Nowo zbudowane a juz do remontu .

[Piotr_Bodnar]

Witam,

Minęły 3-4 lata od budowy, mieszkamy sobie spokojnie a tu nagle pęknięcia na stropie, rysy na ścianach działowych, obluzowana futryna drzwi, na elewacji pojawiły się jakieś plamy, w rogu pokoju grzyb.

Jak radzicie sobie z poprawkami po świeżej budowie, jak reklamujecie u wykonawców, robicie naprawy i remonty na własny koszt czy korzystacie z ubezpieczenia?

Jednym zdaniem - Wasze doświadczenia - co robić, gdy to, co okiem pańskim tuczyliście, stało sie zadrą?

Edytowane 22 Października 2012 przez Piotr_Bodnar

[Piotr_Bodnar]

U mnie na razie nic sie nie dzieje, prócz niewielkiej ( jakies 0,2 mm )szczeliny na stropie ( tynk), zniknela po szpachlowaniu, od roku nic wiecej sie nie pojawia.

[gumis107]

to norma we wsplczesnym budownictwie, po prostu tak sie dzis buduje jak najszybciej i jak najtaniej ,wiec nie ma sie co dziwic ,ze dosc szybko sie to sypie.A reklamacjach zapomnij ,na nowa deweloperke sa 2 lata gwarancji.Pzdr

[marynata]

Gumiś,a w jakim okresie budownictwa budowało się lepiej że to współczesne tylko nie jest pozbawione wad?

[gumis107]

na pewno budowalo sie lepiej przed 2WW , a najlepiej okolo 100lat temu gdy nie bylo tabel wytrzymalosciowych materialow i dawano wszytko z duuuuzym nadatkiem.Dlatego tez domy 100 i wiecej letnie sa w wiekszosci tak solidne (niesolidne juz sie rozpadly ).Dizs wszyscy deweloperzy i wykonawcy patrza na budowe przez pryzmat 2 letniej gwarancji ,wiem co mowie ,bo ostatnio dosc czesto bywam na nowobudowanych osiedlach i na moj tekst "przeciez to sie rozypie" na ogol pada sakramentale :"ale 2 lata wytrzyma" .Pzdr