Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

TO BYŁO: Organizacja pomocy dla Nelli - wątek zbiorczy


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 878
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

To i ja do kciuków dołączę, bo jakoś tak z ubezpieczycielami, a z Wartą przede wszystkim doświadczenia dobrego nie mam. Niestety, nie chciało mi się po sądach biegać i odpuściłam. Teraz wiem, że nie powinnam była. No ale tutaj kaliber sprawy poważniejszy, wierzę więc, że Warta na wysokości zadania stanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nelcia ja bym bardzo chciala zeby ta decyzja byla pomyslna dla Was, trzymam kciuki i czekam jak pewnie wszyscy na dalsze wiesci, oby dobre:hug:

 

Słuchajcie, to absurdalne, że żyjemy w kraju umów pisanych "drobnym druczkiem"... płacimy grube, ciężko zarobione pieniądze, ubezpieczamy wszystko co możemy, a potem martwimy się czy umrzemy tak a nie inaczej, bo tak obejmuje ubezpieczenie, a inaczej nie???!!!

Nelli wypłata odszkodowania należy się jak psu buda! I jeśli zapadnie decyzja inspektora budowlanego, że dom nadaje się do rozbiórki, to odszkodowanie musi być do wartości odtworzeniowej.

Obserwuję poczynania Warty od samego początku tragedii Nelli, wysłanie dzielnicowego po dokumenty, które już raz dostali bardzo mnie zastanawia... i boję się (no znowu ten strach:bash:), że szanowna ubezpieczalnia coś kombinuje, albo ją sprawa przerosła...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wczoraj rozmawiałam z pośrednikiem n/t Warty, że to mercedes wśród ubezpieczycieli...

Poczekam jeszcze.. poczekam.. bo jak mało wiarygodni i mało rzetelni to ich klientem nie będziemy, a składkę sporą mi dali.. oj sporą...

 

Kilka razy za szkody komunikacyjne wyrządzone nam, musieliśmy o sąd się oprzeć.. wygrywając... ale ile to nerwów..

Kilka osób na 10 się od razu wycofa, kilka będzie dochodziło swoich praw i odpuszczą w końcu.. inny będzie pismami przez te ich ustawowe terminy walczył, czasami dopnie swego, czasami nie... A 1:10 pójdzie do sadu i wygra.. no bo musi...

Ale ubezpieczyciele na tym zarabiają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisze narazie bardzo grzecznie, watek ma ok 200tys wejsc,to naprawdę jest bardzo dużo gdzie kazdy z nas, ubezpiecza domy,samochody,czy dobra materialne.Zawsze mozna podesłać watęk innym zakładom ubezpieczeń jako anty reklamę...ktos coś bedzie chciał ubezpieczyć w warcie a miła pani z innej firmy poda (całkiem przypadkiem ;) ) adres wątku.... jest jeszcze prasa, np nieoceniny fakt... który pewnie bardzo chętnie zajmie sie takim czymś...jest tv i np sprawa dla reportera... mówicie szantaz???? nie... po prostu walczenie o swoje, nie ważne jak !!WAZNY WYNIK , poczekajmy narazie na dezyzje... a pozniej zrobimy wojenkę ;) Edytowane przez Piotrek42
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekając na decyzję, nic więcej nie napiszę... poczekam cierpliwie:yes:. Z Wartą miałam do tej pory same dobre relacje i pełen brak nieporozumień:). Ale ubezpieczycieli jest wielu, jak i wiele "powodów" do ubezpieczenia...

Opowiem Wam jedną z wielu moich ubezpieczeniowych historii...

Kupiłam płytę indukcyjną z ubezpieczeniem:). Pewnego dnia Księciunio się oparł na rogu tej płyty całym swoim jestestwem (kto zna Księciunia, wie, że jestestwo ma duże:yes:). Płyta pękła równiutko w samym rogu... nadal działała jak ta lala, ale zapewne do pierwszego zalania;). Odkopałam umowę, napisałam do ubezpieczyciela, załączyłam zdjęcia i czekałam... dalej sobie gotowałam;). Gdy dostałam odpowiedź, że rzeczoznawca odrzucił mój wniosek sama się zagotowałam:). I po co to było ja się pytam? Dla fanu, że może się uda? Że na naiwną trafili? Nie zrozumiałam i zadzwoniłam... Potem już przyszła decyzja zmieniająca wcześniejszą decyzję i zapytanie: skąd wygodnie mi będzie odebrać nową płytę? Tego też do tej pory nie rozumiem, bo wystarczyło tylko wymienić szkło, które z wymianą jest 3 razy tańsze od całej płyty... nigdy nie zrozumiem tej filozofii...:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marynata Życie to jest ciagła walka ;) już od dziecka :) zobacz :dzieciak jak sobie coś wykrzyczy,wymarudzi, to coś ma,pozniej w szkole-walka z nauczycielami o lepsze oceny,dalej.. praca -walka o lepsze stołki,pensję, czy własna działalność walka o zlecenia, przetargi,sprzedaż....kto walczy ten coś w życiu osiagnie, kto nie walczy,stoi w miejscu,cięzko mu o poprawę swojego bytu, generalnie takimi ludzmi sie steruje...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek ok,tylko tu "walczysz" o swoje należne pieniądze nie o stołek kolegi.

To już nie można nigdzie liczyć na minimum uczciwości?

 

Rasiu,a jak uzasadniali odmowę naprawy płyty?

Mnie ostatnio przy zakupie jakiegoś sprzętu pan takowe ubezpieczenie wciskał,no po prostu przysięgał na wszystkie świętości,że każde mechaniczne uszkodzenie będzie naprawione.Nie skusiłam się,bo sprzęt w sumie niedrogi był,a mnie się nie chciało sterczeć i wczytywać w warunki.

Ale wychodzi na to,że jednak nie każde uszkodzenie mechaniczne ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek ok,tylko tu "walczysz" o swoje należne pieniądze nie o stołek kolegi.

To już nie można nigdzie liczyć na minimum uczciwości?

 

Rasiu,a jak uzasadniali odmowę naprawy płyty?

Mnie ostatnio przy zakupie jakiegoś sprzętu pan takowe ubezpieczenie wciskał,no po prostu przysięgał na wszystkie świętości,że każde mechaniczne uszkodzenie będzie naprawione.Nie skusiłam się,bo sprzęt w sumie niedrogi był,a mnie się nie chciało sterczeć i wczytywać w warunki.

Ale wychodzi na to,że jednak nie każde uszkodzenie mechaniczne ?

Właśnie o to chodzi, że każde. Ale taka rysa była dla rzeczoznawcy brakiem uszkodzenia;). Ale potem nagle chyba założył okulary, bo zrobiła się uszkodzeniem kwalifikującym płytę do wymiany:rolleyes:. Ja jestem bardzo z tych dodatkowych ubezpieczeń zadowolona... są to dodatkowe koszta, to prawda, ale sprzęt się psuje ZAWSZE po gwarancji...;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę aby to co napiszę, było próbą obrony ubezpieczyciela, ale:

- oni nie są instytucją charytatywną i mają swoje procedury, na które zgodziliśmy się zawierając z nimi umowę o ubezpieczenie,

- zawsze w takim przypadku jest konflikt interesów, pomiędzy ubezpieczycielem a ubezpieczonym,

- w przypadku dużej rozbieżności, droga sądowa jest ostatecznością, bo jest jeszcze Rzecznik Ubezpieczonych i to dość skuteczny.

 

Nie chcę krakać, ale ta ewentualna decyzja, o podjęciu decyzji co do wypłaty ubezpieczenia, może dotyczyć tylko ubezpieczenia majątkowego (wyposażenia), bo nie ma jeszcze (ponoć) opinii (decyzji), nadzoru budowlanego, a jest to kluczowy element.

 

Moim zdaniem nie ma po co się nakręcać, przed faktami i dodatkowo stresować Nelli. Będzie decyzja, pomyślimy jak zrobić aby najmniej "bolało".

Edytowane przez sSiwy12
literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...