janokowal 16.11.2012 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2012 Witam. Czy ktoś z forumowiczów miał styczność z firmą Wiązary Burkietowicz z Odolanowa.Firma miesiąc temu przywiozła elementy do montażu dachu, ale w trakcje prac wynikały dziwne problemy i skończyło się tym że dostarczone wiązary są mniejsze niż w projekcie budowlanym. Czy ktoś miał podobne problemy. Czy inne firmy zajmujące się wykonaniem wiązarów też przeprojektowuje je po swojemu mino dostarczenia dokumentacji? PozdrawiamJanusz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 16.11.2012 22:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2012 Każda firm może wykonać je po swojemu co nie znaczy, że może zmienić kąty czy wymiary dachu. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
janokowal 17.11.2012 08:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2012 W tym cały problem że kąty zachowali ale wymiary dachu zmienili i przez miesiąc przedstawiciel wmawiał mi że on tak może zrobić.Dopiero pomoc prawnika spowodowała że nagle widzą problem. Dach już dawno miał być pokryty a przez opór niekompetentnych pracowników dachu nie mam.Dlatego pytanie czy to akurat mi się trafiło czy ktoś miał podobnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 17.11.2012 14:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2012 Muszą wymienić na takie aby dach miał wymiary zgodne z projektem. Potrzebny odpowiedni wpis w dziennik budowy. Prawnik w Twoim imieniu powinien wystąpić o odszkodowanie związane z niedotrzymaniem terminu. Rozumiem, że jeszcze wszystkiego nie zapłaciłaś. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
janokowal 17.11.2012 19:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2012 (edytowane) Przez problemy jakie stwarzali zostało wysłane pismo o wstrzymaniu ostatniej raty (25% całej kwoty). Biorąc pod uwagę weekend nie będę się kontaktował z prawnikiem, ale czy warto sobie zawracać czas na sprawę o odszkodowanie?Aktualnie to sytuacja wygląda tak że w poniedziałek ściągają konstrukcje i będą ustalane dalsze prace. Właściciel poinformował że nie są w stanie wykonać dokładnie takich wiązarów jak są w projekcie. Edytowane 17 Listopada 2012 przez janokowal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 18.11.2012 10:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2012 Jak nie są w stanie to po co się podejmowali?! Zdemontują te wiązary i co dalej? Ja bym nie odpuścił. Masz wstrzymane wszystkie prace, może nastąpić załamanie pogody. Kary umowne to nawet za mało jesteś przecież narażony na inne straty. Źle by się stało gdyby budynek nie został zakryty na zimę. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 18.11.2012 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2012 Ja robiłam u nich wiązary, u mnie były problematyczne bo bardzo płaskie (kąt nachylenia 4 stp. ) i długie 13 m. Dodatkowo przez błąd mojego architekta dostali nie ten projekt dachu (krótszy), więc wiązary byłyby za krótkie, gdybym się w porę nie zorientowała. Poprawili, po przeliczeniach okazało się że trzeba dołożyć jeden wiązar, żeby wzmocnić całość. Dopłaciłam i nie było juz dalszych problemów. Oczywiście wymiary i kąty zgodne z projektem (najpierw tym złym potem dobrym ). Generalnie nie miałam żadnych problemów przy współpracy wynikających z ich winy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bodeek 07.12.2012 19:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2012 Dziwne, ale po raz drugi spotykam się nie trzymaniem wymiarów przez wiązary. Ciekawe czym to jest spowodowane? Ostatnio w październiku miałem dach i wiązary trzeba było przedłużać na budowie, bo nie trzymały wymiarów. W dodatku strasznie odbiegał wymiarami jeden od drugiego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 06.10.2013 08:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2013 Dyskusja stara ale może komuś się przyda moje zdanie. W przypadku więźby "standardowym" błędem jest podanie w projekcie wymiarów netto a nie brutto i brak informacji o tym. Przynajmniej kiedyś tak było, że więźba musiała być ciut dłuższa (np. 5%), żeby cieśla w razie potrzeby przyciął.W przypadku wiązarów są konkretne rysunki. Wówczas obowiązuje zasada "sztuki budowlanej". Jeżeli wykonawca widzi błąd, to MUSI go poprawić i zadanie wykonać zgodnie ze sztuką budowlaną. Burkietowicz ma konstruktorów (wiem bo przeliczali mi wytrzymałości elementów "rusztowania"), więc jest w stanie. Moim zdaniem - i to będzie bezpieczniejsze dla nich - musiałby jednak poinformować o tym zarówno klienta, jak też konstruktora czy architekta, który podpisał się pod projektem.Nie bójcie się żądać odszkodowania. Ja miałem błąd w konstrukcji dachu i po dobroci konstruktor z architektem zapłacili za robociznę wykonawców przy poprawce, a ja za dodatkowy materiał. Zagroziłem konstruktorowi, że jak się nie dogadamy, to idę do sądu. Kolejnym argumentem byłoby poinformowanie izby budowlanej (czy jak się to zwie), która wystawiła mu uprawnienia (był nawet rzeczoznawcą) i producenta oprogramowania (na wydrukach z obliczeń było, że program w wersji testowej - czyli zhackowany). Błędy "w sztuce" były tak oczywiste, że szybko przyjął propozycję ugody. Spisz argumenty, porób kopie (projekt, korespondencja, notatki z rozmów, zdjęcia, zeznania świadków, itp.) i przedstawiajcie jasno swoje żądania. W negocjacjach jest wiele technik, które zależą od sytuacji i postawy drugiej strony, ale warto zacząć od rzeczowego kontaktu. Proponuję też kontkat bezpośredni, bo słowo pisane często eskaluje emocje, a to nie służy porozumieniu. W kwestii kwoty, to w zakresie marży (cena - koszt), wykonawca łatwiej ulega. Powyżej (będzie strata) musi zrozumieć, że w razie braku ugody strata się powiększy (pełne żądania, koszty sądowe, utrata marki, itp.). Co się tyczy Burkietowicza - to lokalny potentat tartaczny od zawsze. Był uważany za drogiego, ale solidnego. Wiązary zaczął chyba jego syn (być może prowadzi już i tartak, i wiązary). Patrząc na rozwój firmy i wcześniejsze opinie - sądzę, że przy rzetelnym postawieniu sprawy da się z nimi dogadać. Jak brałem więźbę to nie tylko dopytał czy wymiary netto, ale stwierdził, że wzmocni ją (oj miał rację choć wtedy jeszcze nie mieli konstruktorów) bo ma maszyny, która ma tną ciut grubiej. Wszystko na czas i zgodnie z projektem. Potem brałem podbitkę bezsęczną i też brak zastrzeżeń. Ja bym polecał, ale jak z każdym wykonawcą - zawsze trzeba pilnować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.