Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pogaduchy o budowaniu i takie tam :)


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 72
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Fantastyczne są te wielkie okna :rolleyes:.

 

Prawda?:)

Niestety, po oknach od pierwszego spojrzenia można poznać, czy zdjęcie z Polski czy z zagranicy:(

 

A ponieważ "nadepnęłaś" na jeden z moich "koników", to od razu napiszę:

 

Popatrz, w jakim stanie były okna w domu Anny, kiedy się wprowadzała:

W Polsce pierwsze, co by zrobiono, to ich wymiana na plastiki :sick:, a ona własnoręcznie doprowadziła je do takiego stanu:

Nie mam nic przeciwko plastikowym oknom w nowobudowanych domach, ale w kamienicach wyglądają okropnie:(

Nie wiem wprawdzie, czyje okna Yokasta ma na myśli, ale ponieważ moje są też wielkie, więc no...

Okna w naszym mieszkaniu to było coś, co nas zamurowało. Dosłownie staliśmy jak wryci - trzy pokoje w szeregu, od południowej strony, w każdym pokoju potrójne porte-fenetre z wejściem na balkon (nazywany przez nas szumnie tarasem) ciągnący się przez one trzy pokoje. Szał!!!!! A jeszcze po bliższych oględzinach okazało się, że okna wprawdzie nowe, ale drewniane! Odetchnęłam z ulgą, bo ewentualna konserwacja starych czy wymiana na nowe drewniane by nas zrujnowała, gdyby były plastikowe, to już w ogóle mogiła - trzeba by było z takimi żyć. Nie są jakieś rewelacyjne, takie raczej zwyczajne, proste, przyzwoite. Na pewno będę chciała wymienić klamki na mosiężne, ale takie fest - odlewane z mosiądzu, nielakierowane (żeby się spatynowały), żadne tam aluminium psikane złotą farbką. Jak coś takiego znajdziecie (dostępnego w Polsce), to uprasza się o cynk. Jak już pisałam, okna to nie jest jakiś tam cud natury, jak u rzeczonej wyżej Anny, więc nie będę miała oporów, żeby czymś przesłonić - mam już nawet batystowe, przejrzyste zasłony. A przysłaniać w ciągu dnia muszę, bo po przeciwnej stronie ulicy mam - delikatnie mówiąc - dość wścibskich sąsiadów (wgapiaczy i komentatorów - już parę razy ktoś się do mnie wydzierał z jakimś pytaniem, jak byłam w pokoju przy otwartym oknie). Ponieważ pokoje są mega-nasłonecznione, zrobiliśmy rolety (widać na zdjęciu), takie lekko przepuszczalne. Wiem, że to nie jest szczyt elegancji, ale to taki tymczas w trakcie zbierania na shuttersy ;). Generalnie wyglądają nieźle, są w kolorze ścian, na górze jest tylko kaseta, natomiast zabroniłam dawać te obrzydliwe prowadnice po bokach - zatem po zwinięciu rolety po prostu jej nie ma.

 

A, i smutne jest to, że oczywiście różni sąsiedzi okna mają plasticzanne... Podejrzewam, że to wynika nawet nie z braku wyczucia stylu, ale po prostu z tego, że ich nie stać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny to nie Boudelaire tylko współczesne politicalfiction rodem z GB.

 

Jak w tym roku byłam w BErlinie w dzielnicy Charlottenburg i zobaczyłam kamienice z drzwiami i oknami rzeźbionym i szarymi ... to zapragnęłam przenieść się gdzieś do kamienicy :). Cudne to było. Wszechobecna szerość :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Basia, te ze zdjęć, ale i Twoje duże (przepraszam, nie zwróciłam wcześniej uwagi). Niestety ja mam.... małe pojedyncze. Tylko tarasowe 2 podwójne są jako- takiej wielkości ale przez brązowy kolor wciąż ich szczerze nie lubię. I do tego klamki UWAGA psiknięte na złoty kolor. Niestety nie wybieraliśmy, nie mieliśmy wpływu na takie "drobiazgi".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiecie moja mama mieszkała 65 lat w kamienicy (z roku 1936), piekne mieszkanie z dębowym starym parkietem, pięknymi drzwiami, duzymi oknami niestety bardzo zaniedbane przez rodziców, troche dlatego, że byli minimalistami, a po drugie nie byli włascicielami tegoz mieszkania i nic im sie nie opłacało w nim robić :(

Szkoda, ale ludzie którrzy je kupili i wyremontowali zrobili go bardzo nowocześnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Basia, te ze zdjęć, ale i Twoje duże (przepraszam, nie zwróciłam wcześniej uwagi). Niestety ja mam.... małe pojedyncze. Tylko tarasowe 2 podwójne są jako- takiej wielkości ale przez brązowy kolor wciąż ich szczerze nie lubię. I do tego klamki UWAGA psiknięte na złoty kolor. Niestety nie wybieraliśmy, nie mieliśmy wpływu na takie "drobiazgi".

 

No, te wrzucone przez Nihiru są super - piękna rama, detal... Faktycznie, u na jakoś z tym ciężko. Ja do moich okien też pewnie bym dała "psiknięte" ;), bo zazwyczaj mają jakieś w miarę dobre zabezpieczenia (kluczyk, blokadę, cokolwiek) i zrobione są porządnie, ale w drzwiach wewnętrznych chcę zamocować klamki wyciągnięte z poprzednich, przedwojennych drzwi. Drzwi były brzydkie i liche - żadne tam szprosy czy fazowane szybki, więc poszły do wymiany, ale za to klamki - pierwsza klasa. Dość prosty, ale piękny kształt, każda odlewana indywidualnie do grubości drzwi, z trzpieniem wykuwanym też dla każdej klamki osobno (muszę teraz znaleźć ślusarza, który mi przerobi te trzpienie do obecnych drzwi). No i jak z taką klamką poszłam szukać okiennych i przyłożyłam do współczesnej "psikniętej", to wyglądało to co najmniej beznadziejnie. Zatem albo klasyczna, albo żadna. Jeśli wpadnie Wam w oko w jakimś sklepie coś takiego, jak na obrazku, to dajcie znać!

klamka-okno-deneb_alta_tauri.jpg

 

Yokasta, pamiętam Twoje mieszkanie i Twoje okna - naprawdę było bardzo dobrze, więc nie lej łez ;). Weź czasem coś wrzuć, choćby na chwilkę! No i jak wyszła kolczasta lampa? Już gotowa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisali, że odlewane z mosiądzu, więc wierzę im na słowo (chociaż faktycznie bardziej złotawo wygląda, niż moje klamki drzwiowe). Ale to strona jakiejś firmy projektowej, a nie sklepu czy producenta. Gdzieś kiedyś miałam namiary na sklep z takimi, ale przepadł w czeluściach. No i zastanawiam się też, czy teraz klamki robi się w zestandaryzowanych rozmiarach (chodzi mi o te wszystkie grubości i rozstawy wewnętrzne), czy też muszę wymontować starą i udać się w maraton po sklepach z klamką w garści.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eee, błyszczą się, bo mosiądz nie zdążył się spatynować::yes:

 

Żeby nie odgrzebywać swojego wątku, wrzucę tutaj inspirację na aktualnie:) kuchnię moich marzeń:

 

http://media-cache-ec3.pinterest.com/upload/235524255483133741_qxxd2mz9_c.jpg

 

http://media-cache-ec3.pinterest.com/upload/185210603396921577_FShrMq7N_c.jpg

 

http://media-cache0.pinterest.com/upload/235524255482937644_7clyV4Ng_c.jpg

 

http://media-cache-ec3.pinterest.com/upload/55521007877060458_0cnKerZa_c.jpg

 

http://media-cache0.pinterest.com/upload/285486063850293835_0LrbeAzj_c.jpg

 

http://media-cache-ec6.pinterest.com/upload/285486063850293844_yVUNqTZ7_c.jpg

 

http://media-cache0.pinterest.com/upload/265008759292626754_7DIi2Ef4_c.jpg

 

Czyli fronty z naturalnego drewna (najlepiej - odzyskanego) połączone z metalem, czernią, ewentualnie bielą.

 

I tak się tylko zastanawiam - jak wyglądają korpusy i ogólnie środki szafek w tych kuchniach.

Bo jeśli są to takie "zwykłe" okucia bluma i jakieś białe płyty z mdf-u (które wyglądają absolutnie ok przy białych frontach), to już nie jest zbyt fajnie.

Z kolei szuflady bez prowadnic, jak w starych komodach, to zbyt duże poświęcenie praktyki na rzecz estetyki jak dla mnie:)

Edytowane przez nihiru
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Alicjo za pomysł z założeniem tego wątku :) Liczę, że stanie się skarbnicą po co warto sięgać (czytelniczo oczywiście) :)

 

Nie - muszę poszukać :yes: Ale np: podoba mi się "Extra vergine" Annie Hawes, "Nigdy nie będę Francuzem" Marka Greenside i "Winnica w Toskanii" Ferenca Mate:).

 

Taka właśnie nieambitna lekturka :) Coś lekkiego, na odpoczynek po czymś ambitniejszym :)

 

Twoje propozycje zanotowane :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Barbe - cue ja mam takie drobne pytanie jak czytasz tak szybko jak mówisz, to nie umykają Ci pewne ważne sprawy w książce. Jesteś w stanie wszystko zapamiętać??? Ja przekonałam sie ostatnio, że każdą ksiązke musze przeczytac dwa razy, bo uciekaja mi pewne ciekawe rzeczy podczas pierwszego można powiedziec pobieżnego czytania:( No niestety bardzo ciekawska jestem i chciałabym wiedzieć jak to ise skonczy ???? Chociaż wcale nie cztam kryminałów.

 

Też się nad tym zastanawiałam. Ja lubię się delektować książką :) A jak jest jakaś bardzo dobra to nawet pod koniec jej czytania specjalnie czytam wolno, bo żal mi się rozstawać z bohaterami... no chyba, że jest kolejny tom :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja jestem ostatnio pod wrażeniem ksiązki "ALibi na szczęście" i dalszej części "Kroku do szczęście". Ja niestety bardzo jestem ciekawska i nie moge się doczekać końca więc zagladam( wiem, że sie nie powinno). W/w ksiązkę czytałam trzy razy i delektowałam się nią, a wlasciwie razem z jej bohaterami pzreżywałam to co oni przezywali. I powiem po przeczytaniu tej ksiązki na inne nie miałam ochoty i wpadła mi ksiązka Grocholi "Houston mamy problem", jest to studium psychologiczne faceta widziane oczami kobiety. No cóz absolutnie zgadzam się z Grocholą, mój mąż jednak nie. Edytowane przez emiranda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak jest jakaś bardzo dobra to nawet pod koniec jej czytania specjalnie czytam wolno, bo żal mi się rozstawać z bohaterami... no chyba, że jest kolejny tom :)

 

Ja wtedy (po jakiejś dwutygodniowej przerwie) czytam po raz drugi:lol2:

 

Ale zasadniczo nie należy mnie w ogóle wpuszczać do księgarni:/. Wczoraj weszłam do jednej po książki dla Igora, a oprócz nich wyszłam z trzema dla siebie:/. A i to po odłożeniu z bólem serca kilku innych :bash:

 

Ale przy okazji znalazłam kolejną zaletę kupowania książek papierowych zamiast e-booków: jak mi się nie spodobają, mogę je odsprzedać na allegro i choć część kasy odzyskać:D

(pod warunkiem że przekonam się w końcu do sprzedawania na allegro;) kupuję od dawna bez problemów, ale do sprzedawania zabieram się jak do jeża;))

 

Ps: dziewczyny - nie podobają się Wam moje inspiracje kuchenne? no nie wierzę!:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nihiru podchodze do Twoich inspiracji juz kilka razy i powiem tak, ilu znam arystów to z pewnością te Twoje kuchnie przypadłyby im do gustu. Miałam sąsiadke w Gdyni, ona miała podobna kuchnię jak na Twoim ostatnim zdjeciu, gołe lekko zabielone cegły uchwyty ze skóry, wszystkim się to bardzo podobało, mi też, ale u siebie w domu bym tak nie zrobiła. Osobiście wolę jasne przejrzyste itd. :)

 

Chyba, że mieszkałabym w Prowansji w starym domu to tak :)

 

Mnie natomiast podoba się kuchnia na tej werandzie też bym tak chciała, ale niestety jest to mało praktyczne ze względu na temperatury panujące tam latem, chyba, ze weranda jest w cieniu drzew :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emirando - jakbyś zgadła:) te pierwsze inspiracje widzą mi się w domku letniskowym - za dużo we mnie dulszczyzny, żeby w domu do kuchni dać tyle starego drewna:). Ale za to dwie (w zasadzie trzy) ostatnie inspiracje jak najbardziej mogłabym już mieć u siebie w domu:yes:

 

Białe kuchnie nadal bardzo mi się podobają, ale zaczynam odczuwać już pewien przesyt (to samo co z mugatami) i zaczynam szukać odmiany.

 

A pisząc o tej werandzie, znowu nadepnęłaś na moją idee fixe - duże okna. No niestety, w naszym klimacie tylko bardzo, BARDZO zamożne osoby mogą sobie na takie domy (bardziej mi chodzi o koszt ogrzewania niż samych okien):

 

http://media-cache-ec6.pinterest.com/upload/285486063850530433_K3BXRSW8_c.jpg

 

http://media-cache-ec3.pinterest.com/upload/285486063850520898_x32SQxTN_c.jpg

 

http://media-cache0.pinterest.com/upload/265008759292665040_3PF4A5Tv_c.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I taki ból z tymi oknami własnie.

 

Księgarnia przy Rynku we Wrocławiu a raczej świat taniej książki powinien być dla mnie zamknięty. Niestety też wchodzę po jedną a wychodzę obładowana. Do e-booków chyba się nigdy nie przekonam. Jakieś to takie bezpłciowe. Książkę można obmacać ;) powąchać (czy tylko ja lubię zapach świeżego druku i nigdy nie otwieranej książki ?!).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...