Wczasy 2013 (zagranica)

[Piotrek42]

Mamy na forum kogoś co pracuje w jakimś biurze podrózy? wybieram się na wczasy w przyszłym roku i zastanawiam się kiedy kupowac wczasy? kupowałem zawsze z lastminut ,ale teraz jak wypadły egipt, tunezja etc... zrobiło się ciasno w europie.. warto brac coś z first-ów?? kierunek.. kanary,ibiza,teneryfa ,hiszpania kontynentalna ew cypr

[Scarlet]

Nie pracuję w biurze podróży, dylemat mam podobny. Pytałam w jednym biurze podróży czy opłaca się czekać na ofertę last i usłyszałam, że w tym roku może być mało fajnych ofert. Wynika to ( podobno) z tego że dużo małych biur podrózy upadło , głownie przez sprzedawanie wycieczek po kosztach, konkurencja się zmniejszyła i biura nie muszą tak bardzo obniżać cen. Nie wiem ile w tym prawdy, byłoby fajnie gdyby ktoś pracujący w biurze się wypowiedzial.

[wykrot]

Nie wiem ile w tym prawdy, byłoby fajnie gdyby ktoś pracujący w biurze się wypowiedzial.

 

A to tak trudno stwierdzić, że to prawda?

[Scarlet]

A to tak trudno stwierdzić, że to prawda?

 

To że wiele małych biur podróży upadło i że konkurencja jest mniejsza to fakt, ale nie jest powiedziane że biura podróży w ogóle nie wprowadzą ofert last minute.

[wykrot]

To że wiele małych biur podróży upadło i że konkurencja jest mniejsza to fakt, ale nie jest powiedziane że biura podróży w ogóle nie wprowadzą ofert last minute.

 

Pewnie, że tak, ale skąd o tym mają wiedzieć dzisiaj, ile i kiedy?

[Scarlet]

Pewnie, że tak, ale skąd o tym mają wiedzieć dzisiaj, ile i kiedy?

 

No i to jest właśnie pytanie do kogoś kto pracuje w biurze podróży, może muszą mieć oferty last ? Wiele osób wybiera tylko takie oferty, pytanie czy to są prawdziwe okazje czy wabik na klienta. Kilka biur podróży już pokazało ofertę na lato 2013 , niektóre są dla mnie atrakcyjne, ale może wynika to z tego że przez kilka ostatnich lat podróżowałam autem po Europie i zupełnie nie znam cen wycieczek zorganizowanych, nie mam porównania do poprzedniego roku. Wiem, ile chcę /mogę wydac na wakacje i widzę że są oferty first które spełniają moje wymagania więc nie wiem czy warto czekac aż taka oferta będzie ( czy w ogóle będzie ? ) przeceniona.

[Piotrek42]

Ja staram się jechac gdzieś co roku.. 2 lata z rzedu nie było fajnych lastów.. skróciła sie afryka,Egipt, Tunezja, Maroko etc... ludzie boją sie tam jezdzic ( i wcale się nie dziwie) w zeszłym roku dałem za grecję 4koła od osoby (2 tyg all) a goście z Polski w styczniu kupili te same oferty za 3200.. 800zł taniej na osobę...i dlatego teraz myslę o first...Scarlet widziałem te oferty na 2013r generalnie wszystkie wieksze biura podróży podały juz ceny... ale zagranica rządzi się swoimi prawami, chocby kursem euro/dolar

[eniu]

Oferta last minut była dla mnie zawsze związana z czekaniem właśnie do tej ostatniej chwili i ostrą jazdą w dół z ceną. Być może w naszym kraju jest więcej chętnych niż ofert, więc można do ostatniej chwili trzymać cenę. Oferty na rok czy pół przed wakacjami proponuje się taniej, bo to stabilizuje firmę finansowo (lub pozwala na odpowiednie ulokowanie kasy i zaszycie się na Hawajach ). Nie jest to jednak last minut.

 

Mieszkając w Niemczech , nigdy nie zapłaciłem więcej za wakacje, jak 40-50% normalnej ceny. Oczywiście do momentu, gdy przestało mi być obojętne dokąd polecę (wybór był jednak spory). Podobnie z biletami lotniczymi.. Jak miałem czas, czekałem np trzy dni w Paryżu na ofertę. Firma deklarowała się załatwić coś w tym czasie. Były to okazje typu 1500 franków do Kanady i nazad...(+przelot kilkaset kilometrów lokalną linią na miejscu).

 

Last minut to zasada, nie zeszło, trzeba spuścić cenę. Nie u nas oczywiście....

[Mymyk_KSK]

Jeśli masz dobry dojazd (autostrada...) to warto wykupić last minute z Berlina. Albo nawet super last minute My byliśmy dwukrotnie - parę lat temu na Teneryfie i rok temu na Krecie, organizacja w obu przypadkach naprawdę rewelacyjna, klasyczne wczasy z gatunku "dowiozą-odbiorą-zaopiekują".

 

oferty masz na superlastminute

Dzisiaj przykładowo 2 tygodnie na Kanarach (Fuerteventura) w 4* all incl. za 560 Eur/os.

 

Choć może zamiast klasycznych "wczasów" zorganizujcie coś samemu. Każdemu polecam Dubrownik - samolotem szybko i wygodnie, noclegi w apartamentach na starym mieście (miód malina po prostu, każdy wczaso-hotel wymięka), jest co zwiedzać, jest gdzie wypocząć i poplażować (choć plaże kamieniste) jest gdzie poimprezować - czegóż chcieć więcej?

[Piotrek42]

Mymyk_KSK brałem ta opcję pod uwagę...ale znowu dobije cie koszt parkingu,albo musisz brać,kogoś kto cie zawiezie i odbierze...poza tym nie znam niemieckiego i nie uśmiecha mi się użerać przez 2 tyg z niemcami..a oni po angielsku nie rozmawiaja bo uważają ze angielski im nie potrzebny:)

[Blackjack2]

Biorąc uwage jak to wygląda to teraz z tymi biurami podrózy to radziłbym wstrzymać się do last minute żeby nie stracić kasy

[Piotrek42]

Biorąc uwage jak to wygląda to teraz z tymi biurami podrózy to radziłbym wstrzymać się do last minute żeby nie stracić kasy

 

takie samo ryzyko jak first... teraz i tak wpłacasz tylko zaliczkę..a fajne lasty wyłapac to cud... własnie dzis zaliczkowałem.

[agalind]

A nie prościej samemu sobie zorganizować urlop? Wiem, że to trochę więcej czasu zajmie niż wybranie oferty z katalogu, ale też będzie ciekawiej. Mam porównanie, bo koleżanka jechała na urlop z biura, ja w to samo miejsce tyle, ze sama sobie zorganizowałam (noclegi, przelot) i mój urlop był tańszy.

[Piotrek42]

NIby prościej ale 2 razy sie na tym naciełem,raz nie skorelowałem przesiadki samolotowej i siedziałem na lotnisku jak pajac 16h z rodziną i bagażami (moj samolot miał opóznienie-a drugi nie czekał) a raz okazało się że hotel w necie a hotel w rzeczywistosci to 2 inne bajki.. więc od tej pory kupuję wczasy w biurach podrózy..

[eniu]

A nie prościej samemu sobie zorganizować urlop? Wiem, że to trochę więcej czasu zajmie niż wybranie oferty z katalogu, ale też będzie ciekawiej. Mam porównanie, bo koleżanka jechała na urlop z biura, ja w to samo miejsce tyle, ze sama sobie zorganizowałam (noclegi, przelot) i mój urlop był tańszy.

 

Bo to trzeba mieć duszę podróżnika. ....A Ci co z biur korzystają maja dusze wczasowicza...

[Piotrek42]

Bo to trzeba mieć duszę podróżnika. ....A Ci co z biur korzystają maja dusze wczasowicza...

 

Ooooo widzisz trafiłeś w sedno ja na wczasy jadę sie poobijać i odpocząc od pracy

[eniu]

Ooooo widzisz trafiłeś w sedno ja na wczasy jadę sie poobijać i odpocząc od pracy

 

Mi byłoby szkoda urlopu na opierdalanie się....

[Piotrek42]

Kwestia wyboru... jak zapiepszasz cały rok nierzadko po 12-16h/doba to kiedyś pasuje odpocząć, nie??

[jar.os]

Kwestia wyboru... jak zapiepszasz cały rok nierzadko po 12-16h/doba to kiedyś pasuje odpocząć, nie??

 

Ale człowiekowi po dwóch dniach odpoczynku zaczyna odbijać ....

[eniu]

Dokładnie. Tydzień trzeba się przyzwyczajać do laby, tydzień odzwyczajać...Na opierdalanie się za mało zostaje. Po urlopie lepiej zaczynać robotę od środy. Szybciej zleci ten pierwszy koszmarny tydzień

 

Druga sprawa, to kiedy znaleźć czas na pracowite hobby, jak nie w urlopie?