Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kotłownia,-wentylacja tak, wrzutnia czy konieczna?


Zig_Zag

Recommended Posts

Wentylacja wiadoma sprawa musi być. Jak jest natomiast z wrzutnią powietrza (nie wiem, czy dobrze nazywam?, -otwór przy podłodze dostarczający powietrze do paleniska). Mam tę wrzutnię, ale po ostatniej zimie doświadczenie takie, - przy silnych mrozach oblodzona i wchodzi dużo zimnego powietrza. Teraz czasowo (jak będę nieobecny) chcę załączać piec gazowy jednofunkcyjny, który stoi ok. 60 cm od kanału tej wrzutni. Jeżeli będzie duży mróz obawiam się, aby nie doszło do zamarznięcia rur, czy też pieca gazowego, bo ten włącza się cyklicznie jak spadnie temp. w pokoju u góry. Inna sprawa w przypadku węglowego kotła, on powoduje, że cała kotłownia jest ciepła i mróz nie jest groźny.

 

Pytam ponieważ oglądałem ostatnio kilka kotłowni i w żadnej nie było tego kanału dolotowego (a tylko w jednej wentylacyjny :( ) a stały w nich piece węglowe eksploatowane kilkanaście lat bez problemu, tym bardziej większe zapotrzebowanie na powietrze. Z drugiej strony piwnica sama w sobie nie jest szczelna, wiadomo drzwi drewniane bez uszczelek itd. Nie chodzi mi o przepisy, tylko praktyczne porady wynikające z życia :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten akurat wymóg spełniam ( no prawie :) ) mam 14x14 cm, natomiast gdyby się pokusić, czy można jakoś sprawdzić, czy nieszczelna stolarka nie wystarczy?. A może jeszcze inaczej, - mam kanały w innych pomieszczeniach sąsiadujących bezpośrednio z kotłownią, mógłbym w kotłowni zamknąć wrzutnię tę bezpośrednio przy kotle gazowym, bo mam ażurową zasłonę i korzystać z tych otwartych obok? z tym, że one są na wysokości ok. 1,8 m od posadzki a ta w kotłowni ok. 20 cm.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki ten kocioł ? z otwartą czy zamkniętą komorą spalania.

A z tą wentylacja to jest tak jak np z grzejnikiem .Musi być powrót i zasilanie .

Żeby powietrze mogło wylecieć kominem i wentylacją to gdzieś musi wlecieć .

Przy kotłach z zamkniętą komorą spalania dostarczane jest bezpośrednio do kotła ,"spalane" i usuwane kominem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu chodzi o zagwarantowanie napływu powietrza. W przypadku braku czerpni (mnie uczono że to czerpnia a nie wrzutnia :D ) podciśnienie generowane przez kocioł (tak !, działa jak pompa wysysająca powietrze) może osiągnąć wartość przy której zaburzają się procesy spalania (np niepełne spalanie, ale przede wszystkim brak "wyciągu" spalin) - jeśli uważasz że zawsze zagwarantujesz odpowiedni napływ powietrza, to po uzgodnieniu z kominiarzem który musi to zaakceptować - możesz zrobić tak jak uważasz. Osobiście bym nie ryzykował - skoro masz sporo szczelin to ostatecznie można przysłonić część kratki nawiewnej ale nigdy nie zaślepiać jej całkowicie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam ten sam problem , (sas eco 17kw -na miał)

 

1 sposób i zastanawiałem sie nad przepustnicą w tej rurze dolotowej blisko dmuchawy żeby podciśnienie otwierało klapkę a po zmniejszeniu zapotrzebowania na powietrze zeby wracała do pozycji przymkniętej,

 

2 sposób to wykuć dziurę w ścianie z bloczków do sąsiadującej - nieogrzewanej piwnicy i tam będzie wchodził ew. mróz który sie lekko ogrzeje i będzie dopiero zasysany przez ścianę do kotła - zawsze to coś (sposób dobry pod warunkiem że sie ma za śicaną pomieszczenie którego nie trzeba grzać .

 

3 sposób to skierować wentylację z domu (jak jest mechaniczna) własnie do kotłowni - nadmiar ciśnienia ucieknie, kratką, szczelinami itd a w razie potrzeby będzie pod dostatkiem powietrza.

 

Powyższe sposoby mogą być pominięte przy kotle miałowym bo i tak sobie poradzi natomiast przy gazie sie nie znam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wentylacja mechaniczna odpada. Sytuacja hipotetyczna: kocioł załadowany do pełna i jednoczesne wyłączenie prądu. Przy braku fartu można mieć piwnice pełna tlenku węgla.

Sam przećwiczyłem kilka tygodni temu palenie bez wrzutni z uchylonym okienkiem do piwnicy. Paliło się pięknie do momentu aż z powodu migracji myszy trzeba było okienko zamknąć. Od razu gorszy ciąg i dymienie na kotłownię pomimo że stolarka w piwnicy stara i niezbyt szczelna. Pierwszy luźniejszy dzień i w okienku zrobiona solidna kratka antygryzoniowa, ale przepuszczająca dużo powietrza. Znów pali się tak jak powinno, a ja dumam nad wrzutnią w pobliżu kotła, tylko te sciany fundamentowe z betonu mnie powstrzymują.

Edytowane przez gondoljerzy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...