Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

TO BYŁO: Organizacja pomocy dla Nelli - wątek zbiorczy


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 878
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Upraszczając, wygląda to tak:

- akceptuje podana wycenę i pieniądze zostaną przelane na konto bez potrzeby ich rozliczenia rachunkami z ubezpieczycielem, oraz dodatkowych uwarunkowań, oczywiście przy założeniu, że kosztorys jest też zaakceptowany,

- ubezpieczenie może wzrosnąć o max 10% jeśli, będzie rozliczać się z całości kwoty rachunkami, ale uwaga odtworzenie budynku będzie możliwe tylko w dotychczasowej technologii, czyli szkieletowej.

 

Wychodzi na to, że ubezpieczyciel, na podstawie opinii swoich biegłych, zakwalifikował dom do "remontu" na bazie istniejących (nienaruszonych elementów). Przepychanki w tym zakresie mogą być długotrwałe. Opinia nadzoru budowlanego może być pomocna, ale naprawdę skuteczna byłaby tylko decyzja z urzędu (z urzędu w sensie ustawowych uprawnień NB w zakresie np. budowli zagrażających zawaleniem się) o nakazie rozbiórki.

Moim zdaniem należy dążyć do tego aby NB z urzędu taką decyzję o nakazie rozbiórki wydał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli mniej więcej wygląda to tak samo jak przy likwidacji szkody auta-gotówka proponowana,albo zwrot kosztów z rachunków.

Ale teraz tak-jest jeszcze koszt kredytu,który ubezpieczyciela nie obchodzi,ponieważ ubezpieczony był konkretnie dom.Inwestor pozostaje z kredytem na dom bez domu.Czy można w jakikolwiek sposób temu zapobiegać?Istnieją jakieś dodatkowe ubezpieczenia które mogą nas uchronić przed taką sytuacją?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten wpis nie jest w intencji obrażania kogokolwiek, ale z nadmiaru dobrych chęci .......

Ilość wpisów nie w temacie poraża. Trudno wyszukać istotne informacje od Nelli, a jeszcze trudniej faktyczne porady.

Ja mało to ogarniam, a co dopiero Nelli, która ma do tego inne istotne sprawy na głowie.

 

Litości ludzie, LITOŚCI !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siwy,sorki chyba jesteś trochę przewrażliwony-spójrz na pierwszy post tego tematu w jakim celu został założony.

Potem "cel"został przeniesiony gdzie indziej i ustaliliśmy że ten temat zostaje bardziej luzny,ale oczywiście bez przesady żeby ktoś zaczął dyskutować tu o szydełkowaniu na przykład.

Ktokolwiek będzie w stanie konkretnie pomóc Nelli i tak musi korespondować z nią na priv,bo dużo rzeczy na pewno nie jest do publicznej wiadomości.

A 33 strony od 2 listopada,to chyba jeden z mniej eksploatowanych wątków....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Jestem tu "nowy", ale od jakiegoś tygodnia gdy przy okazji przeglądania forum trafiłem na temat pożaru u Nelli śledzę go co dzień i wreszcie zmobilizowałem się do rejestracji na forum :). Od kilku dni głównym tematem jest ubezpieczenie, a mi przeszła przez myśl inna sprawa. Mianowicie, jeśli PINB wyda decyzję o konieczności rozbiórki, trzeba trzymać rękę na pulsie i czym prędzej dowiedzieć się czy do rozbiórki potrzebne będzie pozwolenie na rozbiórkę czy też zgłoszenie. Na co dzień "użeram się" z wydziałami budownictwa w starostwach powiatowych i wiem (jak pewnie większość z nas), że papierologia u nich musi swoje odleżeć. Także, jeśli zajdzie konieczność rozbiórki to szybo trzeba będzie zorganizować konieczne papiery i złożyć wniosek o pozwolenie na rozbiórkę lub zgłosić zamierzenie rozbiórki, żeby można było szybciej fizycznie wykonać ewentualną rozbiórkę (sorry za powielanie słowa "rozbiórka"). Starostwo sprawę pozwolenia może przeciągać do bodajże 65 dni, później decyzja musi się uprawomocnić i wszystko się przeciąga, a jak wszyscy widzimy chęci do działania są wielkie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nelciu może ja się nie znam ale wydaje mi się, że jeśli decyzja ubezpieczyciela będzie dla Was niekorzystna to nie ma wyjścia, będzie trzeba odwoływać się w sądzie. Moja dobra znajoma miała problem z przyznaniem odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu. Dobry prawnik i rozprawa sądowa załatwiły sprawę korzystnie dla niej. Prawnik mojej znajomej twierdzi, że firmy ubezpieczeniowe często podejmują niekorzystne dla ich klientów decyzje bo liczą, że nie każdy się odwoła. Więc zawsze warto próbować. Zastanawiam się tylko czy nie należy się powstrzymać tak na wszelki wypadek od umieszczania tutaj różnego rodzaju wypowiedzi o ubezpieczycielu. Czy to aby nie zaszkodzi gdyby faktycznie była konieczność dochodzenia praw na drodze sądowej.

 

Tak sobie myślę choć nie wiem czy dobrze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tak sobie myślę choć nie wiem czy dobrze :)

Bardzo dobrze myślisz i piszesz Krokusiu:yes:, bardzo dobrze:yes:. Możemy radzić Nelci, wskazywać drogi postępowania, ale nie możemy nikogo oceniać... ferować wyroków... Bo zwyczajnie nie mamy ku temu podstaw, wiedzy... nie znając szczegółów i niuansów umów nie wiemy czy ubezpieczyciel nie wywiązał się w 100% ze swoich zobowiązań... że bank postępuje słusznie itd... itp... itd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...