robokotow 08.04.2004 12:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2004 Historia jest krótka.Tuż pod balkonem mam działkę na której już od zimy spacerują i nie tylko, koty sąsiadów.Ostatnio staje sie to nie do zniesienia zwłaszca nocą ...Miauczą jajk opętane.Wysypywałem już środki chemiczne mające odstraszać koty zapachem.Są dobre gdy ktoś chce wyrzucić pieniądze w błoto.Koty sobie z nich nic nie robią.RATUNKU!!!!!Czy ktoś zna skuteczny sposób pozbycia sie ich.Na pomysł odstrzału wpadłem już sam,ale to ostateczność. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/17286-koty/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MEDYK 08.04.2004 17:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2004 proponuję pod balkonem zrobić budę i zafundować sobie psa.pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/17286-koty/#findComment-290891 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewa 09.04.2004 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2004 Posadź kocimiętkę daleko od swojego balkonu. Albo wylej trochę waleriany - to działa na koty jak narkotyk. Na dłuższą metę to chyba tylko wyłapać bo koty są uparte i jak lubią jakieś miejsce to zawsze tam się dostaną. Pociesz się, że to miauczenie powinno niedługo minąć.Jeszcze jeden sposób. Jeśli to koty osiedlowe to wyłapać i wykastrować/wysterylizować. Nie będą przy okazji smrodziły. W niektórych miastach sterylizacja jest darmowa. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/17286-koty/#findComment-291367 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pchlistosc 15.04.2004 10:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2004 Posadź kocimiętkę daleko od swojego balkonu. Albo wylej trochę waleriany - to działa na koty jak narkotyk. Na dłuższą metę to chyba tylko wyłapać bo koty są uparte i jak lubią jakieś miejsce to zawsze tam się dostaną. Pociesz się, że to miauczenie powinno niedługo minąć. Jeszcze jeden sposób. Jeśli to koty osiedlowe to wyłapać i wykastrować/wysterylizować. Nie będą przy okazji smrodziły. W niektórych miastach sterylizacja jest darmowa. Ewa sama sie wysterylizuj!!!! Waleriana to osiagniesz efekt odwrotny tzn. zwabisz wszystkie koty z okollicy a prawda jest taka ze w tym okresie koty sie "macuja" powinno to ustapic (miauczenie) na poczatku maja Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/17286-koty/#findComment-294290 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewa 19.04.2004 07:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2004 Pchlistosc chyba cię coś ugryzło! Napisałam, żeby wylać walerianę daleko i że miauczenie minie też. Czytaj a potem się czepiaj.Sterylizację podałam jako opcję (którą wielu zresztą popiera). Nie musisz od razu atakować. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/17286-koty/#findComment-296733 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 20.04.2004 23:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2004 Koty trzeba polubić. Może to dziwne, ale lubię te ich wiosenne zawodzenia. Spróbuj je w tym czasie obserwować. Zobacz jak wyglądają kocie zaloty. Po prostu zmień do nich nastawienie. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/17286-koty/#findComment-298398 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thalex 24.04.2004 22:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2004 Ja rzucałem petardy (kaliber raczej mały) po dwóch wieczorach czyli dwóch petardach kotom się odechciało. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/17286-koty/#findComment-301650 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewa 26.04.2004 06:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2004 Posadziłam na skalniaku kocimiętkę. W ten sposób określiłam kotom ich ulubione miejsce w ogrodzie. Już się przy niej wylegują Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/17286-koty/#findComment-302249 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pchlistosc 27.04.2004 13:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2004 Posadziłam na skalniaku kocimiętkę. W ten sposób określiłam kotom ich ulubione miejsce w ogrodzie. Już się przy niej wylegują I to bylo madre brawo! Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/17286-koty/#findComment-303669 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monika L. 30.04.2004 16:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2004 Ged - Ty na prawdę nie doświadzyłeś chyba marcujących się kotów... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/17286-koty/#findComment-306215 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 30.04.2004 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2004 Doświadczyłem. Od 1989 roku miałem kocura Gryzaka nie kastrowanego. Do niego dołączyła kotka Czarna. Gryzak zniknął. Czarna wyskoczyła z samochodu na parkingu przy autostradzie, dostała głupawki i poszła w pola i lasy - dwa dni szukania - bez rezultatu. Gdy znajomi dowiedzieli się o moim nieszczęściu przynieśli mi ze schroniska kotkę Szarą. Klika dni później ulitowałem się nad kotką Białą. Minęło wiele lat. Wiem jakie wydają dźwięki. W domu nie da się wytrzymać, ale w terenie to inna sprawa. Wystarczy aby poszły sobie w krzaki i po sprawie. Wynik marcowania krzakowego wiadomo jaki ... Teraz są po zabiegach - nie ze względu na dźwięki, ale na kocięta - cudne, ale w mieście trudno żyć z siódemką kotów w mieszkaniu. Mieszkam na parterze. Kotki głównie mieszkają na balkonie. Okoliczne kocury wpadają czasem aby sobie podjeść z ich misek. Krótka wojna i kocur znika. W nowym domu, a w zasadzie w nowym gospodarstwie wszystkie nawet marcujące się koty będą mile widziane. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/17286-koty/#findComment-306280 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.