Maciej Sobczak 11.10.2012 21:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2012 Witam, Pisałem poprzednio o problemie z firmą Wadex, która sprzedała nam okna od Gebauera.Otóż sprawa rozwinęła się do stanu, w którym centralnym probleme staje się chyba serwis Gebauera. Umówiliśmy się na spotkanie z serwisantem w celu realizacji zgłoszonych usterek, w szczególności w celu naprawy rozwalonego okucia w jednym z okien - naprawy, na którą czekamy od lutego (tak, to już 8 miesięcy!).Specjalnie, na kilka dni przed jego przyjazdem, skontaktowałem się ponownie ze sprzedawcą w celu upewnienia się, że serwisant będzie przygotowany do naprawy okna - mieliśmy już złe doświadczenia z jednej z poprzednich wizyt, gdy serwisant (z firmy Wadex) przyjechał i rozłożył ręce, bo nie miał odpowiednich części. Tym razem wyraźnie poprosiłem o dopilnowanie, aby serwisant był należycie przygotowany - w końcu od dnia produkcji dokładnie wiadomo, jakie okucie zostało u nas zainstalowane, więc przygotowanie odpowiedniej części i wrzucenie jej do torby przed wyjazdem nie powinno być problemem. Tak to sobie przynajmniej wyobrażam. Niestety - pan serwisant przyjechał nieprzygotowany. Co prawda wymienił uszczelkę i inne pierdoły w kilku innych oknach, które się nam od początku regularnie psuły, ale rozsprzęgnięty narożnik okna zostawił, twierdząc, że musi pojechać do miasta po części. Miał zadzwonić gdy już będzie gotowy.Zadzwonił o 20:30 przyznając, że jest jakieś 5-10km od naszego miejsca, co oznaczało, że nie zacznie pracy przed godziną 21 i że nie skończy przed 22. Tak się składa, że na dworze było 11 stopni a chodzi o okno w pokoju, w którym śpią dzieci... Ręce opadają! Mój mail wysłany tydzień później z wezwaniem do określenia konkretnej daty kolejnego przyjazdu pozostał w ogóle bez odpowiedzi. Słabo. Przypomnę: 8 miesięcy. Słownie: OSIEM. Już tyle miesięcy nie możemy korzystać z okna, któro zostało źle wyprodukowane przez firmę Gebauer. Cała historia tej fuszery: http://msobczak.com/Gebauer_Wadex_okna.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Charlie 12.10.2012 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2012 ...no cóż, nawet najlepsi staczają się z piedestału Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
IVO333 12.10.2012 16:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2012 Przeczytałem całą historię i trochę dziwi mnie spychologia bądź co bądź dobrej firmy i jej dealera. Bardzo rzadko ale zdarzają się w Roto wadliwe zaczepy mikro które tak właśnie blokują okucie, jest to drobiazg który bez gadania powinien być wymieniony i tyle. Powiązanie z obsługą klamki pomijam bo jest śmieszne.Porwana uszczelka przez element podnośnika z ościeżnicy bywa najczęściej przy bardzo wąskich skrzydłach (taka geometria) , za szerokich albo źle wyregulowanych, generalnie za mała odległość żeby guma z owym elementem bezkolizyjnie się mijały. Trudno powiedzieć czyja wina, okna czy montażysty. Co do wypadających uszczelek to z drewnianymi oknami jakoś mi nie po drodze i się nie wypowiem.Dziwi mnie trochę ostatnia kwestia niezgodności z diagramami Roto. Odnośnie okien łukowych i skośnych są one (moim zdaniem) baaaardzo optymistycznie rysowane, wiele konstrukcji mieszczących się w dopuszczalnym zakresie może nie działać prawidłowo i przekroczenie granic jest raczej trudne. Z ciekawości jakie to okno? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
finlandia 12.10.2012 17:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2012 a ja pamiętam powiedzenie zaczynające się od słów : " jak nie wiadomo o co chodzi... " Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maciej Sobczak 19.10.2012 09:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2012 Dziwi mnie trochę ostatnia kwestia niezgodności z diagramami Roto. Odnośnie okien łukowych i skośnych są one (moim zdaniem) baaaardzo optymistycznie rysowane, wiele konstrukcji mieszczących się w dopuszczalnym zakresie może nie działać prawidłowo i przekroczenie granic jest raczej trudne. Z ciekawości jakie to okno? Pozdrawiam Już wyjaśniam. Jest to okno trójkątne (trójkąt prostokątny o dłuższym boku poziomym) na poddaszu. Okno zostało podzielone tak, że jego otwierana część jest trapezem - dłuższy bok to dolna krawędź i dwie krawędzie pionowe oraz ukośna u góry. Dłuższa pionowa krawędź skrzydła ma zawiasy a krótsza ma klamkę. I tu jest problem - ekspert z Roto stwierdził, że ta pionowa krawędź z klamką jest zbyt krótka (ok. 30cm), żeby poprawnie rozłożyć siły przy tylu elementach, które się tam znajdują. W efekcie nastąpiło rozsprzęgnięcie okucia w dolnym naroźniku okna, pod klamką. Proporcje całego otworu okiennego pochodzą z oryginalnego projektu, natomiast proporcje trapezowej części to propozycja firmy Wadex, rodzaj okucia również. Firma Gebauer okno wykonała bez uwag. Ekspert twierdzi, że z tym oknem zawsze będą problemy, bo wymiary krawędzi z klamką są niezgodne z wymaganiami producenta okucia. Będziemy musieli obchodzić się z tym oknem jak z jakiem. A teraz ciekawostka. W zeszłym tygodniu wysłałem linka do tego wątku na forum do obu firm. W tym tygodniu okno zostało naprawione, po ośmiu miesiącach walki, dziesiątkach maili i rozmów telefonicznych. Forum Muratora okazało się być skuteczniejsze nawet od wizyty u prawnika. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
IVO333 19.10.2012 18:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2012 Już wyjaśniam. Jest to okno trójkątne ......... No tak, o tym nie pomyślałem że niezgodność wynika z mniejszych wymiarów niż zalecane. Przy takiej konstrukcji ta wysokość mierzona we wrębie okuciowym powinna być min. 47-48 cm więc przegięcie spore. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
finlandia 20.10.2012 08:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2012 Zapewne w tym przypadku zgodność wymiarów przegrała z ogólną estetyką.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maciej Sobczak 22.10.2012 14:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2012 Zapewne w tym przypadku zgodność wymiarów przegrała z ogólną estetyką.. Nie sądzę. Gdyby ta niezgodność została zauważona przez wykonawcę, to ja jako klient powinienem był być o niej poinformowany i sam podjąć decyzję o tym, jakie mam w tej sprawie priorytety (zwłaszcza, że niezgodność techniczna ma konsekwencje w postaci prawa do późniejszych roszczeń gwarancyjnych). Nie mówiąc o tym, że być może rozwiązaniem wcale nie jest łamanie wymagań technicznych producenta okucia albo gwałt na estetyce, tylko np. wybór innego okucia, którego wymagania będą zgodne z całą resztą. Chyba na rynku jest więcej, niż jedno okucie? Myślę, że po prostu, najnormalniej w świecie, panowie ten drobiazg przegapili. Może się każdemu przytrafić. Reszta to już wyłącznie brak kultury biznesowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Charlie 22.10.2012 18:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2012 Rozumiem, że sprawa skończyła się Happy End-em - firma Gebauer stanęła na wysokości zadania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maciej Sobczak 25.10.2012 08:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2012 Rozumiem, że sprawa skończyła się Happy End-em - firma Gebauer stanęła na wysokości zadania. Tak. Po ośmiu miesiącach czekania, niezlliczonych mailach, telefonach, powoływaniu się na waunki umowy, wizycie u prawnika i... wysłaniu im linka do dyskusji na Forum, firmy Wadex i Gebauer stanęły na wysokości zadania i zepsute okno zostało naprawione. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.