Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

A kiedy będziecie jechać?

Na razie wiem tylko, że również lekarze rehab są uprawnieni, teraz całą parą różne szkolenia idą. Ja robić nie zamierzam, więc w techniczne problemy nie "wgryzałam" ale zawsze mogę koleżanki zapytać, co już po szkoleniach są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Hmm Ewciu do jest dobre pytanie. Sami jeszcze nie wiemy kiedy pojedziemy. Na dzień dzisiejszy robimy Juleczce badania i dopiero po tym będzie można rozmawiać o terminie pierwszego zabiegu. Z innych spraw to melduję uroczyście, że właśnie dzisiaj kończy mnie się urlopik. Obiecuję, że lada dzionek pokażę wam co udało nam się zrobić. Nasz najstarszy krasnal z wielką pieczołowitością szykuje się do przedszkola. Zdobył mały plecaczek i wciska tam przeróżne rzeczy, które następnie zamierza nosić do przedszkola. Jedną z najciekawszych jakie tam znalazłem były kawałki desek. Takie pozostałości po budowie placu zabaw. Jak się zapytałem Krzysia po co mu te kawałki drewna powiedział, że będzie budował plac zabaw w przedszkolu. Naszym księżniczkom właśnie skończyła się darmowa hipoterapia. Niestety, ale od września będziemy musieli za nią płacić. Kochana i zarazem zabiegana żonka Edytka pieczołowicie dba o brzuszki wszystkich członków rodziny. Na topie mamy teraz naturalne soczki z marchewki, jabłek, jeżyn. Cała trójka daje nogę jak tylko zobaczy mamę ze szklaneczką soku. Szkoda, że Ja tak nie mogę zrobić. Po małych negocjacjach z krasnalami wypijają trochę. Reszta, czytaj prawie wszystko jest dla tatusia. Mogę być dumny z siebie, bo mamcia stawia mnie na wzór dzieciom. "Patrzcie tak ma wyglądać brzuszek, duży i okrągły..." Ja ma na to inną teorię, to z głodu. Człowiek zapracowany to i nie ma czasu zjeść.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak ale ja jakoś nie mogę :( Zawsze Jest no popatrzcie dzieci jak tatusiowi smakuje, no patrzcie jaki pyszny.

Z innych spraw to ostatnie silne jesienne podmuch zniszczyły nam pawilon chroniący przed słonicem nasze księżniczki. Wygląda jakby ktoś go próbował jeść. Nadal nie dotarły pionizatory. Kolejna rozmowa telefoniczna i nic. Czas mija, pieniążki poszły i nikogo nic nie interesuje. Cholera, czy ja mam ostatnio takiego pecha, czy zwyczajnie ludzie mają w nosie umowy, terminy. No zły jestem jak nie powiem co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę mnie u Was nie było, nadrobiłam zaległości i uśmiałam się przy zdjęciach dzieci z ciastem i opowieściach o brzuszku i soczkach:)

Kurcze, kiepsko z tą dostępnością botuliny. Jest to dziś tak popularny zabieg, że sądziłam, w swej naiwności, że krócej się czeka:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ostatnio bawiliśmy się z dzieciaczkami i coś mnie tkneło. Popatrzyłem dookoła i stwierdziłem do żonki, że tu już jesień. Nawet nie wiem kiedy to lato mineło. Jednak nie był to czas stracony i trochę udało nam się zrobić w tym roku.

http://i1.fmix.pl/fmi1185/ce0f70cc000b54f552296456/zdjecie.jpg

To jest, a raczej była ochrona przed słoneczkiem naszych dzieciaczków. Jak wszyscy pamiętają trochę tego slońca było w tym roku. No może nie zawsze wtedy, gdy było potrzebne, ale było. Konstrukcje tego co stoi wykonałem z grubych prętów bo pierwotną poprzedni właściciel wyrzucił. Trzeba będzie pomyśleć nad czymś mocniejszym w przyszłym roku i chyba najlepiej wykonanego z materiału. Będzie zima, będzie czas i o tym myśleć.

http://i2.fmix.pl/fmi2708/067dcaae001e7a11522963f1/zdjecie.jpg

Dzielna Karolinka ostatnio sama zaczyna pozowac do zdjęć.

http://i1.fmix.pl/fmi1651/b9646ec400297e27522963ff/zdjecie.jpg

Nie mniej waleczna i fotogeniczna Juleczka właśnie dreptała do tatusia.

http://i2.fmix.pl/fmi987/60da49a0000107a65229641d/zdjecie.jpg

Tutaj dzieciaczki się zmwaiały. W momencie robienia zdjęcia jeszcze nie wiedziałem na co.

http://i3.fmix.pl/fmi628/0d51a072002740065229642b/zdjecie.jpg

Jednak po chwili wszelakie wątpliwości zostały rozwiane :)

http://i3.fmix.pl/fmi725/87c73116001baeff52296448/zdjecie.jpg

Juleczka nie potrafi stanąć tak jak Karolnka i podjada to co rośnie przy samej ziemi

http://i1.fmix.pl/fmi871/f7016a60002b200652296439/zdjecie.jpg

Karolinka bardzo odpowiedzialna siostra zrywa slodsze jezyny i podaje Juleczce.

http://i1.fmix.pl/fmi1145/904e6c200027d57952296463/zdjecie.jpg

A to część naszego placu zabaw.

http://i3.fmix.pl/fmi1392/3a42f65000131daa5229648b/zdjecie.jpg

A oto i fragment naszego placu zabaw. Został wykonany od pdstaw. Nie są to żadne gotowe lementy. tutaj gorące podziękowania dla mojego sąsiada Henia za udostępnienie maszyn.

http://i3.fmix.pl/fmi1450/88d3fd9a002c76515229647e/zdjecie.jpg

To jest wejście do pierwszego domku przystosowane dla potrzeb naszych księzniczek. Jak widać może też służyć innym celom :)

http://i2.fmix.pl/fmi1677/fad1f8be00270c2052296497/zdjecie.jpg

http://i1.fmix.pl/fmi1436/8410713c0003dbdc522964a3/zdjecie.jpg

Wnętrze domku i przejście do drugiego. Długo zastanawiałem się nad tym przejściem, stopniem pochylenia itd. Dobraliśmy najlepszy kąt który umożliwia dziewczynkom wdrapanie się na górę i jednocześnie pracę ich nóżek. Oczywiście nie jest jeczsze wszystko skończone. Brakuje ślizgawki, hustawek i paru jeszcze innych rzeczy. Niestety na to trzeba będzie jeszcze trochę albo i dłużej poczekać z oczywistych powodów. Jak to było z tym placem? Na początku dużo rysunków i przemyśleń co i jak. Chciałem połączyć ćwiczenia dziewczynek z zabawą. Trzeba było też przewidzieć część dla Krzysia, który poprzez soją zabawę i pomysły będzie motywował księzniczki działania. Potem mnóstwo pracy nawet w najbardziej upalne dni. Już teraz wiecia i widzicie dlaczego przez ostatni okres tak spadła moja aktywnośc na forum. Jeżeli ktos mówi, że to niemożliwe zrobić plac zabaw itd. to informuje, że się da. Może moim motorem były dziewczynki, ich stan, a może zwyczajna chęć zmierzenia się z budowlą, Jedym słowem, jak się chce, to się da :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

łoooooooo matko jak mnie szczęka boli:jawdrop: cudo Mireczku stworzyłeś, dopieszczone, radosne i kolorowe, marzenie każdego dziecka ( dobra sama bym się pobawiła :oops: ) :lol: a zrobisz zdjęcie z większej odległości coby w całości cudo podziwiać można było :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miras - wyrazy najwyższego uznania składam na Twoje ręce za ten plac zabaw!!!!

Jest FANTASTYCZNY, przemyslany, dopieszczony, piękny!!!

Brawo!!!

I po tym projekcie widać, że jak Ty sie na coś zaweźmiesz, to nie ma zmiłuj.

Myślę, że dzieci mają to po Tobie, dziewczynki na pewno równie konsekwentnie będa szły do celu! :yes:

Pozdrowienia dla Edytki, szczęściary jednej! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa. Jakoś tak lepiej się od razu robi. Jak już wcześniej wspomniałem brakuje jeszcze wyposażenia. Jak na razie to wydatek ponad nasze siły. Jeżeli ktoś chciałby znać koszy takiego placu zabaw to niech do 3 kubików drzewa doda koszt farby i własnych chęci. Marynatko pewnie takby było tylko doba musiałaby mieć 48 godzin.

Z innych spraw to chciałbym podziękować pewnej osobie, adokładniej mówiąc Zuji . Dzięki niej było łatwiej zarejestrować nasze księżniczki na leczenie botoxem. Oczywiście nie chodzi tu o jakiekolwiek załatwienie czegoś na lewo, lecz zwyczajnie zdobycie informacji co i jak. Dzięki niej oszczędziliśmy dziewczynkom bezsensownej podróży do Poznania tylko po to, aby ktoś je zarejestrował. Udało się, zajresstowani. Teraz wystarczy tylko trochę poczekać, jakieś 6 lat. Trochę się zdenerwowałem bo wyznaczony termin będzie nam mógł kolidować z przygotowaniami dziewczynek do I Komuni Świętej. Nawet się zastanawialiśmy czy nie przesunąć terminu na później, ale sądzię że ksiądź zrozumie.

http://i2.fmix.pl/fmi2148/37bcf2fd0014dd905231abf7/zdjecie.jpg

http://i1.fmix.pl/fmi642/27740076001853795231abfc/zdjecie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no dobra chrzanić Poznań, tylko co dalej. Ma ktoś jakieś propozycje?

na chwilę obecną ciągle próbuje dowiedzieć się dlaczego jest tak długi okres oczekiwania. Jak będę znał już powód (zapewne kochane NFZ) to będę uderzał. Wczoraj dowiedziałem się tylko, że ten termin może troszkę się skrócić, ale ile i na kiedy to już niestety nie.

 

Obiecałem też inne ciekawostki, które są mocno związane z naszymi księżniczkami.

Pytanie do wszystkich, ile czeka się na pionizatory?

Nie wiem, ale albo Ja, albo moja żona, to jakieś życiowe nieszczęścia. Za pionizatory zapłaciliśmy 08.07.2013, okres oczekiwania wynosił 30 dni. Niestety do dziś ich nie ma. Oczywiście, że nie zostawiłem tej sprawy tak sobie. . Fakt jest taki, że nadal pionizatorów nie ma. Początkowo były grzeczne rozmowy i wyznaczanie kolejnych terminów. Niestety nie pomogło. Udało się dotrzeć do Producenta urządzeń i dowiedzieć się ile u niego wynosi okes oczekiwania (trzy dni od wpłaty na ich konto). Pomijam już sprawę sprzedawcy, który wyznacza sobie termin 30 dni. Przecież on i tak nic z tym pionizatorem robił nie będzie. No chyba, że sprzedaje jakieś podróby, ale oczywiście sprawdzę to bardzo dokładnie. Zarządałem wyjaśnień, wyznaczyłem termin dostarczenia urządzenia z zastrzeżeniem wykonalności i zarządałem zadośćuczynienia dla Julii i Karoliny. Pani mi powiedziała, że ona nie jest winna całej sytuacji i w zasadzie nikt nie jest winny, a zadośćuczynienie to jest szantaż, że jak mi nic nie dadzą to ja ich opiszę w internecie, tu i tam. Na koniec dodam, że to jedna z poważniejszych firm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że szantaż - usprawiedliwiony i wskazany. :evil:

A ona co myslała, że ludzie wpłacą takie grube pieniądze i uszy po sobie położą?

A może firma Wasze pieniądze na krótki termin na lokatę sobie dała i nielegalnie na Was zarabia?!

Twardo trzymaj rękę nad nimi i nie miej litości, przede wszystkim dlatego, że dziewczynki tych pionizatorów POTRZEBUJĄ!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 lat ??? W jakim kraju my żyjemy...?

Miras napewno macie jakieś dokumenty potwierdzające wpłatę i przybliżony termin dostarczenia pionizatorów, zadzwoń do nich i podaj ostateczny termin dostawy. Poinformuj ich również, że jeżeli po tej dacie nadal pionizatory do was nie dotrą to dłużej już nie będziecie czekać i założycie im sprawę w sądzie z powództwa cywilnego. Może to ich trochę otrzeźwi i w końcu coś ruszy do przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...