Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wiem co jem


DPS

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 171
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

DPS - ja też pamiętam z dzieciństwa nasze domowe masło, twarde jak kamień i bielsze niż masło ze sklepu. I nie mogło sobie tak poleżeć w poza lodówką, bo szybko się psuło.

 

Ostatnio robiłam sobie kostki rosołowe z mocnego wywaru z mięsa i jarzyn - mroziłam w pojemnikach na lód.

 

Kiedyś "modna" była domowa "jarzynka" do zup : tarło się na grubych oczkach marchew, seler, pietruszkę, kroiło por i coś tam jeszcze( nie pamiętam) i zasypywało się dużą ilością soli. Do słoika czy jakiegoś innego pojemnika i mogło stać w lodówce nawet kilka miesięcy ( sól traktowana była jako konserwant). Nie wiem czy ze względu na sól był to zdrowy i pełnowartościowy dodatek do zup, ale na pewno lepszy od dzisiejszych kucharków czy veget.

 

Dobrze jest robić własne przetwory jak pisała Mymyk, dobrze jest uprawiać własny warzywnik - pomidory, ogórki, fasolka, truskawki ...;

dobrze upiec chleb i zrobić wędlinę - tylko ten CZAS - to wszystko wymaga mnóstwa czasu, szczególnie warzywnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie nie tak mnóstwo, to kwestia zorganizowania się.

Ja od lat piekę własny chleb na zakwasie, jego zarobienie zabiera ledwie 15 minut.

Szybszy i bezobsługowy w porównaniu do drożdżowego, że o wartości zdrowotnej i smakowej nie wspomnę. :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś "modna" była domowa "jarzynka" do zup : tarło się na grubych oczkach marchew, seler, pietruszkę, kroiło por i coś tam jeszcze( nie pamiętam) i zasypywało się dużą ilością soli. Do słoika czy jakiegoś innego pojemnika i mogło stać w lodówce nawet kilka miesięcy ( sól traktowana była jako konserwant). Nie wiem czy ze względu na sól był to zdrowy i pełnowartościowy dodatek do zup, ale na pewno lepszy od dzisiejszych kucharków czy veget.
My a'la jarzynkę mamy z suszonych warzyw. Albo suszone własnym sumptem albo kupne już suszone. Potem tylko zmielić i do słoika. Bez soli bo i po co.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amberciu, wierzaj mi - to prawdziwe to twarde jak kamień po wyjęciu.

Tyle lat jadaliśmy, mam naprawdę porównanie.

 

 

no taaaak ... ale jest to najgorszy z mozliwych pro-sprzedazowy argument ktory moglby przemowic za wyborem masla zamiast margaryny.

Najwiekszym koszmarem porannego robienia kanapek jest twarde maslo ... dlatego, tak wiele osob wybiera margaryne i wszelakie mix-y.

"Twarde jak kamien" ... to nie przemowi nawet do health foods freak'a ;)

 

I wracajac do tematu to "maslo" jako takie jest pojeciem zastrzezonym. Sklad i zawartosc jest znana. Czy jest jakas roznica pomiedzy tym przygotowanym przez "wytwornie" a "dom" ... nie wiem ... pewnie w florze bakteryjnej, moze w zawartosci wody ...

Ale to sa drobiazgi. Wiele osob i tak przy jakichkolwiek wyborach kieruje sie sila sugestii anizeli realnym odczuwaniem roznic na kubkach smakowych, czy innych zmyslach ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I wracajac do tematu to "maslo" jako takie jest pojeciem zastrzezonym. Sklad i zawartosc jest znana.

 

Kiedyś kupiłam "masło ekstra tradycyjne" firmy Masmal z Warlubia. Smakowało jak... margaryna (?!?!) i po przeleżeniu całą noc w lodówce wciąż było mięciutkie :o Miałam ochotę wysłać to "niby masło" do przebadania, ale byłam zbyt leniwa by szukać odpowiedniej instytucji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś kupiłam "masło ekstra tradycyjne" firmy Masmal z Warlubia. Smakowało jak... margaryna (?!?!) i po przeleżeniu całą noc w lodówce wciąż było mięciutkie :o Miałam ochotę wysłać to "niby masło" do przebadania, ale byłam zbyt leniwa by szukać odpowiedniej instytucji.

 

hmmm ... podczas wyciagania masla lub mix-u z marketowej lodowki mozemy - usciskiem dloni - stwierdzic czy to maslo czy mix. Jesli wyciagamy malo przyjazny kamien, to juz wiadomo ze opis opakowania jest zgodny z zawartoscia :rolleyes: Hmmm ... czemu kupials cos tak miekkiego? Toz to od razu widac, ze mieszanka z tluszczem roslinnym :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem polega na tym,że w opisie widnieje 82% tłuszczu i żadnych dodatków - czyli żaden mix, bez domieszek- a jednak smak i konsystencja "zalatuje" margaryną.

 

Może mniej wprawny użytkownik tego nie zauważy, ale jednak to nie jest czyste masło.

 

I tu się czuję oszukana, bo czy producentowi wolno zamieszczać na etykiecie, że masło - jak nie daje masła?

 

 

 

DPS :), postanowiłam sobie solennie,że zabiorę się za chleb na zakwasie; muszę tylko przestudiować Twoje poradnictwo w tym zakresie :); wstyd się przyznać, ale w kuchni na blacie stoi maszyna do chleba, której rzadko coś używam, pora się nawrócić :)

 

Co do ogrodu, warzywnika i własnych wyrobów - masz rację, to kwestia organizacji i chęci. Warto - dla słodkich pomidorów i pachnącego koperku :)

 

 

Trociu - jak suszysz warzywa?

 

A .. i zastanawiam się jak przechowywać warzywa z własnego ogrodu ( seler, marchew, korzeń pietruszki) kiedy nie mamy żadnej ziemianki ani zimnego pomieszczenia?

Edytowane przez gahan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gahan, jesli ten wątek choć Ciebie jedną zachęci do zdrowszego żywienia, to już teraz czuję się spełniona! :D

Chyba w poradach życiowych jest tez cały wątek o chlebie, też przeze mnie założony. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gahan, jesli ten wątek choć Ciebie jedną zachęci do zdrowszego żywienia, to już teraz czuję się spełniona! :D

Chyba w poradach życiowych jest tez cały wątek o chlebie, też przeze mnie założony. ;)

 

wiem, wiem, zamierzam go przestudiować :)

 

a co zdrowszego jedzenia - ja "całe życie" uprawiałam warzywnik i robiłam przetwory, tyle,że teraz zamieszkaliśmy we własnym domku, wokoło mam ugór i znowu wszystko od początku muszę zagospodarowywać więc jem wredne pomidory ze sklepu :(

 

co więcej - korzystając z gościnności mojej mamy - wyhodowałam sobie 3 gęsi i kilka kaczek, więc będę miała dobre, swojskie mięsko na niedzielne obiady:)

 

jeśli chodzi o jaja - tu również wykorzystuję kury mojej mamy ( chociaż zastanawiam się nad własną produkcją ),

 

ziemniaki kupuję od sąsiada, który nie "dogadza" sztucznymi nawozami, a masło ( od czasu do czasu) u lokalnego hodowcy krów,

 

a, i mam własną, kiszoną kapustę :)

 

DPS - to już małe kroczki poczyniłam w kierunku zdrowego jedzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm ... czemu kupials cos tak miekkiego? Toz to od razu widac, ze mieszanka z tluszczem roslinnym :o

 

Bo to było w czasach gdy wierzyłam jeszcze w słowo pisane ;)

 

A serio - robiłam zakupy na szybko, przedświąteczne (więc dużo i w biegu) i chwyciłam coś co zostało nazwane masłem. Miękkawe było, ale za bardzo nie uciskałam - dopiero w domu... W każdym bądź razie zrobiłam Masmalowi odpowiednią "reklamę" w całym moim otoczeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im twardsze, tym lepsze. :yes:

 

Zgadzam się i powiem wam, że zaczęłam również piec na maśle. Jeszcze do niedawna ciasta piekłam na Kasi (nie zawiera tłuszczu palmowego w przeciwieństwie do margaryny Palmy), ale również i tu przerzuciłam się na masełko.

Na jednym z blogów kulinarnych znalazłam wczoraj przepis na aromat do ciasta- naturalny: cytrynowy, pomarańczowy i waniliowy. Biorę się za produkcję :yes::yes::yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a wiesz co stanowi pozostale 18%? Podawalam link powyzej i wystarczy przeczytac.

Mnie tam margaryna nie zalatuje :p

 

A ja myślałam,że woda ...

 

Jak wobec tego producenci opisują prawdziwe masło?

 

tabaluga1 - ja również przerzuciłam się na masło, ciasta są o niebo smaczniejsze

Edytowane przez gahan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się i powiem wam, że zaczęłam również piec na maśle. Jeszcze do niedawna ciasta piekłam na Kasi (nie zawiera tłuszczu palmowego w przeciwieństwie do margaryny Palmy), ale również i tu przerzuciłam się na masełko.

Na jednym z blogów kulinarnych znalazłam wczoraj przepis na aromat do ciasta- naturalny: cytrynowy, pomarańczowy i waniliowy. Biorę się za produkcję :yes::yes::yes:

 

Eeee, no nie bądź taka, podrzuć linkę! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...