Kryzys gospodaczy a ceny materiałów budowlanych

[JacekJI]

W mediach coraz głośniej i częściej mówi się o kryzysie gospodarczym,

 

Jak waszym zdaniem to wpłynie na ceny materiałów w najbliższych miesiącach, latach?

 

Zapraszam do dyskusji.

Edytowane 5 Listopada 2012 przez JacekJI

[Wojciech Wyremblewsk]

Ceny spadną do pewnego stopnia ale nie będzie to dużo niższy poziom niż teraz. Wiele zakładów produkcyjnych pracuje już w tym momencie na granicy opłacalności. Prędzej zaczną się zwolnienia i wstrzymywanie produkcji niż sprzedawanie poniżej poziomu opłacalności. Np cegły ceramiczne mają w tej chwili najniższe ceny od dawien dawna. Moim zdaniem będzie duża selekcja na rynku. Wiele hurtowni i producentów nie wytrzyma konkurencji i padnie. Smutne ale prawdziwe.

Taka koniunktura będzie do następnego boomu budowlanego. To jest sinusoida: jest okres gdzie ceny są strasznie wysokie bo popyt jest olbrzymi i rynek chłonie cały towar, a jest także okres stagnacji jak w tym momencie. Przetrwają najsilniejsi i najlepiej zorganizowani. Dzięki cięciom kosztów firmy będą chciały przetrwać ten okres.

Pozdrawiam

[marynata]

Tak się zastanawiam kiedy się ta zapaść zacznie.

Jeden z moich wykonawców tak bał się zeszłorocznego straszenia kryzysem w budownictwie,że nabrał z wyprzedzeniem mnóstwo robót (odpowiedzialność za wielu pracowników i strach że ludzie będą się wycofywać z inwestycji)i wyrobić się nie może z niczym.

Mówi że jeszcze takiego roku nie miał-jakby miał drugie tyle pracowników(ma 40),to by też mieli co robić non stop.Robią tylko w prywatnym budownictwie jednorodzinnym.

Jest teraz taki czas,gdzie nieruchomości owszem tanieją i w ogóle się nie sprzedają,ale nowych budów jest od cholery.

To jest chyba podyktowane wciąż wysokimi cenami nieruchomości z rynku wtórnego.Dopóki te porządnie nie spadną,wciąż opłaca się budować.

Nowe unijne przepisy budowlane mogą też wyhamować rynek.

Edytowane 5 Listopada 2012 przez marynata

[Wojciech Wyremblewsk]

Zapaść nie jest widoczna wśród porządnych wykonawców. Oni będą zawsze mieli co robić. Reguła jest taka, że budują się ludzie, którzy mają (mniejsze lub większe) pieniądze. Oni zawsze będą zatrudniać fachowców znających się na robocie, a ci nie będą na brak pracy narzekać. Najbardziej kryzys będzie widać po firmach handlowych typu składy budowlane oraz na mniejszych wykonawcach, którzy nie są rozreklamowani i znani. W firmach handlowych systematycznie zmniejszają się obroty bo ilość ludzi, którzy mają pieniądze się zmniejsza.

Zostaną tylko silni wykonawcy i hurtownie.

Edytowane 5 Listopada 2012 przez Wojciech Wyremblewsk

[lukep3]

od jakiegoś czasu nastał okres gdzie taniej jest zakupić budynek mieszkalny na rynku wtórnym niż budować samemu...od kilku lat w zasadzie koszty budowy stoją w miejscu a wartość rynkowa na " po wybudowaniu" niestety delikatnie topnieje

[marynata]

Dom już od dawna nie jest inwestycją,tylko dopiero od niedawna zaczęliśmy to dostrzegać.

Będziemy na nim tracić coraz więcej.

Ceny już pomalutku pomiędzy "używanym" a nowym zaczynają się różnicować,ale jeszcze wciąż za mało,ciągle rynek jeszcze jest ospały.

Trudno się dziwić,nikt nie chce tracić

Ale przyniesie to wymierne korzyści w spojrzeniu na nowe inwestycje,jakie one mają być i ile kosztować.Oczywiście korzyści dla inwestora,który będzie budował mniejsze i mniej pokazowe,a sprzedawcy i wykonawcy przez to stracą....

Edytowane 19 Grudnia 2012 przez marynata