aga_ck 30.11.2012 09:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2012 Skoro wykopali je pracownicy wodociągów,to oni mają się zająć ich ponownym wkopaniem,niby z jakiej racji ja mam płacić za ich błędy? Sprawa jest w toku,bo nie tylko my te słupki straciliśmy,także kilku sąsiadów,więc myślę,że jest to do załatwienia.A geodeta wytyczając budynek i tak sprawdza granice działki,więc w najgorszym wypadku by mi te słupki wytyczył ponownie.A rewo66 może mieć rację,za punkt do wytyczenia u mnie biorą jakieś 400zł,no ale jak już mówiłam,nie mój problem,bo nie my je wykopaliśmy:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kendra 30.11.2012 10:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2012 A pewnie - niech oni to załatwiają. Tylko musisz ich pilnować, żeby to zrobili i żeby do Ciebie się nikt nie "przyczepił";) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aga_ck 30.11.2012 12:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2012 Na szczęście działki jest na nowoprojektowanej ulicy,my jesteśmy pierwsi z brzegu a za nami chyba 10-11 działek,na niektórych już się pobudowali,na reszcie też coś zaczynają,także każdemu zależy,żeby to załatwić,no i kilku sąsiadów jest na miejscu i na bieżąco pilnują jak się sytuacja rozwija.A jak nie,to ja tam wpadnę i zrobię porządek:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kendra 04.12.2012 21:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2012 Dzisiaj miałam nadzieję, że coś się ożywi w temacie "domek" ale niestety nie - spotkanie z projektantem przełożone na czwartek.. jak ja nie cierpię przekładania terminów oj źle się zaczyna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Febles 05.12.2012 08:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2012 Witaj, postanowiłam sie przywitać w twoim dzienniku Nastawienie to podstawa. Też nie lubię, gdy jakieś "osobistości" przekładają spotkania, ale niestety mógł być poważny powód. Nie przejmuj się i nie martw zawczasu. Wszystko będzie dobrze. Daj znać jak poszło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kendra 05.12.2012 10:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2012 Witam Cię Febles w moim skromnym dzienniku Tak - nastawienie to podstawa ale termin to rzecz święta Uważam, że po to ustala się terminy, żeby do czegoś zobowiazywały, zmuszają ludzi do pewnej odpowiedzialności. Niestety tak to jest - termin swoim tokiem a rzeczywistość swoim i zamiast wybudować dom w rok buduje się go 2 lata.. Będe pisała co i jak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 05.12.2012 13:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2012 Kendra, nie zrażaj się. Ja też jestem usługodawcą i zawsze staram się trzymać umówionych terminów, zwłaszcza pierwszego spotkania - ale samo życie... Czasem można pogrzebać świetną szansę przez taką urazę. Daj człowiekowi kredyt zaufania na tym pierwszym spotkaniu i zobaczysz - czy będzie Wam w ogóle po drodze, bo ja uważam, że to też jest ważne przy projekcie. Każdy zrobi jak sobie zażyczysz - ale nie każdy będzie pracował przy tym z chęcią i zaangażowaniem, jeśli tego nie czuje. Ja swoją architekt wybrałam po jednym telefonie, mimo że zwizytowałam i obdzwoniłam też kliku innych. Cały projekt załatwiłyśmy na dwóch posiedzeniach - na pierwszym się poznałyśmy, ja dałam swoje rysunki, omówiłyśmy co i jak. Na drugim pokazała projekt, zrobiłyśmy od ręki leciutką korektę i to było na tyle Żeby z każdym się tak sprawnie współpracowało... Życzę Ci oczywiście tego i daj znać, jak poszło pierwsze spotkanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kendra 05.12.2012 13:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2012 Dzięki - już się nie burzę, ja wszystko jestem w stanie zrozumieć a przynajmiej staram się. Zobaczę jak się z Panem współpracuje, co powie i będziemy podejmować decyzje W końcu jutro to juz blisko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aga_ck 06.12.2012 07:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2012 Trzymam kciuki,żeby na wszystkie poprawki się zgodził,no i nie puścił Cię przy okazji z torbami;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kendra 06.12.2012 08:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2012 Będę negocjowała z okazji Mikołaja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kendra 07.12.2012 08:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2012 I jestem Wczoraj już padłam ze zmęczenia, pisać mi się nie chciało spotkanie trwało dość długo ale uważam je za owocne i na razie jestem bardzo zadowolona. Ale powoli.. Przedstawiliśmy projekt, który wybraliśmy i nasze pomysły na poprawki. Zaczęliśmy od parteru ( rysunek z poprawkami) tu zmiany dosłownie kosmetyczne. Likwidujemy kawałek ścianki pomiędzy kominkiem a schodami ( łatwiejsze przejście) oraz zamykamy kuchnię ( ustawienie na razie jest takie byle jakie, jeszcze będzie poprawiane). Robimy drzwi z wiatrołapu ( na razie ich nie będziemy montować, albo wrzucimy kiedyś przesuwne - czas pokaże).Pan Konstruktor sugerował, żeby zrobić drzwi również na salon - kwestia do przemyślenia, na razie nie jestem za ale chyba zrobimy tak, że znajdziemy miejsce w którym zamontujemy nadproże i jak nam się kiedyś odwidzi, to tylko otwór na drzwi zrobimy ( pomysł Pana Konstruktora - myślę , że fajny) Przed wejściem likwidujemy klombik na kwiaty. Obawiałam się co ze spożarką - jest na świanie południowej - myślałam, ze może będzie w niej za wysoka temperatura, jednak Pan Konstruktor powiedział, że jeżeli ściany będą takie jak przewidziane w projekcie, to nie będzie się nagrzewała. Idziemy na górę - to był nasz pomysł pierwotny na zmiany I tu po sugestach: w pom. 2/2 likwidujemy jedno okno a drugie oddalamy i zakupimy do niego roletę ( tak - marzyłam o patrzeniu na gwiazdy a nie pomyślałam o hałasie podczas deszczu i o sposobie umycia okna hihi ) To pomieszczenie koło łazienki to będzie sauna - jeszcze nie wiemy gdzie prysznic ustawimy, wanna tez by musiała być, może jakieś taakie 2w1 kupimy - wannę z prysznicem ale wtedy pod skosem się nie zmieści - do wymyślenia Za sauną to małe to pralnio - suszarnia A z drugiej strony garderoba. Cała ścianka zostanie podniesiona o 1 pustak do góry - Pan Konstruktor mówił że to nie zrobi różnicy bo skos i tak będzie ale ja użyłam argumentu - zmieści się jeszcze jedna półka na bluzki a daszek nad tarasem za domem będzie dawał mniejszy cień do pomieszczeń - przytaknął O właśnie - taras za domkiem można zadaszyć podparty będzie na takich drewnianych słupach czyli tak jak chciałam dach można spokojnie przedłużyć i zmienić jego kąt nachylenia nad tarasem. W sumie jedyną rzeczą która jest "ciężka" to taras nad garażem. Tu musimy pomyśleć. Robiąc ściankę trzeba ją jakoś wzmocnić, gdybyśmy robili zwykłą działową - to problemu nie ma. Pan Konstruktor zaproponował nam coś w stylu "zimowego ogrodu". Ścianę nośną zostawimy, wstawiamy duże przeszklenie ( otwierane, zebym se te pranie suszyła na tym "tarasie" tak jak chciałam) i wtedy wystarczy nam ścianka działowa żeby wyjść na ten "ogród"? Chyba tak to bedę nazywała. Ten ogród byłby na północ - wiem - zimno, brak słońca itd - ale tam mamy najpiękniejszy krajobraz, oaza ciszy i spokoju.. Ubolewałabym, gdybym ani okienka tam nie miała Z większych rzeczy to chyba tyle. Pomysł jest taki, zeby kupić gotowy projekt ( więc Kendra zostanie Kendrą ) a Pan Konstruktor dokona jego adaptacji na 2.700 zł - pytałam - nie jest to sztywna cena, do negocjacji jeśli na prawdę niczego tam nie nawymyślamy jeszcze i pójdzie nam "gładko" - myślę że tak będzie . Teraz musimy się zająć oczyszczalnią ścieków, bo musi być na projekcie. Zrobimy też studnię na deszczówkę z odprowadzeniem wód z rynn i wody z oczyszczalni - będzie do kwiatków i trawki. No i muszę z mężem pogadać nt. tarasu - ogrodu. Zobaczymy Aha - budowac będziemy z silikatów a o wszelkie dodatkowe instalacje muszę pytać instalatorów ( reku +WM) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aga_ck 07.12.2012 12:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2012 Oczyszczalnią ścieków nie musisz się zajmować teraz,bo nie jest na nią potrzebne pozwolenie na budowę ani wodnoprawne (no,chyba że ma baaardzo dużą przepustowość albo wypuszczasz ścieki na cudzą działkę:)Także na etapie uzyskiwania PNB potrzebujesz tylko określić lokalizację i umieścić w opisie projektu stwierdzenie,że ścieki będą do niej odprowadzane.Szczegóły mogą poczekać.Wydaje mi się,że cena konstruktora jest do przyjęcia,chociaż po dodaniu kosztów projektu typowego,konstruktora i reszty adaptacji branżowych,pewnie zbliżysz się cenowo do projektu indywidualnego.Ale przy adaptacji dla każdego mniej pracy,wiadomo:)Fajnie,że bez problemu udało Wam się dogadać,to teraz nic tylko czekać na projekt! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kendra 07.12.2012 13:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2012 (edytowane) Powiem tak - nie wiem co się składać musi na taki projekt, a gdzie coś czytam to jest zapisane tylko "powinien zawierać", "skłądać się może". Więc nie wiem - musze doedukować się Adaptacji branżowej - w sensie elektryka, kanalizacja itd itp- podobno nie będzie - tzn. szczegółowych projektów. Będą tylko aranżacje wskazujące co gdzie ma być - w sensie sprzęt, sanitariaty. Trochę mnie to zaskoczyło ale widocznie tak jest - albo nie jest, nie wiem jak jest poprawnie. W gotowym projekcie sa projekty branżowe - nie wiem czy to wystarcza.. Co do oczyszczalni to musimy temat ogarnąć żeby wiedziec jak dom usytuować. Na projektach które nam pokazywał już zaznaczone były oczyszczalnie - może po to żeby już ich potem nie zgłaszać?? To będzie w projekcie zagospodarowania działki. Naniesiemy od razu też wiatę/ drewutnię i pomieszczenie gospodarcze na klamoty ogrodowe i- nie wiem w końcu co z tym basenem na za lat x. nie chciał tego nanosić bo podobno do tego jest potrzebny dokładny projekt. nie zagłębiłam się jeszcze w ten temat Edytowane 7 Grudnia 2012 przez Kendra Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 07.12.2012 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2012 Prześledziłam Twoje rzuty i w sumie wszystko jest ok, jak na moje oko Popieram pomysł jakiegoś nadproża na linii kuchnia - kominek - schody, bo to może dać w przyszłości możliwość innej aranżacji parteru, a póki co - optycznie wydzieli salon. Jedyną wątpliwość mam w temacie latania z kuchni do salonu z każdą pierdółką dookoła - jesteś pewna, że nie będzie to kłopotliwe? Rozumiem zwolenników zamkniętych kuchni, ale najlepszy układ salon-kuchnia jest moim zdaniem vis-a-vis - tylko przecinasz korytarz, a w razie gości masz jakiś podgląd na to, co się dzieje przy stole. Może warto chociaż symbolicznie otworzyć kuchnię na salon? Jakimś wycięciem w ścianie na przykład? To się powymądrzałam Pisz, jak będzie szła papierologia - co trzeba podłączyć do projektu, dowiesz się w starostwie - w różnych miastach różny zakres makulatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kendra 07.12.2012 21:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2012 Dziękuję Ci bardzo za ciepłe słowo i uwagi:) myślę ciągle nad tą kuchnią. W sumie teraz tak mamy w mieszkaniu podobnie - kuchnia i salon równolegle, wejścia z korytarza - nigdy mi to nie przeszkadzało i nawet o tym nie myślałam ale zdaję sobie sprawę z tego, że coraz młodsi nie będziemy. myślimy myślimy.. Na razie jesteśmy za opcją zabudowane nadproże. Trzeba jakieś sensowne miejsce dla niego znaleźć. Liczymy się również ze zmianami na etapie budowy i skłaniamy się ku myśli "zimowego ogrodu" - że tak to sobie będę nazywała. jakieś duże ładne okna wstawilibyśmy.. może takie jak ma Kocur ale Ty je chyba masz w fixach prawda? czy mogłabyś mi podać ich koszt? szukałam w Twoim dzienniku ale nie potrafiłam odnaleźć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 08.12.2012 08:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2012 Hej. Moje okna są rozwiązane tak - w narożniku salonu, gdzie jest w sumie 5 tafli (2+3), otwierają się dwa skrajne okna. Górny trapez, którego jeszcze nie ma, będzie cały w fixach. Koszt okien - 14200. W sumie okien, przeliczając na tafle, jest 14 plus trapezowe wielkie, z czego z tych 14 pięć sztuk to fixy (i cały trapez - 6 pól). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kendra 08.12.2012 10:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2012 (edytowane) Dziękuję Ci BARDZO !! Czyli zrobimy okna podobnie jak u Pani Kocurowej zrezygnuję z tarasu ale będę miała widok na najpiękniejszą stronę naszej okolicy - taki plan na razie Powiedz mi jeszcze tylko proszę - dolne okna: czy to są tarasowe? Przesuwane czy otwierane tradycyjnie? Edytowane 8 Grudnia 2012 przez Kendra Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 08.12.2012 14:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2012 Wszystkie są uchylno-rozwierne, nawet się nie zastanawiałam nad przesuwkami, bo koszty by mnie zabiły. Ale gdybym miała sporo więcej, to czemu nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kendra 08.12.2012 16:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2012 Dziękuję Ja tam wolę uchylno - rozwierne jak to ładnie nazwałaś - łatwiej myć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Miras12 09.12.2012 17:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2012 A ja wpadlem z jedną księżniczka się przywitać. Kednera pokaz jakieś fotki twojej dzialeczki. Osobiście uwielbiam oglądac dziennik gdzie na samym początku jest pokazana dzika dzialka i kolejno cos na niej powstaje. Widać wtedy ile pracy inwestorzy włozyli w ten swój kawalek ziemi.dziękuję za wsparcie. Aga_ck nie czekaj z zalożeniem dziennika. Buduje swoj dom już dośc dlugo, a dziennik dopiero zalozyłem nie dawno. Szkoda, bo na bieżąco wyglądałby o wiele lepiej. Zawsze jest co pokazać, choćby te zerwane druty. Dac jakiś opis, wyrzalić się czasem, więc zakladaj, a ja obiecuję że będę twoim wiernym czytelnikiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.