Miras12 01.08.2013 12:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2013 Wszystkie życzenia przekazane. Prezentów troszkę było. Nie ukrywam, że sam się trochę nimi bawiłem co może potwierdzić kathi. No ale co zrobić jak to takie fajoskie zabawki. Muszę wam zdradzić, że nasz kochany syneczek tylko kobietki zaprosił sobie na urodzinki. Był jeszcze malutki Adaś naszej forumowej koleżanki kathi, ale on nie bardzo uczestniczył w tych wszystkich atrakcjach. http://i1.fmix.pl/fmi1197/c615ce30001bda6051fa5349/zdjecie.jpg http://i2.fmix.pl/fmi581/5a224d25000aca4f51fa5361/zdjecie.jpg http://i3.fmix.pl/fmi2477/e139540300069a5c51fa536e/zdjecie.jpg http://i2.fmix.pl/fmi931/25a8f3610013062f51fa537a/zdjecie.jpg Urodzinki urodzinki i już po urodzinklach Jednak nie jest tak źle, już w poniedziałek, czyli 5 sierpnia mama Edyta ma swoje urodzinki. Nie napiszę które bo się na mnioe wkurzy i będę musiał sam spać przez conajmniej tydzień. Oczywiście przygotowałem dwie niespodzianki dla Edytli, ale cholera jedna już jedną odkryła. Drugą tak szczelnie trzymam w tajemnicy, że nawet na noc sobie chustkę zawiązuję, żeby przez sen nie wypeplać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Miras12 02.08.2013 07:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2013 Co ciekawego u naszych dzielnych księżniczek. Można powiedzieć, że nic nowego. Od poniedziałku do piatku męcząca rehabilitacja ruchowa, logopeda i koniki. W sobotę nadganiamy rehabilitację jak nam coś w tygodniu wypadnie. Nasze dzielne dziewczynki mówią coraz lepiej i czasem potrafią zaskoczyć niewybrednym słownictwem. Z chodzeniem nic wielkiego się nie wydarzyło. Kochane urwiski są nadal na tym samym poziomie. Czasem mocno się złoszczą, mówią o tym, że nie potrafią chodzić. i okazują niezadowolenie na różne sposoby. Przykładem takim jest walnięcie zabawką Krzysia w głowę. Tłumaczę Krzysiowi, że tak to już jest z kobietami i lepiej będzie jak już teraz do tego przywyknie. W wolnych chwilach razem z kochaną żonką nadganiamy zaległości. Czasem się to bardziej udaje, a czasem mniej. Jednak nie martwimy się tym tak bardzo. Wszystko powoli i stopniowo ze stosownymi priorytetami:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 02.08.2013 09:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2013 Myślę, że to najlepsze, co możecie teraz dla dziewczynek zrobić, skoro nikt nie potrafi ich zdiagnozować, to trzeba się skupić na rehabilitacji.Są mądre, dadzą sobie radę w życiu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 02.08.2013 18:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2013 Bo latem człowiek ma więcej siły i cierpliwości dzieciaki hasają na powietrzy i wieczorem lepiej spią. Czy Księżniczki nadal tak słabo sypiaja nocą? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kathi85 04.08.2013 05:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2013 Taki ukrop był, że Adaś preferował basen )) ooo to już jutro Edytki urodziny, oczywiście 18 ojjj koniecznie trzeba to uczcić ))ściskam, ściskam, ściskam :******* Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Miras12 08.08.2013 12:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2013 Nie wiem czy w te upały mamy więcej energii, czy zwyczajnie chcemy zrobić jaknajwięcej przed zimą. Prace adaptacyjne domku nadal trwają. Rano do pracy po pracy znowu do pracy i można w przerwie trochę się przespać Jeśli chodzi o spanie księzniczek to nie zmieniło się aż tak dużo. Nadal budza się w nocy. Częściej jednak Juleczka. Potrafi już powiedzieć, że nóżki ją bolą. Oczywiście nauczyliśmy nasze kochane kruszynki żeby pokazały co je boli, w którym miejscu. Juleczka najczęściej pokazuje łydkę, czasem kolanka. To ciągłe czworakowanie na pewno im nie służy. Już dawno zaopatrzyliśmy nasze pociechy w nakolanniki. Jednak nie jest to pełne zapezpieczenie kolanek, ale zwsze coś pomoże. Może ma ktoś jeszcze jakieś pomysły jak można naszym księżniczkom zapezpieczyć kolanka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kendra 16.08.2013 07:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2013 hej Kochani! co tam u Was słychać ? widze imprezowo czas spędzacie i dobrze. jak tam rehabilitacje dziewczynek ? widać postępy? lubią zajecia ? czy je meczą zbyt bardzo ? dawno mnie tu nie było i ciekawa jestem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 16.08.2013 22:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2013 Przykładem takim jest walnięcie zabawką Krzysia w głowę. Tłumaczę Krzysiowi, że tak to już jest z kobietami i lepiej będzie jak już teraz do tego przywyknie. W wolnych chwilach razem z kochaną żonką nadganiamy zaległości. Czasem się to bardziej udaje, a czasem mniej. Jednak nie martwimy się tym tak bardzo. Wszystko powoli i stopniowo ze stosownymi priorytetami:) Uśmiałam się Mądre, kochane dziewczyny masz w domu:) Fajnie, że małe ruszają z mową, trzeba mieć nadzieję, że i poruszać się będą samodzielnie. Buziaki od nas dla całej Waszej piątki:* Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Miras12 16.08.2013 22:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2013 Od środy zabierałem się na napisanie co u nas. Jesteśmy już po wizycie u ortopedy Pana Jóźwiaka z Poznania. Wieści nie są najlepsze. Pan profesor pooglądał dziewczynki i stwierdził, że Juleczka już dzisiaj nadaje się na zabieg z toksyny botulinowej. Natomiast Karolinka ma jeszcze troszkę czasu, ale też jej to nie ominie. Zalecił żeby od razu zarejestrować dziewczynki na takie zabiegi, bo okres oczekiwania wynosi około roku. Zastanawiamy się z Edytką co robić, bo nasza rehabilitantka podpowiada nam żeby poczekać z Juleczką i ona ją wyprowadzi do takiego stanu jak Karolinka dzisiaj. Sami też do końca nie jesteśmy przekonani czy warto pakować dziewczynką toksynę czy jeszcze czekać. Nie chcemy niczego przegapić i jakąś decyzję musimy podjąć. Może jest ktoś komu stosowano toksynę botulinową i coś nam podpowie. Jak to wpływa na organizm. Czy rzeczywiście po tych zabiegach dziecko zaczęło robić postępy. Krótko mówiąc czy warto stosować takie leczenie czy lepiej szukać innych rozwiązań. Bardzo proszę o podpowiedź. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Miras12 16.08.2013 22:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2013 Dzięki Aga. No właśnie z tym chodzeniem to czasem mam wrażenie, że jesteśmy coraz dalej jak bliżej. Oczywiście dziewczynki rehabilitujemy, jednak efekty jakby były coraz mniejsze. Trochę zganiamy to na rozwój mowy i mam nadzieję, że się nie mylimy, że znowu ruszą za jakiś czas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 16.08.2013 22:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2013 Mirek, ja już kiedyś pisałam,ze znam kilkoro dzieci, u których stosowano toksynę botulinową. Na szczęscie u żadnego z nich nie było powikłań, a u wszystkich ładnie (w większym lub mniejszym stopniu) puściła spastyka. Jeśli lekarz, po badaniu mówi,że warto - to nad czym się tu zastanawiać ? UŚCISKI DLA PIĄTECZKI Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 17.08.2013 17:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2013 nie znam się na medycznych sprawach, więc pozostaje mi wysyłanie uścisków i fluidów ze wsparciem w podejmowaniu trudnych decyzji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 17.08.2013 19:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2013 Poza tym nawet jeżeli zarejestrujesz w kolejkę, to masz duuużo czasu na myślenie. Rejestracja to nie cyrograf. A czas sobie leci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 17.08.2013 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2013 Znam kilka dzieciaków po botoksie i jest lepiej po niż bez... rejestruj dziewczyny i czekaj.. Ja bym tak zrobiła... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gremlinka 21.08.2013 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2013 Miras ja też się nie znam na sprawach medycznych. Widać po wpisach, że jesteś fajnym i optymistycznie do życia nastawionym człowiekiem Życzę Waszej rodzince wszystkiego dobrego i trzymam kciuki za to, żeby było dobrze i coraz lepiej. Pozdrawiam ciepło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Miras12 23.08.2013 00:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2013 Jak to mawiają, kto pyta nie błądzi. Utwierdziliście mnie w podjęciu decyzji. Może trochę napisałem nie jasno, ale Juleczka już dziś powinna mieć takie zabiegi wykonane. tylko w przypadku Karolinki można spokojnie czekać. Oczywiście z Julką też można bo innego wyjścia nie ma. Pytałem ortopedy czy w jakiś sposób nie wpłynie to na rozwój ruchowy Juleczki. Okazuje się, że i tak i nie. Czasem trzeba trochę czekać na efekty, bo zwyczajnie po pierwszej kuracji nie przychodzą. Nasza Karolinka jest o wiele sprawniejsza ruchowo w porównaniu do Juleczki, a i tak ortopeda zakwalifikował ja do leczenia botuliną. Dlatego nie czekałbym z Juleczką na finansowanie z NFZ czyli około roku. Oczywiście zarejestruje obie córunie ale kurację z Juleczką chyba zaczniemy szybciej. Będzie to nas troszkę kosztowało, ale niestety. Poszukuję kogoś z Poznania do zarejestrowania dziewczynek na zabiegi z botuliny. Próbowałem zrobić to telefonicznie, ale okazuje się, że trzeba osobiście i w dodatku z dziećmi. Jeżeli może ktoś mi w tym pomóc to bardzo proszę. Z innych ważnych spraw to ogłaszam wszem i wobec, że właśnie jestem na urlopie. Udało mi się zrobić chodnik dla dziewczynek do końca. W międzyczasie zebraliśmy mały plon w postaci brzoskwinek, o właśnie takich. http://i1.fmix.pl/fmi2861/8b1168b7000258345216a439/zdjecie.jpg Takie malutkie drzewko, a takie duże owoce rodzi. Ciężko było utrzymać je do końca żeby dojrzały, ale jakoś daliśmy radę. Oczywiście owoców było więcej, a tyle udało mi się uratować bo miałem małych podjadaczy. http://i1.fmix.pl/fmi2837/1081c052002426e65216a413/zdjecie.jpg http://i3.fmix.pl/fmi1784/f0ceedeb0021b8845216a425/zdjecie.jpghttp://i1.fmix.pl/fmi969/77921148002ccf9b5216a3d3/zdjecie.jpgDziś dość ważny dzień, nasza rocznica ślubu. Z tej też okazji zabiorę Edytkę do obsadzania skarpy, która powstała po wybudowaniu podjazdu dla dziewczynek. Nawet kochanej żonce dam rękawiczki, a co. Dziękuję wszystkim i każdemu z osobna za wszystkie ostatnie wpisy. Słowa otuchy i wsparcia. Dobrze, że jesteście z nami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 23.08.2013 04:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2013 Myślę, że podjąłeś właściwą decyzję, Mirku, dziewczynkom trzeba dać szansę. Miejmy nadzieję, że zabieg usprawni je w sposób wyraźnie zauważalny. Brzoskwinie macie imponujące - jak Wy to zrobiliście? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 23.08.2013 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2013 Piękne brzoskwinie.I wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy!!!!! A co do botoxu- teraz to takie modne, że wiele ośrodków robi. Trzeba aż Poznań? Na miejscu nie macie? Sam zabieg to pikuś, problem, żeby potem kto dobrze rehabilitację poprowadził, przecie nie będziecie jeździć co i rusz do Poznania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Miras12 24.08.2013 05:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2013 (edytowane) DePeSia to się tak samo zrobiło. Chyba ziemia im podpasowała. Najbliżej nas robi to jeszcze Wrocław. Dla nas to jednakowa odległość Wrocław czy Poznań. No może Poznań troszkę dalej i droga trochę gorsza, ale tam już znają dziewczynki i szkoda byłoby to zmarnować. Zawsze coś tam ortopeda z Poznania podpatrzy i podpowie. Jeśli chodzi o rehabilitacje po zabiegu to masz rację. Rehabilitantka naszych księżniczek ustawi się pod dziewczyny tak żeby była odpowiednia częstotliwość ćwiczeń itd. W naszej okolicy nasza rehabilitantka cieszy się dużym uznaniem i mnóstwo osób do niej przychodzi. Nie ćwiczy schematycznie i stara się wprowadzać nowe rzeczy. Sądzę, że da radę. Ewciu jeżeli możesz mi podpowiedzieć na co należy zwrócić uwagę przy tym botoxe to będę ogromnie wdzięczny. No i minęła rocznica, a było dość dziwnie. Wypuszczono nas z domu i za bardzo nie wiedzieliśmy co mamy ze sobą zrobić. Niby człowiek sobie obiecuje, co by to nie zrobił, gdzie nie poszedł, a jak przyszło co do czego to jakoś tak dziwnie. Oczywiście odwiedziliśmy swoje stare miejsca, zjedliśmy kolacje itd. Mieliśmy do dyspozycji całą noc bez dzieci, a wróciliśmy po 4 godzinach i nie było mowy o tym żeby gdzieś zostać. Podsumowując było bardzo fajnie, ale jakoś tak dziwnie. Udało nam się zebrać pierwsze jeżyny. W tym roku po odpowiednich zabiegach krzaczek bardzo hojnie obrodził. Moja kochana druga połowa od razu zrobiła pyszny soczek i jeszcze ciasto upiekła. No może nie tak od razu i wszystko naraz, ale dała radę. Krzyś trochę marudził, że nie chce soku, woli cole, ale popróbował i podsumował "mozie być". Dziewczynki nie miały takich problemów http://i1.fmix.pl/fmi544/b5df8b960010fece5216a44f/zdjecie.jpg http://i2.fmix.pl/fmi6/4fda839d001cec455216a47d/zdjecie.jpg http://i3.fmix.pl/fmi1932/8fc1300c000b53dd5216a468/zdjecie.jpg Edytowane 24 Sierpnia 2013 przez Miras12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 24.08.2013 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2013 Spóźnione sto lat z okazji rocznicy. Tak, to jest, że rodzice uzależniają się od dzieci i potem nie wiedzą co ze sobą zrobić. Zdjęcia cudne. Szepniesz słówko o tych jezynach, co i jak? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.