coulignon 26.11.2012 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2012 eeeetam.... Bez glutaminianu sodu i hydrolizatu białka???? To już nie taka vegeta jak za dawnych czasów bywało... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mymyk_KSK 26.11.2012 22:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2012 Oj nooo... glutaminian... mniam mniam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 26.11.2012 22:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2012 Oj nooo... glutaminian... mniam mniam... No tak, nawet istnieje nazwa jego smaku "umami" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
owp 27.11.2012 07:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2012 Warto sprawdzić stan gleby w naszych ogródkach, ale chyba bym tak nie demonizowała stanu warzyw z terenu Górnego Śląska - emisje pyłów z elektrociepłowni, kopalń i hut zostały bardzo ograniczone, poza tym Śląsk jest bardzo zielonym terenem, a w ciągu dnia nawet widać piękne słońce:) (...) Nie chodzi o stan powietrza, który się bardzo poprawił, gleba regeneruje się o wiele dłużej. Nie będę się wymądrzał, bo moja cała wiedza pochodzi z audycji w Radiu Tok FM parę tygodni temu, ale ekspertka zaproszona do studia mówiła, żeby nie jeść, nie sadzić jeszcze długie lata na terenie GŚ... Owoce/ważywa w sklepach nie są ze Śląska, bo tu jest mało upraw, no chyba że mówisz o babciach na targu, wiadomo, ze na takich przemysłowych uprawach nie dba się tak o rośliny jak u siebie, ale nie demonizujmy, wszystko jest przebadane i dopuszczone do spożycia. Ekologiczne uprawy też są pryskane, trzeba to robić w dobrym momencie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gahan 27.11.2012 07:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2012 cieszynianko dziękujemy mój małż przytaszczył ze sklepu jakąś "vegetę" o składzie : sól 75%, barwniki, warzywa suszone ( nie podano %) w roli glównej marchew, pasternak, glutaminian i E kazałam mu to poczytać, był lekko zdezorientowany .... wracając do VEGETY chciałabym sama zrobić sobie susz warzywny - a nie wiem jak się do tego zabrać - czy piekarnik sobie poradzi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gahan 27.11.2012 07:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2012 owp, masz rację, powietrze w miarę czyste, a gleba jeszcze długo się będzie męczyła z metalami ciężkimi. Ale ... na moim trenie rozciągają się wielohektarowe plantacje marchwi, buraków i pietruszki, przy czym marchwi jest najwięcej, a wiadomo,że ma największe możliwości przyjmowania z gleby i powietrza azotanów i metali ciężkich ( piszę potocznie, tak mnie uczono w szkole:) ). Wiem,że to wszystko paczkują na sklepy. Widziałam także plantacje kapusty i selera, i malin. A przeciez chyba muszą spełniać jakieś normy,żeby w ogóle mogli taka produkcję prowadzić. Więc chyba nie jest tak źle, albo ... jestem naiwna .... Czyli : posadzę "plantację" kanny na moim przyszłym warzywniku, potem skombinuję mały tunelik foliowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 27.11.2012 07:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2012 ...Ekologiczne uprawy też są pryskane, trzeba to robić w dobrym momencie. Nie chodzi o czas oprysku, tylko o środki. Uprawy ekologiczne są uprawiane bez chemicznych środków, poza bardzo nielicznymi,dopuszczonymi do użytku na uprawach eko, np. miedzianem. Ale opryski robi się środkami ziołowymi, nie chemią, na tym polega zasadnicza różnica. Chwasty zwalcza się mechanicznie i ręcznie, nie chemicznie. Cieszynianko, i ja dziękuję za przepisy, na pewno skorzystam. OCZYWIŚCIE poproszę też o przepis na kostki rosołowe. Robię swoje (po prostu bardzo mocno zredukowany rosół, potem zamrażany w woreczkach do lodu), ale może Ty masz też jakiś ciekawy przepis. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tabaluga1 27.11.2012 08:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2012 Robię tak ja DPSia- zamrażam zredukowany rosół. Natomiast kiedyś zrobiłam sobie taką mrożoną jarzynkę do zup- zblanszowałam utarte warzywa (marchew, pietruszkę, trochę selera i drobno posiekanego pora) i pomroziłam w małych słoiczkach razem z wodą, w której się gotowały (gotowałam w bardzo małej ilości). Potem jak znalazł do zupki- szybko i smacznie (a jak zdrowo).A jeśli chodzi o warzywa, które gromadzą najwięcej metali ciężkich, to chyba kapustne. Najwięcej oczywiście w głąbach i dlatego należy koniecznie je usuwać. Vegetę według przepisu cieszynianki koniecznie muszę zrobić- kiedyś podobną proponowała Ewa Wachowicz. Chyba jest gdzieś przepis na jej stronie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 27.11.2012 19:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2012 (edytowane) wracając do VEGETY chciałabym sama zrobić sobie susz warzywny - a nie wiem jak się do tego zabrać - czy piekarnik sobie poradzi? Myślę, że w piekarniku drobno pokrojone na termoobiegu powinny się wysuszyć, ale najlepsza by chyba była suszarka do owoców/grzybów (taka elektryczna) Przepis na kostki rosołowe: Kostki rosołowe: 400 g mięsa wołowego 110 g selera świeżego 50 g marchwi 40 g cebuli 40 g pietruszki 10 g lubczyku 1 pomidor 1 ząbek czosnku 1 łyżka szałwii 1 łyżka rozmarynu lub 3 gałązki świeżego 200 g soli gruboziarnistej 1/2 mt wina czerwonego wytrawnego 1 liść laurowy 1 goździk - pokrojone mięso zemleć czas 30 s, obroty 5, wyjąć - wszystkie warzywa zmiksować czas 10 s obroty 5 - dodać sól, mięso, wino, przyprawy i gotować czas 30 min. obroty 2 - zmiksować czas1 min. obroty 10 - przelać do słoika i zakręcić - przechowywać w lodówce do 3 miesięcy Ja robię je w Thermomixie, ale myślę, że można wszystko przed gotowaniem posiekać w malakserze, ugotować w garnku z grubym dnem mieszając, a potem potraktować jakimś blenderem, albo malakserem. Mam też przepis na kostki z kury, jeśli ktoś sobie życzy, to chętnie zapodam Zapomniałam dodać, że oznaczenie wina czerwonego "1/2 mt" - to inaczej 50ml Przepraszam za sklerozę Edytowane 27 Listopada 2012 przez cieszynianka uzupełnienie informacji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 27.11.2012 19:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2012 No pewnie, ża zapodaj, nie mam thermomixa, ale na pewno z przepisów spróbuję skorzystac, przynajmniej częściowo! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mymyk_KSK 27.11.2012 20:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2012 Nie chodzi o stan powietrza, który się bardzo poprawił, gleba regeneruje się o wiele dłużej. właśnie rozpracowuję temat i wrzucę wkrótce na blog, bo widzę, że wiele niewiadomych w społeczeństwie zresztą warto zrobić analize gleby, wtedy przynajmniej wiadomo, czy warzywa z własnej działki są zdrowe... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 27.11.2012 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2012 No pewnie, ża zapodaj, Kostki drobiowe 300 g nóżek z kurczaka bez skóry, bez kości i ścięgien pokrojonych na kawałki 200 g mieszanych warzyw (seler, cebula, por, czosnek – w kawałkach) 4 gałązki świeżych, mieszanych ziół (szałwia, rozmaryn, pietruszka – tylko liście) 150 g soli morskiej gruboziarnistej 50 g białego wina 1 liść laurowy 1 goździk 5 ziaren kolendry - do naczynia włożyć kawałki mięsa kurczaka, rozdrobnić 5s/obr. 5, przełożyć do innego naczynia - do naczynia włożyć wszystkie warzywa i zioła, rozdrobnić 10s/obr. 5 - dodać sól, rozdrobnione mięso, wino, liść, Gożdzik, kolendrę i gotować 30 min/Varoma/obr. 2, na pokrywę zamiast miarki postawić koszyczek (żeby nie pryskało) - zdjąć koszyczek, nałożyć miarkę i zmiksować 1 min/obr. 10 Przełożyć do zamykanego słoika, wystudzić, przechowywać w lodówce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 27.11.2012 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2012 Trociu - jak suszysz warzywa? Na razie nie suszę, bo jeszcze się nie odgrzebałem z budowy. Ale rodzice mają taką elektroniczną suszarkę do warzyw i grzybów i tym jadą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 27.11.2012 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2012 Kupuję gotowy susz warzywny - tu warto zerknąć na opakowanie i sprawdzić czy nie zawiera E....., bo niektórzy producenci "wzbogacają" susz takimi dodatkami.Ja kupuję Kucharka. Nie widziałem tam E. Jest tylko dwutlenek siarki w jakiś 2 składnikach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 27.11.2012 22:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2012 (edytowane) Ja kupuję Kucharka. Nie widziałem tam E. Jest tylko dwutlenek siarki w jakiś 2 składnikach. No właśnie dlatego Moja Większa Połowa, która z reguły robi zakupy, wyszukała inną włoszczyznę, w której nie ma (przynajmniej w opisie) żadnych innych dodatków. Tu ją widać dokładnie: http://market-jan.pl/dobczyce/towar/12192/rovita_wloszczyzna_suszona.html Firma nazywa się "Rowita". Edytowane 27 Listopada 2012 przez cieszynianka literówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 27.11.2012 22:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2012 Szukając zdjęcia "mojego" suszu warzywnego przypadkiem znalazłam instrukcję suszenia warzyw, więc linkuję: http://www.akland.com.pl/?suszona-wloszczyzna,450 Może się komuś przyda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gahan 28.11.2012 07:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2012 cieszynianko przyda się, przyda, a jakże przytaszczyłam z sąsiedzkiego ogródka seler, mam marchew, dokupię co jeszcze trzeba i biorę się za suszenie w piekarniku, bo niestety suszarki nie mam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 28.11.2012 08:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2012 Cieszynianko, dziękuję, skrzętnie zakonotowałam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gahan 28.11.2012 09:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2012 Coś na temat zupek chińskich http://technowinki.onet.pl/inne/artykuly/czego-nie-wiecie-o-zupkach-w-proszku,1,5262810,artykul.html jako tako nie jadam , ale czasem nachodziła mnie chęć na podskubywanie suchego makaronu z tego typu zupek; Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 28.11.2012 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2012 No właśnie dlatego Moja Większa Połowa, która z reguły robi zakupy, wyszukała inną włoszczyznę, w której nie ma (przynajmniej w opisie) żadnych innych dodatków. Tylko gdzie to zakupić. W standardowych sklepach się na ten wyrób nie natknąłem. Ale przynajmniej wiem, że jest za czym się rozglądać. To tak samo jak z potrawami gotowymi. Wszyscy znani i "szanujący" się producenci mają kilka(naście) extra składników. Ale jak poszukać już czegoś mniej znanego, to można mieć coś bez extra dodatków w składzie. Oczywiście wg. nalepki, ale czemuś trzeba wierzyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.