Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Historia jest krótka.Tuż pod balkonem mam działkę na której już od zimy spacerują i nie tylko, koty sąsiadów.Ostatnio staje sie to nie do zniesienia zwłaszca nocą ...Miauczą jajk opętane.

Wysypywałem już środki chemiczne mające odstraszać koty zapachem.

Są dobre gdy ktoś chce wyrzucić pieniądze w błoto.Koty sobie z nich nic nie robią.

RATUNKU!!!!!

Czy ktoś zna skuteczny sposób pozbycia sie ich.

Na pomysł odstrzału wpadłem już sam,ale to ostateczność.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/17286-koty/
Udostępnij na innych stronach

Posadź kocimiętkę daleko od swojego balkonu. Albo wylej trochę waleriany - to działa na koty jak narkotyk. Na dłuższą metę to chyba tylko wyłapać bo koty są uparte i jak lubią jakieś miejsce to zawsze tam się dostaną. Pociesz się, że to miauczenie powinno niedługo minąć.

Jeszcze jeden sposób. Jeśli to koty osiedlowe to wyłapać i wykastrować/wysterylizować. Nie będą przy okazji smrodziły. W niektórych miastach sterylizacja jest darmowa.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/17286-koty/#findComment-291367
Udostępnij na innych stronach

Posadź kocimiętkę daleko od swojego balkonu. Albo wylej trochę waleriany - to działa na koty jak narkotyk. Na dłuższą metę to chyba tylko wyłapać bo koty są uparte i jak lubią jakieś miejsce to zawsze tam się dostaną. Pociesz się, że to miauczenie powinno niedługo minąć.

Jeszcze jeden sposób. Jeśli to koty osiedlowe to wyłapać i wykastrować/wysterylizować. Nie będą przy okazji smrodziły. W niektórych miastach sterylizacja jest darmowa.

 

 

Ewa sama sie wysterylizuj!!!!

Waleriana to osiagniesz efekt odwrotny tzn. zwabisz wszystkie koty z okollicy a prawda jest taka ze w tym okresie koty sie "macuja" powinno to ustapic (miauczenie) na poczatku maja

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/17286-koty/#findComment-294290
Udostępnij na innych stronach

Doświadczyłem. Od 1989 roku miałem kocura Gryzaka nie kastrowanego. Do niego dołączyła kotka Czarna. Gryzak zniknął. Czarna wyskoczyła z samochodu na parkingu przy autostradzie, dostała głupawki i poszła w pola i lasy - dwa dni szukania - bez rezultatu. Gdy znajomi dowiedzieli się o moim nieszczęściu przynieśli mi ze schroniska kotkę Szarą. Klika dni później ulitowałem się nad kotką Białą. Minęło wiele lat. Wiem jakie wydają dźwięki. W domu nie da się wytrzymać, ale w terenie to inna sprawa. Wystarczy aby poszły sobie w krzaki i po sprawie. Wynik marcowania krzakowego wiadomo jaki ... Teraz są po zabiegach - nie ze względu na dźwięki, ale na kocięta - cudne, ale w mieście trudno żyć z siódemką kotów w mieszkaniu. Mieszkam na parterze. Kotki głównie mieszkają na balkonie. Okoliczne kocury wpadają czasem aby sobie podjeść z ich misek. Krótka wojna i kocur znika. W nowym domu, a w zasadzie w nowym gospodarstwie wszystkie nawet marcujące się koty będą mile widziane.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/17286-koty/#findComment-306280
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...