PusiaKssawery 07.03.2016 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2016 heheheh ja zamiast ryć w papierach to widzisz. Co chwilę zaglądam. No ja też w tzw. międzyczasie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 07.03.2016 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2016 Trzaskam sekatorem i plotę wierzbowe witki Psa koniecznie musisz uczyć. Cierpliwie i do skutku, konsekwentnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ivy17 07.03.2016 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2016 Łańcuch odpada , nawet kojca nie chciałabym , bo ten piesek to taki pieszczoch ,że nie mam serca. Mam nadzieję,że mu to przejdzie no ale jeszcze mamy ok 90 tuj i ciekawe czy zaraz nie skojarzy do czego służy jego siusiak ! Zajarzy ,że nie dynda sobie bezwiednie tylko ma konkretny cel....krzewy! Maksiu jest przeuroczy , ale łobuziak jak nic! Chyba trochę podobny do Małej Cholery co Pusiu? Ślężanko ślicznie wychodzą czosnki:)duzo ich masz w ogrodzie? Nie wiem jak dokładnie to dziala ale u mnie sasiedzi zrobili niewidoczne ogrodzenie, elektryczny pastuch sie to nazywa chyba ??? Pies ma obroże i jak chce przejś cna zlą stronę mocy to chyba go tam delikatnie piesci prąd, nie znam sie na tym i nie wiem czy to zdrowe dla psow ale wiem ze sa takie Bo niestety psy wyrwały wszytskie tuje w ogrodzie a resztę obsikały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 07.03.2016 15:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2016 Myśliwi trenują psy z pomocą takiej obroży i pilota. Nasz znajomy tego używał i psa to nie męczyło, a potem wystarczalo tylko słowo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ślężankaaa 07.03.2016 17:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2016 (edytowane) Aniqa ale macie małego agenta u siebie Jeszcze jakiś czas będzie wariował ale z czasem spoważnieje Będziecie musieli poświęcić mu sporo czasu aby go wyszkolić Jesienią posadziłam ponad 160 szt. czosnków + kilkadziesiąt tulipanów i innych cebulowych dosadzonych do ubiegłorocznych. Już się nie mogę doczekać efektu Edytowane 7 Marca 2016 przez Ślężankaaa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 07.03.2016 21:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2016 No, Ślężanka też miałam piętrowe odciski od sadzarki na dłoniach. U mnie ruszyły tulipany botaniczne naprawdę hurmem. Już widzę, że będzie pięknie. Natomiast czosnki, których posadziłam ponad setkę jakoś się ociągają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniqa1982 08.03.2016 09:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2016 (edytowane) Aniqa Jesienią posadziłam ponad 160 szt. czosnków + kilkadziesiąt tulipanów i innych cebulowych dosadzonych do ubiegłorocznych. Już się nie mogę doczekać efektu :jawdrop::jawdrop: ile?! to gdzie kupowałaś? ps. nigdy nie sadziłam sadzarką., Fajne to to? Dziewczyny wrzućcie u mnie fotki cebulowych jak zakwitną! Edytowane 8 Marca 2016 przez aniqa1982 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 08.03.2016 11:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2016 (edytowane) Ja cebulowe kupuję TUMam sadzarkę Gardeny. To dość prymitywne narzędzie do robienia dziur w podłożu. Bolą i dłonie, i całe ręce, a jak sadzisz w trawniku (krokusy np.) to grozi to bąblami i piętrowymi odcikami. W Anglii można kupić takie sadzarki obsługiwane nogą, podobnie jak łopata.Najlepszy sposób sadzenia dużych połaci cebulek, to zdjąć warstwę darni i poukładać cebule. Tak robią np. w Keukenhof sadząc tysiące cebulowych.http://www.keukenhof.nl/en/discover-the-park/what-keukenhof/ Edytowane 8 Marca 2016 przez pestka56 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 08.03.2016 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2016 Pestko a co ile wykopujesz cebule?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 08.03.2016 12:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2016 WCALE nie wykopuję. Po to kupiłam botaniczne, żeby mnie szlag co roku nie trafiał. To jeśli chodzi o tulipany, żonkile i narcyzy. Wsadziłam i mają rosnąć, a nie kazać mi się urabiać po kokardę. Inne też mogą rosnąć kilka lat na jednym miejscu. Zobaczymy czy w ogóle je będę wykopywać.Irysy i liliowce zmusiły mnie do wykopalisk po 5 latach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 08.03.2016 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2016 Wsadziłam i mają rosnąć, a nie kazać mi się urabiać po kokardę. Też bym tak chciała, ale wyradzają się robią się drobne, nie te kolory, potem coraz słabiej kwitną A ja chce ogród jak to tylko możliwe bezobsługowy. Bez wykopywania, plewienia, przesadzania. Inny nie ma u mnie racji bytu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ivy17 08.03.2016 12:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2016 A ja chce ogród jak to tylko możliwe bezobsługowy. Bez wykopywania, plewienia, przesadzania. a jest taki ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 08.03.2016 12:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2016 a jest taki ???? No oczywiście, że jest. Tak mam zrobione rosarium i tak zrobię kwietniki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 08.03.2016 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2016 Od tego są odmiany botaniczne To prawie dzikusy, więc nie ma obaw, że się będą wyradzać i słabnąć. NIE MA OGRODU BEZOBSŁUGOWEGO. Są tylko takie, gdzie można ograniczyć prace do tych przyjemniejszych. Zawsze trzeba będzie róże w rosarium kopczykować, zawsze na wiosnę rozgarnąć kopczyki, a róże przyciąć choćby tylko kosmetycznie. Zawsze trzeba nawozić. To samo dotyczy wszystkich innych roślin. Ważne jest by nie było roboty z pieleniem, to jedyna bezobsługowość ,do której można próbować dążyć. A, jeszcze podlewanie można zmechanizować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 08.03.2016 12:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2016 Sorki Ivy urżnęło mi posta Przy takim "areale" jak u nas, odpadają klasyczne bylinowe czy cebulowe grządki - zawsze przegrywamy walkę z chwastami. Dopiero tak przygotowane rabaty jak mam rosarium czy część użytkową ogrodu - krzewy owocowe, od lat sprawują się dobrze, zostaje podlewanie, przycinanie, nawożenie i podziwianie. A to jesteśmy w stanie ogarnąć. Sadzę rośliny na agrowłókninie o wysokiej gramaturze (>50), na to kora, otoczaki lub szyszki i jest ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 08.03.2016 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2016 Zawsze trzeba będzie róże w rosarium kopczykować, zawsze na wiosnę rozgarnąć kopczyki, . Nie kopczykuję moich róż. Pestko w moim przypadku ograniczenie plewienia - to niemal bezobsługowość. Oczywiście, że się nie da całkiem bezobsługowo - co by była za przyjemność z posiadania ogrodu, gdyby nic w nim nie trzeba było robić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 08.03.2016 12:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2016 A co z zadarniaczami, Pusiu ? Oneświetnie sobie radzą z chwastami. U mnie taki barwinek kompletnie pokonał skrzyp, z którym miałam ogromny problem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 08.03.2016 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2016 A co z zadarniaczami, Pusiu ? Oneświetnie sobie radzą z chwastami. U mnie taki barwinek kompletnie pokonał skrzyp, z którym miałam ogromny problem. U nas zadarniacze nie dały rady. Skrzyp może i pokonają, ale trawa, pokrzywy wygrywają. Ile u mnie roślin poszło w śmietnik zabitych przez chwasty? Trawa przerastająca barwinek wygląda żałośnie Gdybym nie pracowała, prowadziła inny tryb życia i miał czas na bieżąco plewić. Nawet iglaki płożące musiałam wyrzucić bo przerosły zielskiem. Do truskawek 3 razy podchodziłam i 3 razy przegrałam z chwastami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 08.03.2016 12:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2016 Na truskawki zbuduj wyniesione rabaty. U mnie to działa. Pielę raz w sezonie i wysypuję trocinami z tartaku. Tak samo rosną warzywa. Trawę możesz oddzielić od rabat z cebulowymi borderami wkopanymi w ziemię. Gwarantuję, że działa na korzenie. Chwasty jak pokrzywy i perz nie będą się wysiewać jeśli je w porę skosisz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 08.03.2016 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2016 Chwasty jak pokrzywy i perz nie będą się wysiewać jeśli je w porę skosisz. No właśnie problem jest z tym "w porę". Gdy jeszcze u mamy mieszkalismy i mały ogródek koło domu miałam - wszystko byuło robione w porę i na czas. Tu się nie da. Jest pora na koszenie a ja mam nagdgodziny, albo delegację, wystawę, no kurcze nie da się. Jak już mam czas iść do ogrodu to tam jest po pas zarośnięte Nie jestem początkującym ogrodnikiem. Mnie nie pokonuje niewiedza czy brak doświadczenia tylko brak czasu i ilość do obskoczenia. Ale na wszystko jest sposób. Truskawki mam w donicach. Rabaty na agrowłókninie - i gra Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.