliśmysię swoimi nawet błachymi sprawami byle tylko wyszła - horror. Co do szambiarzy trucicieli, to należy to zjawisko tępić w zarodku. Mieczu masz racje i walcz o swoje nawet za cenę chwilowego zwarzenia stosunków. Obawę może budzić tylko złośliwość ludzka. Wprowadź się szybko bo z takim sąsiadem to faktycznie nie wiadomo co mu wpadnie do głowy.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/17269-pierwszy-kwasik-ssiedzki/page/2/#findComment-342599
Udostępnij na innych stronach

A może pół lyterka albo i lyterek?

Z sąsiadem się nie napić? :wink: Jak to tak? :o

 

Może tak da radę - żeby się np z satysfakcją nie przyglądał jak ci obrabiają chałupę podczas wakacji, a w końcu trzeba chłopu uświadomić że z sąsiadami trzeba dobrze żyć - możesz też to samo jemu powiedzieć

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/17269-pierwszy-kwasik-ssiedzki/page/2/#findComment-342615
Udostępnij na innych stronach

Mieczu ogólnie słusznie.

W szczególe przegiąłeś.

Jak straż wpadnie o swoich rachunkach nie zapomnij.

Uważaj na zemstę.

Dorwałem jakiegoś szczeniaka w szkodzie na ogrodzie, zrąbałem ustnie i zapomniałem, który i kiedy (tyle naruszeń własności prywatnej).

Gówniarz podrósł i ostatnie jego hobby to łamanie lusterka. (2x w czięgu 2 m-cy)

Dorwać nie dorwę, bo po co młode głupie policja umoży, a ja zamiast dokręcać lusterko blachowkrętem będę musiał np. bok przy chodniku lakierować.

Stąd mówię ci, że czasami nie warto!!!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/17269-pierwszy-kwasik-ssiedzki/page/2/#findComment-342708
Udostępnij na innych stronach

to jak się bronić przed otaczającym chamstwem?

rozmowy nie skutkują, prawne kroki są też źle widziane.

chyba wynająć firmę ochroniarską np. 2 dni w tygodniu - przyjeżdżają, robią porządek w okolicy - po 3 wizytach okolica czuje respekt a ja mam swięty spokój

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/17269-pierwszy-kwasik-ssiedzki/page/2/#findComment-342734
Udostępnij na innych stronach

Chamstwo trzeba tępić, ale z sąsiadami jak z dziećmi. Nie idzie się dogadać, to wzywaj straż, ale sąsiadom mów, że patrz pan, jakiś "h" wylewa szambo (jakby se nie mógł zrobić drenażu), a drugi "k" wzywa tu straż... idź w zaparte, nigdy nie będą mieli pewności, że to ty wzywasz, ale może przestaną wylewać. I nie pisz, że "jak im wejdzie w krew", bo oni to robią od zawsze (na wsi to normalka - kobieta od której kupiłem działkę wylewała na nią swoje siki nawet gdy już wzieła zaliczkę - przestała po notariuszu). Na wsi wieczorami można poodychać świeżym szambem i robią to z równym zapałem tubylcy, jak i napływowi (wierzaj mi 1200 zł rocznie nie śmierdzi nikomu)
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/17269-pierwszy-kwasik-ssiedzki/page/2/#findComment-342757
Udostępnij na innych stronach

A może to jednak nie pierwszy kwasik.

Pamiętaj:

"Drobne pretensje jek igłą w serce pamięta się wspaniale."

Może to zemsta i na dodatek nietoperza, na bo chyba nie pompował w biały dzień.

Jest jeszcze inna możliwość, że się beczkowozowi omskło, kótryś tylko boi się przyznać.

Ostatni objaw powinien ustąpić jak się przeniesiesz, a wtedy będziesz musiał żyć z sąsiadami, bo ich nie wymienisz tak prędko.

Co do nauki i nauczania to ci ludzie raczej już się ukształtowałi z punktu widzenia pedagogiki i zamiast resocjalizacji możesz uzyskać recydywę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/17269-pierwszy-kwasik-ssiedzki/page/2/#findComment-342762
Udostępnij na innych stronach

nie uważacie, trzeba rozróżnić kwasy z tubylcami od kwasów z napływowymi czyli nami?

od 20 lat mieszkam na osiedlu willowym gdzie wszyscy się znali, od 10 lat wokół pobudowało się wiele różnych w kształcie, wielkości, wyglądzie chałup i w zasadzie tych ludzi się nie zna bo nasze socjalistyczne kostki zaczęły im psuć wygląd okolicy.

dziwne ale prawdziwe - ulice w jednakowych domkach sa brzydsze od tej zbieraniny każdy w innym stylu, z ogrodzeniami od 1m do 2,5m muru zasiekowego.

głupio jest mi jak ktoś szuka jakieś rodziny, pyta mnie gdzie taki mieszka a ja nie wiem po czym okazuje się, ze naprzeciwko - paranoja!

coraz bardziej zamykamy się się w swoich czterech kątach a na każdy dzwonek u drzwi budzi się u nas niepokój

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/17269-pierwszy-kwasik-ssiedzki/page/2/#findComment-342787
Udostępnij na innych stronach

teska!

 

Powiem szczerze bałam się tego problemu , z którym Ty się w tej chwili borykasz (upierdliwa sąsiadka). Na naszej uliczce mieszkają już trzy rodziny. Są to sąsiadki którę wspólny czas spędzały ze sobą na ploteczkach. Przyjmowały ( całe rodziny) się w domkach, pili razem piwko,nawet po imprezkach nocowali u siebie (mieszkają przez płot- zgroza). Każde wbicie gwoździka było konsultowane ze sobą. Mnie owe Panie też chciały wciągnąć w swoje towarzysko -imprezowo-zwiedzające obchody, na sczęście się nie dałam , wiedząc że może to przynieść opłakane skutki. Nie pozwoliłam sie zapraszać ( -a chodź zobacz jakie mam kafelki w kuchni itp.), rozmawiałam tylko przez płot i zawsze bardzo sie spieszyłam.

Chociaż kiedyś mój mąż będąc na budowie "musiał" przyjąć ekipę trzech sąsiadek , które musiały sobie popatrzeć. I we trzy pod rączkę zwiedzały mój dom cos pod nosem mrucząc. Nadmienie, że teraz dziwnie każda z nich siedzi na swoim podwórku i już nie szczebioczą przy kawce.

Denerwują mnie też obcy ludzie , którzy gdzieś się zaoplączą, lub robią to celowo i pakują się na podwórko bo chcą sobie oglądnąć dom.

 

Z taką wredną sąsiadką trzeba krótko , nie mam czasu i nie otwierać jej drzwi , albo kupić psa którego będzie się bała albo zaganiać ją do roboty jak ktoś już doradzał.

Życzę Ci stalowych nerwów i tylko proszonych i wyczekiwanych gości.

Pozdrawiam Paty.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/17269-pierwszy-kwasik-ssiedzki/page/2/#findComment-343514
Udostępnij na innych stronach

Nie napisałam nic o szambie.

 

A może temu bardziej podejrzanemu sąsiadowi też przez przypadek wylać jakieś śmierdzidło , albo w dzień w którym przyjmuje gości na grillu zacząć palić śmierdzące ognisko. Spróbować pokonać go tą samą bronią .

 

Pozdrwiam Paty

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/17269-pierwszy-kwasik-ssiedzki/page/2/#findComment-343523
Udostępnij na innych stronach

Nie napisałam nic o szambie.

 

A może temu bardziej podejrzanemu sąsiadowi też przez przypadek wylać jakieś śmierdzidło , albo w dzień w którym przyjmuje gości na grillu zacząć palić śmierdzące ognisko. Spróbować pokonać go tą samą bronią .

 

Pozdrwiam Paty

Ciekawe, kto w tej walce polegnie... niechybnie honor i kultura.

Przecież wiadomo, że "chamstwu należy się przeciwstawiać siłom i godnościom osobistom, koniec cytatu".

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/17269-pierwszy-kwasik-ssiedzki/page/2/#findComment-343539
Udostępnij na innych stronach

Na razie odpuść.

1) Kończysz chatkę dołóż kamerkę z możliwością rejestracji ruchu, jak się powtórzy będziesz wiedzał kto zacz.

2) Może nie będzie permanentnie i pożyjesz w spokoju. :wink: Czego życzę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/17269-pierwszy-kwasik-ssiedzki/page/2/#findComment-343653
Udostępnij na innych stronach

Paty uważam, że namolni sąsiedzi są okropni- ale jeżeli ludzie są w okolicy zintegrowani i przychodzą do siebie, spotykają się i nawet nocują a podoba im się to - to nie ma w tym nic złego.

Osobiście chciałabym mieć w pobliżu sasiadów na wieczornego grilla i żeby dzieciaki miały się z kim pobawić.

Nie patrzę na każdego przez płot z zegarkiem w ręku. To ja wybieram z kim chcę się spotykać i kiedy. Wszystko dobre co z umiarem.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/17269-pierwszy-kwasik-ssiedzki/page/2/#findComment-343836
Udostępnij na innych stronach

Anekri

Widzisz co się stało u Teski z budowlanymi przyjaźniami. Trzy baby umieją zastosować umiar ale jedna jest namolna za nie wszystkie.

 

Masz rację nie można wszystkich podciągać pod jedna kreskę , ale zawsze znajdzie się wyjątek od reguły.

 

 

Paty.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/17269-pierwszy-kwasik-ssiedzki/page/2/#findComment-343850
Udostępnij na innych stronach

Żyję w małej społeczności, prawie wszyscy sąsiedzi to ciekawi ludzie. Najbardziej mnie śmieszy zjadliwośc ludzkich charakterów.

Pan A na pana B do mnie :" ten złodziej, łachudra to mi wylał jakieś świństwo pod drzewo i mi uschło ( jabłonka ma z 50 lat :D )..i mszyce przelazły od niego na moje pomidorki.."

Pan B o panu A do mnie : " a to łajza jedna , pies jego sika mi na choinki przez siatkę i zniszczyło mi to bydlę , tak głupie jak jego pan już 2 sztuki...."

 

Pan A do pana B przy mnie : "Heeniuś... :D "

Pan B do pana A : "oj Zeeenek..piwko byśmy tak otworzyli co ?.. :D "

 

Nic nie qmam. :o :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/17269-pierwszy-kwasik-ssiedzki/page/2/#findComment-343868
Udostępnij na innych stronach

W przypadku Mieczotronixa niestety nie wiecie, o czym piszecie. Jedni jego sąsiedzi, to starsi, biedni ludzie, którzy mieszkają tam od zawsze. Mieszkają biednie w rozpadającej się chałupinie. Nie mają pewnie łazienki tylko wychodek. Mają swoje przyzwyczajenia, typu wylewanie szamba na drogę. Jak zobaczyłem tego chłopa zaprzęgniętego w brony (bo tak chyba się nazywają takie kolce do spulchniania ziemi :roll: ) i chodzącego po polu z tymi bronami, to zą się za głowę złapałem. Jeszcze żeby koniem, to rozumiem, ale samemu :roll: .

Mieczu strasznie Ci współczuję. Uważam, że możesz pogadać z sąsiadem, tak o wszystkim i przy okazji napomknąć o szambie, że jak kogoś nie stać na usługi ascenizacyjne, to niech wylewa szambo, ale gdzieś na pole, a nie na drogę. Przecież obok Ciebie są puste pola.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/17269-pierwszy-kwasik-ssiedzki/page/2/#findComment-343891
Udostępnij na innych stronach

Nie Zbychu, to chyba nie tamten. Choć nie wiedziałem, że ten dziadek ma taką krzepę żeby samemu bronę ciągnąć!! Jestem w szoku. Zeszłej jesieni to pożyczali jeszcze od kogoś konia.

A co do szamba, to już nie wiem kto to był i czy w ogóle mi się nie zdawało. Porozmawiałem wtedy z dwoma sąsiadami z bezpośredniego sąsiedztwa. Powiedziałem, że ktoś wylewa szambo i czy nie wiedzą kto to? Zadzwoniłem do Straży Miejskiej, ale nawet nie wiem czy przyjechali - w każdym razie żaden z sąsiadów potem o tym nie wspominał. obaj mnie nadal lubią, no i szambo się już nie pojawiało od tamtej pory. Powinno być wszystko w porządku.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/17269-pierwszy-kwasik-ssiedzki/page/2/#findComment-343993
Udostępnij na innych stronach

Wstydź się mieczu wstydź bo zamiast pogadać z sąsiadem to ty go kablować chciałeś i to jeszcze gdzie?????? do straży miejskiej????

 

 

Jasiu napisał:

 

 

--------------------------------------------------------------------------------

 

Z sąsiadami jak z dziećmi w szkole. Jeśli na początku pozwolisz im sobie wejśc na głowę to już zawsze będą mieli Ciebie w nosie.

 

Na początku trzeba grzecznie ale dokładnie egzekwować swoje prawa. Jeśli sąsiad jest w porządku to wszystko się wyjasni i ułoży. Jak jest głupi (a musi być skoro wylewa szambo na drodze i udaje, że to nie on) to wszelkie przejawy uprzejmości poczyta jako Twoją słabość i zachętę do dalszego nieliczenia się z Twoimi potrzebami.

 

Myśmy już w czasie budowy zaczęli wojnę z jednym sąsiadem (z pozostałymi jest OK). Od tamtej pory stosunki są dyplomatyczne, tzn.: wszyscy się uśmiechają i nikt nie odwraca się plecami (żeby nie dawać okazji do wbicia noża )

 

Jasiu perfekcja w postępowaniu i perfekcyjny opis

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/17269-pierwszy-kwasik-ssiedzki/page/2/#findComment-343997
Udostępnij na innych stronach

Wstydź się mieczu wstydź bo zamiast pogadać z sąsiadem to ty go kablować chciałeś i to jeszcze gdzie?????? do straży miejskiej????

Przecież piszę, że pogadałem z najpierw z gronem podejrzanych sąsiadów. Pozatym nie donosiłem na żadnego konkretnego. Powiedziałem strażnikom, że nie wiem kto wylewa i że to oni są od tego żeby ustalić, a nie ja. Niech przyjadą i się popytają co kto widział, to pewnie wystarczy żeby ich nastraszyć i już więcej lać nie będą.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/17269-pierwszy-kwasik-ssiedzki/page/2/#findComment-344066
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...