TO BYŁO: Nelli Sza spłonął dom..

[malgos2]

Sluchajcie, nie wiem, jak zaczac, ale Nelli Sza - jednej z najcieplejszych osob na FM wczoraj rano splonal dom... Na szczescie nikomu nic sie nie stalo, ale uratowane rzeczy typu ciuchy moga nie byc do uzytku. W tej chwili Nelli mieszka u mamy, wiec postawowe potrzeby ma zapewnione, dzieci maja ubrania, ale jak mozemy sie domyslec - Nelli jest w szoku, potrzebne jej nasze wsparcie. Jesli chodzi o finansowe - jesli chcecie moge zbierac jak zwykle na konto. Wszelkie inne pomysly mile widziane.

[MagdaZZZ]

OMG :o:o

[Nefer]

No dobra, czyli mamy akcję do przeprowadzenia. Czy Redakcja się włączy ?

[MagdaZZZ]

Brak słów... jakiś dramat... jak możemy pomóc??? Czekam na instrukcje - adres do wysyłki rzeczy, numer konta itp.

:(

[markoto]

malgos moze taka zbiorka jak dla Kasi? Na pewno im beda potrzebne pieniadze na zabezpieczenie domu, kurcze nie mam pojecia . Dobrze by bylo zeby Nelcia cos napisala moze im potrzebna pomoc takze fizyczna przy domu

[AgnesK]

Matko jedyna... Może faktycznie trzeba uderzyc do redakcji..Zrobić jakąś akcję.

Na forum jest tylu przedstawicieli firm budowlanych - gdyby mogli jakoś pomóc - materiały, siła robocza..jakkolwiek..

[malgos2]

Link do watku Nelli jesli ktos nie zna... http://forum.muratordom.pl/showthread.php?177468-Le%C5%9Bny-Domek/page32

 

Ja powiesze swoj numer w dokumentach na fejsie, na naszej grupie, dobra? Jesli ktos nie jest na fejsie niech pisze na priv. Konto - dla niewtajemniczonych zostalo ochrzczone "muratorowe" i nie jest uzywane do niczego innego.

 

Jak pomysle, jak sie Nelka cieszyla kazdym drobiazgiem do tego domu upolowanym to mnie sciska...

[joliska]

Tak, potrzebne są dokładniejsze informacje - czy zbieramy rzeczy codziennego użytku, czy pieniądze, czy siłę roboczą...

 

Czy dom będzie nadawał się do remontu? Uściskaj Nelli od nas wszystkich i przekaż dobrą energię Forum

[malgos2]

Marta, oni na razie sa w szoku i nie wolno im sie zblizac do domu, bo grozi zawaleniem. To sie stalo wczoraj o 11 rano, wykluczono podpalenie. Poki mieszkaja katem u rodzicow to chyba zbiorka zbyt wielu rzeczy nie jest wskazana. Nelka obiecala, ze sie odezwie jak bedzie miala dostep do netu.

[lidszu]

ja się oczywiście też przyłączam.

 

Myślę, że trzeba się skontaktować z Nelcią w najbliższych dniach, bądź jej mężem i dowiedzieć się co jest potrzebne. Z tego co wiem, to np. książki do szkoły dla dzieci już mają zorganizowane z pomocą szkoły. Nie wiem jak z ubraniami dla dzieciaczków i dla nich.

[lidszu]

Napisałam do Edzi z pytaniem w jaki sposób zorganizować zbiórkę dla Nelci i czekam na odpowiedź

[Żelka]

Małgoś napisz do Redakcji, na pewno można coś zrobić.

[lidszu]

Tak, potrzebne są dokładniejsze informacje - czy zbieramy rzeczy codziennego użytku, czy pieniądze, czy siłę roboczą...

 

Czy dom będzie nadawał się do remontu? Uściskaj Nelli od nas wszystkich i przekaż dobrą energię Forum

 

dom był domem szkieletowym i z tego co mi wiadomo spaliły się dwie ściany i dach, więc raczej nadaje się do rozbiórki

[joliska]

Napisałam do Redakcji (tzn. Andrzeja P.) Edytowane 1 Listopada 2012 przez joliska

[markoto]

Ja do Edzi

[DPS]

OMG...

 

Czekamy więc na wieści i konkrety, jak można pomóc, może nie tylko finansowo, ręce do pracy...?

Taka kochana dziewczyna, tak się cieszyła!!!

[malgos2]

dom był domem szkieletowym i z tego co mi wiadomo spaliły się dwie ściany i dach, więc raczej nadaje się do rozbiórki

 

Raczej tak.

[Sharlotka]

Nie mogę w to uwierzyć!!!!!!:(

Taka straszna informacja..........

 

Najważniejsze, że im ani dzieciom się nic nie stało, ale MUSIMY działać, rozpocząć zbiórkę pieniędzy i darów rzeczowych.

 

Piszcie dziewczyny, jak tylko coś ustalicie/ czegoś się dowiecie.

[nemi]

Jezuuuuu... Dajcie znać co potrzebne...

Aż nie mogę w to uwierzyć...

 

Malgoś przekaż Nelli, że o nich myślimy i jesteśmy z nimi.

[ane3ka1]

Dziewczyny!

Rozmawiałam dzisiaj z mężem naszej Nelci. Z Nelcią nie chciałam i z resztą ona też prosiła, żeby mąż ze mną rozmawiał. Nelcia jak niektórym wiadomo jest bardzo, bardzo wrażliwą osobą i myślę, że jej stan w tej chwili jest taki, że wszelkie pytania mogą tylko rozdrapywać rany.

Pytałam Pawła co im aktualnie jest potrzebne, ale mówił, że sporo rzeczy ocalało. Pomoc dla dzieciaków będzie ze szkoły. Mówiłam, że jak tylko czegoś będą potrzebować, żeby dali znać.

Czekają też na oględziny i opinię ubezpieczyciela, więc ubezpieczenie wygląda, że jest! Nie wiem w jakim stanie jest dom i pewnie też będą czekać co powiedzą rzeczoznawcy.

 

Myślę, że chyba dobrą pomocą byłaby pomoc finansowa, może zorganizować aukcję...???